Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Zawody i imprezy => Wątek zaczęty przez: Oman w 21.06.2017, 11:09
-
Cześć,
W moim kole w najbliższą niedziele będą odbywać się zawody feederowe o tytul mistrza koła. Coś mnie podkusiło i się zapisałem ale już powoli zaczynam żałować...Mianowicie:
- brak możliwości łowienia "na metodę",
- przypon min 50 cm i bez włosa - przynęta wyłącznie na haczyku,
- przypon na sztywno przymocowany do żyłki głównej - brak możliwości używania krętlika.
Wg organizatora zestaw od haczyka powinien wyglądać następująco:
haczyk-przypon 50 cm-żyłka główna- stoper gumowy blokujący koszyczek- koszyczek.
O ile wszystko powyższe jest dla mnie jako tako zrozumiałe o tyle poinformowano mnie że koszyczek powinien mieć max 7 x 3 cm, być bez obciążenia i najlepiej gdyby miał taki "pałąk, który od niego idzie do żyłki głównej.
Czy Wy wiecie może o jaki koszyczek może im chodzić i gdzie taki zakupię? Przechodziłem wszystkie okoliczne sklepy wędkarskie ale wszyscy mają z obciążeniem i bez tych "pałąków" - cokolwiek to jest.
Za wszelką pomoc dziękuję. Zawody organizowane przez jedno z kół PZW okręg Katowice.
Pozdrawiam,
Dominik
-
Tak interpretują regulamin buraki. Na MP była podobna scysja, oczywiście Pan sędzie główny Kalinowski, po wielu wnioskach przyznał racje zawodnikom i interpretacja regulaminu była prawidłowa, koszyczki mogą mieć obciążenie (zakaz dodatkowego obciążenia na żyłce poza koszyczkiem - a to zupełnie co innego).
To nie przypon ma mieć minimum 50 cm (według tych buraków) a odległość od haczyka do dolnej krawędzi koszyka nie może być krótsza niż 50 cm.
Pogadaj z kapitanem sportowym w kole, moja rada.
-
Wydawać by się mogło, że take rzeczy się nie dzieją, a jednak.
Poprzez takie interpretacje tworzone są kompletnie nieżyciowe przepisy i regulaminy :(
-
Pokazuje to bardzo wyraźnie jacy ludzie kierują PZW. Nie rozumieją przepisów, bo nie znają podstawowych technik wędkarskich. Nie rozumieć technik, oznacza często nie rozumieć wędkarzy, często też nie mieć pojęcia czego wędkarze chcą. I jest jak jest.
Wyobrażacie sobie sędziego piłki nożnej, co zasad gry uczył się przed meczem? To niestety jest polskie wędkarstwo i PZW, kupa działaczy, mała liczba fachowców :facepalm:
-
Parodia po prostu.
-
Władze koła pewnie tak łowią więc regulamin jest taki a nie inny.
-
Wyobrażacie sobie sędziego piłki nożnej, co zasad gry uczył się przed meczem? To niestety jest polskie wędkarstwo i PZW, kupa działaczy, mała liczba fachowców :facepalm:
Skrócę Twoją wypowiedź: PZW
Za parę lat jak już nie będzie kół a do tego zmierza świat: spadek liczby łowiących bo starzy przestają płacić+ulgi a młodych brak. Padną z głodu koła -> woda gminna, padną koła padną okręgi. Jak stracą wody NIKT nie będzie płacił im za możliwość siedzenia z wędkami. Nie łowienia a siedzenia.
-
Taa, koszyczek bez obciążenia... :facepalm:
-
Władze koła pewnie tak łowią więc regulamin jest taki a nie inny.
To nie władze koła ustalają regulamin a Główny Kapitanat Sportowy przy ZG PZW.
Regulują to Zasady organizacji sportu wędkarskiego w PZW.
Tutaj odnośnik. Jest dział poświęcony wędkarstwu feederowemu:
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/4/wiadomosci/29812/pliki/zosw_cz_3_2017poprawiona.pdf
Jeśli to są zawody w kole, to pewne drobne odstępstwa są akceptowalne. Wiadomo, że w kołach nie startują sami zawodowcy, więc te zasady w większości traktuje się z przymrużeniem oka.
Gorzej już na etapie zawodów na szczeblu okręgowym i o Mistrzostwo Polski.
-
Władze koła pewnie tak łowią więc regulamin jest taki a nie inny.
To nie władze koła ustalają regulamin a Główny Kapitanat Sportowy przy ZG PZW.
Regulują to Zasady organizacji sportu wędkarskiego w PZW.
Tutaj odnośnik. Jest dział poświęcony wędkarstwu feederowemu:
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/4/wiadomosci/29812/pliki/zosw_cz_3_2017poprawiona.pdf
Jeśli to są zawody w kole, to pewne drobne odstępstwa są akceptowalne. Wiadomo, że w kołach nie startują sami zawodowcy, więc te zasady w większości traktuje się z przymrużeniem oka.
Gorzej już na etapie zawodów na szczeblu okręgowym i o Mistrzostwo Polski.
Ale tu jest zupełnie odwrotnie z opisu kolegi prowadzącego wątek. Nie ma przymrużeń oka, lecz wręcz obostrzenia. A to własnie dlatego, że organizator/koło - czyli ludzie z Zarządu Koła kompletnie nie rozumieją zapisów w tym regulaminie i interpretują je po swojemu absolutnie nie prowędkarsko.
-
Z Dominikiem rozmawiałem już nieco na ten temat. Nie do końca rozumiałem o co mu chodzi, z tymi wytycznymi odnośnie budowy zestawu. Teraz rozumiem. Padaka niezła przyznam. Przecież tak się nie da łowić! :facepalm:
O ile w kwestii zanęt i przynęt można sporo wykombinować, coś doradzić, zastosować jeden czy dwa kruczki. Tak w kwestii budowy zestawu ja wymiękam :P
Może pANOWIE z koła pokażą zmontowany zestaw, jako "jedyną słuszną drogę" ?
Dla mnie to niezbyt jest jasne. W ogóle przypomina łowienie sprężyną :/
Ja bym się osobiście wybrał do rybaczówki i poprosił by ekipa pokazała mi ten przepisowy zestaw. Wziąłbym kilka koszyków i upewnił się, że można je zastosować. Innej opcji nie widzę, bo skończy się nerwami, albo i jeszcze gorzej ;) Jak trafisz na beton, to lepiej odpuść te zawody...
Domyślam się jednak, że to może być strach.
Może jeden czy drugi miał styczność z "młodym racjonalizatorem", co to łowił feederem, na kolorowe kuleczki na włosie, i sam zrobił taki wynik, jak cała reszta razem wzięta :P
-
[...]W ogóle przypomina łowienie sprężyną :/ [...]
Może jeden czy drugi miał styczność z "młodym racjonalizatorem", co to łowił feederem, na kolorowe kuleczki na włosie, i sam zrobił taki wynik, jak cała reszta razem wzięta :P
Miałem dokładnie takie samo pierwsze wrażenie jak to usłyszałem jak Twoje powyższe zdanie.
Ale wiecie co jest najlepsze?
Cytat z dzisiejszego maila,którego wysłałem do koła celem upewnienia się co do poprawności koszyczka:
"Zawody z braku zainteresowania zostają odwołane. Zapisało się tylko 4 zawodników. Minimalna ilość uczestników zawodów to 10 osób. Możliwe, że zawody zostaną przełożone na inny termin."
No i co tu komentować ? Brak słów.