Powiem tak. Podnóżek fajna sprawa jak mokro nad wodą lub grząsko. Bezkonkurencyjny jeżeli trzeba wstawić stanowisko do wody. Wiadomo, często biorę nad wodę tylko kij i krzesło, jednak ciężko by było na zawodach (nie twierdzę, że się nie da). Organizacja stanowiska i wszystko pod ręką. Kosz to sprawa bardzo indywidualna i należy się grubo zastanowić czy naprawdę potrzebuję go mieć, czy wypada go mieć?
Warto go mieć. Pamiętam, jak raz, z czystego lenistwa nie wysunąłem podnóżka w koszu, ponieważ uznałem, że nie jest to konieczne bo ustawiałem się na równej, drewnianej kładce. Tej, widocznej za mną na zdjęciu:

Łowiłem wtedy mocno skróconą tyczką, przy brzegu. Mimo, że kosz ustawiłem na równym, twardym podłożu, o mały włos nie wylądował bym w wodzie. Kosz stosunkowo ciężki, ja nie ważę dużo. Na koszu siedzi się specyficznie, nierzadko na brzegu siedziska, szczególnie kiedy pochylamy się w stronę wody, obserwując spławik, szczytówkę feedera czy też wypatrując końcówkę spławika odległościówki, zarzuconej na znaczną odległość. Pochylisz się i kosz automatycznie traci przyczepność z tyłu i lądujesz w wodzie albo Ty, albo przynęty położone na bocznej przystawce. Może być i tak, że lądujecie tam razem. To był chyba jedyny raz, kiedy zrezygnowałem z wysuwania podnóżka. Mimo wszystko jest to bardzo przydatne rozwiązanie, nie chodzi tylko o podparcie nóg ale też o całą stabilność kosza.
Kosz dedykowany do feedera, odległościówki z pewnością powinien mieć również głębsze szuflady. Tutaj zgodzę się z Lucjanem. Jeśli ktoś nie przechowuje zestawów na bata, tyczkę, których trzeba sporo upchnąć w kasetach to warto, żeby szukał właśnie kosza z głębokimi szufladami, w których zmieści koszyczki, podajniki, wszelkiego rodzaju akcesoria do metody, zapasowe szpule itp.
Jeśli nie możesz znaleźć kosza, który Ci odpowiada, jeśli na przykład masz swój pomysł na kosz, jeśli chcesz go zrobić pod siebie, to proponuję tutaj zwrócenie się do kolego M.Cieslika (była już o nim mowa w temacie na temat bocznej przystawki), który zrobi Ci nie tylko ramę odpowiednią dla Ciebie ale też może zabudować kasety według Twojej konfiguracji i osobistych preferencji.
Możesz zamówić ramę oraz osprzęt na przykład Rive (ale też innych producentów na przykład Mavera, Robinsona). Kosz nie musi być strasznie rozbudowany, jeśli zależy Ci na wadze na przykład, może po prostu spełniać rolę siedziska, które będzie stabilne i można je ustawić na różnym podłożu z możliwością przetrzymywania konkretnego osprzętu - w tym wypadku może to być jedna, głęboka kaseta plus druga z jakimiś głębszymi szufladkami. Niestety, produkty firmowe są zwykle uniwersalne, trudno, by producenci robili coś na indywidualne zamówienie - tutaj taka możliwość jest i ja w tym wypadku bym z niej skorzystał.