Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: Huberto w 03.07.2016, 20:21

Tytuł: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 03.07.2016, 20:21
Może na początku sie przywitam.
Cześć witam wszystkich. Mam na imie Hubert i łowię od 6 lat. W tym roku wyrobiłem sobie nawet karte wędkarską. Łowiłem do tej pory zwykłym spławikiem lub metodą spiningową. W tym roku bardzo dużo oglądam filmów dotyczących wędkarstwa  poprzez co natrafiłem na kanal Luka. Obejrzalem jego prawie wszystkie filmy podobnie jak przeczytałem jego artykułu. Bardzo mnie wciągnęła metoda wedkarska przy użyciu wagglera. Już miałem zamawiać wedke match kołowrotek spławiki z drennana ale ostateczne sie rozmyśliłem na rzecz method feedera. Na wagglera przyjdzie też pora. Chciałem sie was troche poradzic bo przeczytalem artykuly Luka ale jeszcze nie wszystko rozumiem.
Chce sobie zamowic wedke mikado trython kołowrotek mistrall ale nie wiem jakie zamowic podajniki żyłke haczyki czy z push stopem czy  z gumką. Będę łowił na łowiskach do dwoch metrow głębokości.
Na obydwoch zbiornikach są wszystkie gatunki ryb. Karpie amury liny karasie sumy.....    Jakie przynęty mam kupic? Jak zmierzyc głębokosc łowiska feederem?
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 03.07.2016, 20:26
Cześć!
Przynęty - http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?board=10.0
Koszyk 30 gram opada około jeden metr na sekundę.
Dodatkowo czytaj i jeszcze raz czytaj nasze forum, tutaj jest kopalnia wiedzy na temat Metody.
Znalazłem przypadkowo fajne filmy jakiegoś Luka :D ;) nie znam chłopa, ale gość potrafi łowić metodą. Znajdziesz w jego filmach wiele odpowiedzi na swoje pytania  - https://www.youtube.com/user/LukSilva107/videos
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 03.07.2016, 20:33
Mikado Trython to pała :)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Opos w 03.07.2016, 20:46
Powiedz najpierw możne jaki chce przeznaczyć budżet na sprzęt, to coś pomożemy :)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 03.07.2016, 20:48
Mikado Trython to pała :)
Przy Black Stone'ie to bardzo sztywny kij - poważnie :D
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Opos w 03.07.2016, 20:52
Jak kupując pickera do methody zakochałem się w tych króciutkich kijkach <3
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: daniel_lisek w 03.07.2016, 21:43
Mikado Trython to pała :)
Jak na początek przy małym budżecie, moim zdaniem może być do łowienia większych ryb. Osobiście mam dwie wędki Trython i do łowienia na komercji tołpyg karpi i karasi jest dobra. 
Możesz zmierzyć głębokość  na dwa sposoby jeden to ilość sekund opadanie koszyka, lub moim zdaniem lepszy sposób druga wędka spławik i ciężarek dokładnie co do kilku cm. Podajnik do metody drennana(około13zł), jaxon(który wygląda podobnie jak drennan, cena jaxon 6zł) lub mikado około 7zł, ja używam mikado i jaxon i nie narzekam, działa, działa.
Przypon proponuje do łowienia na mini kulki/kuku z push stop, chyba że będziesz łowił na pellety to na gumce przypon. Przynęty do pellety, dumbbellsy i mini kulki polecam z ringersa mix 10 i 8mm różne kolory
Używam żyłki MATCH XPS Sinking 0,25 mm a na drugiej wędce żyłka od mikado do metody mam uczucia mieszane wolę Trabucco i taką polecę , średnica żyłki zależy od wielkości ryb.

Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 03.07.2016, 22:29
To wędkę zamawiam. Jaki wielki koszyk uzyc 15 25 czy może 35g.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 04.07.2016, 07:44
Sam zaczynałem od Trythona i będziesz z niego zadowolony ;-) wizualnie może nie jest to najwyższa klasa ale jest wytrzymały i nie jest sztywny. Niech cię nie zmyli to, że wydaje się słabo wykonany - holowałem nim karpie po 9 kg.
Ciężar podajników dobierz pod odległość na jakiej chcesz łowić i do dna jakie masz. Jak na krótkich dystansach 20-30 m to mogą być 25g ,na dłuższych lepszy może być 35g (jednak 25g też poleci dalej). Ja bym wziął 25g bo moim zdaniem są uniwersalne. Jeżeli masz muł na dnie to wtedy 15g może być lepsze.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 04.07.2016, 08:10
Trythony mimo swej niskiej ceny i pewnej toporności wizualnej są bardzo fajne.
Sporo na nich połowiłem i nie miałem na co narzekać. Począwszy od leszczyków po kilkukilogramowe karpie.
W takim budżecie to nie ma chyba na rynku niczego lepszego.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 04.07.2016, 08:37
Dziekuje wam za rady. Jeszcze nie byłem na tak szybkim i przyjaznym forum. Wezme koszyk 15 g i 25 g. Tylko nie wiem czy musze kupic dwie formy czy ta od większego będzie pasowac do tego mniejszego? To zamawiam. Z przynęt wezme dumbellsy tutti frutti i ananas i peeleet ostra kiełbasa z sonu. Bede łowił głownie karasie liny i dziki białoryb. Do czego służy ten push stop? Jak go uzywac? Czy jak bede łowił na dumbellsy kuku białe robaki to on sie nada, a jak bede chcial zmienic przynete na peelet z sonu?
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.07.2016, 08:43
Huberto, na wszystkie Twoje pytania znajdziesz odpowiedź na forum.

Pikantna kiełbasa nie sprawdza mi się kompletnie na dzikich wodach.
Pushstop (co to jest zobaczysz na filmach Luka. Oglądaj te pierwsze, tam wszystko od podstaw jest wyjaśnione) nada się do kuku, ja używam też do białych, ale inni piszą, że im się białe rozwalają.
Wielkość foremki nie zależy od ciężaru podajnika, tylko od jego... wielkości. Są różne wielkości podajników o różnych gramaturach.

P.S. Prosimy o stosowanie znaków przestankowych. Jak widzisz w Twoich postach są one uzupełniane. Nie wszędzie, ale chociaż tak, żeby wypowiedź miała ręce i nogi.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 04.07.2016, 08:51
Tak na szybko to pushstop służy do nakładania przynęty z dziurką lub przebijania miękkich, a gumka do zakładania twardych bez dziurki. Jednak szczegóły na pewno znajdziesz na forum. Jest ty tyle informacji, że masz spokojnie kilka godzin czytania i poznawania ;-)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: daniel_lisek w 04.07.2016, 16:32
Mam ten pellet o smaku pikantnej kiełbasy i mi kompletnie się nie sprawdza, lepiej bierze u mnie na mini kulki, a tołpygi łowie na sztuczne kuku
Link do filmu o zbrojeniu przynęt
a tutaj jak zrobić takie przypony
koszyki to 20-25g
Jeśli koszyki będą rozmiaru dużego large to jedna forma będzie pasowała do różnych gramatur, przetestowałem że koszyki jaxon i mikado pasują do tych samych form
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 05.07.2016, 12:33
No i się dokonało. Zakupy zrobione. Teraz aby dokupić żyłkę i kołowrotek.
https://sklepdrapieznik.pl/sklep/szybkie-zakupy
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: koras w 05.07.2016, 12:59
Na obronę pikantnej kiełbaski dodam, że na jednej z moich wód biorą na nią karpie i leszcze, niestety nie za duże, ale to może być kwestia wielkości przynęty (8mm). Udało mi się też złowić na nią amura 6 kg, ale to było raczej dzieło przypadku ;)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.07.2016, 13:07
Huberto, nie zobaczymy zawartości Twojego koszyka. Każdy ma swój własny ;)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 05.07.2016, 13:27
Tani, a dobry kołowrotek to SPRO Passion 740FD. Trochę tańszy będzie Drennan Red Range FD.

Żyłkę polecam Daiwa Hyper Sensor tylko, że jej jest ponad kilometr na szpuli więc cena jest wyższa (ok 55 zł). Za to w przeliczeniu na metr wychodzi tanio.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 05.07.2016, 13:49
Kołowrotek i żyłkę dokupię wsklepie wędkarskim. Budżet na kołowrotek to max 110 zł. Juz zamówiłem zamówienie za 305 zł. Musze jeszcze to przed mamą ukryc bo jak zabaczy cene to zemdleje chyba..  Mam aby 16 lat. Następny zakup za miesiąc to matchówka
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: email w 05.07.2016, 13:50
Do tego tupu przynęt i rodzaju ich mocowania musisz dokupić odpowiedni do tego przeznaczone narzędzia. A mianowicie, wiertełko, igłe i chyba szydełko (chyba tak się to nazywa) w przypadku mocowania na pushstopa. Co do gumek to za bardzo nie wiem jak te narzędzie się nazywa. Pellet często już posiada wywiercone dziurki i wystarczy przeciągnąć przez niego pushstopa, natomiast kulki nie są przewiercane. Kup wiertełko tak myślę 2mm powinno się nadać. Co do 12 mm kulek nie będzie problemu z wierceniem, natomiast małe i miękkie przynęty na początku mogą stwarzać problem, ale to wystarczy cierpliwość i wprawa.

Ja kupiłem najtańszy zestaw narzędzi w wędkarskim, żeby cie nie skłamać chyba za 20 zł. W zestawie było 2mm wiertełko, igła, szydełko i coś podobnego do szydełka tylko zamykany zawiasem.

Jeśli zamówisz pellet sanu to w nim jest już wiertełko.

Edit: sorry, faktycznie igła.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: makaro w 05.07.2016, 14:01
Jeśli zamówisz pellet sanu to w nim jest już wiertełko.
tam jest igła i dwa haczyki a nie wiertło
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.07.2016, 14:08
Wiertełko kup np. w Asmecie. Około 1 zł za sztukę. Weź 1 mm i 1,5 mm. Przewiercisz wszystko.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: koras w 05.07.2016, 14:12
Wiertełko kup np. w Asmecie. Około 1 zł za sztukę. Weź 1 mm i 1,5 mm. Przewiercisz wszystko.

A szydełko możesz kupić w pasmanterii. Ja kupiłem 1,5 mm za jakieś grosze.

EDIT: sorry, 1,5 mm ma moje wiertło, szydełko jest cieńsze, ale nie pamiętam ile ma, kupowałem najcieńsze, jakie mieli.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.07.2016, 14:28
Szydełko to Tulip nr 14. Ma z pół mm jakoś.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Krzys w 05.07.2016, 15:31
Huberto : Zmartwię Cie troche. Mialem tak samo wydać 100zl, wydalem 350.
Kolejne wejście do sklepu po pierdole zostawiłem 1400.
To uzależnia. :P

Co do wiertelek,igiel itd do kulek proteinowych na wlosa.

Zrób tak jak mówi email". Mam dokładnie to samo ja zapłaciłem za to 13zl



Wysłane z mojego HTC przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: MichalZ w 05.07.2016, 15:37
Te pudełka Mikado nie są za fajne, wg mnie. Plastik sztywny, te z Drennana lepsze :)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 05.07.2016, 16:07
Panowie, przecież igła jest w pellecie Sonu za darmo więc nie ma sensu kupować nawet za 1 zł :)

Ta wędka dość długa, na pewno potrzebujesz 3,9m (chyba, że rzeka lub bardzo duże odległości)?
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: email w 05.07.2016, 16:17
Ja na twoim miejscu :
- Nie kupował jak na razie pokrowca na wędkę.
- Kupił wędkę pickera do 3 metrów i 40-60g wyrzutu.
- nie kupował narzędzi firmy drennan
- kupił koszyk 25 gram z foremka ale large nie small
- kupił bym zanętę mmm sonu
- kupił haczyki drennan Pushstop hair rings Carp feeder size 8
- kupił najtańsze narzędzia w najbliższym wędkarskim
- kupił przynęty : Kulki pop-up truskawka lorpio 12mm, Pellet o's sonu kryl i kiełbasa , dumblesy drennana pinaple i tuti fruti, kukurydze ( ja preferuje firmę Cukk smak truskawka i wanilia)

Ja osobiście używam żyłki Drennan Feeder and Method Mono - 0,26mm
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.07.2016, 16:19
Jeśli z forsą krucho, bo jeszcze nie zarabiasz, stawiaj na tańsze podajniki Mikado i Jaxon. Ja jadę na tych drugich i jakoś nie widzę problemów. Poszukaj wątku o rozpadających się podajnikach Drennana.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 05.07.2016, 16:43
Mikado i Jaxon robią dobre podajniki. Fakt, że zerżnęli od Drennana ale mi się jeszcze żaden nie rozpadł. Wersja large na pewno będzie lepsza.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: email w 05.07.2016, 17:06
Mikado i Jaxon robią dobre podajniki. Fakt, że zerżnęli od Drennana ale mi się jeszcze żaden nie rozpadł. Wersja large na pewno będzie lepsza.
A u mnie 1 z 6 koszyków drennana się rozpadł :D

Jak chcesz tak czy tak wydać 300 zł na sprzęt to może lepiej dołóż do wędki i kołowrotka .
Co do wędki, to jak dobrze pamiętam to polecano tu Daiwe tylko nie pamiętam modelu
A co do kołowrotka to na forum był polecany  Drennan Red Range FD to jest chyba ten http://sklepdrapieznik.pl/sklep/kolowrotki-drennan/13848-kolowrotek-drennan-red-range-feeder.html
Jak dobrze pamiętam to Luk też z niego korzysta.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 05.07.2016, 17:09
Mikado i Jaxon robią dobre podajniki. Fakt, że zerżnęli od Drennana ale mi się jeszcze żaden nie rozpadł. Wersja large na pewno będzie lepsza.
A u mnie 1 z 6 koszyków drennana się rozpadł :D

Jak chcesz tak czy tak wydać 300 zł na sprzęt to muże lepiej dołóż do wędki i kołowrotka .
Co do wędki, to jak dobrze pamiętam to polecano tu Daiwe tylko nie pamiętam modelu
A co do kołowrotka to na forum był polecany  Drennan Red Range FD to jest chyba ten http://sklepdrapieznik.pl/sklep/kolowrotki-drennan/13848-kolowrotek-drennan-red-range-feeder.html
Jak dobrze pamiętam to Luk też z niego korzysta.
Ale ja pisałem, że żaden Mikado i Jaxon mi się nie rozpadł ;-) Drennan zresztą też ale je mało używam.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: email w 05.07.2016, 17:17
Mikado i Jaxon robią dobre podajniki. Fakt, że zerżnęli od Drennana ale mi się jeszcze żaden nie rozpadł. Wersja large na pewno będzie lepsza.
A u mnie 1 z 6 koszyków drennana się rozpadł :D

Jak chcesz tak czy tak wydać 300 zł na sprzęt to muże lepiej dołóż do wędki i kołowrotka .
Co do wędki, to jak dobrze pamiętam to polecano tu Daiwe tylko nie pamiętam modelu
A co do kołowrotka to na forum był polecany  Drennan Red Range FD to jest chyba ten http://sklepdrapieznik.pl/sklep/kolowrotki-drennan/13848-kolowrotek-drennan-red-range-feeder.html
Jak dobrze pamiętam to Luk też z niego korzysta.
Ale ja pisałem, że żaden Mikado i Jaxon mi się nie rozpadł ;-) Drennan zresztą też ale je mało używam.
Tak wiem.
 Kiedyś gadałem ze sprzedawcą w centrum wędkarskim. Według niego to że koszyki drennana się rozpadają jest winna klientów i złego opakowania. Pojedyncze koszyki bez foremki sprzedawane są w foli bez zabezpieczeń i często spadają klientom z półek jak po nie sięgają. Przy upadku z 1,5 -2 metrów na twardą podłogę odpada dolna cześć koszyka lub delikatnie odstaje co powoduje ze jak przeciąga się żyłkę to nie idzie ona wzdłuż rurki tylko wychodzi bokami.

Edit: Przepraszam, myślałem o tym kijku http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=222.0
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 05.07.2016, 18:02
Teraz już idzie przesyłka jutro będę na nią czekał. Czym sie różnią te podajniki Small i Large mają takie same gramatury. Jakie znacie dobre zanęty do metody?
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.07.2016, 18:07
Panowie, ostatnio widziałem, że sporo ludzi używa wielkości small. O tej porze roku w grę wchodzić powinien tylko i wyłącznie rozmiar large. Aby łowić z utrzymaniem tempa, trzeba miejscówkę donęcac po braniu lub odłowionej rybie. Małym podajnikiem zrobić tego nie sposób.

Dlatego Huberto wchodź tylko w te duże, małe zaczynają się od października dopiero, lub nawet od listopada.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 05.07.2016, 18:41
Zamówiłem smalla, więc będzie odłożony na jesień. Może kupie large, chyba że nie będą mieli, to wezmę z Jaxona. Jakby nie mieli z Drennana, to który z Jaxona mam wziąć?
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: bartekmat w 05.07.2016, 21:03
Polecam podajniki mikado w rozmiarze L, wielkość porównywalna do Larga z Drennana. Cena w miarę atrakcyjna, foremka dobrze wykonana. Ja, łowiąc pickerami do 40 g c.w., używam podajników 20 g pod feedera do 90 g i łowienie na większych odległościach używam 40 g. Przerabiałem już kilka tańszych podajników i Mikado mi najbardziej spasowało.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Novac w 05.07.2016, 21:40
A ja w ogóle nie używam podajników small. Zamiast nich stosuje podajniki typu pellet feeder. Nie wiem, czy w takim przypadku jest sens posiadania koszyków wielkości small? No bo jeżeli w lecie stosuje large, wiosna/jesień pellet feeder, to kiedy czas i miejsce na small?
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: daniel_lisek w 05.07.2016, 22:00
Kołowrotek i żyłkę dokupię wsklepie wędkarskim. Budżet na kołowrotek to max 110 zł. Juz zamówiłem zamówienie za 305 zł. Musze jeszcze to przed mamą ukryc bo jak zabaczy cene to zemdleje chyba..  Mam aby 16 lat. Następny zakup za miesiąc to matchówka
Pokrowiec, który zamówiłeś, mam podobny, wygrałem na zawodach i nie polecam takich giętkich pokrowców bez usztywnienia i bez wzmocnionego dolnika, bo się robią dziury po prostu.
Na igle i wiertełku mogłeś zaoszczędzić, zamiast 24 zł można kupić za 4 zł z przesyłką, a za 20 zł kupić mini kulki ;)
W Drapieżniku nie ma tanich podajników Jaxon/Mikado, ale są na pewno w większości sklepach w Twoim mieście, ja używam dużych z zieloną foremką o gramaturze 20 g, dobre zanęty do metody robi Sonubaits, ostatnio na sesji przetestowałem zanętę Lorpio do metody o smaku kryla, w połączeniu 50/50 się sprawdziła.

PS
Mieszkam niedaleko Drapieżnika, ale jeszcze nigdy tam nie byłem ??? bo mam swój inny zaufany sklep w Białymstoku, gdzie są tanie rzeczy, np. podajniki Mikado, ale też pellet Sonu, pellety i kulki Ringersa ;)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 06.07.2016, 06:32
Offtop
Mówisz o tym małym sklepiku, co prowadzi taka sympatyczna dziewczyna? Zawodniczka zresztą? Skręca się zaraz za przystankiem autobusowym na parking, sklep jest w budce. Nie pamiętam adresu, ale kumpel zawsze mnie tam ciągnie.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: daniel_lisek w 06.07.2016, 06:54
Tak, prowadzi ta sympatyczna dziewczyna ze starszą Panią, mały sklepik ale wszystko w nim jest co potrzeba.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 06.07.2016, 06:57
:)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: koras w 06.07.2016, 09:36
Sympatyczna dziewczyna dźwignią handlu :P

Jeśli chodzi o podajniki to nie ma teraz co się bawić w maluchy. Na mnie właśnie czeka paczka z podajnikami XL od ESP.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 06.07.2016, 16:43
No panowie wreszcie przyszła paczka. Po rozpakowaniu wszystko ok. Wędka jak dla mnie cudo. Tylko nie wiem czy dobrze zrobiłem że wziąłem 3,90 m. Ale jestem zadowolony. Zamówiłem podajnik do methody 25 g small a przyszedł large. Pewnie pomyłka ale jak wy piszecie  że teraz aby large to dla mnie to cud z nieba.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 06.07.2016, 16:57
W Drapieżniku lepiej wiedzą, czego potrzebujesz :D
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: greg13 w 06.07.2016, 21:36
Huberto,

jeśli mogę nieśmiało coś zasugerować, to podklej sobie podajnik klejem typu "super glue" w kilku miejscach  - ja tak robię od jakiegoś czasu i nie ma problemu z rozpadającymi się podajnikami.

Grzesiek
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: koras w 06.07.2016, 21:41
Huberto,

Jeśli mogę nieśmiało coś zasugerować, to podklej sobie podajnik klejem  typu "super glue" w kilku miejscach  - ja tak robię od jakiegoś czasu i nie ma problemu z rozpadającymi się podajnikami.

Grzesiek

Potwierdzam to, co pisze kolega wyżej. Podklej zanim w ogóle zaczniesz ich używać, bo potem może się zdarzyć, że żeberka zaczną pękać i pewnego razu wyciągniesz z wody podajnik bez obciążenia.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: kburza w 06.07.2016, 22:30
A najlepiej jakimś dwuskładnikowym klejem do metali i plastiku, nie puści na 100 % :)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 06.07.2016, 23:29
Już nie róbcie z tych Drennanów jakiś b. delikatnych podajników. To ciągle Drennan.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 07.07.2016, 05:54
Mi tam śmigają te podajniki aż huczy  i nic się nie odkleiło, od 2 lat mam te same.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: koras w 07.07.2016, 09:32
Już nie róbcie z tych Drennanów jakiś b. delikatnych podajników. To ciągle Drennan.

Ja bardzo sobie chwalę te podajniki. Niestety straciłem w tym roku 3 sztuki (wyciągnięte z wody bez obciążenia), może się z nimi źle obchodzę... W każdym razie, od kiedy każdą nową sztukę podklejam, już się nie rozpadają.
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: greg13 w 07.07.2016, 09:37
Ja też nie robię z tych podajników dziadostwa - wręcz przeciwnie zarówno podajniki jak i foremka są świetne, ale po prostu lubię sobie pewne rzeczy przerobić i na swój sposób poprawiać :)

Grzesiek
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: email w 07.07.2016, 21:24
... Tylko nie wiem czy dobrze zrobiłem że wziąłem 3,90 m. Ale jestem zadowolony. ...

Też tak zrobiłem jak Ty. Kupiłem feedera 3,90 metra. Teraz łowie pickerem 2,70 i różnica jest masakryczna. Tym feederem czuje się jak bym łowił kijem. Może przez to, że ma max 120 gram wyrzutu i "gówno" firma w porównaniu z pickerem od Shimano.

Teraz tylko zdobywać doświadczenia i łowić duże okazy. Połamania.
A sprawdź klips od kołowrotka czy nie rani żyłki. Jak tak nie zrobiłem i zanim się zorientowałem, że to wina klipsa a nie słabej żyłki, straciłem kilka zestawów.

PS. mój feeder jest innej firmy niż twój wiec możesz mieć inne odczucia co do łowienia.

Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 08.07.2016, 10:25
Tylko nie wiem czy dobrze zrobiłem że wziąłem 3,90 m.

3,9 m to sporo. Możesz mieć problem żeby się przyzwyczaić ale to też jest zależne od ilości miejsca jakie masz na stanowisku. Jak jest go dużo i nic nie przeszkadza to może być ok. Najwyżej pojawi się post (S) Mikado Trython 3,9m (NÓWKA) :D

Sama wędka (przy długości 3m) jest miękka, ładnie się wygina i amortyzuje. Myślę, że przy Twojej z samej pracy będziesz zadowolony ale napisz jakie masz wrażenia z użytkowania :)
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: Huberto w 10.07.2016, 21:00
Pierwsze wrażenia z trythonkiem są już przeszłością. Na razie co ucze sie wykonywac celnych rzutów bo to nie jest takie proste jak myślałem. Kolega email miał racje z klipem. Testowałem go i byłem dwa razy na rybach. I za drugim razem ja zarzucam i fru koszyka nie ma. Nie wiem co mam zrobie z tym klipem. Zarzucałem już kilkanaście razy i nie wiem czy ja się nauczę tak celnie tak długim kijem rzucać. W przyszłym czasie będę zamawiał matchówke to zamówię potrzebne składniki do mixu Luka. Jak dla mnie kijek jest spoko. Nie jest to sztywna pała. Kołowrotek dokupiłem do niego york matador. Jak zabezpieczyć żyłkę przed ostrym klipem?
Tytuł: Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
Wiadomość wysłana przez: greg13 w 10.07.2016, 21:32
Hej,

Tu masz dyskusję na ten temat.

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=4776.0


Myślę, że trzeba powalczyć z techniką rzutu. Luk ładnie pokazuje w swoich filmach jak amortyzować szarpnięcie - mi to bardzo pomogło.

Ale fajny patent jest ze stosowaniem kawałka dętki lub innej grubej gumy w powyższej dyskusji jest filmik jak to stosowac - tu link do filmu:

od 4 minuty 36 s.

Grzesiek