Autor Wątek: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura  (Przeczytany 9530 razy)

Offline Tomek81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 843
  • Reputacja: 120
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« dnia: 02.12.2016, 15:00 »
Nie wiem jak Wy, ale ja trzymam wędkę mając stopkę kołowrotka pomiędzy palcami środkowym i serdecznym, wydaje tez mi się, że robi tak duża cześć z nas (jeśli nie wszyscy).
W takim chwycie jestem przekonany, że kołowrotek nie ma żadnego wpływu na wyważenie wędziska.
Na forum spiningowym czytam takie same konkluzje, więc możne przestać zaprzątać sobie głowę całym tym wywarzaniem przez kołowrotek?!
Tomek

Offline marcopolo

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 317
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Toruń
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #1 dnia: 02.12.2016, 15:31 »
Biorąc pod uwagę czysto teoretyczne podejście, to umiejscowienie środka ciężkości wędki z kołowrotkiem jak najbliżej chwytu lub w jego centralnym punkcie ma jak najbardziej sens i myślę, że takim zestawem będzie łowiło się najbardziej komfortowo.

Jednak w niektórych metodach trudno osiągnąć tę równowagę, ponieważ chociażby w federze, dochodzi jeszcze ciężar koszyka z zanętą, który znacząco przesuwa środek ciężkości w kierunku szczytówki. Ale i w tym przypadku lepiej się operuje wędką jeśli feder jest dopasowany z kołowrotkiem.

Podsumowując, moim zdanie odpowiednie wyważenie zawsze ma sens, tym bardziej w metodach spławikowych, gdzie łowienie dobrze dobranym sprzętem to poezja…doświadczyłem jej namiastki po zmianie zwykłego teleskopu na wędkę odległościową.

Offline Tono

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 338
  • Reputacja: 22
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #2 dnia: 02.12.2016, 15:40 »
Nie wiem jak Wy, ale ja trzymam wędkę mając stopkę kołowrotka pomiędzy palcami środkowym i serdecznym, wydaje tez mi się, że robi tak duża cześć z nas (jeśli nie wszyscy).
W takim chwycie jestem przekonany, że kołowrotek nie ma żadnego wpływu na wyważenie wędziska.
Na forum spiningowym czytam takie same konkluzje, więc możne przestać zaprzątać sobie głowę całym tym wywarzaniem przez kołowrotek?!

Mogę wypowiedzieć się na temat wędek match.
Ma znaczenie i trzymając tak jak piszesz, a jeszcze fajniej ręka odczuwa trzymając między palcem serdecznym, a małym.
Ja zmieniam uchwyt często trzymając długo wędkę i różnica między kołowrotkami np. 270, a 320 g jest na korzyść tego 320 g.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #3 dnia: 02.12.2016, 16:48 »
Przesada w żadną stronę nie jest dobra, więc dążenie do ideału, to nieraz niepotrzebna strata energii ;)
Nie jest jednak większym problemem, by wypróbować pod wędką 2-3 kołowrotki i osądzić, który to najlepszy wybór.

Tak czy inaczej przyzwoicie zbalansowane wędzisko, to o wiele większy komfort łowienia, zwłaszcza przy metodach, w których sporo się wędką macha, czyli spin, spławik właśnie.

O ile waga kołowrotka ma spore znaczenie, to warto podkreślić, że jeszcze większe znaczenie ma same wędzisko, a raczej jego wyważenie.
Ze względu na zachwiane proporcje dolnika, umiejscowienie uchwytu kołowrotka, budowę blanku i inne czynniki, podparta na foregripie wędka, może "lecieć na pysk" zarówno przy młynku 300g, jak i 450g...
Czesiek

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 776
  • Reputacja: 1274
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #4 dnia: 02.12.2016, 16:54 »
Jedno jest pewne: postulat uzyskania środka ciężkości tuż przed stopką kołowrotka wypada uznać za nieporozumienie w odniesieniu do dłuższych wędzisk matchowych, o bolonkach nie wspominając, bo jego realizacja wymagałaby użycia bardzo ciężkich kręciołów (przykręcenie 400-gramowca do ultrajtowej matchówki-płociówki wpłynie negatywnie na "responsywność" i czułość zestawu, wydatnie zmniejszając frajdę z łowienia).

Moje doświadczenia ze stosunkowo długimi, ale fabrycznie ładnie zbalansowanymi matchówkami w rodzaju Acolyte Ultra 15' są takie, że kilkugodzinne aktywne łowienie przepływankowe jest znacznie przyjemniejsze z kołowrotkiem 205 g niż 280 g, a tym bardziej 400 g. :) 

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #5 dnia: 02.12.2016, 17:51 »
Bardzo nie lubię terminu "wyważenie", stanowczo wolę "dopasowanie". Nie interesuje mnie położenie środka ciężkości zestawu, bynajmniej. Zajmuje mnie natomiast osiągnięcie kompromisu, który uznam za odpowiedni.

Piszesz, że przeczytałeś taką konkluzję na forum spinningowym, hm. Wydaje się, że trudno porównywać kije spinningowe i gruntowe czy spławikowe, biorąc pod uwagę te same parametry. Lekki, cięty spinning może być "zabity" teoretycznie poprawnym wyważeniem. W tym wypadku trzeba zadbać o bezwładność całości, która przy zastosowaniu ciężkiego kołowrotka, niby dobrze wyważającego kij, drastycznie wzrasta.

W moim przypadku jest tak, że generalnie preferuję raczej lżejsze kołowrotki niż cięższe. Dobrym przykładem jest picker o długości 300 cm i średniej wadze około 180 gramów. W takim przypadku stawiam na kołowrotek, który waży 320 gramów. Nie wyobrażam sobie przy takim kiju maszyny o wadze 420 gramów - tyle na przykład waży Shimano Baitrunner wielkości 4000. Tak obciążony kij jest, moim zdaniem, mniej "cięty". Jednak są to subiektywne odczucia, czego dowodzi rzesza wędkarzy, którzy stosują do wspomnianych kijów ciężkie kołowrotki.

Wszystkie te rozważanie są czysto teoretyczne i w pewnych sytuacjach tracą sens. Dobrym przykładem jest Pan Marek, który łamie standardy (wszystkie palce poniżej stopki kołowrotka) ;)

Jacek

Offline Andrew126

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #6 dnia: 02.12.2016, 18:35 »
Także nie wyważam wędki kołowrotkiem. Do lekkiego feedera (330 cm, 167 g) i matcha (390 cm,189 g) używam  dwóch Shimano Sedona 2000 FA (kupione jeszcze w 1999 r.), które ważą 270 g i oba zestawy są ok. Natomiast nie lubię, gdy odległość między kołowrotkiem a pierwszą przelotką jest zbyt mała lub kołowrotek zbyt duży i z tych powodów żyłka mocno załamuje się na pierwszej przelotce.

Offline Tomek81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 843
  • Reputacja: 120
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #7 dnia: 02.12.2016, 18:39 »
Prawdą jest, że jeśli środek ciężkości wędki ma być na poziomie stopki kołowrotka, to zmiana wagi kołowrotka nic nie da. Zarówno model 300 gramów jak i 2 kg, da takie samo wyważenie wędziska jak i samo wędzisko bez kołowrotka. Skoro wędka przed zamontowaniem kołowrotka "leciała na  pysk" nadal będzie "leciała na pysk". Jeśli trzymamy wędkę na wysokości kołowrotka, jego waga jest przyłożona idealnie na środku i nie wpływa w żaden sposób na wyważenie, aby osiągnąć cokolwiek wysielibyśmy trzymać wędkę w miejscu innym niż samo mocowanie kołowrotka do wędziska, nie ma innej opcji praw fizyki nie obalimy.

Kołowrotki maja znaczenie w wyważeniu wędek muchowych gdzie jego mocowanie jest na końcu wędki, a wędzisko trzymamy o wiele powyżej uchwytu kołowrotka.

Tak wiec w chwycie wędki za mocowanie kołowrotka (myślę, że dotyczy to 99% z nas) znaczenie ma tylko wyważenie samej wędki, które jest regulowane przez przeciwwagę dolnika.
Tak jak kolega Wonski81 zauważył jest to do osiągnięcia tylko w stosunkowo krótkich wędziskach, żadna bolonka nie będzie nigdy dobrze wyważona jeśli trzymamy ja za loże kołowrotka i tak już jest i na się godzimy.

Myślę jednak ze wraz z postępem technologicznym będziemy mogli nabyć coraz dłuższe wędki, które są bardzo dobrze wyważone.

Wiem, że w metodach gruntowych wyważenie ma raczej marginalne znaczenie, ale w mach (nie wspominając już o bolonce) jest bardzo ważne, chyba że nie trzymamy bez przerwy wędki za łoże kołowrotka.

Podsumowując, według mnie szkoda czasu na dobieranie wagi kołowrotka do wyważenia wędki kiedy stosujemy uchwyt za kołowrotek. Skupmy się lepiej na minimalizacji wagi samego kołowrotka, co niestety często będzie kosztem solidności jego mechanizmu i/lub prędkości nawoju linki.

Tomek

Offline Mardead

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 484
  • Reputacja: 299
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Różyny
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #8 dnia: 02.12.2016, 18:49 »
Wyważenie wędki do kołowrotka ma sens, tylko przy metodach wędkarskich w których wykonuje się setki lub tysiące rzutów podczas jednej wyprawy.
Z Moich doświadczeń w metodzie spiningowej, w szczególności z wypraw na pstrągi odpowiedni sprzęt z odpowiednim wyważeniem, daje odpowiedni komfort wędkowania. Wędka powinna leżeć w ręku tak by oddawanie setni rzutów nie męczyło. Rzuty wykonuje się w różnych płaszczyznach... Trzeba różne pozy przybierać, by podać przynętę w odpowiedni punkt.
Prawidłowe wyważenie powinno się mierzyć 10 cm od kołowrotka w kierunku końca wędki. Moje doświadczenie jest takie: jeśli trzyma się w uchwyt kołowrotka pomiędzy palcami: serdecznym a małym wędka powinna lekko opadać, wówczas  rzuty nie męczą.
Jeśli chodzi o inne metody: feeder, picker lub ciężki grunt, niema to żadnego znaczenia. Bo tu ważny jest odpowiedni kołowrotek i wędka z odpowiednią akcją... Nie trzyma się wędki godzinami w ręku, tylko leży na podpórkach.
Marcin

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #9 dnia: 02.12.2016, 18:58 »
... Nie trzyma się wędki godzinami w ręku, tylko leży na podpórkach.


Zależy ile ryb łowisz... Jak złowiszybko 50 leszczy z dużej odległości docenisz dobre wyważenie.
Oddanie 30 rzutów spodem na odległość +100 metrów męczy ogromnie.
Przy długim holu (powyżej 20 minut) też docenisz dobre wyważenie.

Offline Mardead

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 484
  • Reputacja: 299
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Różyny
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #10 dnia: 02.12.2016, 19:01 »
Nie zgodzę się co do wędek muchowych. Wędki muchowe są dedykowane do konkretnych sznurów muchowych, i kołowrotki dobiera się tak samo.
Jeśli wędka jest klasy 6/7 to kołowrotek też powinien być podobnej klasy sznura muchowego.
Marcin

Offline Tomek81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 843
  • Reputacja: 120
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #11 dnia: 02.12.2016, 19:03 »
Nie zgodzę się co do wędek muchowych. Wędki muchowe są dedykowane do konkretnych sznurów muchowych, i kołowrotki dobiera się tak samo.
Jeśli wędka jest klasy 6/7 to kołowrotek też powinien być podobnej klasy sznura muchowego.

Ooo a tego nie wiedziałem, dzięki.
Tomek

Offline Mardead

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 484
  • Reputacja: 299
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Różyny
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #12 dnia: 02.12.2016, 19:11 »
... Nie trzyma się wędki godzinami w ręku, tylko leży na podpórkach.


Zależy ile ryb łowisz... Jak złowiszybko 50 leszczy z dużej odległości docenisz dobre wyważenie.
Oddanie 30 rzutów spodem na odległość +100 metrów męczy ogromnie.
Przy długim holu (powyżej 20 minut) też docenisz dobre wyważenie.

Dlatego pisałem, że to według mojej prywatnej opinii jako wieloletniego spinningisty.
Na wyprawach spinningowych, szczególnie w pstrągowych wykonuje się setki machnięć z różnych płaszczyznach.
Jeśli chodzi o spod, czy grunt, najczęściej używasz dwóch rąk , a same wagi wędek już robią to, że trzeba się ciut pomęczyć...
Niema porównania z setkami, czasami tysiącami rzutów... przy spinningu.
Niemniej każdy dobrze wyważony kij sprawia, że wędkarstwo jest przyjemne.
Właśnie po to jest forum, by wymieniać się doświadczeniami... 8)
Marcin

Offline sekra

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 331
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #13 dnia: 02.12.2016, 20:18 »
Ja w swoich feederach np. w Drennan Series 7 Puddle Chucker 10ft Carp Feeder używam Superbaitrunnery 8000 i każdy mniejszy kołowrotek to dla mnie "zabawka" :).  Źle mi się łowi,  jak mam  podpięty do wędki mniejszy i lżejszy kołowrotek, nawet np. Baitrunner 5000
Pozdrawiam,
Bogdan

Offline Tomek81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 843
  • Reputacja: 120
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyważenie wędki kołowrotkiem - bzdura
« Odpowiedź #14 dnia: 02.12.2016, 20:23 »
Wszystko zależny od preferencji, dla mnie im lżejszy tym lepszy (oczywiście zachowując komfort pracy mechanizmu i jego trwałość).
Tomek