Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: Maro81 w 02.12.2015, 17:54

Tytuł: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 02.12.2015, 17:54
Czy używa ktoś spławików karpiowyh z nowej kolekcji Drennana? Chciałbym dowiedzieć sie jak wygląda trwałość tych spławików po holach dużych karpi, gdzie występują duze obciążenia. Z opisu mozna wyczytac ze sa odporne na wszelkie uszkodzenia,np. częste w spławikach tego typu przeciecia lakieru korpusu poprzez ekstremalnie napieta zylke. Oczko w tych spławikach montowane jest na antence co gwarantuje ,ze nie zostanie wyrwane i jest to bardzo dobre rozwiązanie. Obecnie posiadam splawiki Tuff Eye 2,które także dedykowane sa raczej na komercje,ale można nimi łowić wszędzie. Jednak po kilku holach 3 kg karpi,lakier został przecięty przez żyłkę i spławik zaczął "pic" wodę.

Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 02.12.2015, 20:06
A czy nie lepiej wspierać polską sprawdzoną konstrukcje gdzie żyłka przechodzi przez korpus
Doskonale wykonany, klasyczny spławik do łowienia w kanałach, świetnie zachowuje się przy niewielkich pływach wody. Posiada antenę z włókna szklanego i metalowy kil.

Dostępne gramatury: 0,4 0,6 0,8 1,0 1,5
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 02.12.2015, 20:22
Chodzi mi o splawiki o konstrukcji i przeznaczeniu na stawy komercyjne,do polowu duzych ryb.Splawik musi miec odpowiedio gruba antene,umozliwiajaca zakladanie duzych przynet,szklana antena nie bedzie miec wystarczajacej wypornosci.Sa jeszcze splawiki Cralusso Capri i Spirit,ktore uchodza za niezniszczalne i maja odpowiednie wlasciwosci.
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 02.12.2015, 20:44
Lorpio ma plastikową antenkę ale ok znalazłem jeszcze takie  http://sklep.fishing24.pl/fiume-splawik-brandenburg.html
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: MichalZ w 02.12.2015, 20:49
Ja odradzam spławiki fiume o wiele lepsze są spławiki Vimba, Pan Darek zna się na rzeczy.
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.12.2015, 10:07
Ja używałem tych karpiowych i są bardzo trwałe. Tuff Eye to stary model, teraz wszystko w Drennanie malowane jest ta nową farbą, dającą mega twardą powłokę. Jak dla mnie świetne spławiki, bo bardzo trwałe. Nic tak nie wkurza jak uszkodzony spławik, odpryski i tonięcie. Tylko wybór taki, że nie wiadomo co kupować :)
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: matchless w 03.12.2015, 11:21
Za jakiś czas wrzucę artykuł (kolejny w całej serii), który w całości poświęcę spławikom na komercję.

Tutaj w telegraficznym skrócie.

Te spławiki Drennana są dobre, choć mnie osobiście mimo wszystko odrobinę nie pasuje mocowanie za pomocą oczka. Plusem jest to, że są dwa i plastikowe a nie delikatne metalowe (mowa o tych Carp 2 ze zdjęcia. Mimo wszystko, lepiej jest jednak, kiedy żyłka przechodzi przez korpus (razem z kilem) jak na przykład właśnie w spławikach Lorpio - które są typowo karpiowe, mają plastikowe antenki dosyć grube. Są również spławiki ze specjalnym kanałem w korpusie (w środku zabudowany igielit) i tam również żyłka przechodzi przez korpus. Taki patent stosuje się i w karpiowych i na przykład rzecznych spławikach. Bardzo ciekawe rozwiązanie stosuje Maver w spławikach karpiowych serii Invicible. Spławiki mocowane są na oczku a żylka przechodzi przez specjalnie wycięty rowek w korpusie. Są to jedne z lepszych spławików karpiowych jakie stosowałem. Wykonane ze specjalnego materiału, który nie jest malowany. Nigdy nie toną, można je nawet podeptać butem i nie zmienią się jego właściwości. Są też spławiki Rive 115, ale te ze względu na konstrukcję (oczko) ulegają uszkodzeniu. Po jednej, dwóch sesjach lakier spławika jest wyraźnie nadcięty. Mimo to, nie zauważyłem, by spławik tonął. Lubię je stosować, mimo ich wady.

Jeśli chodzi zaś o gramatury, to polecam zdecydowanie jak najmnejsze. Od 0,1 do 0,3 gramy. Jeśli tylko pogoda na to pozwala, zawsze wyjściowo stosuję spławiki 0,1-0,2 gr. Jeśli mocniej wieje, są jakieś drobne dryfy to stosuję 0,3. W ekstremalnych przypadkach 0,5 ale są to nieliczne wyjątki. Cięższe spławiki warto stosować też na głębszych łowiskach. Z reguły komercje to 0,5-1 metr głębokości, tak więc nie ma potrzeby stosowania spławików ciężkich. A karpie, wbrew pozorom, potrafią brać bardzo delikatnie.
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 03.12.2015, 11:54
Jeśli chodzi zaś o gramatury, to polecam zdecydowanie jak najmnejsze. Od 0,1 do 0,3 gramy. Jeśli tylko pogoda na to pozwala, zawsze wyjściowo stosuję spławiki 0,1-0,2 gr. Jeśli mocniej wieje, są jakieś drobne dryfy to stosuję 0,3. W eksptremalnych przypadkach 0,5 ale są to nieliczne wyjątki.
Czy na prawdę zastosowanie tak ekstremalnie lekkich spławików ma wpływ na większa ilość brań czy to jest po prostu taka pozostałość po łowieniu drobnicy, zestaw musi być super lekki bo po co ryzykować  Bardzo chciałbym poznać odpowiedz na to pytanie gdyż ja łowie karpie na bata i nie mogę używa tak lekkich spławików, ale na pewno czasami mógłbym używać lżejszych niż używam

Czułość i sygnalizacja brania - spławik 2 gramowy śrucina sygnalizująca 0,08 podnosi antenkę na tyle wysoko że widać branie

Łowienie z opadu - spławik 2 g 80% obciążenia skupione przy spławiku przypon od 30 do 50 cm
wydaje mi się że warunki swobodnego opadu zachowane

Ryba czuje za duży opór - karp zasysa pokarm a nie podnosi go pyskiem tak jak na przykład leszcz

Bardzo proszę o wyjaśnienie mi tej sprawy
     
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: matchless w 03.12.2015, 12:33
Czy na prawdę zastosowanie tak ekstremalnie lekkich spławików ma wpływ na większa ilość brań czy to jest po prostu taka pozostałość po łowieniu drobnicy, zestaw musi być super lekki bo po co ryzykować  Bardzo chciałbym poznać odpowiedz na to pytanie gdyż ja łowie karpie na bata i nie mogę używa tak lekkich spławików, ale na pewno czasami mógłbym używać lżejszych niż używam
Nie, to nie jest absolutnie pozostałość po łowieniu drobnicy. Wręcz przeciwnie. Na płotki z kanału czy leszczyki stosuję spławiki 0,5-3 gr (też w zależności od sytuacji). Dlatego tutaj jest to wręcz całkiem na odwrót. Tym bardziej, że łowiąc odległościówką nieraz stosuje się spławiki 14 gr i łowi 10 cm płoteczki. Ale do rzeczy.

Przede wszystkim, ja stosuję jedną zasadę. Jeśli nie ma potrzeby stosowania czegoś, to tego nie stosuję. Jeśli więc pogoda jest ładna, jest bezwietrznie, łowię tyczką (a więc jestem w stanie spławik zatrzymać w łowisku nawet w przypadku lekkiej falki), to po co mam stosować spławik ciężejszy?

Mimo powszechnej opinii, że karp bierze pewnie i konkretnie wielokrotnie przekonałem się, że tak nie jest. Przynajmniej nie jest tak zawsze. Zdrzyło mi się na zawodach, że złowiłem kilka ryb (które dały mi pierwsze miejsce) tylko dlatego, że zacinałem w ciemno! Ryby nie były podhaczone a złapane za pysk. Ze względu na pogodę (było stosunkowo wietrznie) stosowałem spławiki 0,5 gr i nie widziałem zupełnie brania. To była już jesień, ryby były tak ospałe, że podpływały, zaciągały przynętę i prawdopodobnie nie odpływały tylko stały w miejscu. Karpie, kiedy ostro żerują, kiedy rywalizują o pokarm (szczególnie latem) biorą raczej pewnie - chwytają przynętę i z nią odpływają, z reguły ostro wciągając spławik pod wodę. Jak są najedzone, jak pora roku nie sprzyja żerowaniu to często skubią jak płoteczki. Wiekokrotnie zdarzało mi się (tak jak sytuacja z zawodów o której pisałem), że ryby skubały jak małe leszczyki. Brania zupełnie nie do zacięcia. No ale za którymś razem, jak człowiek już wyczeka i uda mu się zaciąć - nagle zdziwienie - karp na haku. Tak więc te gramatury to nie jest rzecz powodowana przyzwyczajeniami z łowienia drobnicy. To jest sytuacja bardzo uzasadniona. Większość osób, które znam stosuje takie spławiki na komercji. Lżejszy spławik niczemu nie przeszkadza a jedynie pomoże.

Jeśli chodzi o łowienie batem to tutaj stosowanie spławików o większej gramaturze jest bardziej uzasadnione i raczej naturalne. Zarówno przy połowie drobnych ryb jak i na komercji - tutaj zwykle stosuje się gramatury odpowiednio wyższe. To naturalne, gdyż batem przede wszystkim inaczej łowimy, samo zarzucanie wymaga stosowania cięższych zestawów ale też i prawidłowe utrzymanie ich w łowisku w przypadku dryfów, wiatru i fali. Tyczką można spławik po prostu zatrzymać i będzie stał w miejscu, batem już nie. Stąd te różnice.


Bardzo chciałbym poznać odpowiedz na to pytanie gdyż ja łowie karpie na bata i nie mogę używa tak lekkich spławików, ale na pewno czasami mógłbym używać lżejszych niż używam

Tak jak pisałem wyżej, przy bacie jest to uzasadnione. Ale jeśli możesz stosować lżejsze to w zasadzie czemu nie? Trzeba też ustalić jakiś kompromis. Bo jeśli ktoś łowi rekreacyjnie to nie jest istotna 100% skuteczność. Ale jak ja łowię na zawodach, to jeden karp mniej czy więcej nierzadko przesądza o dobrym miejscu. Stąd staram się zminimalizować wszelkie rzeczy, które mogą mi zaszkodzić w uzyskaniu dobrego wyniku. Zaczynając już od samego spławika.


Łowiska komercyjne to też łowiska dość płytkie. Inaczej będzie wyglądał opad na kanale, gdzie jest 3,5 metra głębokości a inaczej na łowisku, gdzie mamy 60-70 cm wody. Wtedy opad zapewni nam tylko zastosowanie maksymalnie lekkiego spławika. Jako obciążenie do takich zestawów stosuje się najczęściej style (opadają wolniej) a nierzadko w ogóle nie stosuje się obciążenia. Obciązeniem jest sama przynęta. Stosując jako przynętę ziarno kukurydzy, pellet 6 mm, taki spławiczek 0,1 gr jest już w jakiś tam sposób wyrażony.

Nie można też uogólniać oczywiście. Bo to, co z reguły jest lepsze nie będzie takie zawsze. Często ryby nie muszą mieć delikatnie (bo biorą agresywnie) ale ważne, by było stabilnie. Stabilność przynęty, zestawu, zachowania w wodzie gwarantuje znów spławik o większej gramaturze. Zawsze jeden top zbroję w odpowiednio cięższy spławik, który sobie leży i czeka, jeśli na przykład nie ma brań na zestawy delikatne (delikatne ze względu na spławik, nie żyłkę). Im zestaw lżejszy, tym swobodniej zachowuje się w wodzie, ale też jest bardziej podatny na zawirowania, dryfy, falę. Czasem, kiedy karp jest wybredny i nie ma ochoty uganiać się za przynętą to mu przeszkadza. Wtedy woli coś, co najlepiej leży i w ogóle się nie rusza. Oczywiście najpierw warto spróbować, czy nie osiągniemy tego ofektu po prostu mocniej przegruntowując delikatny zestaw. Jeśli to nie wystarcza, wtedy można spróbować cięższego łowienia.

Tak to w skrócie wygląda. Mam nadzieję, ze w miarę logicznie udało mi się to wyjaśnić.


Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 03.12.2015, 13:19
Bardzo dziękuje za odpowiedz :thumbup:  Mi również zdarzają się takie sytuacje że karp stoi w miejscu i praktycznie nie widać tylko pytanie czy było by czytelne na takim zestawie jak twój
skoro i ty czasami masz z tym problem, czy to po prostu nie jest tak że czasami musi tak być niezależnie od wagi zestawu oczywiście w ramach rozsądku.
Moje stwierdzenie że mógłbym zastosować czasami lżejszy zestaw niestety było by to okupione dodatkowym trudem takim jak trudności z zarzucaniem, zatapianiem żyłki. Myślałem że dzięki twoim odpowiedzią odpowiem sobie czy warto ponieść ten trud. Widzę że nie można tego jednoznacznie stwierdzić. Pozostaje mi w takim razie pozostać przy swoim wypracowanym kompromisie pomiędzy komfortem pracy :) a ciężarem spławika chyba ze masz jeszcze jakieś sugestie na ten temat               
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: matchless w 03.12.2015, 13:56
Moim zdaniem, jeśli łowisz batem to nie ma potrzeby stosowania spławików lżejszych. 1,5-2 gr to jest optimum. Tyczka, tak jak pisałem wyżej umożliwia stosowanie lżejszych dlatego takie się stosuje. Czy to coś poprawia? Trudno powiedzieć. Myślę, że częściowo odpowiedziałem na to pytanie, bo jednak jeśli branie na spławiku 0,1 gr bywa ledwo widoczne (ale jednak jest widoczne - choć niezdecydowane) to na spławiku 2 gr może w ogóle go nie widać. No ale to zależne jest od sytuacji i metody. Ja, jeśli wiem, że mogę, to stosuję jak najmniejszy bo może zauważę jedno czy dwa brania więcej niż jakbym zastosował spławik ciężejszy. Dla mnie to jakiś tam % więcej. Ale przy łowieniu batem, nie koniecznie jest to na plus, bo możesz utrudnić sobie zarzucanie i stabilne utrzymanie zestawu w miejscu łowienia - bo wiadomo, że przy bacie jednak ten zestaw nam spływa - a co za tym idzie mógłbyś znów znacząco ograniczyć jakiekolwiek brania i tym samym czułość spławika nie miała by tu żadnego znaczenia a wręcz miała by negatywny wpływ. Jeśli natomiast warunki były by bardzo dobre, pogoda zupełnie bezwietrzna a zestaw stał by w miejscu jak murowany wtedy pokusił bym się o spławik lżejszy, choć też konieczność taką wymuszają brania. Bo jak są pewne i zdecydowane to delikatność nie ma znaczenia. Jak ryby są himeryczne, ospałe to warto. Na prawdę można sobie nie zdawać sprawy, jak często karpie mają w pysku naszą przynętę a my tego w ogóle nie widzimy. Także to jest uzależnione od metody,sytuacji, żerowania ryb.
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 03.12.2015, 14:09
OK dziękuje, Może właśnie wędkarstwo jest takie piękne że nie ma w nim nic pewnego ;)   
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.12.2015, 14:41
Dyzma, w UK przyjęto za zasadę doboru spławików do tyczki 0.1 g na 30 cm wody. Tak mniej wiecej. Dlatego większość spławików oscyluje pomiędzy 0.3 a 1 gram.
Na karpia poluje się różnie, faktycznie, często łyka on 'jak pelikan' - ale spławiki karpiowe to nie tylko łowienie samych karpi. Bo są inne gatunki bądź inne techniki łowienia.

Co do opadu - jeżeli spławik ma 2 gramy i rozmieścisz 10 -15 małych śrucin, to i tak są one na tyle ciężkie, że sprowadzą szybko zestaw na dno. Pomyśl o zestawie ze spławikiem 0.5 grama i takiej samej liczbie śrucin. Opad jest o wiele powolniejszy.

Do tego dochodzą kształty spławików... Plus gramatury, rodzaje dolnika - jest ich masa!

Sam spławik karpiowy musi być odporny na zniszczenie. Łowienie karpi do 5-7 kilo oznacza ostrą walkę, zwykły splawik jest mało odporny na taki kontakt z szarżującym karpiem. Przy zerwaniu zaś ryby, sam spławik może odstrzelić na amortyzatorze i uderzyć w top, też łatwo o jego 'kontuzję'. Dlatego takie spławiki Drennana ostatniej generacji są odpowiednio wzmacniane. To też trzeba brać pod uwagę.

Teraz coraz więcej firm bedzie korzystać z nowych technologii i udoskonalać spławiki. Te nowe farby czy lakiery to będzie niedługo norma. Polscy producenci pewnie też zaskoczą pozytywnie, jak tylko rynek okaźe sie być chłonniejszy. Jednak łowienie karpi na tyczkę w Polsce nie jest popularne.

Mi na pewno odpowiadają Drennany ze względu na trwałość. Dawniej często spławiki szły do remontu - lakier, podklejanie. Teraz nie trzeba robić już nic :D
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 03.12.2015, 23:15
Hej,Luk czyli te splawiki sa wykonane z balsy i pomalowane ta nowa farba.Mam watpliwosci poniewaz korpusy niektorych z nich sa troche pekate i zylka napewno sie slizga po powierzchni splawika.Mozna ograniczyc napiecie zylki na korpusie obnizajac rurke sylikonowa przy splawiku w dol kila,co zmniejsza znaczaco napiecie na korpusie.Czy ty takze stosujesz ten sposob.
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.12.2015, 07:28
Ja daję na kil dwie lub trzy gumki, ale tę pierwszą nigdy pod sam korpus, zawsze w pewnej odległości od niego. Wtedy kontuzji spławikowych jest faktycznie mało lub w ogóle :)
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: matchless w 11.12.2015, 08:04
Luk, a stosowałeś takie spławiki (w załącznikach)? Kupiłem serię crystal dibber i pb inter bo mam jedno łowisko, gdzie na 13 metrach jest jakieś 40-50 cm wody. Łowiłem na Drennany ponieważ są krótkie ale też przezroczyste. Połowiłem trochę ryb ale nigdy nie były to sztuki powyżej 4-5 kg. I tu moje pytanie bo spławiki są (raczej karpiowe) ale moim zdaniem bardzo delikatne.... W tych Drennana konstrukcja nie budzi wątpliwości oprócz delikatnego, drucianego oczka, które mam wrażenie zostanie wyrwane przy pierwszej większej rybie. Prestony zaś to spławiki konstrukcyjnie zupełnie delikatne bo i oczko mają cieniutkie i druciane ale też korpus sprawia wrażenie bardzo podatnego na uszkodzenia. Tych spławików nie odważyłem się zastosować na kapie. Czy miałeś z nimi styczność? A może wiesz czy Anglicy stosują je na karpie?
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.12.2015, 08:46
Te cristal dibbery są strasznie mocne, stąd też furora jaką zrobiły i kilka milionów sprzedanych sztuk... Używa się ich zarówno do łowienia w toni jak też i przy brzegu, przez co łowiąc karpia trafiają razem z nim (krótki zestaw) do podbieraka. Taki Preston ma o wiele słabsza konstrukcję. Tutaj trzeba przyznać, że Drennan ma o wiele lepsze spławiki póki co (do czasu aż Preston czymś zaskoczy). Tak więc spokojnie możesz w nie wejść. Przy tych cristalach dodatkowym plusem jest to, że przepuszczają światło, co mniej płoszy karpia...

Ja używam ich w zestawach kanałowych na okonia, łowiąc na dendrobenę. Są dobrze widoczne i idealne do podrywania przynęty z dna, czyli do jigowania dendrobeną czy rosówką.
Tytuł: Odp: Spławiki karpiowe Drennana
Wiadomość wysłana przez: matchless w 11.12.2015, 08:56
Dzięki za odpwiedź. Teoretycznie to już w nie weszłem bo mam tam kilka sztuk, zawsze kupuję jakiś tam przedział gramaturowy na różne okazje. Są to na pewno ciekawe spławiki, szczególnie kiedy łowi się w łowisku dość płytkim lub z przezroczystą wodą (choćakurat na karpodromach woda jest z reguły mętna). Mimo to właśnie po to je zakupiłem, żeby niepotrzebnie nie straszyć ryb no i są też krótsze, co przy głębokości 40 cm ma znaczenie, bo większy karp taki 15 cm spławik to już grzbietem trąca :P :)