Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Cobra w 29.06.2024, 12:08

Tytuł: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Cobra w 29.06.2024, 12:08
Witam. Zastanawiam się nad zakupem wędki spławikowej na lina, karasia, leszcza. Będę łowił na jeziorze z niedaleko od brzegu myślę że 5-10m. Wolałbym żeby wędka była teleskopowa. Jako iż jestem młodym wędkarzem budżet jest ograniczony. Proszę o jakieś sugestie.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.06.2024, 13:00
Tutaj podobny temat:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=20216.0
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.06.2024, 13:28
Teleskop to zła opcja, która ci tylko będzie przeszkadzać. Kup matchówkę 3.9 metra, w trójskładzie, a do kompletu albo skarpety do transportu lub zwykłe gumki recepturki. Przed złożeniem całości zaczepiasz hak o ostatnią przelotke lub przedostatnią, po czym zwijasz luz, a po rozłożeniu składasz trzy elementy razem, hak wbijając w korek (nic nie dzieje się z nim przez to), i wkładasz to w skarpetę, górę i dół, i masz kij do transportu. Zajmuje to mało czasu, mając wprawę z minutę lub dwie.

Kij teleskopowy to kiepskie rozwiązanie, bo przeszkadza w łowieniu (mała liczba przelotek uzależniona od ilości segmentów to sporo kłopotów), dlatego zwykły kij match będzie dużo lepszy. Zarówno tańsze jak i droższe opcje się sprawdzą w łowieniu linów, karasi i leszczy, i tutaj od zasobności kieszeni zdecyduj co ci pasuje bardziej. Plusem jest to, że wyższa cena nie oznacza wielkiej różnicy w łowieniu, tu nie ma takiej zależności jak w feederach. BYle nie kupować jakiegoś szitu za 100 zeta, bo to badziew z Chin na najtańszych podzespołach, zazwyczaj niestaranne wykonany. Nie miej też zastrzeżeń do sprzętu używanego, bo matchówki się nie starzeją bardzo, to nie samochód, który się zużywa wraz z wiekiem. Tutaj warto sprawdzić, czy ktoś nie ma do sprzedania kija używanego, w dobrej cenie. Jak masz jakieś propozycje wrzuć na forum, ludzie ci pomogą w wyborze. Nie wchodziłbym w jakieś Jaxony czy Yorki, jak już to w Robinsony czy Mikado jeśli chodzi o polskie firmy.

Wybór teleskopa tylko będzie przeszkodą w uzyskaniu fajnych wyników. To trochę jak jeść zupę widelcem, też się da, ale po co się męczyć? NIe warto dla 'długości transportowej' czy 'czasu składania i rozkładania' wchodzić w coś, co sprawia kłopoty. Zapewniam, że trójskład to też coś co łatwo 'transportować' i szybko się to składa i rozkłada.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Chojnyy w 01.07.2024, 18:23
Witam. Zastanawiam się nad zakupem wędki spławikowej na lina, karasia, leszcza. Będę łowił na jeziorze z niedaleko od brzegu myślę że 5-10m. Wolałbym żeby wędka była teleskopowa. Jako iż jestem młodym wędkarzem budżet jest ograniczony. Proszę o jakieś sugestie.

Zaproponuję bata, 5-6m.
Będzie Pan zadowolony.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 01.07.2024, 20:05
Żeby Ci podpowiedzieć to musisz coś więcej napisać o miejscówce.
I jak najbardziej kij teleskopowy też się sprawdzi, bo to Ty łowisz a nie wedka.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02.07.2024, 07:57

Zaproponuję bata, 5-6m.
Będzie Pan zadowolony.

Bat nigdy nie dorówna matchówce, ma bardzo wiele wad, przede wszystkim zasięg, trudniejsze operowanie no i wiele gatunków jest tu trudnych do złowienia, jak np.lin. Taki dwa kilo szybko doprowadzi do napięcia żyłki i może ona pęknąć na przyponie. Kij zaś z kołowrotkiem to możliwość złowienia ryb dużych. Bat służy do łowienia drobnicy tak naporawdę :)
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Wiśnia w 02.07.2024, 13:09
Teleskop to zła opcja, która ci tylko będzie przeszkadzać. Kup matchówkę 3.9 metra, w trójskładzie, a do kompletu albo skarpety do transportu lub zwykłe gumki recepturki. Przed złożeniem całości zaczepiasz hak o ostatnią przelotke lub przedostatnią, po czym zwijasz luz, a po rozłożeniu składasz trzy elementy razem, hak wbijając w korek (nic nie dzieje się z nim przez to), i wkładasz to w skarpetę, górę i dół, i masz kij do transportu. Zajmuje to mało czasu, mając wprawę z minutę lub dwie.

Kij teleskopowy to kiepskie rozwiązanie, bo przeszkadza w łowieniu (mała liczba przelotek uzależniona od ilości segmentów to sporo kłopotów), dlatego zwykły kij match będzie dużo lepszy. Zarówno tańsze jak i droższe opcje się sprawdzą w łowieniu linów, karasi i leszczy, i tutaj od zasobności kieszeni zdecyduj co ci pasuje bardziej. Plusem jest to, że wyższa cena nie oznacza wielkiej różnicy w łowieniu, tu nie ma takiej zależności jak w feederach. BYle nie kupować jakiegoś szitu za 100 zeta, bo to badziew z Chin na najtańszych podzespołach, zazwyczaj niestaranne wykonany. Nie miej też zastrzeżeń do sprzętu używanego, bo matchówki się nie starzeją bardzo, to nie samochód, który się zużywa wraz z wiekiem. Tutaj warto sprawdzić, czy ktoś nie ma do sprzedania kija używanego, w dobrej cenie. Jak masz jakieś propozycje wrzuć na forum, ludzie ci pomogą w wyborze. Nie wchodziłbym w jakieś Jaxony czy Yorki, jak już to w Robinsony czy Mikado jeśli chodzi o polskie firmy.

Wybór teleskopa tylko będzie przeszkodą w uzyskaniu fajnych wyników. To trochę jak jeść zupę widelcem, też się da, ale po co się męczyć? NIe warto dla 'długości transportowej' czy 'czasu składania i rozkładania' wchodzić w coś, co sprawia kłopoty. Zapewniam, że trójskład to też coś co łatwo 'transportować' i szybko się to składa i rozkłada.
@Luk
Wiesz, że z matchówką sobie całkiem nieźle radzę ;), ale nie skreślam wędki teleskopowej, jak powstał ten post, przeglądałem dostępne opcje. Urodził się pomysł na minimum sprzętu zawsze pod ręką. Pół miesiąca spędzam rzut bertetem od Wisły i mniejszych i większych zbiorników w okolicach. Nie chcę trzymać całego majdanu w samochodzie pod blokiem. Będąc młodym adeptem spławika, czeski teleskop Sona dał mi wiele pięknych ryb, w tym nie pobity do dziś rekord leszcza - 67cm. Są bolonki, które mogą być nieporęczne, ale też fajne, lekkie teleskopy, 4,5m waga 188g, cw 5-25g i cena poniżej 200 PLNów (Wędka Jaxon Green Point Tele Bravo). Dla mnie to będzie taki powrót do przeszłości. Wędka, jakaś skrzynka z koniecznymi drobiazgami i wiaderko z zanętą pełniące rolę siedziska.

@Cobra
Gorąco zachęcam do zakupu matchówki, ale to już musisz ocenić na bazie tego co napisałem ja i koledzy. Ja "jadę" na bazie sentymentu, a Ty rozważ za i przeciw.

Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 02.07.2024, 13:34

Zaproponuję bata, 5-6m.
Będzie Pan zadowolony.

Bat nigdy nie dorówna matchówce, ma bardzo wiele wad, przede wszystkim zasięg, trudniejsze operowanie no i wiele gatunków jest tu trudnych do złowienia, jak np.lin. Taki dwa kilo szybko doprowadzi do napięcia żyłki i może ona pęknąć na przyponie. Kij zaś z kołowrotkiem to możliwość złowienia ryb dużych. Bat służy do łowienia drobnicy tak naporawdę :)

W obecnych czasach jedyna wada to zasięg czyli aby łowiło sie komfortowo 10-12 m ( bat 6-7 m) i oczywiście mozliwośc łowienia ( krzaki, drzewa )
Batem przy dobrym zestawie ( guma, przypon, mocny bat ) mozna łowic karpie, karasie, liny. Dodatkowo mozna zastosowac czulsze spławiki niz przy matchu.
Tańszy zakup oraz najwazniejsze można przewożic wszędzie bez problemu.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Cobra w 02.07.2024, 17:49
Teleskop to zła opcja, która ci tylko będzie przeszkadzać. Kup matchówkę 3.9 metra, w trójskładzie, a do kompletu albo skarpety do transportu lub zwykłe gumki recepturki. Przed złożeniem całości zaczepiasz hak o ostatnią przelotke lub przedostatnią, po czym zwijasz luz, a po rozłożeniu składasz trzy elementy razem, hak wbijając w korek (nic nie dzieje się z nim przez to), i wkładasz to w skarpetę, górę i dół, i masz kij do transportu. Zajmuje to mało czasu, mając wprawę z minutę lub dwie.

Kij teleskopowy to kiepskie rozwiązanie, bo przeszkadza w łowieniu (mała liczba przelotek uzależniona od ilości segmentów to sporo kłopotów), dlatego zwykły kij match będzie dużo lepszy. Zarówno tańsze jak i droższe opcje się sprawdzą w łowieniu linów, karasi i leszczy, i tutaj od zasobności kieszeni zdecyduj co ci pasuje bardziej. Plusem jest to, że wyższa cena nie oznacza wielkiej różnicy w łowieniu, tu nie ma takiej zależności jak w feederach. BYle nie kupować jakiegoś szitu za 100 zeta, bo to badziew z Chin na najtańszych podzespołach, zazwyczaj niestaranne wykonany. Nie miej też zastrzeżeń do sprzętu używanego, bo matchówki się nie starzeją bardzo, to nie samochód, który się zużywa wraz z wiekiem. Tutaj warto sprawdzić, czy ktoś nie ma do sprzedania kija używanego, w dobrej cenie. Jak masz jakieś propozycje wrzuć na forum, ludzie ci pomogą w wyborze. Nie wchodziłbym w jakieś Jaxony czy Yorki, jak już to w Robinsony czy Mikado jeśli chodzi o polskie firmy.

Wybór teleskopa tylko będzie przeszkodą w uzyskaniu fajnych wyników. To trochę jak jeść zupę widelcem, też się da, ale po co się męczyć? NIe warto dla 'długości transportowej' czy 'czasu składania i rozkładania' wchodzić w coś, co sprawia kłopoty. Zapewniam, że trójskład to też coś co łatwo 'transportować' i szybko się to składa i rozkłada.
.

Bardzo dziękuję za taką długą odpowiedź faktycznie namówił mnie Pan na zakup matchowki:)
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.07.2024, 07:44

Batem przy dobrym zestawie ( guma, przypon, mocny bat ) mozna łowic karpie, karasie, liny. Dodatkowo mozna zastosowac czulsze spławiki niz przy matchu.
Tańszy zakup oraz najwazniejsze można przewożic wszędzie bez problemu.


Janusz, matchówka złożona to nie jest granatnik albo działko przeciwlotnicze, nie rozumiem dlaczego w Polsce tak wiele osób zwraca uwagę na łatwość transportowania, skoro rozmiary są i tak małe. Liczy się łowienie przede wszystkim, jego jakość. I sorry, ale zbrojenie bata w gumę to bardzo skomplikowany proces, do tego podbieranie dużej ryby na bacie to koszmar, a z gumą to już hardcore. Wątpię, aby ktoś wchodzący w spławik rozumiał jakie niesie to konsekwencje. Tyczkę się rozkłada, i do podebrania ryby wystarczy top, mający dwa metry. Ale przy bacie 5-6 metrów trzeba jak długiej sztycy? Jasne, że też tak można, że zwykłym podbierakiem sobie damy radę, ale po co się męczyć?  Przy matchówce nie ma większych problemów, do tego można łowić na różnych liniach, przy bacie takich opcji praktycznie nie ma.

Jeżeli więc już polecać, to tanią tyczkę raczej :)
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.07.2024, 07:52
Wiesz, że z matchówką sobie całkiem nieźle radzę ;), ale nie skreślam wędki teleskopowej, jak powstał ten post, przeglądałem dostępne opcje. Urodził się pomysł na minimum sprzętu zawsze pod ręką. Pół miesiąca spędzam rzut bertetem od Wisły i mniejszych i większych zbiorników w okolicach. Nie chcę trzymać całego majdanu w samochodzie pod blokiem. Będąc młodym adeptem spławika, czeski teleskop Sona dał mi wiele pięknych ryb, w tym nie pobity do dziś rekord leszcza - 67cm. Są bolonki, które mogą być nieporęczne, ale też fajne, lekkie teleskopy, 4,5m waga 188g, cw 5-25g i cena poniżej 200 PLNów (Wędka Jaxon Green Point Tele Bravo). Dla mnie to będzie taki powrót do przeszłości. Wędka, jakaś skrzynka z koniecznymi drobiazgami i wiaderko z zanętą pełniące rolę siedziska.

Tak, teleskop może wiązać się z przyjemnymi wspomnieniami, ja na swoją Germinę też miałem kilka fajnych ryb, w tym szczupaka 85 cm :) Pytanie czy wchodzić w teleskopa jako wędkę podstawową? Wg mnie nie ma to sensu, ten kij bardziej przeszkadza niż pomaga, dlatego lepiej korzystać w pełni z tego co daje matchówka. Główną zaletą teleskopa jest jego rozmiar i dlatego na zachodzie funkcjonuje nazwa tego typu kijów (spławikówek, spinningów, karpiówek) - travel rods (travel - podróż). I wtedy ma to sens, zgadzam się.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Cobra w 03.07.2024, 09:13
Teleskop to zła opcja, która ci tylko będzie przeszkadzać. Kup matchówkę 3.9 metra, w trójskładzie, a do kompletu albo skarpety do transportu lub zwykłe gumki recepturki. Przed złożeniem całości zaczepiasz hak o ostatnią przelotke lub przedostatnią, po czym zwijasz luz, a po rozłożeniu składasz trzy elementy razem, hak wbijając w korek (nic nie dzieje się z nim przez to), i wkładasz to w skarpetę, górę i dół, i masz kij do transportu. Zajmuje to mało czasu, mając wprawę z minutę lub dwie.

Kij teleskopowy to kiepskie rozwiązanie, bo przeszkadza w łowieniu (mała liczba przelotek uzależniona od ilości segmentów to sporo kłopotów), dlatego zwykły kij match będzie dużo lepszy. Zarówno tańsze jak i droższe opcje się sprawdzą w łowieniu linów, karasi i leszczy, i tutaj od zasobności kieszeni zdecyduj co ci pasuje bardziej. Plusem jest to, że wyższa cena nie oznacza wielkiej różnicy w łowieniu, tu nie ma takiej zależności jak w feederach. BYle nie kupować jakiegoś szitu za 100 zeta, bo to badziew z Chin na najtańszych podzespołach, zazwyczaj niestaranne wykonany. Nie miej też zastrzeżeń do sprzętu używanego, bo matchówki się nie starzeją bardzo, to nie samochód, który się zużywa wraz z wiekiem. Tutaj warto sprawdzić, czy ktoś nie ma do sprzedania kija używanego, w dobrej cenie. Jak masz jakieś propozycje wrzuć na forum, ludzie ci pomogą w wyborze. Nie wchodziłbym w jakieś Jaxony czy Yorki, jak już to w Robinsony czy Mikado jeśli chodzi o polskie firmy.

Wybór teleskopa tylko będzie przeszkodą w uzyskaniu fajnych wyników. To trochę jak jeść zupę widelcem, też się da, ale po co się męczyć? NIe warto dla 'długości transportowej' czy 'czasu składania i rozkładania' wchodzić w coś, co sprawia kłopoty. Zapewniam, że trójskład to też coś co łatwo 'transportować' i szybko się to składa i rozkłada.


A jaki kołowrotek polecasz do matchowki
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Herman w 03.07.2024, 09:34
Jak ma być tanio i dobrze to kołowrotek Drennan Red Range, będzie gites. Mam dwa kołowrotki match tej firmy (Series 7 Float i Vertex Float) i nic mi więcej nie potrzeba. Nie mają urody Stelli Shimano ale robią co trzeba i można na nich polegać, ich ogromnym plusem są płytkie szpulki w zestawie, to bardzo ułatwia nawijanie, zmianę żyłki.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 03.07.2024, 09:36
Do Matcha w niskim budżecie bralbym jednego z 3: Daiwa Ninja, Robinson VDE Match FD lub Okuma Ceymar Match, co nie weźmiesz będzie dobre i w okolicach 200 zł nowe, używane idzie wyrwać za 100.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 03.07.2024, 09:52

Wg mnie nie ma to sensu, ten kij bardziej przeszkadza niż pomaga
Rozwiń to. Napisz konkretnie dlaczego przeszkadza. Dlaczego matchowka będę miał lepsze wyniki?
Co przelotki? W teleskopie w deszcz żyłka mi się nie klei do banku, nie gubię ryb, zacięcie pewne, celność rzutów oki tym bardziej, że łowie na bardzo zarosnietych zbiornikach  i muszę w punkt zarzucać. Czego chcesz więcej od wędki?

Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 03.07.2024, 10:03
W kwestii zalet i wad wędek teleskopowych, nie tylko spławikowych ale również gruntowych, zostało już na forum napisane obszernie, i wielu wątkach. Sam Luk pisał jak mantrę, argumentując to wielokrotnie. W wyszukiwarce znajdziesz takich wpisów i wątków całkiem sporo. Ogólnie temat został chyba wyczerpany z każdej strony.
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.07.2024, 07:55

Wg mnie nie ma to sensu, ten kij bardziej przeszkadza niż pomaga
Rozwiń to. Napisz konkretnie dlaczego przeszkadza. Dlaczego matchowka będę miał lepsze wyniki?
Co przelotki? W teleskopie w deszcz żyłka mi się nie klei do banku, nie gubię ryb, zacięcie pewne, celność rzutów oki tym bardziej, że łowie na bardzo zarosnietych zbiornikach  i muszę w punkt zarzucać. Czego chcesz więcej od wędki?

Zerknij na ilość przelotek w matchówce i w teleskopie, różnica jest bardzo duża. Tak więc mówimy o pracy, która w przypadku matcha w trójskładzie będzie o wiele lepsza (teleskop - wiele składów). Gdyby nie trzeba tylu przelotek w matchówce, to by ich nie dawano. WIęcej przelotek to więcej składów, czyli gorsza praca kija, co ma przełożenie na mniejszą znacznie amortyzację. Czyli matchówka daje większe szanse na wyholowanie większych ryb. Do tego podstawą łowienia spławikiem na wodach stojących jest zatapianie żyłki, przez zanurzanie końca kija. Nie jest to coś, co będzie służyć teleskopowi, będzie problem ze ściąganiem przedostatniej przelotki, składaniem całości. Co do samych rzutów, to łowienie matchem to zarzucanie dalej niż w nęconym miejscu, bo trzeba zwinąć trochę żyłki z zanurzoną szczytówką, aby ją zatopić (aby nie przesuwał się spławik nie powinno być pływającej na powierzchni żyłki, bo ściąga to całość, co oznacza brak brań). Mokry koniec teleskopa z małą ilością przelotek oznacza klejenie się żyłki do blanku i większy opór przy zarzutach.

Oczywiście da się łowić teleskopem, jednak sporo się traci. Dla jakieś wyimaginowanej korzyści transportowej nie ma to wg mnie sensu. No i wcale się szybciej go nie składa i rozkłada, więc jaki jest sens obniżania swoich możliwości? Jeżeli więc polecałbym komuś, kto wchodzi w łowienie wagglerem czy odległościówką i szuka wędki, to taką, która da mu maks możliwości. Ale jak ktoś woli teleskop to jego sprawa, nie widzę sensu jednak namawiać do tego nowicjuszy, bo co osiągną? Lekko lepsze właściwości transportowe? 8)
Tytuł: Odp: Wędka spławikowa na lina
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 04.07.2024, 10:18
Mnie składanie 5m bolonki zajmuje dłużej niż trzyczęściowej matchówki. Nie jest to jakaś szalona różnica ale zauważalna.