Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: vanplesniak w 16.10.2016, 13:00
-
Witam serdecznie! Mam do was pytanie, czym powinien się charakteryzować siedzisko wędkarskie przeznaczone do łowienia na feeder/match.
Jedyne co wiem, to warto mieć średnicę rurek 25..:)
-
Żaden ze mnie specjalista od koszy ale chyba niczym od kosza do tyczki :)
Potrzebujesz tylko mniej osprzętu.
-
To zależy. Obecny sezon przesiedziałem na koszu od Daiwa. Głównie bat, tyczka, match.
Wszystko fajnie, pięknie jeżeli jedziemy na wypad na kilka godzin. Jeżeli miałbym jechać na dłuższa zasiadkę zabrałbym ze sobą na 100% krzesło. Problem polega na tym, iż w koszu zasadniczo nie ma oparcia i wg mnie staje się to męczące i szczerze to nie wyobrażam sobie siebie po nocce na siedzisku bez oparcia. Więc rada taka szukaj czegoś z oparciem. Co do osprzętu, to co ci tylko w duszy gra i nie ma tutaj różnic. Zależy ile masz miejsca aucie...
-
Kosz to narzędzie uniwersalne. Wybierając metodę połowu, dobierasz właściwy osprzęt i tak w przypadku metody dokładasz np: ramię, na którym będzie spoczywać Twoja wędka. A w przypadku tyczki np: balkon, fajkę itd. M.in. po to jest średnica 25 mm, aby różne urządzenia dedykowane do kosza były z nim kompatybilna - np: ramię na parasol, dodatkowa półka boczna, uchwyt do siatki czy miska. 8)
-
Witam serdecznie! Mam do was pytanie, czym powinien się charakteryzować siedzisko wędkarskie przeznaczone do łowienia na feeder/match.
Jedyne co wiem, to warto mieć średnicę rurek 25..:)
Warto wybrać kosz z trochę głębszymi szufladami.
Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka
-
Szukam kosza właśnie pod kilkugodzinne, dzienne wypady.
Odpowiedź właśnie jakiej oczekuje to np. jakie szufladki, czy jest jakaś specjalna różnica w wysuwanych szufladkach na bok czy do przodu i na jakie rzeczy jeszcze powinienem zwrócić uwagę przy doborze?
-
Jeśli chcesz kupić kosz to powinieneś zwróci uwagę na to ile ważysz. Jeśli masz około 80 kg wagi to spokojnie możesz kupić 25, będzie tańszy. Natomiast jeśli masz wagę koło 100 lub więcej to proponowałbym Ci rozejrzeć się za 36. Może będzie to droższy wydatek ale kosz będzie stabilniejszy. Osobiście posiadam Mavera Msi 5s na 25 i ważę 104 kg i w niektórych sytuacjach nie czuje się pewnie na koszu. Np jak przednie nogi muszę mocno wysunąć bo jest stromy brzeg, wtedy kosz się troszkę buja. Druga sprawą jest osprzęt do kosza. Do 25 będzie sporo tańszy niż do 36 i będzie większy wybór różnych podzespołów. Proponował bym Ci poczekać do nowego roku i wtedy się rozejrzeć za czymś nowym, a wiem, że na rynek wejdzie sporo ciekawych koszy lub w zimę poszukać czegoś na rynku używanego sprzętu. Można też rozejrzeć się za wyprzedażami w różnych sklepach i może uda się coś trafić fajnego w rozsądnej cenie.
-
Z wagą nie będzie raczej problemu, na razie ważę 76 kg, najwięcej jak do tej pory w moim życiu, więc w takim wypadku D25 będzie chyba jak najbardziej wskazana :)
-
Czekaj na Black Friday ;)
-
Spokojnie, z zakupem nie spieszę się, po prostu będę czekać na okazję, aczkolwiek chciałbym wiedzieć co mam szukac by nie kupić czegoś z czego mam nie być zadowolony :/
-
Funcik słabiutki na tyle, że kosztuje jakieś 65% a w black Friday potrafią rzucić promocje 50 %.
Można spoko się zaopatrzyć ;)
-
Spokojnie możesz szukać 25. Napewno będziesz w stanie znaleźć coś fajnego w rozsądnej cenie. Często zdarzają się paki np. z zestawem transportowym czy półkami lub balkonami i to jest fajna sprawa. Po za tym zwróć uwagę czy podnóżek jest wysuwany czy rozkładany. Wysuwany moim zdanie jest lepszy, stabilniejszy i mocniejszy.
-
Mi się spodobały 2 kosze:
1. Sensas FT3000 Competition Seatbox
2. Koala Team Match Statiom Seat Box + Swivel Back Rest
Myślę, że będą idealne, ale w Polsce tego nie znalazłem ;(
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
-
Jeśli to mają być parogodzinne zasiadki to na koszu będą bolały cie plecy lepiej kup fotel feederowy z oparciem będzie Ci wygodnie, a z boku pomontujesz wszystkie potrzebne akcesoria.
-
Jeśli to mają być prorodzinne zasiadki to na koszu będą bolały cie plecy lepiej kup fotel feederowy z oparciem będzie Ci wygodnie a z boku pomontujesz wszystkie potrzebne akcesoria
W żadnym wypadku prorodzinne :D Mam fotel z osprzętem, aczkolwiek stabilność nie jest powalająca. Mam za cel w przyszłym roku trochę postartować na lokalnych zawodach, podobnie jak w tym roku - dlatego kosz jest lepszy. Używałem fotela i jednak moim zdaniem jest mniej wygodny jeśli chodzi o ułożenie podczas zawodów..
-
Kosz jest poręczniejszy to fakt, ale po 6 godzinach marzę, żeby usiąść na fotelu.
-
Na razie fotel idzie w odstawkę, fotel z decathlonu wymieniam na cuzo :)
A panowie Colmic Kuban, miał ktoś z tym styczność?
-
Ja kilka miesięcy temu zakupiłem kosz. Wygoda i jeszcze raz wygoda. Oczywista sprawa, że kosz nie nadaje się na nocne zasiadki, chociażby z racji bezpieczeństwa. Nie wyobrażam sobie by siedzieć na koszu ustawionym na stromym brzegu :(
Co do wygody łowienia, to dla mnie nie ma porównania z fotelem (mam F5R, zmodyfikowany pod feeder). Wszystko jest na swoim miejscu, a ilość szufladek oraz duże półki sprawiają, że całe stanowisko jest dobrze zorganizowane. Możliwość rozbudowy jest też sporym atutem.
Obecnie użytkuję kosz Daiwa D160, z nogami 25 mm. Zdaję sobie sprawę, że jest to kosz "budżetowy", ale kupiłem go z racji tego iż chciałem sprawdzić jak to jest :) nie chciałem Jaxona itp. z racji kiepskiego wykonania. Obawiałem się stabilności przy nogach o średnicy 25 mm, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Mocowania i zaciski Daiwy dają radę i póki co skutecznie unoszą moje 100 kg (+/- 5%) ;)
Dla mnie ważną rzeczą w koszu jest ilość szufladek oraz duża ilość miejsca do przechowywania. Do tego chciałem mieć kufer, czyli tą dużą przestrzeń na samym dole kosza. Stricte profesjonalne / wyczynowe kosze przeważnie tego nie mają. Mam tam wrzucone to, co mieściłem w sporej skrzynce wędkarskiej, a miejsce jest jeszcze sporo ;) kolejny punkt na który należy zwrócić uwagę, to podnóżek - ważne by był wysuwany, a nie na zawiasie. Taka konstrukcja jest dużo sztywniejsza.
Przed zakupem kosza, również szukałem opinii na temat różnych modeli. Wiele porad napisał LUK w tym poście: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=4711.msg142863#msg142863
Poniżej przedstawiam zdjęcie moje cudeńka :)
-
Nie chciałeś Jaxona, ciekawe, kiepskie wykonanie - jeden z lepszych budżetowych dostępnych od ręki koszy.
-
Maciek dziękuję za te post!
Stas, co dokładnie masz na myśli? :)
-
Stasiu nie chciałem, bo miałem okazję go widzieć, łowić z niego i sprawdzić. Kolega się skusił na ten kosz i udostępnił mi go na jedno łowienie. 30% czarnej farby zostało na łowiskach, gdzie użytkował ten kosz (przez pół roku), a niestety mocowania nóg nie wytrzymywały mojej wagi i niebezpiecznie chowały się pod naporem mojego zgrabnego ciała :D Najgorsze jest to, że nie mógł sprzedać tego kosza... Aukcja wisiała przez kilka tygodni. W końcu oddał go dzieciakowi, którego często widzieliśmy nad wodą. Młody jest mega zafascynowany łowieniem, więc kumpel pomyślał, że to będzie dobry ruch :) Jego mina, gdy dostał ten kosz bezcenna :D
Podziękowałem i tyle. Jak mam wydać kilka stówek na coś, do czego nie jestem przekonany to wolę kupić dobrą whisky i spędzić czas inaczej :D w tym przypadku dozbierałem parę stówek i kupiłem Daiwę. A flaszkę whisky też wypiłem :)
Za to fajki i półkę boczną mam z Jaxona. Sprawdzają mi się... bo w sumie nie ma wiele rzeczy, które mogą się w nich zepsuć :)
-
Maciek dziękuję za te post!
Nie ma sprawy :)
Tutaj masz link do tego kosza: http://www.daiwasports.co.uk/product/daiwa-160-seat-box
Jest kilka zdjęć, które dają pogląd na całość.
-
Spoko,choć chciałeś kupić mojego,dlatego zdziwiły mnie te słowa,ważę ponad stówę i nic się nie dzieje,tak samo jak z nisko budżetowym Caperlanem.Wiem że czasem coś wydarzyc się może ale nie taki diabeł straszny jak go malują-.Match pro jest w swojej klasie przyzwoitym produktem
-
Spoko, choć chciałeś kupić mojego, dlatego zdziwiły mnie te słowa, ważę ponad stówę i nic się nie dzieje, tak samo jak z nisko budżetowym Caperlanem. Wiem, że czasem coś wydarzyć się może, ale nie taki diabeł straszny jak go malują.
Chciałem, to fakt. Może faktycznie kumpel trafił na gorszą partię. Nie mam pojęcia :(
-
:beer:
-
Jaxon czy Mistrall to to samo, uważam że do wagi 80 kg jest ok powyżej różnie bywa ale cena 600 zł a 1500 to już spora różnica, z tych trzech wybrałbym mavera ;D :P
-
Ale za tą różnicę masz piękny kij, ale może ktoś się wstydzi, że nie siedzą cztery litery na markowym fotelu. Każdy ma wybór. Ja do niczego nie namawiam.
-
Maciek dziękuję za te post!
Nie ma sprawy :)
Tutaj masz link do tego kosza: http://www.daiwasports.co.uk/product/daiwa-160-seat-box
Jest kilka zdjęć, które dają pogląd na całość.
:thumbup:
A mógłbyś wolnej chwili podesłać parę zdjęć jak ten kosz wygląda w środku - mam na myśli pojęcia :)
-
http://www.anglingdirect.co.uk/maver-mxi-series-3-front-drawer-seat-box do tego kaseta 100 albo 60 i masz za +/-1000 dobra bazę robocza pod feeder/match.Tylko wsuwanego podnóżka brakuje. Ale w miare lekki i mały gabarytowo ale stabilny i wytrzymały.
-
Maciek dziękuję za te post!
Nie ma sprawy :)
Tutaj masz link do tego kosza: http://www.daiwasports.co.uk/product/daiwa-160-seat-box
Jest kilka zdjęć, które dają pogląd na całość.
:thumbup:
A mógłbyś wolnej chwili podesłać parę zdjęć jak ten kosz wygląda w środku - mam na myśli pojęcia :)
Pewnie. Jutro wrzucę kilka fotek :)
-
http://www.anglingdirect.co.uk/maver-mxi-series-3-front-drawer-seat-box do tego kaseta 100 albo 60 i masz za +/-1000 dobra bazę robocza pod feeder/match.Tylko wsuwanego podnóżka brakuje. Ale w miare lekki i mały gabarytowo ale stabilny i wytrzymały.
Jak nie ma podnóżka jak jest ?
-
Tu masz tego mavera z linku + 100mm kaseta . Przygotowany pod rekreacyjne wypady feeder/match jeszcze sporo miejsca w środku zostaje. Do tego +/- mieszczę pudełko na wagglery ,przypony, pudełka z przynętami. Lub jak jadę tyczka kaseta z drabinkami 30mm z odpowiednimi zestawami .
-
Maciek dziękuję za te post!
Nie ma sprawy :)
Tutaj masz link do tego kosza: http://www.daiwasports.co.uk/product/daiwa-160-seat-box
Jest kilka zdjęć, które dają pogląd na całość.

A mógłbyś wolnej chwili podesłać parę zdjęć jak ten kosz wygląda w środku - mam na myśli pojęcia :)
Pewnie. Jutro wrzucę kilka fotek :)
Maćku oglądałeś ten kosz:
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6037164416
Bardzo podobny jest do tej Daiwy.
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
-
Będę wystawiał swój kosz za 2-3dni z pełnym osprzętem:
-boczna taca
-balkon
-ramię do feedera
-kieszeń na tyczkę
-uchwyt do siatki
-ramię karuzela na przynęty.
-druga taca boczna
-fajka
Torba daiwa na wszystkie akcesoria.
http://www.anglingdirect.co.uk/daiwa-150-seat-box
Dokladnie taki sam kosz. Stan bardzo dobry. Uzywany zaledwie kilka razy.
-
Widziałem tego Trapera tylko w Internetach :) Wygląda całkiem solidnie. Ja z boku mam dwie szufladki, tutaj jest chyba jedna.
Dodatkowo martwi mnie ten pas i brak uchwytów do niego. Wątpię, że kosz jest tak idealnie wyważony, by podnosząc go za pas nie przechylał się. W Daiwie są takie specjalne uchwyty (haczyki) do mocowania pasa z boku kosza. U kilku innych producentów również widziałem takie rozwiązanie. Nie jest to "rocket science" ale proste i pomocne rozwiązanie, które fajnie ustawia kosz noszony na pasie.
-
Ja bym pomyślał o koszu, który ma przede wszystkim szuflady, głębokie. Idealne na trzymanie koszyków, przyponów itd. Z komorą poniżej. Zdecydowana większość koszy jest zrobiona pod łowienie tyczką, z płaskimi szufladami lub skrzynkami do trzymania zestawów na drabinkach. Przy feederze jest to stracone praktycznie miejsce. Dlatego lepiej wybrać użyteczny kosz, niż firmę i coś przeznaczonego pod tyczkę. Im lepiej zorganizowane miejsce w koszu, tym mniej trzeba miejsca na stolikach.
-
Będę wystawiał swój kosz za 2-3dni z pełnym osprzętem:
-boczna taca
-balkon
-ramię do feedera
-kieszeń na tyczkę
-uchwyt do siatki
-ramię karuzela na przynęty.
-druga taca boczna
-fajka
Torba daiwa na wszystkie akcesoria.
http://www.anglingdirect.co.uk/daiwa-150-seat-box
Dokladnie taki sam kosz. Stan bardzo dobry. Uzywany zaledwie kilka razy.
Czy podnóżek jest wsuwany czy dokręcany?
-
Wysuwany.
-
A czy taki kosz pod rekreacyjny feeder/match musi być koniecznie z podnóżkiem? Ostatnio widziałem fajny kosz Mavera MXi 101. Dodatkowo rozmawiałem kiedyś z człowiekiem, który zajmuje się robieniem koszy na zamówienie. Za taki rekreacyjny kosz z podnóżkiem, którego waga nie będzie przekraczała 5 kg zawołał 450 - 500 zł. Osprzęt typu szuflady można ustawić w dowolnej konfiguracji, nie zwiększając mocno wagi całego kosza. Takie ustrojstwo miałoby utrzymać spokojnie moje 85 kg i mieć nogi d25.
Bez podnóżka całość ważyłaby pewnie około 3 - 4 kg. Wolałbym to i większą mobilność, niż 10 czy 12 kilogramów kloca którego pewnie i tak nigdy w pełni nie wykorzystam nie łowiąc tyczką.
-
Marcin waga to faktycznie spory minus. Natomiast biorąc pod uwagę strome, czy nierówne brzegi podnóżek to podstawa. Nie wyobrażam sobie, by stopy nie były podparte i "dyndały" swobodnie. Nie ma możliwości, by wygodnie łowić w ten sposób :( Tutaj nie chodzi o to czy łowisz tyczką, a o wygodę i większe możliwości ustawienia kosza, fakt - kosztem mobilności. Choć patrząc ile bagażu nosimy (przynajmniej ja), to i tak ta mobilność jest mocno ograniczona :D
-
Powiem tak. Podnóżek fajna sprawa jak mokro nad wodą lub grząsko. Bezkonkurencyjny jeżeli trzeba wstawić stanowisko do wody. Wiadomo, często biorę nad wodę tylko kij i krzesło, jednak ciężko by było na zawodach (nie twierdzę, że się nie da). Organizacja stanowiska i wszystko pod ręką. Kosz to sprawa bardzo indywidualna i należy się grubo zastanowić czy naprawdę potrzebuję go mieć, czy wypada go mieć?
-
A mógłbyś wolnej chwili podesłać parę zdjęć jak ten kosz wygląda w środku - mam na myśli pojęcia :)
Proszę bardzo :) zdjęcia poniżej :)
Jeżeli chodzi o wymiary, to sprawa wygląda następująco:
- Szuflady boczne: długość 37 cm, szerokość 24 cm, głębokość 2,3 cm
- Szuflady przednie: długość 24 cm, szerokość 15 cm, głębokość 2,3 cm
- Kufer: długość 38,7 cm, szerokość 25,8 cm, głębokość 14 cm
Przepraszam za bałagan, ale po ostatnim wędkowaniu ze względu na przeszywający chłód pakowałem się w dużym pośpiechu. Gdybyś potrzebował więcej info to daj proszę znać ;)
-
Powiem tak. Podnóżek fajna sprawa jak mokro nad wodą lub grząsko. Bezkonkurencyjny jeżeli trzeba wstawić stanowisko do wody. Wiadomo, często biorę nad wodę tylko kij i krzesło, jednak ciężko by było na zawodach (nie twierdzę, że się nie da). Organizacja stanowiska i wszystko pod ręką. Kosz to sprawa bardzo indywidualna i należy się grubo zastanowić czy naprawdę potrzebuję go mieć, czy wypada go mieć?
Warto go mieć. Pamiętam, jak raz, z czystego lenistwa nie wysunąłem podnóżka w koszu, ponieważ uznałem, że nie jest to konieczne bo ustawiałem się na równej, drewnianej kładce. Tej, widocznej za mną na zdjęciu:
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/417/5003768_image1.JPG)
Łowiłem wtedy mocno skróconą tyczką, przy brzegu. Mimo, że kosz ustawiłem na równym, twardym podłożu, o mały włos nie wylądował bym w wodzie. Kosz stosunkowo ciężki, ja nie ważę dużo. Na koszu siedzi się specyficznie, nierzadko na brzegu siedziska, szczególnie kiedy pochylamy się w stronę wody, obserwując spławik, szczytówkę feedera czy też wypatrując końcówkę spławika odległościówki, zarzuconej na znaczną odległość. Pochylisz się i kosz automatycznie traci przyczepność z tyłu i lądujesz w wodzie albo Ty, albo przynęty położone na bocznej przystawce. Może być i tak, że lądujecie tam razem. To był chyba jedyny raz, kiedy zrezygnowałem z wysuwania podnóżka. Mimo wszystko jest to bardzo przydatne rozwiązanie, nie chodzi tylko o podparcie nóg ale też o całą stabilność kosza.
Kosz dedykowany do feedera, odległościówki z pewnością powinien mieć również głębsze szuflady. Tutaj zgodzę się z Lucjanem. Jeśli ktoś nie przechowuje zestawów na bata, tyczkę, których trzeba sporo upchnąć w kasetach to warto, żeby szukał właśnie kosza z głębokimi szufladami, w których zmieści koszyczki, podajniki, wszelkiego rodzaju akcesoria do metody, zapasowe szpule itp.
Jeśli nie możesz znaleźć kosza, który Ci odpowiada, jeśli na przykład masz swój pomysł na kosz, jeśli chcesz go zrobić pod siebie, to proponuję tutaj zwrócenie się do kolego M.Cieslika (była już o nim mowa w temacie na temat bocznej przystawki), który zrobi Ci nie tylko ramę odpowiednią dla Ciebie ale też może zabudować kasety według Twojej konfiguracji i osobistych preferencji.
Możesz zamówić ramę oraz osprzęt na przykład Rive (ale też innych producentów na przykład Mavera, Robinsona). Kosz nie musi być strasznie rozbudowany, jeśli zależy Ci na wadze na przykład, może po prostu spełniać rolę siedziska, które będzie stabilne i można je ustawić na różnym podłożu z możliwością przetrzymywania konkretnego osprzętu - w tym wypadku może to być jedna, głęboka kaseta plus druga z jakimiś głębszymi szufladkami. Niestety, produkty firmowe są zwykle uniwersalne, trudno, by producenci robili coś na indywidualne zamówienie - tutaj taka możliwość jest i ja w tym wypadku bym z niej skorzystał.
-
A czy taki kosz pod rekreacyjny feeder/match musi być koniecznie z podnóżkiem? Ostatnio widziałem fajny kosz Mavera MXi 101. Dodatkowo rozmawiałem kiedyś z człowiekiem, który zajmuje się robieniem koszy na zamówienie. Za taki rekreacyjny kosz z podnóżkiem, którego waga nie będzie przekraczała 5 kg zawołał 450 - 500 zł. Osprzęt typu szuflady można ustawić w dowolnej konfiguracji, nie zwiększając mocno wagi całego kosza. Takie ustrojstwo miałoby utrzymać spokojnie moje 85 kg i mieć nogi d25.
Bez podnóżka całość ważyłaby pewnie około 3 - 4 kg. Wolałbym to i większą mobilność, niż 10 czy 12 kilogramów kloca którego pewnie i tak nigdy w pełni nie wykorzystam nie łowiąc tyczką.
Podnóżek to konieczność. Po pierwsze chodzi o ustawienie ud, łydek i pleców. Kąt 90 stopni za każdym razem. Dzięki temu siedzimy wygodnie, a samo siedzisko nie wżyna się w uda i nie uciska nerwów, powodujących drętwienie nóg i niedokrwienie. Ja mogę siedzieć po 6-8 godzin bez schodzenia, nic mnie nie boli wtedy. Nie obciążamy też pleców i zmuszeni jesteśmy siedzieć tak jak się powinno, czyli prosto. Nie ma tutaj co wspominać o tyczce - chodzi o wygodne siedzenie i o zdrowie.
Kolejna sprawa to słupki podnóżka, dzięki którym można zamontować tak potrzebne akcesoria. Nie wyobrażam sobie skutecznego łowienia bez takiej opcji, chyba, że jedną wędką tylko. Ale nawet wtedy nie uzyskujemy takiego pola manewru. Bo bez podnóżka ramię feedera operuje tylko po tej stronie, po której jest umieszczone, zaś przymocowane do niego może być ustawiane i po prawe i lewej.
No i umiejscowienie. W wielu przypadkach podnóżek pozwoli nam lepiej się ułożyć na spadkach, bardziej stabilizując całość (Grzesiek dobrze wspomina o tym jak można fiknąć kozła), dodatkowo możemy wejść do wody trochę. To może mieć znaczenie z osiąganym zasięgiem, łatwością podbierania ryb jak też i ich holowania.
Dlatego jak dla mnie podnóżek to podstawa. Kosz bez niego to ewentualna opcja na szybkie łowienie, jak po pracy śmigamy na kilka godzin nad wodę. Ale to łowienie na pół gwizdka wg mnie. A na zawody lub dłuższe sesje, w tym z dwiema wędkami to totalna lipa. NIe ma co porównywać tego wtedy do Cuzo, które daje o wiele większe możliwości, przede wszystkim jest stabilne i wygodne.
-
Dziękuję za cenne, pomocne rady oraz zdjęcia! :) teraz na pewno wiem czym dokładnie się kierować i czego unikać :) daje :thumbup:
-
Ja dodam od siebie, że warto poszukać używanego kosza, najlepiej w UK, można kupić prawie nówkę za bardzo rozsądne pieniądze.
-
Również dziękuję :thumbup:
-
Podnóżek na bank daje o wiele większą stabilność, ale Panowie, tak z ręką na sercu. Jak często łowicie w miejscach gdzie bez podnóżka łowienie jest absolutnie niemożliwe? Albo jak często rozkładacie się w wodzie? Matchless opisał ciekawą sytuację, ale jakby ona wyglądała gdyby był przyzwyczajony do nieposiadania podnóżka?
Przecież tak też da się łowić, i da się też ustawić kosz na takiej wysokości żeby nogi miały ten kąt 90 stopni. Owszem dostrzegam plusy podnóżka, łatwiejsza organizacja stanowiska, lepsza stabilność. Tylko jak widzę, że zwykły kosz, taki w sumie najprostszy waży 13 kg to robi mi się słabo. Nawet teraz taszczenie mojego monstera na miejsce, przez lasy, łąki i inne leśne dróżki daje mi ostro w kość, a monster waży tylko 7kg... co więc taki kosz który ma służyć na kilkugodzinne sesje da nam przy swojej wadze kilkunastu kilogramów? A no tyle, że będziemy z niego łowili albo tylko tam gdzie damy radę go dotaszczyć albo w ogóle...
Ja osobiście wolałbym takiego Caperlana CSB Adjust, który da mi możliwość rozstawienia się w normalnych miejscach nad wodą, a bynajmniej u mnie takie miejsca stanowi 90% stanowisk. I dodatkowo będę mógł sobie z nim przejść spokojnie kilka kilometrów. Do niego dołożyć absolutne minimum, które potrzebuję na rekreacyjne kilkugodzinne wypady, czyli tak naprawdę będzie to tylko i wyłącznie tacka boczna i bar pod wędkę. Co Wam więcej potrzeba do łowienia matchem albo feederem? Pewnie, stabilność będzie mniejsza, ale jak na koszu będziecie normalnie siedzieli to w sumie nie widzę problemu. Matchless łowi na komercji, zwykle duże ryby. Nie dziwię się, że musi czasem pokombinować żeby rybę podebrać czy z nią walczyć. Ja łowię głównie leszczyki, nawet jak złowię większą rybę to po prostu z tego kosza wstanę.
Tutaj tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o to żeby odpowiedzieć samemu sobie czego od takiego siedziska oczekujemy. Być może po prostu ja nie oczekuję zbyt wiele, ale jak dla mnie taki np. Maver MXi 101 to wszystko czego mi trzeba, tylko zapakowany jest w opakowanie o kilka kilogramów za ciężkie. Kontaktowałem się też z Panem M. Cieślikiem, ale do transakcji nie doszło, być może nie chciało się mu bawić z takimi pierdołami, pewnie zarobek zbyt mały.
-
Wszystko zależy jak lubisz łowić. Ja lubię być jak najbliżej lustra wody. Łatwiej mi wtedy podebrać rybę i szczytówki są w odpowiedniej dla mnie odległości od roślin.
Nie mając podnóżka ślizgam się po błocie przy brzegu. Nie pomagają buty z bieżnikiem jak w traktorze, jest po prostu niebezpiecznie.
Do tego jak jest większy spadek to muszę wyciągać nogi co jest średnio wygodne.