Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: JKarp w 08.09.2016, 15:56

Tytuł: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 08.09.2016, 15:56
W marketach pojawiły się w sprzedaży ni mniej ni więcej a bolenie.
Ponoć PZW rozpisało konkurs na najlepsze danie z bolenia.
Chyba nie z hodowli ?
Wpis i dyskusja u Sebastiana Kowalczyka na FB:
https://www.facebook.com/sebastian.kowalczyk.967?hc_ref=NEWSFEED&fref=nf
JK
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 08.09.2016, 16:05
Szkoda, że nie można ustalić z jakiej rzeki pochodzą? Po drugie, ciekawe ilu ludzi wróci z pyskiem do sklepu? Przecież tej ryby nie da się zjeść :thumbdown:
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 08.09.2016, 16:07
Jak to ryby - głosu nie mają a szkoda :thumbdown:
JK
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: NuNo83 w 08.09.2016, 16:14
Nastepne w kolejce beda brzany. ZAL . PL  >:O :thumbdown:
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: cumbajszpil w 08.09.2016, 17:49
Proponuję nowy dział  w WW
365 mielonych na każdy dzień.

;D
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.09.2016, 18:06
Na Trygława i Swaroga! :o :o :o :o   Co to ma być???

To proste - bolenie pochodzą z rzeki, sieciuje OM na Wiśle - więc chyba wszystko jasne. Trzeba bić na alarm, bo PZW okrada nas w biały dzień!
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 08.09.2016, 18:10
To proste - bolenie pochodzą z rzeki, sieciuje OM na Wiśle - więc chyba wszystko jasne.

A ludzie w Warszawie dziwią się, gdzie się bolenie podziały...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.09.2016, 18:16
Panowie z Warszawy, może ktoś z Was podjechałby do Auchana i nagrał filmik? Zapytał o źródło z którego pochodzą te ryby? To może być piękny argument w walce z ZG PZW!
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: koras w 08.09.2016, 18:24
Nie wiem nawet jak to skomentować, co napisać... Ręce opadają...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 08.09.2016, 22:37
Ależ ja głupi jestem. Przecież boleń nazywany jest często przez wędkarzy łososiem dla ubogich. Jak więc można go nie jeść??? On musi być smaczny, tylko na razie nikt nie umie go dobrze przyrządzić. Odkryciu tego ma służyć ów konkurs.

Popatrzmy, czy rzeczywiście te ryby zostały rzucone do sklepów, bo nie chce mi się wierzyć!
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 08.09.2016, 22:59
Panowie z Warszawy, może ktoś z Was podjechałby do Auchana i nagrał filmik? Zapytał o źródło z którego pochodzą te ryby? To może być piękny argument w walce z ZG PZW!

Jak to nie wiecie jakie jest pochodzenie tych ryb ?
Rybacy za pozwoleniem działaczy z PZW z OM wy.....ali typowego drapieznika z wody teraz biorą się za bolenia.Pewnie OM ma obawy co do tego ile osób w 2017r opłaci karte więc robią co mogą  by przytulić kasę a po nowym roku odejdą. Muszą napchać sobie kieszenie jak jeszcze mogą. Jak dla mnie niech idą w jasną cholerę
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.09.2016, 06:06
Czekam na opinię ichtiologów z IRŚ. Prawdopodobnie doszli do wniosku (jak w przypadku dużego szczupaka wspomnianego w innym wątku), że boleń tłucze narybek, więc jest szkodnikiem i trzeba go wymordować.
Wy się podniecacie, że fajnie walczy na wędce, a tu trzeba wodę ratować, bo naród głoduje!
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 09.09.2016, 06:54
To jest tak przykre,że się płakać chce :(
 
Chamówa i kradzież w biały dzień,na dodatek w majestacie prawa i bez konsekwencji.

Powoli zaczynam sobie przypominać ,dlaczego przestałem opłacać PZW w 2004 roku :-\
Po co wróciłem do tego bajzlu w ubiegłym roku? ???

Pamiętam z marketów sandacze o dł 30-40cm, pamiętam okonie +25cm po 10zł/kg, szczupaczki max 50cm, leszcze po 3-4kg.
Rozumiem,że teraz boleń. Następnie krąp?
A co potem?
Mielona wzdręga? Czy wędzona ukleja - słodkowodna szprotka?? >:O
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.09.2016, 08:40
Panowie, myślę, że jako wędkarze musimy się zebrać jakoś. Jestem za tym, aby zgromadzić sporo lajków na jakimś fanpage'u Facebooka. i napisac podanie do hipermarketów, aby ograniczyły kupowanie ryb od rybaków, zwłaszcza takich gatunków jak bolenie, karasie pospolite, może nawet i inne. Możemy napisać wtedy, że jeżeli będa sprzedawać te ryby, będziemy nawoływać do bojkotu tej sieci i nie będziemy tam kupować.

To powinno zadziałać jakoś, bo nie wierzę, że uda się im zarobić na takich boleniach. Kormorany z OM jak nie będa miały komu sprzedać ryb, nie będą ich tak odławiać...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.09.2016, 08:44
A ja z innej strony. Który ichtiolog wydał zgodę na coś takiego?

Może by się tak zebrać. My plus inne portale i jakiś zbiorowy proces przeciwko PZW i IRŚ. Każdy da po 20 zł i na prawników starczy. Miarka naprawdę przebrała się już dawno temu.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 09.09.2016, 08:52
A ja z innej strony. Który ichtiolog wydał zgodę na coś takiego?

Może by się tak zebrać. My plus inne portale i jakiś zbiorowy proces przeciwko PZW i IRŚ. Każdy da po 20 zł i na prawników starczy. Miarka naprawdę przebrała się już dawno temu.




Pewnie ten sam, co wydał opinie, iż sieciowanie Zegrza wpływa korzystnie na ryby w tym zbiorniku >:O Tylko w tym kraju takie wały! Rybacy sieciują ryby na powszechnych pożytkach, jadą równo i robią pustynię, potem robią kolejną i kolejną!
Ja już nie mam nerwów do takiego dziadostwa, aż mnie ręce świerzbią!
Zasypywanie marketów pismami czy wiadomościami to jakiś pomysł, grunt, aby było głośno o takich bandyckich akcjach.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: wujek_stunt w 09.09.2016, 09:00
Dopóki nie zrobi się wokół tego dużego szumu, nic się nie zmieni... Jedyne wyjście to takie, żeby się zebrać i zrobić hałas wokół sprawy, wtedy być może się otrząsnął...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 09.09.2016, 09:11
Spróbujemy coś w tej sprawie podpalić. Proszę wszystkich o pomoc. Jeżeli ktoś ma jakieś informacje czy zdjęcia, to proszę wbijajcie do tego wątku. Zrobimy szum, przynajmniej postaramy się zrobić.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: koras w 09.09.2016, 09:23
Niestety, wielkich sieci marketów nie ruszymy podaniem. No chyba, że ten fanpage zgromadzi naprawdę imponującą ilość zwolenników (kilka, kilkanaście tysięcy to za mało). Mam, ekhm, przyjemność współpracować z paroma z największych sieci w Polsce i wiem, że jeśli na produkt będzie popyt, to nie zniknie z półek. Jedyny sposób, żeby sklepy nie sprzedawały bolenia, to nie kupować go. Ale są przecież "smakosze", którym ciężko będzie przemówić do rozsądku.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: fEeDeReK w 09.09.2016, 09:31
W marketach pojawiły się w sprzedaży ni mniej ni więcej a bolenie.
Ponoć PZW rozpisało konkurs na najlepsze danie z bolenia.
Chyba nie z hodowli ?
Wpis i dyskusja u Sebastiana Kowalczyka na FB:
https://www.facebook.com/sebastian.kowalczyk.967?hc_ref=NEWSFEED&fref=nf
JK
Przecież jest to redaktor WW, gazetki, która wiadomo do kogo należy.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 09.09.2016, 09:39
W marketach pojawiły się w sprzedaży ni mniej ni więcej a bolenie.
Ponoć PZW rozpisało konkurs na najlepsze danie z bolenia.
Chyba nie z hodowli ?
Wpis i dyskusja u Sebastiana Kowalczyka na FB:
https://www.facebook.com/sebastian.kowalczyk.967?hc_ref=NEWSFEED&fref=nf
JK
Przecież jest to redaktor WW, gazetki, która wiadomo do kogo należy.




Ale co w związku z tym?
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 09.09.2016, 09:42
W marketach pojawiły się w sprzedaży ni mniej ni więcej a bolenie.
Ponoć PZW rozpisało konkurs na najlepsze danie z bolenia.
Chyba nie z hodowli ?
Wpis i dyskusja u Sebastiana Kowalczyka na FB:
https://www.facebook.com/sebastian.kowalczyk.967?hc_ref=NEWSFEED&fref=nf
JK
Przecież jest to redaktor WW, gazetki, która wiadomo do kogo należy.
Znam Sebastiana. Wiem jakie ma zasady i jakim jest wędkarzem. Nie widzę związku pomiędzy Jego pracą a tą sprawą. Przecież mógł przemilczeć, zamieść pod stół a samo by ucichło ( o ile w ogóle ktoś to zauważył ).
JK
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: fEeDeReK w 09.09.2016, 09:46
A to , że dla mnie to dziwna sprawa na fb opisuje bolki w sklepie.
Wiec po co sie w to bawić , skoro można zapytać wprost?

chyba , ze jest to robione pod publikę .

JKarp mi nie oto chodzi , że mógłby  zamieść to pod stół, jednak jako redaktor gazetki pzw może dużo, dużo więcej.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.09.2016, 12:18
Panowie, w WW jest kilku fajnych ludzie teraz, jest nowe pokolenie, nie twierdzące już, że ryba nie przezywa holu lub, że trzeba ją zabierać bo inaczej jest się sadystą. Nie mogą pewnych rzeczy robić - ale świetnie, że robią to co robią.

Niestety, wielkich sieci marketów nie ruszymy podaniem. No chyba, że ten fanpage zgromadzi naprawdę imponującą ilość zwolenników (kilka, kilkanaście tysięcy to za mało). Mam, ekhm, przyjemność współpracować z paroma z największych sieci w Polsce i wiem, że jeśli na produkt będzie popyt, to nie zniknie z półek. Jedyny sposób, żeby sklepy nie sprzedawały bolenia, to nie kupować go. Ale są przecież "smakosze", którym ciężko będzie przemówić do rozsądku.

Koras, jeżeli zagrozimy, jako kilkunastotysięczna rzesza,że będziemy bojkotować Auchana za bolenie, i zachęcać do zakupów u ich konkurencji - to jestem pewien, że inaczej na to spojrzą. Ja nie mam problemu, aby nagłaśniać coś takiego - 'Kupując w X wspierasz sieci na wodach należących do PZW'. Jeżeli kilka tysięcy osób nie zrobi tam zakupów, to oni to odczują jakoś. Zapewniam, że nie będą upierać się przy boleniach. Bo sama sprzedaż tych ryb świadczy o tym,że ktoś nie zna tematu (z Auchana), lub też, że była dobra okazja (rybacy odłowili bolenie, innych drapiezników brakło, więc chcą upłynnić towar za małe pieniądze) - lub też  są 'znajomości'.

Póki co Bedyński kręci sam na siebie bicz, i dobrze. Wiemy kto jest naszym wrogiem numer jeden. Kto wie, czy nawet prezes PZW nie byłby bardziej skłonny do współpracy z wędkarzami, i mógłby wystawić do odstrzału prezesa OM i jego totumfackich. Tam jest jak w prlowskiej organizacji, walka o stołki, podkładanie świń jeden drugiemu, układy, korupcja. Nie wierzę, że będą stać murem jeden za drugim - im mocniej będziemy protestować, tym bardziej oni będą słabsi. Grunt aby coś robić i o sprawie nie zapomnieć...

Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: koras w 09.09.2016, 12:31
Jeżeli kilka tysięcy osób nie zrobi tam zakupów, to oni to odczują jakoś.

No właśnie, jeżeli nie zrobią zakupów. Nie chcę wyjść na sceptyka, ale mamy w internecie wiele ruchów (bo kampanii to może za duże słowo) dotyczących kupowania polskich produktów od polskich marketów (pomijając kwestię czy to słuszne, czy nie). Na powiązanych z tematem stronach internetowych i fanpage'ach lajki, komentarze, entuzjazm, a tymczasem zagraniczne markety stoją prężnie i się rozwijają, w sklepach chmary kupujących.

Niemniej jednak, nie jestem przeciw. Coś należy zrobić, próbować trzeba. Chodzi o to, jak sam słusznie napisałeś, żeby były tego widoczne efekty, bo jeśli powstanie np. taki fanpage, zostanie wystosowana petycja, a tymczasem bolenie będą szły jak ciepłe bułeczki, to będzie ciężko zwalczyć ten proceder.

Swoją drogą w jednym dużym markecie ostatnio widziałem leszcze na tackach, wg etykietki poławiane w Polsce, podali nawet na jakich wodach, ale niestety nie pamiętam których.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.09.2016, 12:38
Koras, to musi być metoda małych kroków. Wystarczy jak postaramy się, aby pewnych gatunków markety nie zamawiały. Później będzie można pójść dalej. Musimy na pewno się jakoś zebrać razem na wstępie. Fajnie jakby pojawiła się grupa osób, mogąca stanąć na czele takiego ruchu. Może uda się nam coś takiego stworzyć wkrótce? Zobaczymy. Na pewno trzeba nawoływać ludzi do akcji, działania, protestów...

No i jeszcze jedno. Wyobraźmy sobie, że mamy 10 000 polubień takiej grupy, i robimy akcję, że wysyłamy list oświadczenie, każdy osobno, do władz takiego Auchana, że jestesmy zbulwersowani sprzedażą boleni, i że uważamy to za złe. Prosimy o zakończenie tego i nie robienie w przyszłości. W innym wypadku będziemy bojkotować sieć, i nękać mailami.

Niech tysiąc osób wyśle im takiego maila na skrzynkę, każdy zatytułuje inaczej. Tylko to już wystarczy aby się spocili przy ogarnianiu tego. Mamy w grupie wielką siłę, nie jesteśmy jednak tego świadomi!
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 09.09.2016, 18:46
Ja dziś gadałem z klientem wędkarzem o tym.
Stwierdził, że bolenie powyżej 50 cm są pyszne. Mniejszych nie bierze....

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.09.2016, 18:54
I tak oto po raz kolejny rozbiliśmy się o polską rzeczywistość...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: koras w 09.09.2016, 19:44
Ja dziś gadałem z klientem wędkarzem o tym.
Stwierdził, że bolenie powyżej 50 cm są pyszne. Mniejszych nie bierze....

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Wygląda na to, że trzeba teraz rozpuścić plotkę, że najlepsze są duszone z muchomorem sromotnikowym...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.09.2016, 19:58
Muchomory też zeżrą (sromotnikowe co prawda tylko raz). Wystarczy kilka razy ugotować...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Rosa w 09.09.2016, 20:56
Moim zdaniem akcja protestacyjna nic nie da. Lepsza byłby akcja informacyjna. Porównywanie smaku mięsa bolenia do smaku trocin, albo pokazanie tego co on potrafi zjeść. Np. w Irlandii mięsem szczupaka można straszyć ludzi, bo każdy myśli, że on się żywi głównie szczurami. Zastanawiam się kiedy w Polsce można będzie zakupić ''krasnopiórkę w sosie własnym''. Jak już wytrzebią wszystkie większe ryby, to będzie oferta mrożonych uklei łatwych do przygotowania w frytkownicy- niesamowity smak bogactwa będzie stanowił woreczek z kawiorem wewnątrz rybo-frytki! Jeżeli tak dalej pójdzie to będziemy jedynym krajem na świecie który pochwali się tym, że w naszych wodach nie ma odchodów rybich. Nie będzie też afer, bo kiedy jakaś fabryka wypuści chemikalia do rzeki, to nic nie zdechnie. Rekord Guinnessa pobiją dwa ostatnie liny które drogą lądową udadzą się na Białoruś prosząc o azyl w tamtejszych wodach. A PZW wprowadzi dodatkową opłatę za używanie przynęty założonej na haczyk podczas wędkowania.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.09.2016, 20:58
Tak na poważnie to już słyszałem przepisy na zupę z jazgarza...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 09.09.2016, 21:03
Tak na poważnie to już słyszałem przepisy na zupę z jazgarza...

Dobrze słyszałeś. To wykwintna zupa pochodząca z Rosji,nazywa się Ucha. Robi się ją min z jazgarzy, które tak nawiasem mówiąc są pyszne. Kiedyś jadłem ją często ::) 
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Rosa w 09.09.2016, 21:04
Jazgarz to szkodnik, ale na potrzeby biznesu szkodnikiem można też uznać lina, bo pływając ociera się o trzciny które niszczy a w dodatku niszczy dno! Dodatkowo jest zielony- czyli należy do PSL!
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.09.2016, 02:00
Moim zdaniem akcja protestacyjna nic nie da. Lepsza byłby akcja informacyjna. Porównywanie smaku mięsa bolenia do smaku trocin, albo pokazanie tego co on potrafi zjeść. Np. w Irlandii mięsem szczupaka można straszyć ludzi, bo każdy myśli, że on się żywi głównie szczurami. Zastanawiam się kiedy w polsce można będzie zakupić ''krasnopiórkę w sosie własnym''. Jak już wytrzebią wszystkie większe ryby, to będzie oferta mrożonych uklei łatwych do przygotowania w frytkownicy- niesamowity smak bogactwa będzie stanowił woreczek z kawiorem wewnątrz rybo-frytki! Jeżeli tak dalej pójdzie to będziemy jedynym krajem na świecie który pochwali się tym, że w naszych wodach nie ma odchodów rybich. Nie będzie też afer, bo kiedy jakaś fabryka wypuści chemikalia do rzeki, to nic nie zdechnie. Rekord Guinesa pobiją dwa ostatnie liny które drogą lądową udadzą się na Białoruś prosząc o azyl w tamtejszych wodach. A PZW wprowadzi dodatkową opłatę za używanie przynęty załozonej na haczyk podczas wędkowania.

Dobre!  :D :D :D

Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.09.2016, 06:20
Sęk w tym, że zupa z jazgarza w wydaniu ludzi, o których piszę, to nie jest wynik kulinarnych poszukiwań, lecz tego, że już przeważnie tylko jazgarze łowią. Ergo: żrą co złowili.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Rafal_Rafal w 12.09.2016, 08:15
Niestety to zobaczyłem dzisiaj na FB :(

https://www.facebook.com/wsteampolska/photos/a.818915504821418.1073741830.799469056766063/1159735360739429/?type=3&theater

https://www.facebook.com/wsteampolska/posts/1159733774072921

Zdjęciaa z auchan
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 12.09.2016, 08:17
Niestety to zobaczyłem dzisiaj na FB :(

https://www.facebook.com/wsteampolska/photos/a.818915504821418.1073741830.799469056766063/1159735360739429/?type=3&theater

https://www.facebook.com/wsteampolska/posts/1159733774072921

Zdjęciaa z auchan





Widzieliśmy to Kolego. Tu nasza strona, prowadzona przez adminów i użytkowników SiG - https://www.facebook.com/Z%C5%82ota-Rybka-1659598370958741/
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: wkz w 13.09.2016, 20:10
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160913/eacd2e06f35abb2f169801d7b3d1b0bc.jpg)

Chciałbym kiedyś takiego złapać, ale chyba nie będzie mi dane.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 13.09.2016, 21:34
A te powyżej tuszki to? Leszcze?

Do tego bolek, całkiem ładny ,przynajmniej tak mi się wydaje,bo na tym "tle" ciężko jednoznacznie powiedzieć.

Oczywiście gdy nikt tego nie kupi to wypier**lą to wszystko na śmieci,jak to w marketach... to jest dopiero dramat...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 13.09.2016, 22:02
Oczywiście gdy nikt tego nie kupi to wypier**lą to wszystko na śmieci, jak to w marketach... to jest dopiero dramat...

Kilka lat temu widziałem w Auchan na Żeraniu żywego metrowego suma w wielkiej białej, plastikowej wannie. Chałturzyłem nieopodal, więc bywałem w tym sklepie dość często. Po kilku dniach leżał w całości nieżywy w lodzie, a po kolejnych dniach był poporcjowany. Leżał tam i go nie ubywało. Potem zniknął. Z boleniami będzie podobnie. Najpierw w całości, potem w dzwonkach, a potem może boleń wędzony ... I do śmieci. >:( >:O
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 14.09.2016, 08:49
Q....wa mać jak by mi dopłacali za tego bolenia to też bym nie brał. Nie tylko za bolenia klenia i jazia też bym nie dotkną. Jestem bardzo wku.....ony bo do zalewu gdzie wedkuje jakiś wielki h................................j zapuścił wlasnie bolenia i teraz żywca nie złapiesz a przeciez sum sandacz, okoń i szczupak wystarczył by by poganiac drobnicę. Tacy oto sa mądrzy dzialacze w kole gdzie należę
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 14.09.2016, 09:01
Oczywiście gdy nikt tego nie kupi to wypier**lą to wszystko na śmieci, jak to w marketach... to jest dopiero dramat...

Kilka lat temu widziałem w Auchan na Żeraniu żywego metrowego suma w wielkiej białej, plastikowej wannie. Chałturzyłem nieopodal, więc bywałem w tym sklepie dość często. Po kilku dniach leżał w całości nieżywy w lodzie, a po kolejnych dniach był poporcjowany. Leżał tam i go nie ubywało. Potem zniknął. Z boleniami będzie podobnie. Najpierw w całości, potem w dzwonkach, a potem może boleń wędzony ... I do śmieci. >:( >:O

Sum sumem, ale tak samo dzieje się np. z dużymi okoniami. Sam obserwowałem takie coś nad morzem będąc. Codziennie szedłem do (chyba) Auchana. I najpierw leżały całe okonie. Po kilku dniach wypatroszone, potem dzwonka i filety, a potem zniknęły. Z kolei obok na targu było sporo sandacza. Niektóre niewymiarowe. Jak pytałem skąd, to nikt nic nie wie. Kupiłem jednego (wymiarowego) na obiad w końcu. Jak go w domu dotknąłem nożem, to wybuchł i pomimo mycia zlewu 20 razy jeszcze na drugi dzień w domu śmierdziało padliną. Jak go odniosłem, to przynajmniej mi baba oddała kasę. A na blacie takiego truchła spuchniętego jeszcze kilka sztuk miała.
Tak to właśnie wygląda, że większość sieciowanych ryb po prostu się marnuje.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 14.09.2016, 09:17
To i ja coś dorzucę od siebie. Chyba w 2012r na urlopie przebywałem w okolicach Mrągowa. Jak pojechaliśmy z zoną po zakupy wszedłem do sklepu rybnego i tam :o. Bardzo duże wzdręgi były sprzedawane jako płocie. Jak pani z za lady zwróciłem uwagę to chwilę po tym z zaplecza wyszedł duży postawny mężczyzna który myslal że przestraszę się jego postury ale nic z tego. Po krótkiej wymianie zdań zaproponował mi parę złotych za to bym wyszedł ze sklepu.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 14.09.2016, 09:30
Q....wa mać jak by mi dopłacali za tego bolenia to też bym nie brał. Nie tylko za bolenia klenia i jazia też bym nie dotkną. Jestem bardzo wku.....ony bo do zalewu gdzie wedkuje jakiś wielki h................................j zapuścił wlasnie bolenia i teraz żywca nie złapiesz a przeciez sum sandacz, okoń i szczupak wystarczył by by poganiac drobnicę. Tacy oto sa mądrzy dzialacze w kole gdzie należę

Jurek masz tu kilka przepisów 8) i nie narzekaj, że boleń jest niejadalny >:O
" Słyszałem już opinie, że lin to ryba kulinarnie niezdatna, że śmierdzi, że glut....., a jest rybą wręcz cudowną tak pod względem urody, jak specyficznego smaku, np robiony po zamarynowaniu na parze i w zalewie śmietanoweo chrzanowej.  Słyszałem, że jazgarz to ryba wręcz trująca, że nie nadaje się do niczego, podczas kiedy dwa ładne jazgarze dodane do zupy rybnej nadają jej niepowtarzalny i wysublimowany smak, a najlepsze restauracje we Francji przykładowo, zabijają się o tę rybkę. Słyszałem opinie, że leszcz to suchotnik, że to dupa nie ryba, że ości  itd.... podczas kiedy umiejętnie obrobiony leszcz w galarecie, to rarytas i bije wiekszość ryb jeśli chodzi o galaretę z rybą. A usmaż go na smalcu tylko obtoczonego w mące... Ponoć ukleja jest gównianą rybą...  ale zasól ją, wymocz, zamarynuj w zalewie octowej jak moskaliki, albo usmaż na masełku z dodatkiem czosnku i bazylii, to zjadając ją, wypijesz beczkę piwa! Mówiono mi, że kiełbie to szajs... ale weź je zasól, uwędź na siatce, zalej oliwą z oliwek z dodatkiem kolorowego pieprzu i papryki, a wszystkie sardynki od razu pójdą w zapomnienie. Wysłuchałem już opinii o każdej rybie i o każdej rybie mogę coś powiedzieć, bo od "szczyla" byłem w domu uczony jak obchodzić się z rybami, mięsem, wasrzywami... praktycznie 40 lat pichcę jak opętany. Ryby robię na tysiąc sposobów, nie mówiąc o wędlinach itp. Więc nie mów mi, że to nie kwestia umiejętności. Są kraje, gdzie najgorszy szajs jest rarytasem. Weź Japonię - FUGU... czy malezyjskie żaby, które są śmiertelnie trujące. Na całym swiecie jest takich przykładów od groma. Ryba, to mięso. Jedna jest perfidnie tłusta, druga jest w sam raz, inna jest sucha. Jedna jest włóknista, inna karucha. Jedna jest oścista, a inna nie ma ości. Jedna jest kwaśna, inna słodka, jeszcze inna słonawa albo neutralna. Dopiero przyprawy i sposób obróbki wydobywają jej walory. Brzana... ile ja się nasłuchałem bredni o tym, że w okresie tarła jest trująca?! A ile przypadków zatrucia znasz?! Założę się, że ani jednego! zgodzę się, że lepiej ją łowić jesienią, bo wtedy jest nieco tłustrza, i nie trzeba z niej wyciągać tego, co niby psuje smak. To tylko mity, pogłoski, plotki i kwestia gustu. Przedstawiany tu boleń, to w zasadzie drapieżnik, więc jest rybą jak to nazywam wymasowaną. mięso nie jest specjalnie atrakcyjne, ale ma specyficzny zapach. Popularny jest tylko na wschodzie i tu pojawia się na niego metoda - lubi wschodnie przyprawy. Można go poćwiartować i bez panierki smażyć na suchej patelni, a potem z dodatkiem tartej marchwi, modrej cebuli, czosnku i miodu, marynować w occie jabłkowym ( taki przykład). Jest pyszny! A można go też dusić po obsmażeniu z dodatkiem trzech papryk ( czerwonej, żółtej i zielonej) z dodatkiem cukru trzcinowego i podawać z kaszą.... kuźwa mogę o tym pisać całe księgi!  Więc czy jest to kwestaia umiejetności?! Jak ktoś potrafi jedynie posolić rybę i rypnąć nią na patelnię, to ja sie nie dziwię, że później gada się głupoty. A weź jazia, albo wzdręgę... albo świnkę, czy tam klenia - jak go zrobię, to zjesz i będziesz pytał co to za ryba! Ja się zgadzam, że są smaczniejsze ryby niż boleń. Ale też są smaczniejsze ryby niż dorsz, łosoś, pstrąg...  Temat jest jak rzeka, przynajmniej dla mnie, bo od małego kucharzę i nie ma dla mnie tajemnic w tej dziedzinie.
Wybór należy do każdego z osobna. Mity zaś sprawdzam z natury, nie ufam im ślepo, bo wiele bajek w życiu słyszałem."

Nie ma ryb niejadalnych ???
http://forum.wedkuje.pl/post/1000-potrawz-bolenia/866600

JK
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: koras w 14.09.2016, 09:40
Nie chcę nikogo obrażać, ale jakoś mnie nie dziwi taka wypowiedź na tamtym forum...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 14.09.2016, 09:51
Bo generalnie facet ma rację, jeśli chodzi o sztukę kulinarną. Natomiast w całym tym temacie chodzi o to, że w Polsce praktycznie nie ma już ryb godnych wędkarskiej uwagi. Jeśli wędkarze chcą dalej łowić, to muszą wypuszczać. MUSZĄ. I tu nie ma kłótni o to, która ryba jest dobra w śmietanie, a która w occie. To nie poprzednia epoka, w której ryb było pełno. Dlatego od wpisów tego typu mi się chce rzygać. Nie dlatego, że one są merytorycznie błędne, bo nie są, tylko dlatego, że ludzie je piszący zeżrą ostatnią rybę jaka pływa w ich wodzie i jeszcze będą głośno krzyczeć, że mieli prawo, że zapłacili aż 200 zł za rok, że to, że sramto. Bieda w umyśle boli najbardziej...
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: makaro w 14.09.2016, 09:53
Bo generalnie facet ma rację, jeśli chodzi o sztukę kulinarną. Natomiast w całym tym temacie chodzi o to, że w Polsce praktycznie nie ma już ryb godnych wędkarskiej uwagi. Jeśli wędkarze chcą dalej łowić, to muszą wypuszczać. MUSZĄ. I tu nie ma kłótni o to, która ryba jest dobra w śmietanie, a która w occie. To nie poprzednia epoka, w której ryb było pełno. Dlatego od wpisów tego typu mi się chce rzygać. Nie dlatego, że one są merytorycznie błędne, bo nie są, tylko dlatego, że ludzie je piszący zeżrą ostatnią rybę jaka pływa w ich wodzie i jeszcze będą głośno krzyczeć, że mieli prawo, że zapłacili aż 200 zł za rok, że to, że sramto. Bieda w umyśle boli najbardziej...
:thumbup:
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 14.09.2016, 10:47
Bardzo lubię ryby smażone w zalewie z warzywami czy też pieczone . Sam wiele razy złowione ryby wypatroszyłem i przyniosłem do domu jednak nie były to ryby które w mojej ocenie traktuję jako chwasty np. właśnie boleń, jaź czy kleń. W tym sezonie właśnie prawie trzy tygodnie nie jeździłem na ryby a to tylko dlatego że jazie brały jak głupie i szkoda mi było czasu paliwa i zanęty na te jak ja to oceniam chwasty.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 14.09.2016, 10:56
Rosówki też można jeść i są smakowite, jak się je dobrze przyrządzi. Należy podsmażyć z cebulką, czosnkiem i papryczką chili. Pycha, powiadam Wam. A ślimaki? Palce lizać i naprawdę nie trzeba szukać winniczków. Zwykłe ślimaki popierdzielające po żywopłotach w deszczu wcale nie są gorsze, wystarczy je przyrządzić w śmietanie, albo marynować w occie. A świerszcze, jakież one chrupiące!!! Delikatnie zgrillowane stanowią wyśmienitą i niezastąpioną przekąskę do piwa. W razie braku świerszczy, można je zastąpić co bardziej dorodnymi konikami polnymi. Panowie, wspaniałym rarytasem są jednak gołębie!!! Pieczone i duszone!!! Pełno ich wszędzie. Korzystajmy. Jakież ich mięso mięciutkie, delikatne... cudo! Wpierw trzeba je jednak zapeklować w specjalnej zalewie. Jeśli rosół, to tylko z wróbli. No, a ryby? Oczywiście ukleja w occie smakuje jak śledzik. Do wódeczki w sam raz się nada. Boleń? Łosoś dla ubogich. Doskonały więc do sushi, zamiast alg, trawa zielona z glonami. A z zieleniny? Zamiast sałaty mlecze zielone, miast orzechów nasiona lipy, w zastępstwie dyni, helikopterki klonu. W napojach gorących też gustuję. Korzenie cykorii polnej zbieram w październiku. Wysuszyć, na pył zetrzeć i kawa gotowa. Gotuję od urodzenia i ze wszystkiego potrafię coś zrobić.

Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: MaciejK w 14.09.2016, 13:24
Oczywiście gdy nikt tego nie kupi to wypier**lą to wszystko na śmieci, jak to w marketach... to jest dopiero dramat...

Kilka lat temu widziałem w Auchan na Żeraniu żywego metrowego suma w wielkiej białej, plastikowej wannie. Chałturzyłem nieopodal, więc bywałem w tym sklepie dość często. Po kilku dniach leżał w całości nieżywy w lodzie, a po kolejnych dniach był poporcjowany. Leżał tam i go nie ubywało. Potem zniknął. Z boleniami będzie podobnie. Najpierw w całości, potem w dzwonkach, a potem może boleń wędzony ... I do śmieci. >:( >:O

Jak widać naród uczy się,  wiele lat temu w pewnej komercyjnej tv był  legendarny już reportaż "trzecie życie kurczaka", tylko tam kurczak zaliczał kolejno: garmażerkę (w całości), mycie w Ludwiku, garmażerkę w porcjach, mycie w Ludwiku, smażalnie jako kurczak z rożna( i tu k...a nie dało się użyć Ludwika, bo pewnie coś by jeszcze wymyślono), i zapewne kosz
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: wkz w 14.09.2016, 19:14
A te powyżej tuszki to? Leszcze?

Do tego bolek, całkiem ładny ,przynajmniej tak mi się wydaje,bo na tym "tle" ciężko jednoznacznie powiedzieć.

Oczywiście gdy nikt tego nie kupi to wypier**lą to wszystko na śmieci,jak to w marketach... to jest dopiero dramat...
Te powyżej, nie zdążyłem spojrzeć, bo nagle wyskoczyła ekspedientka i zaczęła wrzeszczeć, że nie wolno robić zdjęć, zrobiła to z taką ekspresja jakby jej przekazali, żeby tego pilnowała, kto wie, może jest coś na rzeczy i boją się złego rozgłosu. Generalnie często widzę w Auchan piękne rybki i jestem pewien, że wiele z nich nie znajdzie nabywców, to przykre bo wygląda na to, że rybacy ciągną więcej niż potrzeba, a to oznacza, że mamy do czynienia z kompletnymi idiotami. A skoro sklep pozwala sobie na to, żeby kupić sporo więcej niż jest w stanie sprzedać, to albo odsprzedaje zepsute ryby dalej, albo kupuje je za grosze.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 14.09.2016, 22:28
Rosówki też można jeść i są smakowite, jak się je dobrze przyrządzi. Należy podsmażyć z cebulką, czosnkiem i papryczką chili. Pycha, powiadam Wam. A ślimaki? Palce lizać i naprawdę nie trzeba szukać winniczków. Zwykłe ślimaki popierdzielające po żywopłotach w deszczu wcale nie są gorsze, wystarczy je przyrządzić w śmietanie, albo marynować w occie. A świerszcze, jakież one chrupiące!!! Delikatnie zgrillowane stanowią wyśmienitą i niezastąpioną przekąskę do piwa. W razie braku świerszczy, można je zastąpić co bardziej dorodnymi konikami polnymi. Panowie, wspaniałym rarytasem są jednak gołębie!!! Pieczone i duszone!!! Pełno ich wszędzie. Korzystajmy. Jakież ich mięso mięciutkie, delikatne... cudo! Wpierw trzeba je jednak zapeklować w specjalnej zalewie. Jeśli rosół, to tylko z wróbli. No, a ryby? Oczywiście ukleja w occie smakuje jak śledzik. Do wódeczki w sam raz się nada. Boleń? Łosoś dla ubogich. Doskonały więc do sushi, zamiast alg, trawa zielona z glonami. A z zieleniny? Zamiast sałaty mlecze zielone, miast orzechów nasiona lipy, w zastępstwie dyni, helikopterki klonu. W napojach gorących też gustuję. Korzenie cykorii polnej zbieram w październiku. Wysuszyć, na pył zetrzeć i kawa gotowa. Gotuję od urodzenia i ze wszystkiego potrafię coś zrobić.
Aż zajrzałem do lodówki.
Darku, jeśli kiedyś będziesz otwierał restaurację, to pamiętaj o koledze Mateo. Jestem gotów porzucić swoją profesję, by zostać kelnerem w tej knajpie.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Luk w 14.09.2016, 22:34
A moja noga w niej nie postanie :)
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: katmay w 14.09.2016, 22:44
Bo generalnie facet ma rację, jeśli chodzi o sztukę kulinarną. Natomiast w całym tym temacie chodzi o to, że w Polsce praktycznie nie ma już ryb godnych wędkarskiej uwagi. Jeśli wędkarze chcą dalej łowić, to muszą wypuszczać. MUSZĄ. I tu nie ma kłótni o to, która ryba jest dobra w śmietanie, a która w occie. To nie poprzednia epoka, w której ryb było pełno. Dlatego od wpisów tego typu mi się chce rzygać. Nie dlatego, że one są merytorycznie błędne, bo nie są, tylko dlatego, że ludzie je piszący zeżrą ostatnią rybę jaka pływa w ich wodzie i jeszcze będą głośno krzyczeć, że mieli prawo, że zapłacili aż 200 zł za rok, że to, że sramto. Bieda w umyśle boli najbardziej...
Kiedyś pisałem o tym. Jakby sprzedawano licencję dla zabierających i dla tych którzy wypuszczają. Jedynym warunkiem powinno być to, że ci zabierajacych muszą nosić takie odblaskowe kamizelki. Z numerem licencji. Albo na odwrot. Ci co nie zabieraja nosza kamizekli...Myślicie,  że dużo by brali, czy wcześniej by ich zlinczowali nad wodą?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 14.09.2016, 23:02
Rosówki też można jeść i są smakowite, jak się je dobrze przyrządzi. Należy podsmażyć z cebulką, czosnkiem i papryczką chili. Pycha, powiadam Wam. A ślimaki? Palce lizać i naprawdę nie trzeba szukać winniczków. Zwykłe ślimaki popierdzielające po żywopłotach w deszczu wcale nie są gorsze, wystarczy je przyrządzić w śmietanie, albo marynować w occie. A świerszcze, jakież one chrupiące!!! Delikatnie zgrillowane stanowią wyśmienitą i niezastąpioną przekąskę do piwa. W razie braku świerszczy, można je zastąpić co bardziej dorodnymi konikami polnymi. Panowie, wspaniałym rarytasem są jednak gołębie!!! Pieczone i duszone!!! Pełno ich wszędzie. Korzystajmy. Jakież ich mięso mięciutkie, delikatne... cudo! Wpierw trzeba je jednak zapeklować w specjalnej zalewie. Jeśli rosół, to tylko z wróbli. No, a ryby? Oczywiście ukleja w occie smakuje jak śledzik. Do wódeczki w sam raz się nada. Boleń? Łosoś dla ubogich. Doskonały więc do sushi, zamiast alg, trawa zielona z glonami. A z zieleniny? Zamiast sałaty mlecze zielone, miast orzechów nasiona lipy, w zastępstwie dyni, helikopterki klonu. W napojach gorących też gustuję. Korzenie cykorii polnej zbieram w październiku. Wysuszyć, na pył zetrzeć i kawa gotowa. Gotuję od urodzenia i ze wszystkiego potrafię coś zrobić.
Aż zajrzałem do lodówki.
Darku, jeśli kiedyś będziesz otwierał restaurację, to pamiętaj o koledze Mateo. Jestem gotów porzucić swoją profesję, by zostać kelnerem w tej knajpie.
Ja w kelnerstwo się nie piszę. Mam dość ludzi na co dzień.  Ale jak dobrze polejesz, jestem w stanie większości spróbować! ;)
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 14.09.2016, 23:11
Darku, jeśli kiedyś będziesz otwierał restaurację, to pamiętaj o koledze Mateo. Jestem gotów porzucić swoją profesję, by zostać kelnerem w tej knajpie.

Mateusz, fachowcy kulinarni zawsze mile widziani  ;)


A moja noga w niej nie postanie :)

Oj tam, nie wierzę.

jak dobrze polejesz? Jestem w stanie, większości spróbować! ;)

Inaczej nie wyobrażałbym sobie  ;)
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: katmay w 14.09.2016, 23:14
W tempurze łyknie nawet nie wiedząc

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 14.09.2016, 23:17
:D
"Krew też się przydaje... Do kaszanki" ;D
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 14.09.2016, 23:20
NIe mogę ustawić tego linka na 48 sekundę :) cały film się wyświetla
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 14.09.2016, 23:38
Racja, mój błąd.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 14.09.2016, 23:43
Kolego, przecież Janusz tylko przytoczył słowa "mistrzów" kulinarnych o specjalności "amatorski połów ryb" ;)

Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 15.09.2016, 00:01
NIe mogę ustawić tego linka na 48 sekundę :) cały film się wyświetla
No właśnie nie da się tego w żaden sposób zrobić. Już próbowałem grzebać w kodzie źródłowym, ale jestem za słaby w Javie, żeby wprowadzić taką możliwość.
Jeśli wkleisz sam link, to jego główna część jest zamieniana na postać graficzną odtwarzacza, zaś reszta (ze zdefiniowanym czasem) pozostaje poza odtwarzaczem.

Można jedynie wstawić to jako link objęty znacznikiem URL. Tak by to wyglądało:
[url=https://www.youtube.com/watch?v=2kxyyN-te-U#t=00m48s]https://www.youtube.com/watch?v=2kxyyN-te-U#t=00m48s[/url]
A taki byłby efekt:
https://www.youtube.com/watch?v=2kxyyN-te-U#t=00m48s (https://www.youtube.com/watch?v=2kxyyN-te-U#t=00m48s)
Po kliknięciu przenosi nas do wybranego momentu.
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 15.09.2016, 09:58
A taki byłby efekt:
https://www.youtube.com/watch?v=2kxyyN-te-U#t=00m48s (https://www.youtube.com/watch?v=2kxyyN-te-U#t=00m48s)
Po kliknięciu przenosi nas do wybranego momentu.

Dzięki Mateusz.  :D No i zapraszam na obiad  ;) ... z bolenia, rzecz jasna ... lub na kaszankę  ;)
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: Druid w 15.09.2016, 21:19
Widzę że z tymi boleniami to jakaś grubsza akcja bo nawet w gliwickim Auchan są . Oto dowód :

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/413_15_09_16_9_17_11.jpeg)
Tytuł: Odp: Tysiąc potraw z... bolenia
Wiadomość wysłana przez: KrzysztofS w 15.09.2016, 21:52
Łza w oku się kręci, gdy ogląda się te wszystkie zdjęcia...