Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: e-MarioBros w 03.05.2016, 10:19

Tytuł: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 03.05.2016, 10:19
Idzie nowe .....

Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Luuki w 03.05.2016, 10:24
Co oni już nie wymyślą ;)
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: tomek.pod w 03.05.2016, 10:31
Widowiskowe :thumbup: zawsze znajdzie się miejsce na coś nowego...
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Druid w 03.05.2016, 10:38
Chyba się zacznę interesować dronami. Jak do tej pory chyba nikt nie zabronił wywożenia przynęt dronem (w przeciwieństwie do łódek) ?
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Luuki w 03.05.2016, 10:59
Nowoczesne wędkarstwo, teraz kupuje się kombi czy też vana nie dlatego, że rodzina nam się powiększa tylko po to by zmieścić cały nasz majdan, którego przybywa :). I do tego jeszcze drom dojdzie jak tak dalej będzie ;)
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 03.05.2016, 11:08
Wszystko to jest fajne pod warunkiem, że ryby wracają do wody. Inaczej czeka nas pustynia...
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 03.05.2016, 15:06
Druid: ja się już interesuję. Jedyny problem nazywa się: k a s a    z a    d u ż a  jak dla mnie ;)
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Druid w 03.05.2016, 17:55
Mirek - czytałem kilka godzin o dronach i patrzyłem na różne oferty. W sumie jest jeden problem - w żadnym wypadku nie spotkałem się z opisem ile taki dron jest w stanie udźwignąć .
Owszem - są w bardzo róznych cenach ale te taniutkie mają zasięg zaledwie 100m i nie mają funkcji automatyczneo powrotu do miejsca startu więc odpadają na pewno
Ale taki za tysiaka ma już zasięg 500m i gps . Za 5 stów - zasięg 200m
Spotkałeś gdzieś informację ile dron uniesie ?
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 03.05.2016, 18:32
Generalnie ja potrzebuję na razie żeby tylko przeniósł mój koszyczek ESP 70g + zanęta z przynętą (ok. 40 g) na odległości do 100 m więc maksymalnym ciężarem się na razie nie przejmowałem. W planie chcemy go kumplem zbudować (i zaprogramować) z części z Chin. Kolega jest inżynierem elektronikiem pracownikiem naukowym AGH. Na razie projekt odpuściliśmy bo jesteśmy zajechani robotą, a ja na razie rybki i tak sobie łowię. Ale, że coraz więcej ludzi łowi na koszyczki i robią postępy (w tym roku spotkałem już kolejnych 10, w tym ze czterech już całkiem nieźle sobie radziło) więc do projektu chcemy powrócić. On pierwszy raz pojedzie w tym roku na ryby dopiero 21 maja (!) - to Jego pierwszy wolny termin. Niestety, w pl chcesz przetrwać i jeszcze mieć "coś kasy na hobby" musisz porządnie "zapire ....ć" (wulgaryzm: dla podkreślenia znaczenia słowa).

Ta "dziwna" wiosna nauczyła mnie tego, że lokalizacja przebywania ryb jest obecnie bardzo ważna, wręcz decydująca + odpowiednia zanęta w koszyku, z moich czterech standardów zanęt, działają tylko dwa, jeden słabo a jeden na razie wcale (a na niego złowiłem najwięcej ryb 4 kg+ w życiu). Po co mi dron? Na niektórych "moich" łowiskach potrzebuję dokładności umieszczenia zestawu do 1-2 m na odległościach 40 - 110 m. Niestety im odległość rośnie tym moja celność bardziej szwankuje, a koszykiem 70 g w ogóle boję się rzucać (rzucam koszykami do 56 g). No i szkoda mi zerwanych zestawów przy rzutach pod drzewa, krzaki czy trudno dostępne drugie brzegi.
Jak coś rozsądnego w temacie i w kosztach wymyślę - napiszę.
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Druid w 03.05.2016, 19:13
Ja mam u siebie jedno takie łowisko gdzie cała duża ryba stoi co najmniej sto metrów od brzegu. Najlepiej to widać na przykładzie sumów i amurów które się spławiają. Oczywiście jest zakaz wywózki jakiejkolwiek.
Bardziej więc chodziło by mi o wywiezienie zestawu sumowego z dużym żywcem który niekoniecznie musi wisieć w powietrzu , wystarczyłoby by dron był w stanie taki zestaw dociągnąć na właściwy dystans. Lub normalnego zestawu gruntowego pod amura
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 03.05.2016, 19:55
Mój bdb kolega,też wędkarz,używa drona do nęcenia i "wywożenia" zestawu od bodajże 2 lat?
Tak się składa,że jego ojciec to zapalony modelarz,od x lat,w zasadzie to od zawsze,bo znamy się niemal 30lat już ;) Siłą rzeczy od kilku lat konstruuje drony zamiast samolocików i im podobnych latadełek.
Co by nie mówić,nawet fajna sprawa.Szybciej i sprawniej niż modelem pływającym.No i na dodatek można używać na zbiornikach, gdzie nie można korzystać z modeli pływających - bo to model latający,jak by nie było :P
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.05.2016, 19:57
Ja mam u siebie jedno takie łowisko gdzie cała duża ryba stoi co najmniej sto metrów od brzegu. Najlepiej to widać na przykładzie sumów i amurów które się spławiają. Oczywiście jest zakaz wywózki jakiejkolwiek.
Bardziej więc chodziło by mi o wywiezienie zestawu sumowego z dużym żywcem który niekoniecznie musi wisieć w powietrzu , wystarczyłoby by dron był w stanie taki zestaw dociągnąć na właściwy dystans. Lub normalnego zestawu gruntowego pod amura

Podejrzewam że i taki dron będzie się zaliczał pod paragraf "Oczywiście jest zakaz wywózki jakiejkolwiek."
Będziesz naginał przepis frunąc 
edit:
Nie mam zamiaru tu się z nikim przekomarzać ale to by była moja interpretacja  w/w przepisu
Jeśli się znajdzie podobny do mnie, wyżej lub jeszcze wyżej  postawiony dostaniesz po palcach
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Druid w 03.05.2016, 20:00
Jakiejkolwiek - czyli model, ponton itp - ale o lataniu wzmianki nie ma :)
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Druid w 03.05.2016, 20:01
Mój bdb kolega,też wędkarz,używa drona do nęcenia i "wywożenia" zestawu od bodajże 2 lat?
Tak się składa,że jego ojciec to zapalony modelarz,od x lat,w zasadzie to od zawsze,bo znamy się niemal 30lat już ;) Siłą rzeczy od kilku lat konstruuje drony zamiast samolocików i im podobnych latadełek.
Co by nie mówić,nawet fajna sprawa.Szybciej i sprawniej niż modelem pływającym.No i na dodatek można używać na zbiornikach, gdzie nie można korzystać z modeli pływających - bo to model latający,jak by nie było :P
Poza tym co tu nie mówić ale bardzo dobry dron kosztuje tyle co połowa dobrej łódki -modelu do wywózki
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.05.2016, 20:03
Jakiejkolwiek - czyli model, ponton itp - ale o lataniu wzmianki nie ma :)
Jeśli są wyszczególnione z nazwy, z  typu pojazdu i jego poruszania się -to nie ma problemu, ale jesli jest zapisane jak wspomniałeś wahał bym się
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.05.2016, 20:08
Jakiejkolwiek - czyli model, ponton itp - ale o lataniu wzmianki nie ma :)
Jesli tak jest to OK :thumbup:
Mnie tylko dało do  myślenia słowo jakichkolwiek :)
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 03.05.2016, 20:33
Ja tam nie wiem.Drona nie mam,nie używam.Łódki do wywózki również .
Jak to tam dokładnie przepisowo wygląda to nie wiem.Na śląskich zbiornikach z reguły jest zakaz wywożenia i używania modeli pływających,więc sam nie wiem...
Kumpel twierdzi,że to ok i używa.
Żeby to jeszcze tam tyle ryb pływało,aby takie zakazy stosować... :P
Osobiście wolę się już nie narażać ,bo dziś PSR mnie upomniało "na piśmie", za brak wykreślonych, pustych rubryk w rejestrze :'( ;D
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.05.2016, 20:36
Zamiast inwestować w drony można potrenować to, i nikt nam się nie doczepi :)
To taka metafora :P
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Sławek w 03.05.2016, 20:55
Wędka, która sama zlapie rybe juz jest? Najlepiej sterowana z komputera w domu...
Takie pomysly jak wywożenie dronami niszcza wedkarstwo moim skromnym zdaniem.
Co bedzie nastepne? Kolowrotek z napedem elektrycznym?
Sory, ale takie chodzenie na łatwiznę zamiast doskonalenia własnych umiejętności jest żenujące.

Ryby i tak już mają mało szans w starciu z nowoczesnymi przynętami, haczykami, żyłkami.  Jak do tego dojdzie używanie takich technologii to "tradycyjny" wędkarz poogląda ryby tylko na zdjęciach.
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 03.05.2016, 21:03
Spójrzmy jednak z "drugiej strony".
Przy takim deficycie ryb jaki mamy, trzeba najnowsze technologie zaprzęgnąć,żeby mieć jakieś zadowalające efekty.
Jednakże czy tej pogoni za efektem przyświeca konsumpcja mięsa czy wędkarska pasja....?
Tutaj już niestety niełatwo odpowiedzieć.
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.05.2016, 21:06
Od 5:38 min.
Do Tego dojdzie ;D
Oczywiście ryby większe będą dowozić :P
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: Luuki w 03.05.2016, 21:08
Wędka, która sama zlapie rybe juz jest? Najlepiej sterowana z komputera w domu...
Takie pomysly jak wywożenie dronami niszcza wedkarstwo moim skromnym zdaniem.
Co bedzie nastepne? Kolowrotek z napedem elektrycznym?
Sory, ale takie chodzenie na łatwiznę zamiast doskonalenia własnych umiejętności jest żenujące.

Ryby i tak już mają mało szans w starciu z nowoczesnymi przynętami, haczykami, żyłkami.  Jak do tego dojdzie używanie takich technologii to "tradycyjny" wędkarz poogląda ryby tylko na zdjęciach.

Zgadzam się całkowicie, już wole klasyczne sposoby. Aa i kołowrotki z napędem elektrycznym już są ;)
Tytuł: Odp: Welcome to the machine
Wiadomość wysłana przez: alexart w 03.05.2016, 21:28
Wędka, która sama zlapie rybe juz jest? Najlepiej sterowana z komputera w domu...
Takie pomysly jak wywożenie dronami niszcza wedkarstwo moim skromnym zdaniem.
Co bedzie nastepne? Kolowrotek z napedem elektrycznym?
Sory, ale takie chodzenie na łatwiznę zamiast doskonalenia własnych umiejętności jest żenujące.

Ryby i tak już mają mało szans w starciu z nowoczesnymi przynętami, haczykami, żyłkami.  Jak do tego dojdzie używanie takich technologii to "tradycyjny" wędkarz poogląda ryby tylko na zdjęciach.

Zgadzam się całkowicie, już wole klasyczne sposoby. Aa i kołowrotki z napędem elektrycznym już są ;)

Idzie nowe czy tego chcemy czy nie.
Niestety wędkarze tradycyjni (z pasją) muszą się z tym pogodzić i tyle.
Ja również uwielbiam wędkarstwo tradycyjne za kontakt z naturą, za walkę fair itd...
Rozbijanie namiotów klimat przy ognisku to mnie kręci :)
Wolę jechać na nockę posłuchać śpiewu ptaków i nic nie złowić niż cokolwiek w ten sposób.