Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Sposoby i pomysły na zmiany => Wątek zaczęty przez: Luk w 30.10.2015, 13:12
-
Jako, że pojawiają się dyskusje w których niepotrzebnie ścierają się pewne opcje, warto abyśmy skupili się na szukaniu rozwiązań palących problemów :)
Kormoran czarny to bardzo duży problem polskich wód, zresztą wiele innych krajów Europy też się z nim boryka. Ptak ten żywi się wyłącznie rybami, pożera ich bardzo dużo, bo około 0.5 kilograma dziennie. Jego pióra chłoną wodę, przez co łatwiej jest mu nurkować, dłużej też może ścigać ryby pod wodą. Często poluje w stadach - zazwyczaj jego ofiarą padają małe ryby, jednak potrafi on zjeść i kilowego szczupaka, węgorza o podobnej wadze, ostrym dziobem kaleczy też większe sztuki. Bardzo często potrafi on przetrzebić narybek, przez co wiele gatunków ryb może być pozbawionych populacji pewnych roczników. Dodatkowo jego odchody zanieczyszczają wodę, użyźniając ją, przez co o wiele częściej dochodzi do deficytów tlenowych i zakwitów...
Nie występuje on tylko na Mazurach, wędruje często, potrafiąc przetrzebić różne, zasobniejsze wody - jak chociażby odcinki specjalne Sanu, czego absolutnie się nie spodziewano. Może dziś nie ma go na jakieś wodzie, ale już jutro może się pojawić, robiąc rzeź. Jest go po prostu za dużo, nie jest to wcale ptak, który zawsze występował w Polsce, nie da się go porównać do takich czapli czy perkozów..
Warto przeczytać:
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cms/szablony/11205/pliki/011_krzywosz_traczuk.pdf
http://www.lgropolszczyzna.pl/pobierz1/00-broszura-Raport_Kormoran-web.pdf
Pytanie jakie mam do Was, to jak działać skutecznie, aby ograniczyć populację tego ptaka? Ze swojego doświadczenia wiem, że wielu wędkarzy nie widzi w kormoranach nic złego, wręcz wielu broni te ptaki. Na pewno warto zrobić jakąś akcję uświadamiającą. Nie jest wcale łatwo, na Facebooku spotkałem się z bardzo negatywnym odzewem w takim przypadku, stając się celem wielu hejterów...
Czy jakaś petycja o odstrzał miałaby sens? Czy warto narażać się ekologom, ornitologom i innym 'miłośnikom przyrody', chcących bronić to co widać (ptaki widać ryb już nie), odrzucających wyniki badań i ostrzeżenia naukowców? Czy może lepiej jest działać po cichu na początku, grupując siły, dopiero później wystapić z mocną kampanią?
Skoro wędkarzy w Polsce jest milion, zaś ryb brakuje - czy nie powinniśmy tutaj zadziałać wspólnie? Jest nas milion!
-
Myślę, że temat już został rozpoczęty przez rybaków. Kormoran wyżera ryby i niszczy środowisko. Oczywiście jeśli jest go w nadmiarze. Spójrzcie sobie na wyspę nad zalewem Włocławskim jak wyglądają drzewa i to co wokół nich. Odstrzały odbywają się ale tylko za zgodą bodajże Wojewody. Jednak strzelanie do tych ptaków jest drogie i nawet 1200 szt, które miały być odstrzelone w minionym roku nie zostało zrealizowane w 100%.
Temat bardzo grząski ale to już Lucjan zauważył. Niestety w moim odczuciu niewiele da się zrobić.
-
Zdjęcia z ubiegłego roku , kiepskie ale widać wielkie stado kormoranów w ilości około 300 sztuk . Nikt nie zrozumie jak szkodliwy jest ten ptak dopóki nie zobaczy jak takie stado poluje . Szkoda , że filmu nie nagrałem .
-
Jędrula, to u Ciebie na Śląsku? :o
-
Szykuję się kolejna petycja? ;)
-
Tak , to woda Roszków 627 i Roszków Bobrowy 607 . W ubiegłym tygodniu też widziałem kormorany , zbierają się powoli w wielkie stado .
-
Dlaczego odstrzał jest drogi? Myślę, że wielu myśliwych chętnie by nawet zapłaciło, żeby sobie do nich postrzelać.
-
Dlaczego odstrzał jest drogi? Myślę, że wielu myśliwych chętnie by nawet zapłaciło, żeby sobie do nich postrzelać.
Z tego powodu, że o takie zezwolenia występują gospodarstwa rybackie. I cały koszt spływa na nich. Strzelanie powoduje ucieczkę na inne zbiorniki tego ptaszyska. Zwłoki także trzeba zutylizować. Nie mówiąc już o opłaceniu myśliwych. No i zatacza się błędne koło. Nie ma kasy na odstrzał bo za ryby nie ma kasy.
-
Aha. Mogłeś w skrócie "Polska" napisać.
-
Aha. Mogłeś w skrócie "Polska" napisać.
No w sumie tak :beer:
-
Na odreagowanie.
http://www4.rp.pl/artykul/894908-Nieznani-sprawcy-odcieli-dzioby-prawie-100-kormoranom.html
-
Działanie po cichu a jak będzie nas bardzo dużo dopiero przejść do jakichś konkretnych działać . Prędzej wysłuchają dużej liczby niż pojedynczych jednostek.
Mieszkam na Mazurach i powiem wam że obszary leśne zniszczone przez te ptaszyska są ogromne . Rybacy , właściciele komercyjnych łowisk starają się to zwalczać ale bezskutecznie strzelać nie mogą a pisma nic nie dają .
-
Nie wiedziałem, że jest aż tak źle! :-\
Suwi ma rację, trzeba zacząć pisać o kormoranach i zbierać siły. Niestety, jeżeli populacja wynosi przyjmijmy 25 000 sztuk, to rocznie odstrzał 1200 sztuk to za mało, i tak będzie ich przybywać. Problem jest w 'europejski' - warto zainteresować UE nim. Ciekawe jakby tak zebrało się kilka organizacji, i spróbowały działać w porozumieniu.
Na Białorusi znowu przesada w drugą stronę, u tych to znowu dzicz :o Jak ptakom dzioby tak ucinają to strach pomyśleć co ludziom mogą zrobić...
-
Problem jest w 'europejski' - warto zainteresować UE nim.
Przecież UE już dawno wykazała zainteresowanie i stosowne rozporządzenie wydała. ;D
Do czego więc zachęcać? Do łamania prawa czy do egzekwowania tego co jest? ???
-
Do walki o swoje :-\
-
Trzeba by zebrać nie tylko wędkarzy, ale rybaków przedsiębiorców i wszystkich innych, którzy będą chcieli nas poprzeć .
-
Tak wygląda efekt nadmiaru w przyrodzie i bezrozumnego działania człowieka.
Katastrofa w przypadku nadmiaru kormoranów jest chyba wielotorowa i pociąga za sobą skutki społeczne i gospodarcze.
1. brak rybostanu
2. obumierający drzewostan
3. skażenie gruntu odchodami, to nie są wyspy pełne guano gotowe do eksploatacji, to są pustynie do rekultywacji.
4. teren nieatrakcyjny przyrodniczo działa odstraszająco na człowieka, który do tej pory chętnie odwiedzał dane tereny.
5. ...
6. ...
odtworzenie każdego z tych elementów potrwa lata.
Nie istnieje chyba w przyrodzie żaden wróg naturalny dla kormoranów, dlatego populacja jest tak duża
-
A więc zanosi się na dość długą walkę...
Tak więc trzeba będzie opracować w miarę krótką informację o kormoranie, poprzeć artykułem i zacząć puszczać to w 'eter'.
Co myślicie o tym, aby opracować treść ulotki, którą byśmy przygotowali na Rybomanię w lutym? Myślę, że w ten sposób możnaby zrobić dobrą akcję uświadamiającą. Na ulotce można zawrzeć linki do opracowań, jest ich sporo, oraz do filmów...
Tutaj pytanie do Kotwica... :) Można skorzystać z Waszych filmów - 'z życia jezior?' Mógłbym wyciąć kawałek o kormoranach i zamieścić na YT, oczywiście z początkiem i końcówką pochodzącą z filmów, tak więc napisy pozostałyby te same, wstawiłbym tylko tytuł, dodatkowo możnaby wstawić jakieś zestawienie liczbowe. Można by skompilować materiał z dwóch filmów (bo chyba w jednym jest więcej)...
-
Nie istnieje chyba w przyrodzie żaden wróg naturalny dla kormoranów [...]
No, rybak jest...i wędkarz.
-
Tutaj pytanie do Kotwica... :) Można skorzystać z Waszych filmów - 'z życia jezior?' Mógłbym wyciąć kawałek o kormoranach i zamieścić na YT, oczywiście z początkiem i końcówką pochodzącą z filmów, tak więc napisy pozostałyby te same, wstawiłbym tylko tytuł, dodatkowo możnaby wstawić jakieś zestawienie liczbowe. Można by skompilować materiał z dwóch filmów (bo chyba w jednym jest więcej)...
To nie do mnie pytanie Luk, tylko do dyrektora IRŚ.
Bo pytając warto wyjaśnić, czy materiał będzie zmanipulowany tak jak to sobie zaplanujesz, czy przekaże ten sens nad którym pracowaliśmy.
Naszym dążeniem była edukowanie, a sposobem był film opracowany przez specjalistów.
My tworzyliśmy temat merytoryczny, nasi filmowcy tworzyli film. Całość to wynik współpracy który trzeba traktować jako całość.
Z drugiej strony, ciągle psioczenie na ichtiologów lub IRŚ jakoś dziwnie nie współgra, gdy ktoś za chwile chce korzystać z takich danych. (Żadna to krytyka, moje własne odczucia, a mam nadzieję, że nie są zabronione). I mam nadzieję, że nikt nie dostrzeże w tym: nieprzychylności, złośliwości, czepiania się, niechęci, itp.
-
Nie istnieje chyba w przyrodzie żaden wróg naturalny dla kormoranów [...]
No, rybak jest...i wędkarz.
właściciel gospodarstwa agroturystycznego ...
:P
-
Wasz film ma być edukacyjny, ale kormoran to kormoran, można zrobić coś więcej niż edukację. Wędkarzom nie spodobają się rybacy, wielu nie będzie chciało go oglądać i będzie im się nóż otwierał w kieszeni :D Niestety, takie są realia. Lepiej aby zrobić takiego muwiesa o kormoranach. Mogę dodać linki na filmie do pełnej wersji filmów - wtedy też na pewno więcej ludzi go obejrzy w całości, bo jest bardzo dobry (choć czasami tendencyjny) :D Mam nadzieję, że zależy Wam na tym aby ludzie go oglądali, tam nie będzie nic o Spławik i Grunt jakby co...
Film bym tak zrobił, aby połączyć tylko kilka rzeczy, oczywiście poszedłby wpierw do zaakceptowania przez Was.
Co do psioczenia. Kormoran jest naszym wspólnym wrogiem,więc można zrobić coś wspólnie. Ja nie wymagam od Ciebie abyś kochał wędkarzy, popierał zarybienia karpiami lub zaczął stosować C&R... :D Nie wymagaj ode mnie abym pisał hymny pochwalne odnośnie wszystkiego co robicie (lub czego nie robicie) w IRŚ lub na kolanach szedł na pielgrzymkę pokutną do Częstochowy z racji bólu zadanego rybom (nie chcę myśleć o robakach, bo okażę się kreaturą pokroju Stalina lub PolPota i do Częstochowy będę musiał kulać się przez Amerykę i Azję).
Kotwic, rozchmurz się :D
-
Tutaj pytanie do Kotwica... :) Można skorzystać z Waszych filmów - 'z życia jezior?' Mógłbym wyciąć kawałek o kormoranach i zamieścić na YT, oczywiście z początkiem i końcówką pochodzącą z filmów, tak więc napisy pozostałyby te same, wstawiłbym tylko tytuł, dodatkowo możnaby wstawić jakieś zestawienie liczbowe. Można by skompilować materiał z dwóch filmów (bo chyba w jednym jest więcej)...
To nie do mnie pytanie Luk, tylko do dyrektora IRŚ.
Bo pytając warto wyjaśnić, czy materiał będzie zmanipulowany tak jak to sobie zaplanujesz, czy przekaże ten sens nad którym pracowaliśmy.
Naszym dążeniem była edukowanie, a sposobem był film opracowany przez specjalistów.
My tworzyliśmy temat merytoryczny, nasi filmowcy tworzyli film. Całość to wynik współpracy który trzeba traktować jako całość.
Z drugiej strony, ciągle psioczenie na ichtiologów lub IRŚ jakoś dziwnie nie współgra, gdy ktoś za chwile chce korzystać z takich danych. (Żadna to krytyka, moje własne odczucia, a mam nadzieję, że nie są zabronione). I mam nadzieję, że nikt nie dostrzeże w tym: nieprzychylności, złośliwości, czepiania się, niechęci, itp.
Kolego Kotowic stworzyliście film...to fajnie ale ja i podobni do mnie zwykli wędkarze nic z tego nie mają...merytoryczna produkcja panów specjalistów... Ciekawe z czyjej kieszeni... A nad wodą co jesień to samo. Mój kolega po kiju pokazał foty na naszej żwirowni....tak jest co roku na jesień. Heh widziałem i większe stada.... :-X A Ty się dalej zastanawiaj nad prawami autorskimi...
-
Przy zabójczych bobrach kormorany to czarne aniołki:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/bobr-zagryzl-wedkarza-na-smierc,83171,1,0.html
http://gazetaolsztynska.pl/228116,Bobry-zabily-trzy-krowy-Teraz-trafia-pod-odstrzal.html#axzz3q5PS2c2i
Niby gryzoń ów w rybach nie gustuje, ale okropnie demoluje rzeczne brzegi, zwalając mnóstwo pięknych drzew oraz robiąc podkopy, dzięki którym wezbrana woda łatwo zabiera ogromne fragmenty. Na dokładkę tworzy podstępne "wilcze doły", jakich nie powstydziliby się krzyżacy pod Grunwaldem. Z roku na rok jest go coraz więcej - gdyby nie to, że regularnie dostaję od bobra nowe atrakcyjne miejscówki, mocno byśmy się pogniewali :)
-
Mam całkowicie odmienne zdanie w tej kwesti :-X
-
Dzisiaj byłem na spacerze nad Tamizą z moja drugą połówką w okoliach Walton. W pewnym momencie moją uwagę przykuły dwa kormorany, o coś się siłujące ze sobą... Okazało się, że był to węgorz, około 2 kilo. Anie jedna ani druga paskuda nie potrafiła go połknąć, pomimo wielu prób zapodania go do dzioba. Ryba była raczej martwa już, bo ptaki płynęły z prądem i obrabiały biedaka co chwilę... A był spory, z odległości 40 metrów można było ocenić jego wielkość :(
I niech ktoś powie, że kormorany nie wyrządzają szkód! >:O >:O >:O
Zdjęcie zrobione komórą, powiększone, nie pokazuje tego dobrze. Wątpię, aby ptaszysko mogło go połknąć, nie mieścił się w wolu na bank, miał z 60 cm!
(http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/923/dIJZde.jpg) (https://imageshack.com/i/pndIJZdej)
-
Głodne, biedne ptaki. Nikt ich tam nie dokarmia?
-
Głodne, biedne ptaki. Nikt ich tam nie dokarmia?
Przyleciały spod Warszawy, tam już niczego nie ma, a na komercjach do nich strzelają :)
-
Głodne, biedne ptaki. Nikt ich tam nie dokarmia?
Jak rozumiem po raz kolejny próbujesz być zabawny, nie wyszło :thumbdown:
-
Też byłem dziś na spacerze, ale nad Wisłą. Z jednym wędkarzem uciąłem sobie pogawędkę, m.in o kormoranach - opowiadał z doświadczenia (widział, słyszał etc.) jak to niszczą rybostan, nie tylko zjadając, ale właśnie zabijając też mnóstwo ryb, których zjeść w stanie nie są. :/
-
Tu: ciekawy artykuł (http://www.ekologia.pl/ciekawostki/kormoran-czarny-zagraza-jezioru-sniardwy,17838.html).
-
jak to niszczą rybostan, nie tylko zjadając, ale właśnie zabijając też mnóstwo ryb, których zjeść w stanie nie są. :/
To zupełnie jak mięsiarze :D
-
Głodne, biedne ptaki. Nikt ich tam nie dokarmia?
Jak rozumiem po raz kolejny próbujesz być zabawny, nie wyszło 
Chyba Tobie
Po drugie do Ciebie nie pisałem
-
Głodne, biedne ptaki. Nikt ich tam nie dokarmia?
Przyleciały spod Warszawy, tam już niczego nie ma, a na komercjach do nich strzelają :)
Tu przyznam Ci rację
w okolicach wawy oprócz komercji ciężko o wyniki
czy przez kormorany? Bardziej chyba emerytów
Z drugiej strony to łakome ptaszyska
-
Głodne, biedne ptaki. Nikt ich tam nie dokarmia?
Przyleciały spod Warszawy, tam już niczego nie ma, a na komercjach do nich strzelają :)
Tu przyznam Ci rację
w okolicach wawy oprócz komercji ciężko o wyniki
czy przez kormorany? Bardziej chyba emerytów
Z drugiej strony to łakome ptaszyska 
Emeryci to takie większe kormorany ;) taki podgatunek ;)