Spławik i Grunt - Forum

INNE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: zby w 20.01.2017, 08:50

Tytuł: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: zby w 20.01.2017, 08:50
Mnie tak kręgosłup rano nawala, że aż mnie zatyka, jak wstaję z wyra :( Zaraz 39 pyknie na liczniku i jestem przerażony czy przy 49 nie będę na wózku pomykał...

W ubiegłym m roku myslalem ze umieram, tak mnie kregoslup bolal... przypadkiem trafiłem do kregarza. Cudotwórca, potrzebowal 2 sesji zeby mnie wyleczyc. Poszukaj kogos, kto ma dobra opinie, nie warto sie meczyc.
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Petryk_05 w 20.01.2017, 09:08
Mnie tak kręgosłup rano nawala, że aż mnie zatyka, jak wstaję z wyra :( Zaraz 39 pyknie na liczniku i jestem przerażony czy przy 49 nie będę na wózku pomykał...

W ubiegłym m roku myslalem ze umieram, tak mnie kregoslup bolal... przypadkiem trafiłem do kregarza. Cudotwórca, potrzebowal 2 sesji zeby mnie wyleczyc. Poszukaj kogos, kto ma dobra opinie, nie warto sie meczyc.


zby dobrze radzi, lepiej pójdź do jakiegoś specjalisty chociaż będziesz wiedział na czym stoisz.
Miałem tak samo że nie mogłem się z wyra podnieść przez kilka dni tak mi dopieprzało. Miałem zapalenie nerwu kulszowego, nie dość że ból to i promieniowało mocno do nogi że aż chodzić nie mogłem. Z bólu aż zawroty głowy miałem. Spodziewałem się najgorszego.
Poszedłem wreszcie do specjalisty, przepisał mi wtedy zastrzyki z wit B12 i polecił  zrobienie RTG kręgosłupa, a jak nic nie pokaże to rezonans. W sumie RTG nie wyszło tak tragicznie, ale rewelacji też nie ma. (jeden krąg jakoś mi się obraca i wtedy powoduje nacisk na nerw oraz mam zwężone szczeliny międzykręgowe, ale przy mojej pracy podobno to normalne)
Powiedział że śmiało mogę to zwalczyć masażami, że żadna operacja nie potrzebna ale nie wolno tego zaniedbać i polecił mi masażystę.
Odbyłem kilka tych masaży i jak narazie jest w miarę ok. Nie łudzę się że wylecze to do końca, ale chociaż mogę normalnie funkcjonować i nie boli. Czasem jak marna pogoda lub przesadzę w %%% to może pobolewać (chyba wóda wypłukuje te wit z grupy B), ale ogólnie bez tragedii aktualnie.
Dodam że mam dopiero 27lat, a już wychodzi praca fizyczna :/ 

Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.01.2017, 09:09
U kręgarza (czy raczej fizjoterapeuty) byłem kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt razy. To są cudotwórcy. Już ledwo mogłem chodzić, 5 minut nie minęło i  byłem nowonarodzony! Jeszcze żadna kobieta mi tak dobrze nie zrobiła, jak ten facet :D

Sęk w tym, że ja mam tak kręgosłup "wytarty", że mi to szybko wszystko znowu się rozpada... Jak masz kręgi zdrowe i te dyski pomiędzy, to Cię nastawi i kręgosłup się trzyma. A jak ja się kładę na podłodze, to mi wszystko chrupie... :(
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Pablopg w 20.01.2017, 09:14
Michał zacznij chodzić systematycznie na basen , przynajmniej raz a najlepiej dwa razy w tygodniu i pływamy nie moczymy się zobaczysz po miesiącu już będziesz widział różnicę a po pół roku zapomnisz co to ból kręgosłupa
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: makaro w 20.01.2017, 09:16
A jak ja się kładę na podłodze, to mi wszystko chrupie... :(

To uważaj może podłoga się rozpada :P
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Petryk_05 w 20.01.2017, 09:20
U kręgarza (czy raczej fizjoterapeuty) byłem kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt razy. To są cudotwórcy. Już ledwo mogłem chodzić, 5 minut nie minęło i  byłem nowonarodzony! Jeszcze żadna kobieta mi tak dobrze nie zrobiła, jak ten facet :D

Sęk w tym, że ja mam tak kręgosłup "wytarty", że mi to szybko wszystko znowu się rozpada... Jak masz kręgi zdrowe i te dyski pomiędzy, to Cię nastawi i kręgosłup się trzyma. A jak ja się kładę na podłodze, to mi wszystko chrupie... :(

Też zaczynałem od kręgarzy itp, ale to pomagało na chwile, miesiąc i znowu to samo. Dlatego postanowiłem pójść do ortopedy, porobić badania i chociaż wiem na czym stoję.
Kolega (pracowaliśmy razem w tej samej branży) tak samo bujał się po różnych masażach i kręgarzach aż wreszcie mu doradziłem żeby zrobił tak samo jak ja i poszedł do specjalisty. Co się okazało jak zrobił RTG? Miał 3 kręgi pęknięte!!! Teraz ma iść na rezonans. Teraz wie na czym stoi i może podjąć jakieś kroki.

Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.01.2017, 09:24
U kręgarza (czy raczej fizjoterapeuty) byłem kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt razy. To są cudotwórcy. Już ledwo mogłem chodzić, 5 minut nie minęło i  byłem nowonarodzony! Jeszcze żadna kobieta mi tak dobrze nie zrobiła, jak ten facet :D

Sęk w tym, że ja mam tak kręgosłup "wytarty", że mi to szybko wszystko znowu się rozpada... Jak masz kręgi zdrowe i te dyski pomiędzy, to Cię nastawi i kręgosłup się trzyma. A jak ja się kładę na podłodze, to mi wszystko chrupie... :(

Michale bez urazy ale nie cis kitu ... bo albo ci się zdaje że boli cię kregosłup , albo jeszcze naprawde cie nie bolał - ( bo jak boli to sie nawet nie wysrasz bo jaja urywa....)
Nie uwieże w to że 5 min rehabilitant cie pionizuje - stary jestem praktykiem kręgosłup to moja mękka ( gdzie ja nie byłe co ja nie robiłem... - diagnoza lekasrka operacja - zdrowy rozsądek puki się da to żaden stól tylko rehabilitacji oraz farmakologia....)
Raz trzeba uważać w czyje rece sie odajesz - mozna skończyć na stole operacyjnym jak ci fachowiec coś spieprzy.... w 5 min..
dwa jeżeli boli to zrobisz wszystko aby nie bolało ( ja mam takie sety że blokady ... farmakologia robi miraż bez bólu a i tak gro roboty robi rehabilitant przez kilkanaście sesji.....)
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.01.2017, 09:26
U kręgarza (czy raczej fizjoterapeuty) byłem kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt razy. To są cudotwórcy. Już ledwo mogłem chodzić, 5 minut nie minęło i  byłem nowonarodzony! Jeszcze żadna kobieta mi tak dobrze nie zrobiła, jak ten facet :D

Sęk w tym, że ja mam tak kręgosłup "wytarty", że mi to szybko wszystko znowu się rozpada... Jak masz kręgi zdrowe i te dyski pomiędzy, to Cię nastawi i kręgosłup się trzyma. A jak ja się kładę na podłodze, to mi wszystko chrupie... :(

Też zaczynałem od kręgarzy itp, ale to pomagało na chwile, miesiąc i znowu to samo. Dlatego postanowiłem pójść do ortopedy, porobić badania i chociaż wiem na czym stoję.
Kolega (pracowaliśmy razem w tej samej branży) tak samo bujał się po różnych masażach i kręgarzach aż wreszcie mu doradziłem żeby zrobił tak samo jak ja i poszedł do specjalisty. Co się okazało jak zrobił RTG? Miał 3 kręgi pęknięte!!! Teraz ma iść na rezonans. Teraz wie na czym stoi i może podjąć jakieś kroki.

Stary bez urazy ale pęknięte kręgi - to by ci się wylał rdzeń ( następny kit....) :-X :facepalm: 8) :'(
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.01.2017, 09:33
Maćku, sorki, ale ja też jestem praktykiem. Wysunął mi się dysk i tak uciskało, że prawie nie mogłem oddychać. Pierwszy raz wtedy byłem u tego fizjo. Pomasował mnie, ułożył na stole, zrobiło pyk, wszedł dysk na swoje miejsce i byłem nowonarodzony. Przynajmniej na chwilę.
Mam ucisk prawie stały na jakiś nerw, bolał mnie np. brzuch przez pół roku w jednym miejscu. Żegnałem się z życiem - rak. Zapisałem się na kolonoskopię! Dałem sobie półtora metra pręta w dupę wsadzić, tak mnie bolało. Wszystko w środku czyściutkie. A czasem w sklepie siadałem na podłodze, tak mnie bolało, nie mogłem już iść.
Więc ja wiem, co mówię. Mam za sobą rezonansy i inne ortopedy i specjalisty... Byłem nawet w poradni osteoporozy, bo mi na densytometrii wyszło nieciekawie.
Ja wiem, co piszę.

Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.01.2017, 09:39
Tu masz jak wygląda wizyta u takiego specjalisty Bo nie wiesz chyba, że można pomóc w 5 minut.
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Petryk_05 w 20.01.2017, 09:42
U kręgarza (czy raczej fizjoterapeuty) byłem kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt razy. To są cudotwórcy. Już ledwo mogłem chodzić, 5 minut nie minęło i  byłem nowonarodzony! Jeszcze żadna kobieta mi tak dobrze nie zrobiła, jak ten facet :D

Sęk w tym, że ja mam tak kręgosłup "wytarty", że mi to szybko wszystko znowu się rozpada... Jak masz kręgi zdrowe i te dyski pomiędzy, to Cię nastawi i kręgosłup się trzyma. A jak ja się kładę na podłodze, to mi wszystko chrupie... :(

Też zaczynałem od kręgarzy itp, ale to pomagało na chwile, miesiąc i znowu to samo. Dlatego postanowiłem pójść do ortopedy, porobić badania i chociaż wiem na czym stoję.
Kolega (pracowaliśmy razem w tej samej branży) tak samo bujał się po różnych masażach i kręgarzach aż wreszcie mu doradziłem żeby zrobił tak samo jak ja i poszedł do specjalisty. Co się okazało jak zrobił RTG? Miał 3 kręgi pęknięte!!! Teraz ma iść na rezonans. Teraz wie na czym stoi i może podjąć jakieś kroki.

Stary bez urazy ale pęknięte kręgi - to by ci się wylał rdzeń ( następny kit....) :-X :facepalm: 8) :'(


Proszę Cię człowieku, jaki kit. Niby po co miałbym zmyślać albo kolega oszukiwać?
Gwoli ścisłości spadł z 4m na chodnik z kostki brukowej, miało prawo coś strzelić.

Możesz sobie wygooglować pęknięcie kręgu i czy wylewa się wtedy rdzeń :-X :facepalm:
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: katmay w 20.01.2017, 10:06
Widzę że to choroba wieku.
Ja mam wypukine. Na tydzień mnie do łóżka przykuła. Pogotowie dało mi zastrzyk z ketanolu, który sprawił że udało mi się w nocy do łazienki dojść.
Ketanolu w tabletkach zawsze mam przy sobie.
Jedyną opcją jaką mam to pod okiem specjalisty ćwiczyć mięśnie grzbietu.

Marcin

Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Awek w 20.01.2017, 10:18
Pozwole sobie wtrącić też swoje kilka słów, choroby kręgosłupa bywają różne i każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie, jednemu pomogą nastawy manualne i dosłownie w 5 min. poczuje się lepiej, a drugiemu to sesja kilku miesięczna nie da kompletnie nic a nawet się pogorszy. Sam jestem posiadaczem od kilku lat przepukliny na poziomie L5S1 (wtajemniczeni wiedzą gdzie boli) i trochę już przeszedłem, od lekarzy do kręgarzy przez różnorakie leki. Zmieniłem pracę bo w poprzedniej musiałem dźwigać ciężkie rzeczy i też specjalnej poprawy nie było, dopiero regularne pływanie na basenie dało ulgę, poniedziałek 1000m stylem grzbietowym +piątek 1000m. To nie stało się od razu bo potrzeba masę samozaparcia i silnej woli, zaczynałem od 50m i było tak ciężko a po dwóch latach pływam jak ryba i kręgosłup to docenia. Pamiętajcie jedno kręgosłup to narząd ruchu i można go wyleczyć tylko ruchem, (z wyjątkiem przypadków do natychmiastowej operacji) ale w dzisiejszych czasach znaczna część ludzi jest zbyt leniwych i prawie zawsze zasłania się wymówką, że nie mam czasu.
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Pablopg w 20.01.2017, 10:26
Sss25 potwierdzasz moje słowa nic lepszego od basenu nie ma na kręgosłup zwłaszcza na wszelkiego rodzaje dyskopatię , basen wzmacnia mięśnie przykręgosłupowe które nie pzwalają się wysuwać dyskom. Leki działają tylko objawowo znoszą ból i napięcie miejscowe a przyczyny nie leczą
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Niedźwiedź w 20.01.2017, 10:37
Basen dobry tylko nie plywanie żabka z odchylona głową....
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.01.2017, 11:08
Maćku, sorki, ale ja też jestem praktykiem. Wysunął mi się dysk i tak uciskało, że prawie nie mogłem oddychać. Pierwszy raz wtedy byłem u tego fizjo. Pomasował mnie, ułożył na stole, zrobiło pyk, wszedł dysk na swoje miejsce i byłem nowonarodzony. Przynajmniej na chwilę.
Mam ucisk prawie stały na jakiś nerw, bolał mnie np. brzuch przez pół roku w jednym miejscu. Żegnałem się z życiem - rak. Zapisałem się na kolonoskopię! Dałem sobie półtora metra pręta w dupę wsadzić, tak mnie bolało. Wszystko w środku czyściutkie. A czasem w sklepie siadałem na podłodze, tak mnie bolało, nie mogłem już iść.
Więc ja wiem, co mówię. Mam za sobą rezonansy i inne ortopedy i specjalisty... Byłem nawet w poradni osteoporozy, bo mi na densytometrii wyszło nieciekawie.
Ja wiem, co piszę.

co do pyk to prawda ale trza przywęze polużnić i raczej sam gorset powinien wciągnąć dysk spowrotem ( mam to samo) a to trza przygotować aby zwapnienie pusciło.... ot z mojej strony praktyka to wygląda....
ps. " powiem ci że sie uśmiałem zajebiście czytając twojego posta ... wsadzić w dupe pręta 1,5m plus rak żoładka - żegnałem się z życiem...( tak odebrałem tego posta jak bym cie widział jak mi to mówisz.... ???) :bravo: :beer:
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.01.2017, 11:17
cyt." Pamiętajcie jedno kręgosłup to narząd ruchu i można go wyleczyć tylko ruchem"
Masz 100% racji !!!
99% procent kontuzji kręgosłupa ( orcz wypadków , wrodzonych dyskopatii) to uszkodzenia spowodowane zwapnieniami ( mięśnie które nie pracują powodują że same z gorsetu wapnieją ) a potem dana partia mieśni powoduje wyjęcie dysku , ba naawet tzw. obcięcie czyli jak coś dzwigamy i jest jeb ( to w tedy jebie tzw zwapnienie)
także ruch ! , ruch to podstawa !!!
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Radar w 20.01.2017, 12:31
Tak na szybko.

Mosteque podaj rozpoznanie z MRI.

Rdzeń kręgowy nie wyleje się przy urazie kręgosłupa typu pęknięcie kręgu. W ogóle sie nie wyleje. Co najwyżej zostanie naderwany, rozerwany, przecięty lub zmiażdżony.

Dyski nie wypadają z kręgosłupa. Jedynie mogą być z niego wyrwane lub wybite w wyniku wypadku. Podczas normalnego życia, powielając nawet patologiczne wzorce ruchowe, dysk czyli krążek międzykręgowy nam nie wypadnie. Anatomicznie są one bardzo mocno przytwierdzone do sąsiadujących trzonów kręgowych.

Jeżeli chrupie podczas ruchu to prawdopodobnie masz zmiany zwyrodnieniowe kręgów choć w odcinku L i S ruchomość jest dość mała.
Jeżeli tak jest to rzeczywiście ruch będzie tu najlepszy. Jezeli masz p.j.m. również powinieneś ćwiczyć.
Jako farmakoterapię p. bólową i p. zapalną polecam Xeforapid 8 mg 2x1 tab.
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 20.01.2017, 13:32
Radar, wieczorem. I wieczorem zrobię tu porządek, tzn. wydzielę wątek o kręgosłupie.
Dopiero siadam do pracy... :'(
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.03.2017, 15:17
Odkopuję.

Wpadło ostatnio w moje ręce coś takiego: https://www.doz.pl/apteka/p6204-Zel_przeciwreumatyczny_Bals_sulphur_300_g

Stosuję od 4 dni i powiem Wam, że czuję sporą różnicę. Warto spróbować, bo cena śmieszna.
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: jurek w 22.03.2017, 16:16
Michał, posłuchaj jaka jest moja rada :) :

Na początek zaznaczam, że :
- nie jestem żadnym przedstawicielem handlowym i nie sprzedaję :
 1. suplementów
 2. Leków
 3. Czegokolwiek, oprócz , no właśnie - usług paramedycznych, ale Ciebie to nie dotyczy bo za daleko mieszkasz. Mogę natomiast doradzić gdzie i jakie suplementy można kupić najtaniej oraz polecić niektórych specjalistów najwyższej klasy w branży.

A teraz co do Twoich dolegliwości - jeżeli chcesz sprawę potraktować doraznie no to są  środki przeciwbólowe, zabiegi kręgarskie, itp.
Na pewno najcenniejsza z tych rad jest ta dotycząca pływania. Natomiast z perspektywy 17 lat zajmowania się przypadkami m.inn. i takimi jak Twoje, mogę Cię zapewnić, że istnieje szansa na poprawę Twego stanu na tyle skutecznie aby nie martwić się o starość, gdy np. mięśnie nieuchronnie wiotczeją. Twój problem polega, z grubsza rzecz biorąc na ubytku w pewnych miejscach tej tkanki, która odbudowywuje swoją strukturę i odradza się najwolniej ze wszystkich w organiżmie.  O ile, np. komórki krwi wymieniają się co kilka godzin na nowe,  to tkanka kostna i łączna ponad rok. A więc potrzeba wiele czasu na jej powrót do zdrowia. Do tego potrzebny jest budulec. Bez odpowiedniej diety / dodam, że jest odżywianie jak najbardziej naturalne dla człowieka / nic sobie nie pomożesz.
Ani nikt Ci nie pomoże. A dopiero po spełnieniu tego warunku można myśleć o pobudzeniu organizmu do naprawy chorego miejsca.
Aha, nie zamierzam prowadzić na forum polemiki nt wyższości czy niższości swoich metod. Ani ich reklamować. Powiem tylko, że są sprawdzone i niezwykle skuteczne i niejednej osobie już skutecznie pomogliśmy.
 
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.03.2017, 16:25
Jurku, ja sobie jakoś radzę, bo muszę. Stosuję różne suplementy, witaminę D3 + K. Jem sporo golonek, zimnych nóżek i tak dalej. Leków wystrzegam się jak ognia. Mam DicloDuo w biurku, po którym naprawdę czuję ogromną ulgę przez wiele dni. Staram się go brać najwyżej raz na dwa tygodnie (a normalnie bierze się raz dziennie). Ostatnio wziąłem chyba z miesiąc temu.
Przede wszystkim znów zacząłem się ruszać. Aby nastąpiła absorpcja składników odżywczych do tych opornych komórek... trzeba się ruszać. I tyle w temacie.

Natomiast zapraszam na pw, jeśli zechcesz poświęcić mi trochę czasu. Porozmawiamy o diecie. Dziękuję!
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: jurek w 22.03.2017, 16:34
Michał, oczywiście, że napiszę priv. Chciałem tylko jeszcze dodać, że do tej Twojej diety koniecznie należy dodać wit " C ", gdyż to ona warunkuje przyswajanie kolagenu, jakże potrzebnego, nawet gdy ktoś zdrowy. Bez niej to nic nie osiągniemy. Jak ktoś jest zainteresowany poszerzeniem tematu to też zapraszam na priv ale dzisiaj do wieczora nie będę mógł być za aktywny z tego względu, że syn pisze pracę dyplomową i muszę grzecznie poczekać aż się zmęczy. A na telefonie to tylko czytam bo jakoś pisanie mi nie wychodzi :facepalm:
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 22.03.2017, 16:44
Mnie też ten temat interesuje. Kręgosłup nie jest w najlepszym stanie, niestety. Stawy biodrowe i kolanowe - podobnie.

Najbardziej pomaga mi: dobry masażysta, pływanie (niestety nie systematyczne) i structum.
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: jurek w 22.03.2017, 17:01
No, jak się okazało mogę jeszcze trochę używać laptopa. :D

Tak naprawdę, oprócz przyjmowania określonych supli należy jeszcze wiedzieć w jakiej dawce. O ile wit "C" nie można przedawkować, o tyle wit d3 już tak, choć jest to bardzo trudne. Ale po co płacić za coś czego akurat nie potrzebujemy ?.  Dlatego na starcie należy zbadać sobie poziomy we krwi :
1. wit d3 / metodą 25 OH - bardzo ważne ! /
2. Homocysteiny
O skierowaniu od lekarza rodzinnego możemy sobie pomarzyć,  jeżeli nie chorujemy na osteoporozę. U mnie,  w Kępnie, takie badania kosztują po ok. 50 zl.
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: MaciejK w 22.03.2017, 17:31
Panowie - to i ja może z własnych doświadczeń.
Nie mam jeszcze 40tki, mając 19 lat, na studiach, z dala od pracy fizycznej, siedzącym trybie życia itp zaczęły się problemy z rwami kulszowymi.Stany zapalne trwały niekiedy pół roku - różne konfiguracje -lewa, prawa, obie strony..masa leków przeciwzapalnych, przeciwbólowych, sterydy itp. Po dokładnej diagnostyce wyszło ZZSK, czyli zesztywniające zapalenie kręgosłupa. Najważniejsze info jest takie, że najbardziej pomogłem sobie sam. Gimnastyką podpatrzoną z książek. Ruch jest jedynym lekarstwem na dolegliwości kręgosłupa. Ktoś powyżej pisał o mięśniach grzbietu - półprawda -bo są to mięśnie działające w parze z mięśniami brzucha- razem podtrzymują kręgosłup. Ktoś inny zachwalał pływanie. Jedyne zdrowe pływanie to te na plecach i to nie kraulem - "pod siebie" i to bardzo delikatnie. Ot, dla utrzymania się na wodzie. Wtedy dochodzi do rozluźnienia mięśni grzbietu i w konsekwencji jest to zdrowe dla kręgosłupa. 15 lat temu skończyłem szkołę pomaturalną terapii naturalnych i masażu, nie dla biznesu- dla poznania wroga i szukania pomocy głównie dla siebie. Mechanika kręgosłupa nie jest zbyt skomplikowana, warto wiedzieć, że przy zwiotczeniu mięśni tracą one zdolność podtrzymywania kręgosłupa  i zaczynają się problemy w postaci ucisków na nerwy. Mój kręgosłup jest bardzo niestabilny - trzeszczy aż strach, zabiegi kręglarskie dają krótkotrwały rezultat. Jestem pod kontrolą reumatologa, od ub. roku zacząłem jeździć na rehabilitację. Oprócz tego leki przeciwzapalne typu Sulfasalazin i w nagłych wypadkach Diclac i jego pochodne. Praktycznie codziennie wstaję wcześniej, żeby zrobić rozgrzewkę, poćwiczyć, uruchomić stawy i jakoś się to kula. Perspektywy złe, ale inni mają jeszcze gorzej i dla tego nie wyrzekam, na rybach staram się być ciepło ubrany, bo zimno i wilgoć potęgują wszystkie stany zapalne. Zwłaszcza w okresach zimna i wilgoci w powietrzu.
Długo można by pisać, generalnie chcę przekazać tylko tyle, że nie można zamykać się na alternatywne kierunki leczenia, medycyna akademicka nie jest zła, ale ona leczy objawy, rzadziej przyczyny. Każdy z nas musi do tego dążyć sam - dla jednego będą to zabiegi terapii manualnych, innemu wystarczą leki, jeszcze inny będzie musiał zmienić tryb życia i przyzwyczajenia z czasów młodości(sprawności).
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 22.03.2017, 17:59
Michał, oczywiście, że napiszę priv. Chciałem tylko jeszcze dodać, że do tej Twojej diety koniecznie należy dodać wit " C ",

Jurku, zapomniałeś o naszej rozmowie na temat wit. C w innym wątku ;) Przyjmuję ją regularnie.

Maćku, super wpis :thumbup:
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Morgoth13 w 22.03.2017, 18:30
Michał vit. C nawet do zanęty dodaje :)
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: Radar w 22.03.2017, 18:46
Michał, oczywiście, że napiszę priv. Chciałem tylko jeszcze dodać, że do tej Twojej diety koniecznie należy dodać wit " C ",

Jurku, zapomniałeś o naszej rozmowie na temat wit. C w innym wątku ;) Przyjmuję ją regularnie.

Maćku, super wpis :thumbup:

Sama vit C nie wystarczy do syntezy białek strukturalnych (kolagenu) chrząstek, ścięgien. Wraz z nią należy dostarczyć w pożywieniu lizynę.
Tytuł: Odp: W krzyżu łupie, gnaty trzeszczą
Wiadomość wysłana przez: jurek w 22.03.2017, 19:00
Jasne :D