Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Tomek81 w 11.11.2016, 04:10

Tytuł: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 11.11.2016, 04:10
Ostatnio czytałem artykuł o wędkarzach w Niemczech jak to samie siebie kontrolują/pilnują i dzięki temu przepisy są generalnie lepiej przestrzegane.

I tak mnie natchnęło bo tez jakoś ostatnio wędkując nad Wisłą widziałem wędkarza łowiącego na dwóch stanowiskach na raz i ewidentnie zajmował więcej niż 20m linii brzegowej, na jednym stanowisku była zarzucona wędka gruntowa z główki na sandacza a sam wędkarz łowił na cofce metoda spławikową ,jego pozycja było oddalona od wędki o 20 metrów nie miał z nią kontaktu wzrokowego i sam zajmował się inna wędką (pierwsza była tez bez opieki). Miałem z tego trochę niesmak ale potem jeszcze się nasilił gdy owy wędkarz (starszej daty) niemiło pouczył mnie abym nie zarzucał przypadkiem swojego zestawu feeder na jego sandaczowy.

I tak mnie teraz natchnęło czy mogę takiego Pana wylegitymować gdyż ewidentnie narusza regulamin ?! Jak ukrócić takie zachowania ? Może zrobić takiemu Panu zdjęcie/filmik telefonem i gdzieś wysłać ?
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 11.11.2016, 04:41
Nie masz uprawnień do tego żeby tego Pana legitymować, możesz mu zwrócić uwagę, że zajmuje za dużo miejsca a nad wodą nie jest sam.
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.11.2016, 05:35
To o czym piszesz jest ciekawą propozycją. Oczywiście 'Polak na zagrodzie równy wojewodzie' - i coś takiego nie ma miejsca, przepisy tego nie regulują i ktoś na pewno nie zareagowałby pozytywnie. Jednak...

Można by stworzyć coś w rodzaju funkcji wędkarza z uprawnieniami. Gdyby taki wędkarz zdał odpowiednie egzaminy (proste - ze znajomości RAPR i przepisów dodatkowych),  to mógłby dostać takie możliwości. Nie mógłby wlepiać mandatu, ale miałby prawo do zażądania okazania karty wędkarskiej. W przypadku odmowy i naruszenia jawnego regulaminu, mógłby zadzwonić do SSR, PSR i na policję, żądając wsparcia, przyjazdu. Coś takiego na pewno pomogłoby w przestrzeganiu przepisów. Oczywiście wielu by się wściekało - ale kontrola obywatelska wg mnie to coś co nie łamie niczyich praw. Jeżeli jakiś frajer pompka kradnie, łamie regulamin, to znaczy, że działa na niekorzyść związku, na naszą przede wszystkim. Jak najbardziej więc można walczyć o swoje. I nie jest to żadne donosicielstwo czy bycie konfidentem. Kibolskie postrzeganie rzeczywistości i brak postawy obywatelskiej to wielka wada u Polaków. Z tego powodu nie możemy się wznieść na wyżyny w takiej Europie, bo ludzie sami piłują gałąź na której siedzą. Wielu wędkarzy rżnie głupa - nie chce przyjąć do wiadomości, że ich kłusownictwo zabija polskie wody. Że zabieranie wszystkiego na potęgę zmniejsza szansę na ryby za rok, dwa i więcej.

Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 11.11.2016, 08:35
Ostatnio czytałem artykuł o wędkarzach w Niemczech jak to samie siebie kontrolują/pilnują i dzięki temu przepisy są generalnie lepiej przestrzegane.

I tak mnie natchnęło bo tez jakoś ostatnio wędkując nad Wisłą widziałem wędkarza łowiącego na dwóch stanowiskach na raz i ewidentnie zajmował więcej niż 20m linii brzegowej, na jednym stanowisku była zarzucona wędka gruntowa z główki na sandacza a sam wędkarz łowił na cofce metoda spławikową ,jego pozycja było oddalona od wędki o 20 metrów nie miał z nią kontaktu wzrokowego i sam zajmował się inna wędką (pierwsza była tez bez opieki). Miałem z tego trochę niesmak ale potem jeszcze się nasilił gdy owy wędkarz (starszej daty) niemiło pouczył mnie abym nie zarzucał przypadkiem swojego zestawu feeder na jego sandaczowy.

I tak mnie teraz natchnęło czy mogę takiego Pana wylegitymować gdyż ewidentnie narusza regulamin ?! Jak ukrócić takie zachowania ? Może zrobić takiemu Panu zdjęcie/filmik telefonem i gdzieś wysłać ?

Jak złamał ten regulamin?
 :facepalm:
Chcesz kontrolować a sam masz na bakier z przepisami?
1. Gdzie jest napisane, że wędkarz ma zajmować tylko 10 m brzegu?
2. Rozumiem, że jak łowiesz na spławik i feeder to jednym okiem patrzysz na spławik a drugim na feeder?
3. Zrób zdjęcie i czekaj na reakcję :facepalm:

Lucjan Kolego - wszelkie formy społeczne nie wchodzą w rachubę. W kazdym razie nie jedno osobowe.
Po pierwsze egzamin z Ustawy o rybactwie i Ustaw pokrewnych ten egzamin :D
Po drugie nie trzeba mieć uprawnień żeby zadzwonić po służby.
Po trzecie w końcu - nie trzeba mieć uprawnień żeby komuś zwrócić uwagę.
JK
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.11.2016, 08:46
JKarp, jeżeli prawo jest nieudolne, można je zmienić. Ustawa nie jest 10 przykazaniami. Kontrole obywatelskie to wg mnie dobry pomysł.

Różnica o jakiej piszesz, jest dla mnie prosta. Jeżeli apsztyfikant odmówi poddania się kontroli, to po przyjeździe służb, można go podać do sądu koleżeńskiego. I jeżeli nie wykazuje skruchy lub ma już coś na koncie - kopnąć w dupsko i wywalić z PZW. Przez takie właśnie chciwe kreatury, cwaniaków, polskie wody stają się coraz większymi pustyniami. Usuwanie z szeregów PZW łamiących regulamin to jedna z dróg do uzdrowienia sytuacji w Polsce. Najlepiej nakryć takich i nauczyć innych przestrzegania prawa częstymi kontrolami. Jeżeli nie ma kasy na PSR i SSR, forma kontroli obywatelskich jak najbardziej wchodzi w rachubę.

I na spokojnie rozmawiajmy, nie trzeba się denerwować. To taka luźna propozycja :D
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 11.11.2016, 08:57
Ja tam jestem spokojny :)
Żeby ktoś musiał się poddać kontroli trzeba zmienić prawo - i ja nie mówię o RAPR a o rozporządzeniu Balzasa, które mówi, że wędkarz ma prawo nie poddać się kontroli SSR ( ogólnie służbom społecznym ).
JK
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 11.11.2016, 09:19
Ostatnio czytałem artykuł o wędkarzach w Niemczech jak to samie siebie kontrolują/pilnują i dzięki temu przepisy są generalnie lepiej przestrzegane.

I tak mnie natchnęło bo tez jakoś ostatnio wędkując nad Wisłą widziałem wędkarza łowiącego na dwóch stanowiskach na raz i ewidentnie zajmował więcej niż 20m linii brzegowej, na jednym stanowisku była zarzucona wędka gruntowa z główki na sandacza a sam wędkarz łowił na cofce metoda spławikową ,jego pozycja było oddalona od wędki o 20 metrów nie miał z nią kontaktu wzrokowego i sam zajmował się inna wędką (pierwsza była tez bez opieki). Miałem z tego trochę niesmak ale potem jeszcze się nasilił gdy owy wędkarz (starszej daty) niemiło pouczył mnie abym nie zarzucał przypadkiem swojego zestawu feeder na jego sandaczowy.

I tak mnie teraz natchnęło czy mogę takiego Pana wylegitymować gdyż ewidentnie narusza regulamin ?! Jak ukrócić takie zachowania ? Może zrobić takiemu Panu zdjęcie/filmik telefonem i gdzieś wysłać ?

Jak złamał ten regulamin?
 :facepalm:
Chcesz kontrolować a sam masz na bakier z przepisami?
1. Gdzie jest napisane, że wędkarz ma zajmować tylko 10 m brzegu?
2. Rozumiem, że jak łowiesz na spławik i feeder to jednym okiem patrzysz na spławik a drugim na feeder?
3. Zrób zdjęcie i czekaj na reakcję :facepalm:

Lucjan Kolego - wszelkie formy społeczne nie wchodzą w rachubę. W kazdym razie nie jedno osobowe.
Po pierwsze egzamin z Ustawy o rybactwie i Ustaw pokrewnych ten egzamin :D
Po drugie nie trzeba mieć uprawnień żeby zadzwonić po służby.
Po trzecie w końcu - nie trzeba mieć uprawnień żeby komuś zwrócić uwagę.
JK

"
 Przy wyborze i zajmowaniu miejsca na łowisku pierwszeństwo ma ten wędkarz,
który przybył na nie wcześniej. Przy zajmowaniu stanowisk wędkujący powinni
zachować między sobą odpowiednie odstępy, określone w rozdziale V. Regulaminu.
Odstępy te mogą być zmniejszone tylko za zgodą wędkarza, który wcześniej zajął
dane stanowisko.
4. W czasie wędkowania wędki muszą być pod stałym nadzorem ich użytkownika.
"

Wszędzie jest mowa o stanowisku a Pan zajmował bezpośrednio 2 stanowiska i jedno nie było pod nadzorem, widziałem tylko postawiony kij a Pan siedział za krzakami 25 m dalej i wiem ze nic nie widział bo miejsce znam.
Na wyłączność miał łącznie 3 stanowiska (jedno było pomiędzy tymi dwoma) wędkarskie i nic sobie z tego nie robił. Osobiście mi to bardzo nie przeszkadzało gdyż nie łowiłem na tej główce ale ktoś mógłby być rozczarowany. Poza tym jeśli już mamy jakieś przepisy to przestrzegajmy ich.

"Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do zachowania
następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących:
a/ łowiąc z brzegu - 10 m,"

Jego wędka było około 25m dalej od stanowiska spławikowego wiec nawet nikt nie mógłby wejść na miejsce gdzie łowił sandacza.

Dlatego wydaje mi się ze nie bardzo się zachował.

Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 11.11.2016, 09:27
Jest możliwość wylegitymowania wędkarza. Ale kontroli w takim wypadku może dokonać dwóch wędkarzy posiadających karty wędkarskie.
I do tego nie są potrzebne żadne uprawnienia.   
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 11.11.2016, 09:31
Jest możliwość wylegitymowania wędkarza. Ale kontroli w takim wypadku może dokonać dwóch wędkarzy posiadających karty wędkarskie.
I do tego nie są potrzebne żadne uprawnienia.

OOO a to bardzo ciekawe, jest to gdzieś opisane (ustawa/regulamin) ?
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 11.11.2016, 09:33
Nie ma znaczenia ile miał stanowisk pomiędzy jedną wędką a drugą.
Ma pilnować wędki a nie zostawiać i przyjść jak ryba będzie wiadomo czasami trzeba się oddalić za potrzebą, podejść do kolegów (np. łowienie karpia na wolny bieg, podejść porozmawiać do drugiego ale nie robić jak tamten Pan wg Ciebie.

Choć też jak nie przeszkadzał to też trochę na wyrost problem (tylko pilnowanie wędki!)

Nie raz zdarzało się, że łowiłem z innymi wędkarzami praktycznie 5 m od siebie nikt nie robił problemów nikt nie rzucał sobie w zestawy (na rzece).
Pytam oczywiście czy przeszkadzam ale 90% wędkarzy mówi odrazu "siadaj pan" wędkarstwo to relax niezależnie czy masz 100 lat czy 15.


Jest możliwość wylegitymowania wędkarza. Ale kontroli w takim wypadku może dokonać dwóch wędkarzy posiadających karty wędkarskie.
I do tego nie są potrzebne żadne uprawnienia.

OOO a to bardzo ciekawe, jest to gdzieś opisane (ustawa/regulamin) ?

Popieram daj jakiś "papier" który o tym mówi.
W przypadku łamania prawa nie masz takich uprawnień ale w przypadku łowienia masz?
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 11.11.2016, 09:34
W tym przypadku, opisanym przez Kolegę, jest jeszcze jeden problem.
Koleś nie powinien zostawiać wędki bez nadzoru i łowić na innym stanowisku.
Z tego co wiem, jesteśmy zobowiązani pilnować zarzuconej wędki :-\
Dla mnie sprawa jest prosta, Koleś był zwykłym cieciem, jakich wielu nad naszymi wodami :thumbdown:
Jeżeli nadziałby się w tym dniu na kontrolę rybacką, na bank zostałby co najmniej pouczony.
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 11.11.2016, 09:38
Jest możliwość wylegitymowania wędkarza. Ale kontroli w takim wypadku może dokonać dwóch wędkarzy posiadających karty wędkarskie.
I do tego nie są potrzebne żadne uprawnienia.

OOO a to bardzo ciekawe, jest to gdzieś opisane (ustawa/regulamin) ?

Taką informacje ma od kolegów strażników, że do wylegitymowania wystarczy dwóch wędkarzy. 
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 11.11.2016, 09:40
Jest możliwość wylegitymowania wędkarza. Ale kontroli w takim wypadku może dokonać dwóch wędkarzy posiadających karty wędkarskie.
I do tego nie są potrzebne żadne uprawnienia.

OOO a to bardzo ciekawe, jest to gdzieś opisane (ustawa/regulamin) ?

Taką informacje ma od kolegów strażników, że do wylegitymowania wystarczy dwóch wędkarzy.
[/b]



Nie ma takiej opcji, nie masz prawa legitymować innych wędkarzy, nawet w pięciu.
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 11.11.2016, 09:41
Taką informacje ma od kolegów strażników, że do wylegitymowania wystarczy dwóch wędkarzy. 

A jak ja Ci powiem, że umiesz latać uwierzysz?
Powiedzieli, ale spytaj o "papier" na to na samo słowo możesz się przejechać choć ja sam bym pokazał. O:)
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 11.11.2016, 09:44
Jest możliwość wylegitymowania wędkarza. Ale kontroli w takim wypadku może dokonać dwóch wędkarzy posiadających karty wędkarskie.
I do tego nie są potrzebne żadne uprawnienia.

OOO a to bardzo ciekawe, jest to gdzieś opisane (ustawa/regulamin) ?

Taką informacje ma od kolegów strażników, że do wylegitymowania wystarczy dwóch wędkarzy.
[/b]



Nie ma takiej opcji, nie masz prawa legitymować innych wędkarzy, nawet w pięciu.

Też tak sądzę. Wyjątkiem są zbiorniki specjalne, tzw. licencje PZW. Oczywiście o ile to zatwierdzą w statusie.
Kiedyś opłacałem jedną taką wodę, w regulaminie był zapis, że prawo do sprawdzenia zezwolenia łowiącego ma każdy jego posiadacz.
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 11.11.2016, 10:07
@ Tomek81
Stanowisko - RAPR mówi o minimalnej odległości na jaką może zgodzić się wędkarz jeśli obok niego chciałby łowić inny wędkarz.
Poza tym - wskaż definicję stanowiska wędkarskiego ;-)
W pierwszym wpisie nie mówiłeś, że wędka była za krzakami.
JK
Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 11.11.2016, 10:35
@ Tomek81
Stanowisko - RAPR mówi o minimalnej odległości na jaką może zgodzić się wędkarz jeśli obok niego chciałby łowić inny wędkarz.
Poza tym - wskaż definicję stanowiska wędkarskiego ;-)
W pierwszym wpisie nie mówiłeś, że wędka była za krzakami.
JK

Fakt stanowiska nigdzie nie ma opisanego a to co  sami rozumiemy jako stanowisko w tym przypadku znaczenia :)
Ahh to prawo.

Smutne to bardzo w sumie.
Kontroli można odmówić SSR, koledzy nawet w licznej grupie tez nie mogą zareagować na łamanie regulaminu (nie mowie tutaj o sytuacji z wątku którą można zbagatelizować ale ogólnie).

"Wędkarz łowiący ryby ma obowiązek poddać się kontroli prowadzonej przez
a/ funkcjonariuszy Policji,
b/ strażników Państwowej Straży Rybackiej,
c/ strażników Społecznej Straży Rybackiej,
d/ strażników Straży Ochrony Mienia PZW,
e/ strażników Państwowej Straży Łowieckiej,
f/ strażników Straży Leśnej,
g/ strażników Straży Parków Narodowych i Krajobrazowych,
h/ funkcjonariuszy Straży Granicznej,
i / uprawnionego do rybactwa, na użytkowanych przez niego wodach.
"

Czyli realnie kontrola chyba tylko przez Policję i Państwową Straż Rybacką co graniczy z cudem.

Jeszcze wpływy z kar za ewentualne wykroczenia podobno trafiają do skarbu państwa a nie PZW (biorąc pod uwagę zachłanność organów PZW wpłynęło by to pozytywnie na ilość kontroli).


Tytuł: Odp: Kontrola koleżeńska w przypadku naruszenia regulaminu
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 11.11.2016, 11:32
Nie jestem prawnikiem, ale moim zdaniem nie da się zmusić kogoś do poddawania się kontroli komukolwiek kto o to poprosi. Co najwyżej może to być dobrze widziane, pożądane i społecznie akceptowane. W Polsce często proszenie kogoś o poddanie się kontroli może być odbieranie prawie jak donosicielstwo. Mieszkam od lat za granicą i wiem, że podstawowym problemem Polaków jest przestrzeganie prawa. Polak z natury prawem się nie przejmuje (prawo jest po to by je łamać). Niestety tak to wygląda.