Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Tomek81 w 02.12.2016, 15:00
-
Nie wiem jak Wy, ale ja trzymam wędkę mając stopkę kołowrotka pomiędzy palcami środkowym i serdecznym, wydaje tez mi się, że robi tak duża cześć z nas (jeśli nie wszyscy).
W takim chwycie jestem przekonany, że kołowrotek nie ma żadnego wpływu na wyważenie wędziska.
Na forum spiningowym czytam takie same konkluzje, więc możne przestać zaprzątać sobie głowę całym tym wywarzaniem przez kołowrotek?!
-
Biorąc pod uwagę czysto teoretyczne podejście, to umiejscowienie środka ciężkości wędki z kołowrotkiem jak najbliżej chwytu lub w jego centralnym punkcie ma jak najbardziej sens i myślę, że takim zestawem będzie łowiło się najbardziej komfortowo.
Jednak w niektórych metodach trudno osiągnąć tę równowagę, ponieważ chociażby w federze, dochodzi jeszcze ciężar koszyka z zanętą, który znacząco przesuwa środek ciężkości w kierunku szczytówki. Ale i w tym przypadku lepiej się operuje wędką jeśli feder jest dopasowany z kołowrotkiem.
Podsumowując, moim zdanie odpowiednie wyważenie zawsze ma sens, tym bardziej w metodach spławikowych, gdzie łowienie dobrze dobranym sprzętem to poezja…doświadczyłem jej namiastki po zmianie zwykłego teleskopu na wędkę odległościową.
-
Nie wiem jak Wy, ale ja trzymam wędkę mając stopkę kołowrotka pomiędzy palcami środkowym i serdecznym, wydaje tez mi się, że robi tak duża cześć z nas (jeśli nie wszyscy).
W takim chwycie jestem przekonany, że kołowrotek nie ma żadnego wpływu na wyważenie wędziska.
Na forum spiningowym czytam takie same konkluzje, więc możne przestać zaprzątać sobie głowę całym tym wywarzaniem przez kołowrotek?!
Mogę wypowiedzieć się na temat wędek match.
Ma znaczenie i trzymając tak jak piszesz, a jeszcze fajniej ręka odczuwa trzymając między palcem serdecznym, a małym.
Ja zmieniam uchwyt często trzymając długo wędkę i różnica między kołowrotkami np. 270, a 320 g jest na korzyść tego 320 g.
-
Przesada w żadną stronę nie jest dobra, więc dążenie do ideału, to nieraz niepotrzebna strata energii ;)
Nie jest jednak większym problemem, by wypróbować pod wędką 2-3 kołowrotki i osądzić, który to najlepszy wybór.
Tak czy inaczej przyzwoicie zbalansowane wędzisko, to o wiele większy komfort łowienia, zwłaszcza przy metodach, w których sporo się wędką macha, czyli spin, spławik właśnie.
O ile waga kołowrotka ma spore znaczenie, to warto podkreślić, że jeszcze większe znaczenie ma same wędzisko, a raczej jego wyważenie.
Ze względu na zachwiane proporcje dolnika, umiejscowienie uchwytu kołowrotka, budowę blanku i inne czynniki, podparta na foregripie wędka, może "lecieć na pysk" zarówno przy młynku 300g, jak i 450g...
-
Jedno jest pewne: postulat uzyskania środka ciężkości tuż przed stopką kołowrotka wypada uznać za nieporozumienie w odniesieniu do dłuższych wędzisk matchowych, o bolonkach nie wspominając, bo jego realizacja wymagałaby użycia bardzo ciężkich kręciołów (przykręcenie 400-gramowca do ultrajtowej matchówki-płociówki wpłynie negatywnie na "responsywność" i czułość zestawu, wydatnie zmniejszając frajdę z łowienia).
Moje doświadczenia ze stosunkowo długimi, ale fabrycznie ładnie zbalansowanymi matchówkami w rodzaju Acolyte Ultra 15' są takie, że kilkugodzinne aktywne łowienie przepływankowe jest znacznie przyjemniejsze z kołowrotkiem 205 g niż 280 g, a tym bardziej 400 g. :)
-
Bardzo nie lubię terminu "wyważenie", stanowczo wolę "dopasowanie". Nie interesuje mnie położenie środka ciężkości zestawu, bynajmniej. Zajmuje mnie natomiast osiągnięcie kompromisu, który uznam za odpowiedni.
Piszesz, że przeczytałeś taką konkluzję na forum spinningowym, hm. Wydaje się, że trudno porównywać kije spinningowe i gruntowe czy spławikowe, biorąc pod uwagę te same parametry. Lekki, cięty spinning może być "zabity" teoretycznie poprawnym wyważeniem. W tym wypadku trzeba zadbać o bezwładność całości, która przy zastosowaniu ciężkiego kołowrotka, niby dobrze wyważającego kij, drastycznie wzrasta.
W moim przypadku jest tak, że generalnie preferuję raczej lżejsze kołowrotki niż cięższe. Dobrym przykładem jest picker o długości 300 cm i średniej wadze około 180 gramów. W takim przypadku stawiam na kołowrotek, który waży 320 gramów. Nie wyobrażam sobie przy takim kiju maszyny o wadze 420 gramów - tyle na przykład waży Shimano Baitrunner wielkości 4000. Tak obciążony kij jest, moim zdaniem, mniej "cięty". Jednak są to subiektywne odczucia, czego dowodzi rzesza wędkarzy, którzy stosują do wspomnianych kijów ciężkie kołowrotki.
Wszystkie te rozważanie są czysto teoretyczne i w pewnych sytuacjach tracą sens. Dobrym przykładem jest Pan Marek, który łamie standardy (wszystkie palce poniżej stopki kołowrotka) ;)
(https://i.ytimg.com/vi/-smlXJJ8XFs/maxresdefault.jpg)
-
Także nie wyważam wędki kołowrotkiem. Do lekkiego feedera (330 cm, 167 g) i matcha (390 cm,189 g) używam dwóch Shimano Sedona 2000 FA (kupione jeszcze w 1999 r.), które ważą 270 g i oba zestawy są ok. Natomiast nie lubię, gdy odległość między kołowrotkiem a pierwszą przelotką jest zbyt mała lub kołowrotek zbyt duży i z tych powodów żyłka mocno załamuje się na pierwszej przelotce.
-
Prawdą jest, że jeśli środek ciężkości wędki ma być na poziomie stopki kołowrotka, to zmiana wagi kołowrotka nic nie da. Zarówno model 300 gramów jak i 2 kg, da takie samo wyważenie wędziska jak i samo wędzisko bez kołowrotka. Skoro wędka przed zamontowaniem kołowrotka "leciała na pysk" nadal będzie "leciała na pysk". Jeśli trzymamy wędkę na wysokości kołowrotka, jego waga jest przyłożona idealnie na środku i nie wpływa w żaden sposób na wyważenie, aby osiągnąć cokolwiek wysielibyśmy trzymać wędkę w miejscu innym niż samo mocowanie kołowrotka do wędziska, nie ma innej opcji praw fizyki nie obalimy.
Kołowrotki maja znaczenie w wyważeniu wędek muchowych gdzie jego mocowanie jest na końcu wędki, a wędzisko trzymamy o wiele powyżej uchwytu kołowrotka.
Tak wiec w chwycie wędki za mocowanie kołowrotka (myślę, że dotyczy to 99% z nas) znaczenie ma tylko wyważenie samej wędki, które jest regulowane przez przeciwwagę dolnika.
Tak jak kolega Wonski81 zauważył jest to do osiągnięcia tylko w stosunkowo krótkich wędziskach, żadna bolonka nie będzie nigdy dobrze wyważona jeśli trzymamy ja za loże kołowrotka i tak już jest i na się godzimy.
Myślę jednak ze wraz z postępem technologicznym będziemy mogli nabyć coraz dłuższe wędki, które są bardzo dobrze wyważone.
Wiem, że w metodach gruntowych wyważenie ma raczej marginalne znaczenie, ale w mach (nie wspominając już o bolonce) jest bardzo ważne, chyba że nie trzymamy bez przerwy wędki za łoże kołowrotka.
Podsumowując, według mnie szkoda czasu na dobieranie wagi kołowrotka do wyważenia wędki kiedy stosujemy uchwyt za kołowrotek. Skupmy się lepiej na minimalizacji wagi samego kołowrotka, co niestety często będzie kosztem solidności jego mechanizmu i/lub prędkości nawoju linki.
-
Wyważenie wędki do kołowrotka ma sens, tylko przy metodach wędkarskich w których wykonuje się setki lub tysiące rzutów podczas jednej wyprawy.
Z Moich doświadczeń w metodzie spiningowej, w szczególności z wypraw na pstrągi odpowiedni sprzęt z odpowiednim wyważeniem, daje odpowiedni komfort wędkowania. Wędka powinna leżeć w ręku tak by oddawanie setni rzutów nie męczyło. Rzuty wykonuje się w różnych płaszczyznach... Trzeba różne pozy przybierać, by podać przynętę w odpowiedni punkt.
Prawidłowe wyważenie powinno się mierzyć 10 cm od kołowrotka w kierunku końca wędki. Moje doświadczenie jest takie: jeśli trzyma się w uchwyt kołowrotka pomiędzy palcami: serdecznym a małym wędka powinna lekko opadać, wówczas rzuty nie męczą.
Jeśli chodzi o inne metody: feeder, picker lub ciężki grunt, niema to żadnego znaczenia. Bo tu ważny jest odpowiedni kołowrotek i wędka z odpowiednią akcją... Nie trzyma się wędki godzinami w ręku, tylko leży na podpórkach.
-
... Nie trzyma się wędki godzinami w ręku, tylko leży na podpórkach.
Zależy ile ryb łowisz... Jak złowiszybko 50 leszczy z dużej odległości docenisz dobre wyważenie.
Oddanie 30 rzutów spodem na odległość +100 metrów męczy ogromnie.
Przy długim holu (powyżej 20 minut) też docenisz dobre wyważenie.
-
Nie zgodzę się co do wędek muchowych. Wędki muchowe są dedykowane do konkretnych sznurów muchowych, i kołowrotki dobiera się tak samo.
Jeśli wędka jest klasy 6/7 to kołowrotek też powinien być podobnej klasy sznura muchowego.
-
Nie zgodzę się co do wędek muchowych. Wędki muchowe są dedykowane do konkretnych sznurów muchowych, i kołowrotki dobiera się tak samo.
Jeśli wędka jest klasy 6/7 to kołowrotek też powinien być podobnej klasy sznura muchowego.
Ooo a tego nie wiedziałem, dzięki.
-
... Nie trzyma się wędki godzinami w ręku, tylko leży na podpórkach.
Zależy ile ryb łowisz... Jak złowiszybko 50 leszczy z dużej odległości docenisz dobre wyważenie.
Oddanie 30 rzutów spodem na odległość +100 metrów męczy ogromnie.
Przy długim holu (powyżej 20 minut) też docenisz dobre wyważenie.
Dlatego pisałem, że to według mojej prywatnej opinii jako wieloletniego spinningisty.
Na wyprawach spinningowych, szczególnie w pstrągowych wykonuje się setki machnięć z różnych płaszczyznach.
Jeśli chodzi o spod, czy grunt, najczęściej używasz dwóch rąk , a same wagi wędek już robią to, że trzeba się ciut pomęczyć...
Niema porównania z setkami, czasami tysiącami rzutów... przy spinningu.
Niemniej każdy dobrze wyważony kij sprawia, że wędkarstwo jest przyjemne.
Właśnie po to jest forum, by wymieniać się doświadczeniami... 8)
-
Ja w swoich feederach np. w Drennan Series 7 Puddle Chucker 10ft Carp Feeder używam Superbaitrunnery 8000 i każdy mniejszy kołowrotek to dla mnie "zabawka" :). Źle mi się łowi, jak mam podpięty do wędki mniejszy i lżejszy kołowrotek, nawet np. Baitrunner 5000
-
Wszystko zależny od preferencji, dla mnie im lżejszy tym lepszy (oczywiście zachowując komfort pracy mechanizmu i jego trwałość).
-
Ja w swoich feederach np. w Drennan Series 7 Puddle Chucker 10ft Carp Feeder używam Superbaitrunnery 8000 i każdy mniejszy kołowrotek to dla mnie "zabawka" :). Źle mi się łowi, jak mam podpięty do wędki mniejszy i lżejszy kołowrotek, nawet np. Baitrunner 5000
Wow, zaskoczyłeś mnie. Ja kiedyś założyłem mojego brzanowego Sonika 6000 i było mi za ciężko. Z Ninją 4000 zaś jest jak znalazł. Widocznie to kwestia tego co kto lubi.
-
Ja w swoich feederach np. w Drennan Series 7 Puddle Chucker 10ft Carp Feeder używam Superbaitrunnery 8000 i każdy mniejszy kołowrotek to dla mnie "zabawka" :). Źle mi się łowi, jak mam podpięty do wędki mniejszy i lżejszy kołowrotek, nawet np. Baitrunner 5000
Wow, zaskoczyłeś mnie. Ja kiedyś założyłem mojego brzanowego Sonika 6000 i było mi za ciężko. Z Ninją 4000 zaś jest jak znalazł. Widocznie to kwestia tego co kto lubi.
Prosta odpowiedź:
Używanie przez dłuższy czas tej samej wędki z jednym kołowrotkiem i nagle zmiana na lżejszy lub cięższy kołowrotek robi różnicę.
To jest odpowiedź na temat, że wyważenie wędki kołowrotkiem to jednak nie bzdura :)
-
Ja w swoich feederach np. w Drennan Series 7 Puddle Chucker 10ft Carp Feeder używam Superbaitrunnery 8000 i każdy mniejszy kołowrotek to dla mnie "zabawka" :). Źle mi się łowi, jak mam podpięty do wędki mniejszy i lżejszy kołowrotek, nawet np. Baitrunner 5000
Wow, zaskoczyłeś mnie. Ja kiedyś założyłem mojego brzanowego Sonika 6000 i było mi za ciężko. Z Ninją 4000 zaś jest jak znalazł. Widocznie to kwestia tego co kto lubi.
Prosta odpowiedź :
Używanie przez dłuższy czas tej samej wędki z jednym kołowrotkiem i nagle zmiana na lżejszy lub cięższy kołowrotek robi różnicę.
To jest odpowiedź na temat, że wyważenie wędki kołowrotkiem to jednak nie bzdura :)
Nie dostrzegasz wtedy zmiany wyważenia tylko zmianę wagi całego zestawu (zakładając chwyt wędki za łoże kołowrotka).
Ciężki kołowrotek potrafi jedynie w takim przypadku zamaskować brak wyważenia samej wędki.
Zmniejszasz wtedy tez sobie przyjemność z łowienia delikatna wędką.
-
Ja w swoich feederach np. w Drennan Series 7 Puddle Chucker 10ft Carp Feeder używam Superbaitrunnery 8000 i każdy mniejszy kołowrotek to dla mnie "zabawka" :). Źle mi się łowi, jak mam podpięty do wędki mniejszy i lżejszy kołowrotek, nawet np. Baitrunner 5000
Spróbuj założyć ten:
Slammer III 10500 SPN
Przełożenie: 4.2:1 ; Ilość łożysk: 6+1 ; Pojemność szpuli: 320m/0,61mm ; Waga: 1222g
-
Ja w swoich feederach np. w Drennan Series 7 Puddle Chucker 10ft Carp Feeder używam Superbaitrunnery 8000 i każdy mniejszy kołowrotek to dla mnie "zabawka" :). Źle mi się łowi, jak mam podpięty do wędki mniejszy i lżejszy kołowrotek, nawet np. Baitrunner 5000
Spróbuj założyć ten:
Slammer III 10500 SPN
Przełożenie: 4.2:1 ; Ilość łożysk: 6+1 ; Pojemność szpuli: 320m/0,61mm ; Waga: 1222g
Właśnie zastanawiam się nad nim, ale do lekkiego spinningu. :D :D
-
Do podlodówki lepiej :)
-
Łożyska to chyba od Jelcza ma :facepalm:
-
I mała coś pojemność szpuli. :P
-
Wbrew pozorom, ten mój Super Baitrunner 8000 nie jest znowu taki wielki, jak by numeracja świadczyła.
Daję zdjęcie dla porównania ze Stradickiem 3000.
-
Nawiasując do tematu wyważenia fabrycznego wędki naszła mnie myśl aby sprawdzić ten parametr w dwóch moich wędkach:
- Trabucco Precision XT Pro Picker 270 cm
- Dragon Mega Baits COMBAT Quiver
Procedura polegała na znalezieniu środka ciężkości na wędzisku i następnie zmierzeniu jego odległości do początku mocowania kołowrotka.
Myślę że zakładając iż trzymamy wędkę za uchwyt kołowrotka da to miarodajne i wiarygodne informacje na temat wyważenia wędki.
Tak wiec oto wynik dla moich wędek:
- Trabucco Precision XT Pro Picker 270 cm - 24 cm
- Dragon Mega Baits COMBAT Quiver - 20 cm
Czyli w tym przypadku Dragon jest lepiej wyważony.
Oczywiście należałoby jeszcze dodatkowo brać pod uwagę wagę całej wędki, 20cm w wędce 600 gram to nie to samo co 20cm w wędce 140 gram.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1907_03_12_16_8_42_52.jpeg)
-
... Nie trzyma się wędki godzinami w ręku, tylko leży na podpórkach.
Zależy ile ryb łowisz... Jak złowiszybko 50 leszczy z dużej odległości docenisz dobre wyważenie.
Oddanie 30 rzutów spodem na odległość +100 metrów męczy ogromnie.
Przy długim holu (powyżej 20 minut) też docenisz dobre wyważenie.
Święte słowa! O długim spodowaniu coś wiem, o złowieniu 50 leszczy już nie, ale o długim holowaniu karpia 15,5 kg z 70 m też coś wiem ;). I do tego braniach seryjnych 5ciu karpi 9-13 kg w przedziale 2godz (ile to roboty :facepalm:). A więc, jak powiedział Ktoś znany: nie potwierdzam, nie zaprzeczam... :P.
-
Nawiasując do tematu wyważenia fabrycznego wędki naszła mnie myśl aby sprawdzić ten parametr w dwóch moich wędkach:
- Trabucco Precision XT Pro Picker 270 cm
- Dragon Mega Baits COMBAT Quiver
Procedura polegała na znalezieniu środka ciężkości na wędzisku i następnie zmierzeniu jego odległości do początku mocowania kołowrotka.
Myślę że zakładając iż trzymamy wędkę za uchwyt kołowrotka da to miarodajne i wiarygodne informacje na temat wyważenia wędki.
Tak wiec oto wynik dla moich wędek:
- Trabucco Precision XT Pro Picker 270 cm - 24 cm
- Dragon Mega Baits COMBAT Quiver - 20 cm
Czyli w tym przypadku Dragon jest lepiej wyważony.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1907_03_12_16_8_42_52.jpeg)
To teraz załóż choć dwa różnej wagi kołowrotki i zmierz odległości o ile się zmniejszają ze wzrostem wagi kołowrotka :)
To jest właśnie wyważanie danej wędki kołowrotkiem i dopasowywanie do swoich preferencji i oszczędzanie nadgarstka :)
-
Nawiasując do tematu wyważenia fabrycznego wędki naszła mnie myśl aby sprawdzić ten parametr w dwóch moich wędkach:
- Trabucco Precision XT Pro Picker 270 cm
- Dragon Mega Baits COMBAT Quiver
Procedura polegała na znalezieniu środka ciężkości na wędzisku i następnie zmierzeniu jego odległości do początku mocowania kołowrotka.
Myślę że zakładając iż trzymamy wędkę za uchwyt kołowrotka da to miarodajne i wiarygodne informacje na temat wyważenia wędki.
Tak wiec oto wynik dla moich wędek:
- Trabucco Precision XT Pro Picker 270 cm - 24 cm
- Dragon Mega Baits COMBAT Quiver - 20 cm
Czyli w tym przypadku Dragon jest lepiej wyważony.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1907_03_12_16_8_42_52.jpeg)
To teraz załóż choć dwa różnej wagi kołowrotki i zmierz odległości o ile się zmniejszają ze wzrostem wagi kołowrotka :)
To jest właśnie wyważanie danej wędki kołowrotkiem i dopasowywanie do swoich preferencji i oszczędzanie nadgarstka :)
No własnie wyważenie wędki się nie zmieni jeśli będę trzymał ją za łoże kołowrotka (co nie znaczy ze środek ciężkości się nie zmieni).
Jak już tłumaczyłem trzymając za kołowrotek niwelujemy jego wpływ na wyważenie wędziska.
Mój pomiar nie jest w 100 poprawny. Powinienem oprzeć wędkę na środku mocowania kołowrotka i przykładać obciążenie na końcu dolinka.
Im mniej bym go przyłożył tym lepiej. Ale jestem leniwy i nie chciało mi się ;/
-
Wybacz, ale czepiłeś się jednego chwytu i Twoich odczuć.
Każdy ma inną rękę i na szczęście inaczej odczuwa i inne preferuje oraz inaczej wędkę trzyma.
Wyważenie to dla mnie dopasowanie do siebie i da się, tylko dojrzałości wędkarskiej trzeba czego życzę i Tobie i sobie :P
-
Bardzo nie lubię terminu "wyważenie", stanowczo wolę "dopasowanie".
Wyważenie to dla mnie dopasowanie do siebie...
:bravo: ;)
-
Każdy ma inną rękę i na szczęście inaczej odczuwa i inne preferuje oraz inaczej wędkę trzyma.
Wyważenie to dla mnie dopasowanie do siebie i da się,
:thumbup:
-
zmierz odległości o ile się zmniejszają ze wzrostem wagi kołowrotka
Gdy do 6-metrowej bolonki przykręcimy kołowrotek o wadze 450 g, rozważana odległość niechybnie będzie mniejsza niż przy kołowrotku o wadze 250 g. Oczywiście zastosowanie kołowrotka o wadze 650 g umożliwi jeszcze bardziej spektakularną redukcję. Jaki stąd morał praktyczny - to pozostaje do ustalenia ;)
-
zmierz odległości o ile się zmniejszają ze wzrostem wagi kołowrotka
Gdy do 6-metrowej bolonki przykręcimy kołowrotek o wadze 450 g, rozważana odległość niechybnie będzie mniejsza niż przy kołowrotku o wadze 250 g. Oczywiście zastosowanie kołowrotka o wadze 650 g umożliwi jeszcze bardziej spektakularną redukcję. Jaki stąd morał praktyczny - to pozostaje do ustalenia ;)
Drastyczny jesteś :)
Morału nie będzie z mojej strony, bo używam aktualnie 3,60 m matchówki :P
-
Wykonałem serię kolejnych pomiarów, teraz już bardziej prawidłowa technika z przykładaniem obciążenia na końcu dolinka i punktu oparcia wędki na środku mocowania kołowrotka.
Piszę "bardziej", ponieważ dolinki nadal mają rożne długości i działa zasada dźwigni, musiałbym lokować przeciwwagę w takiej samej odległości od punktu podporu (w teście montowałem na końcu dolinka), ale już taki wścibski nie jestem aby znowu testować ;P
Oto wyniki:
Dragon Combat Quiver 300 cm : ~104 gram
Trabucco Precision Picker 270 cm : ~104 gram
Mikado Ultraviolet Method Feeder 350 cm : ~179 gram
Browning Backfire Method Mania 330 cm : ~158 gram
Czyli Dragon i Trabucco są jednak równie dobrze wyważone. Widać też, że wraz ze wzrostem długości wyważenie wędki jest coraz trudniejszym zadaniem.
Testowałem też wpływ dwóch kołowrotków o masach 260 i 300 gramów na wyważenie i tak jak już pisałem nie ma żadnego.
Załączam kilka fotek z procedury.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1907_03_12_16_10_49_15.jpeg)