Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Mateo w 28.02.2015, 00:06
-
Wątek wydzielony. Dotyczy zasad wędkowania na wodach Niemiec.
-
Te przedziwne przepisy w Niemczech i mnie ciekawią.
-
kiedyś jak pracowałem w niemczech i spacerójąc w wolnym czasie, to widziałem ,jak gościu złowił karpia na spining,na rzece, i mówił,że to już trzeci dzisiaj ???
-
Wprawdzie nigdy w niemczech nie wędkowałem i ogólnie obce są mi zupełnie ich współczesne wędkarskie realia...
Ale na początku lat 90, na wakacyjną pracę pojechał tam kolega. Nawiązał znajomość z polakiem mieszkającym w niemczech na stałe. Łowił ryby w jakiś okolicznych stawach-jeziorkach. Karta wędkarska była tania, niewiele więcej niż w polsce. A wody pięknie zarybione, Karpie, sandacze, szczupaki, mnóstwo węgorza, piękne leszcze, nawet i sumy. Ogólnie łowił dość ciężko. Po prostu w łowisku była gruba ryba. I co bardzo ciekawe, przynajmniej te "jego" akweny były poddane bardzo niewielkiej presji wędkarskiej. Zazwyczaj był sam nad wodą... Normalnie paradise :)
-
Ok chetnie Wam opowiem bo jest co...
Wprawdzie nigdy w niemczech nie wędkowałem i ogólnie obce są mi zupełnie ich współczesne wędkarskie realia...
Ale na początku lat 90, na wakacyjną pracę pojechał tam kolega. Nawiązał znajomość z polakiem mieszkającym w niemczech na stałe. Łowił ryby w jakiś okolicznych stawach-jeziorkach. Karta wędkarska była tania, niewiele więcej niż w polsce. A wody pięknie zarybione, Karpie, sandacze, szczupaki, mnóstwo węgorza, piękne leszcze, nawet i sumy. Ogólnie łowił dość ciężko. Po prostu w łowisku była gruba ryba. I co bardzo ciekawe, przynajmniej te "jego" akweny były poddane bardzo niewielkiej presji wędkarskiej. Zazwyczaj był sam nad wodą... Normalnie paradise :)
Grzesiek76 a jakim landzie to bylo?
-
Fajna opowieść.
Ciekawią mnie zawsze zasady wędkowania w innych krajach. Może założę taki wątek kiedyś i będzie można dowiedzieć się o różnych ciekawostkach.
To jest wysmienity pomysl. Ta wymiana doswiadczen i spostrzezen...to jest troche jak okno na swiat ;)
-
Ok chetnie Wam opowiem bo jest co...
Wprawdzie nigdy w niemczech nie wędkowałem i ogólnie obce są mi zupełnie ich współczesne wędkarskie realia...
Ale na początku lat 90, na wakacyjną pracę pojechał tam kolega. Nawiązał znajomość z polakiem mieszkającym w niemczech na stałe. Łowił ryby w jakiś okolicznych stawach-jeziorkach. Karta wędkarska była tania, niewiele więcej niż w polsce. A wody pięknie zarybione, Karpie, sandacze, szczupaki, mnóstwo węgorza, piękne leszcze, nawet i sumy. Ogólnie łowił dość ciężko. Po prostu w łowisku była gruba ryba. I co bardzo ciekawe, przynajmniej te "jego" akweny były poddane bardzo niewielkiej presji wędkarskiej. Zazwyczaj był sam nad wodą... Normalnie paradise :)
Grzesiek76 a jakim landzie to bylo?
Nie wiem. Ale zdaje się że pod holenderską granicą..
-
Obecnie w Niemczech zdanie egzaminu na kartę wędkarską graniczy z cudem (300 pytań) xD ryb nie wolno wypuszczać do wody, po złowieniu muszą zostać od razu zabite, nie wolno robić zdjęć ze złowionymi rybami i nie wolno stosować jakichkolwiek zanęt wędkarskich.
A co do zdjęć jakiś czas temu w Niemczech karpiarz dostał potężny mandat za to, że zrobił sobie zdjęcie z rybą i ją wypuścił.
Taki mały offtop :P
Łowię od 3 lat :P
-
Obecnie w Niemczech zdanie egzaminu na kartę wędkarską graniczy z cudem (300 pytań) xD ryb nie wolno wypuszczać do wody, po złowieniu muszą zostać od razu zabite, nie wolno robić zdjęć ze złowionymi rybami i nie wolno stosować jakichkolwiek zanęt wędkarskich.
http://www.champions-team.de/tipps-und-tricks/futtertipps/
To gdzie oni to testują ?
-
Obecnie w Niemczech zdanie egzaminu na kartę wędkarską graniczy z cudem (300 pytań) xD ryb nie wolno wypuszczać do wody, po złowieniu muszą zostać od razu zabite, nie wolno robić zdjęć ze złowionymi rybami i nie wolno stosować jakichkolwiek zanęt wędkarskich.
A co do zdjęć jakiś czas temu w Niemczech karpiarz dostał potężny mandat za to, że zrobił sobie zdjęcie z rybą i ją wypuścił.
Taki mały offtop :P
Łowię od 3 lat :P
https://www.youtube.com/user/Sternik11karp
https://www.youtube.com/channel/UC2u_ImDRX1V723LMPKJcYmw
Tu są kanały YouTube Panów, którzy łowią karpie w Niemczech. Nie wydaje mi się, by łamali prawo, chociaż karpie idą z powrotem do wody. Zbyt poważnie do tego podchodzą. Zbyt dobrzy w tym są.
No, ale mogę się mylić.
-
Obecnie w Niemczech zdanie egzaminu na kartę wędkarską graniczy z cudem (300 pytań) xD ryb nie wolno wypuszczać do wody, po złowieniu muszą zostać od razu zabite, nie wolno robić zdjęć ze złowionymi rybami i nie wolno stosować jakichkolwiek zanęt wędkarskich.
A co do zdjęć jakiś czas temu w Niemczech karpiarz dostał potężny mandat za to, że zrobił sobie zdjęcie z rybą i ją wypuścił.
Taki mały offtop :P
Łowię od 3 lat :P
Niestety dzisiejszy świat ma na karku nie tylko terrorystów islamskich i rosyjskich ale również zielonych.
Zielony terroryzm, którego efektem jest ustalanie przepisów prawa takich jak np. w Niemczech, niedługo zacznie bardziej intensywnie działać i w naszym kraju.
-
Obecnie w Niemczech zdanie egzaminu na kartę wędkarską graniczy z cudem (300 pytań) xD ryb nie wolno wypuszczać do wody, po złowieniu muszą zostać od razu zabite, nie wolno robić zdjęć ze złowionymi rybami i nie wolno stosować jakichkolwiek zanęt wędkarskich.
A co do zdjęć jakiś czas temu w Niemczech karpiarz dostał potężny mandat za to, że zrobił sobie zdjęcie z rybą i ją wypuścił.
Taki mały offtop :P
Łowię od 3 lat :P
Obecnie w Niemczech zdanie egzaminu na kartę wędkarską graniczy z cudem (300 pytań) xD ryb nie wolno wypuszczać do wody, po złowieniu muszą zostać od razu zabite, nie wolno robić zdjęć ze złowionymi rybami i nie wolno stosować jakichkolwiek zanęt wędkarskich.
Co do tych wedkarzy to prawda!! Mieli pecha stali nie na tym brzegu :'( mieli chlopaki pecha!
Dlatego tez pytalem jaki land...ile landow tyle przepisow ja mieszkam w NRW tj. Nadrenia-Westwalia.
Wszystko mozliwe...w Brandenburgii slyszalem ze mozesz uzywac siadki na ryby - ja nie moge...teoretycznie ???
Rozmawialem ze znajomym prawnikiem tez wedkarz. Jest tyle przepisow opisujacych jakie warunki ma spelniac siatka na ryby ze glowa boli ???
Reasumujac jak trafisz na zielonego jestes zalatwiony dlatego siadke mozesz u mnie zapomniec...musze wszystko mordowac jak leci!!! Niemcy ;)
karte mam niemiecka...jest jak mowisz ze zdawaniem. Horror >:O
http://www.champions-team.de/tipps-und-tricks/futtertipps/
To gdzie oni to testują ?
Obecnie w Niemczech zdanie egzaminu na kartę wędkarską graniczy z cudem (300 pytań) xD ryb nie wolno wypuszczać do wody, po złowieniu muszą zostać od razu zabite, nie wolno robić zdjęć ze złowionymi rybami i nie wolno stosować jakichkolwiek zanęt wędkarskich.
A co do zdjęć jakiś czas temu w Niemczech karpiarz dostał potężny mandat za to, że zrobił sobie zdjęcie z rybą i ją wypuścił.
Taki mały offtop :P
Łowię od 3 lat :P
https://www.youtube.com/user/Sternik11karp
https://www.youtube.com/channel/UC2u_ImDRX1V723LMPKJcYmw
Tu są kanały YouTube Panów, którzy łowią karpie w Niemczech. Nie wydaje mi się, by łamali prawo, chociaż karpie idą z powrotem do wody. Zbyt poważnie do tego podchodzą. Zbyt dobrzy w tym są.
No, ale mogę się mylić.
-
Sorki moj tekst jest w poscie Marcina >:O :-* nie co spieprzylem.
-
Nie wiem gdzie to testowali wiem, że nie można używać zanęt, chociaż paradoksem jest to, że sklepowe półki się od nich uginają, być może na wodach komercyjnych lub prywatnych można ich używać. Tak siatek też nie można stosować, podobno to jest zagrożenie dla barek. A ze zdjęciami to sam znam ludzi którzy ryby wypuszczają, ale jak zostaną złapani, nie ma litości i żadnych tłumaczeń.
Wszystko przez jakieś nowe przepisy ochrony środowiska, wypuszczanie ryb to znęcanie się nad zwierzętami, a nęcenie zanętami to zanieczyszczanie środowiska. Kropka. Jak ktoś zostanie złapany to pozamiatane ma :)
-
Nie wiem gdzie to testowali wiem, że nie można używać zanęt, chociaż paradoksem jest to, że sklepowe półki się od nich uginają, być może na wodach komercyjnych lub prywatnych można ich używać. Tak siatek też nie można stosować, podobno to jest zagrożenie dla barek. A ze zdjęciami to sam znam ludzi którzy ryby wypuszczają, ale jak zostaną złapani, nie ma litości i żadnych tłumaczeń.
Wszystko przez jakieś nowe przepisy ochrony środowiska, wypuszczanie ryb to znęcanie się nad zwierzętami, a nęcenie zanętami to zanieczyszczanie środowiska. Kropka. Jak ktoś zostanie złapany to pozamiatane ma :)
Dokladnie tak
dla zainteresowanych...Alle Achtung!! Nie wolno lowic na....ochotke ???
-
Przyznaję że jestem ogromnie zaskoczony tymi niemieckimi przepisami. Przede wszystkim to bezwzględne zabijanie ryb..
Wiesz, jest taki bardzo znany niemiecki sumiarz Sven Dombach. Znaczną część swoich wielkich ryb łowi w Renie. Robi mnóstwo świetnych zdjęć. I ryby napewno wypuszcza. Dla niego zabicie suma byłoby czymś niewyobrażalnym...
Myślę że prawdziwi karpiowi zapaleńcy też absolutnie nie zabijają swoich zdobyczy...
-
Fajna opowieść.
Ciekawią mnie zawsze zasady wędkowania w innych krajach. Może założę taki wątek kiedyś i będzie można dowiedzieć się o różnych ciekawostkach.
To jest wlasciwy moment Mateo :thumbup:
-
"Wszystko przez jakieś nowe przepisy ochrony środowiska, wypuszczanie ryb to znęcanie się nad zwierzętami, a nęcenie zanętami to zanieczyszczanie środowiska. Kropka. Jak ktoś zostanie złapany to pozamiatane ma :)"
Coś mi te nowe niemieckie pseudoekologiczne przepisy mocno śmierdzą interesem. Interesem dla właścicieli prywatnych wód...
-
Nie do końca, słowo "nowe" jest użyte tam trochę nad wyraz, bo te przepisy działają tam już dość długo. Nie wiem też niestety czy najpierw powstały łowiska komercyjne a później nowe przepisy czy łowiska były odpowiedzią na te przepisy tak aby ludziom łatwiej się wędkowało.
Nie ma co się od razu na nich rzucać z takimi wnioskami :P
-
"Wszystko przez jakieś nowe przepisy ochrony środowiska, wypuszczanie ryb to znęcanie się nad zwierzętami, a nęcenie zanętami to zanieczyszczanie środowiska. Kropka. Jak ktoś zostanie złapany to pozamiatane ma :)"
Coś mi te nowe niemieckie pseudoekologiczne przepisy mocno śmierdzą interesem. Interesem dla właścicieli prywatnych wód...
W Niemczech wszystko jest prywatne...tylko skarbowka jest panstwowa! Bez jaj...lasy, wody, wszystko.
To nie tak jak w Polsce, ze zaplaciles i masz np. rzeki w oplacie.
Tutaj tak nie jest. Nie zaplacisz nie polowisz i koniec. Tak ze chyba nie mozemy tu mowic o lobby.
Oni sa dziwni...inni :-\
-
W Niemczech wszystko jest prywatne...tylko skarbowka jest panstwowa! Bez jaj...lasy, wody, wszystko.
Co za piękny kraj :D Nie kuś :)
-
Tu są kanały YouTube Panów, którzy łowią karpie w Niemczech. Nie wydaje mi się, by łamali prawo, chociaż karpie idą z powrotem do wody. Zbyt poważnie do tego podchodzą. Zbyt dobrzy w tym są.
No, ale mogę się mylić.
Masz racje, ale jest pytanie czyja jest ta woda?
Prywatna napewno, ale moze byc dzierzawiona przez kola wedkarskie- tak jak ta na ktorej ja lowie. I tuz obok tez prywatna, ale uzywa jej wlasciciel i koledzy- co sobota robia sobie zawody. I to nie byle jak. Widze ponumerowane stanowiska wyznaczone sektory. Jest ich mniej wiecej 20 uczestnikow! Waza robia zdjecia. Duzo halasu pozniej wspolny grill.
O jeszcze jedna podobna woda teraz mi sie przypomnialo ok. 5 hektarow na moje oko duza. Czasami tez maja zawody. Ponoc...kupilo ja paru facetow z Hanoweru...cos w tym jest widzialem tablice aut i byly tutejsze i z H.
A wiec jak twoja woda to robisz co chcesz!!
To wszystko nie jest takie proste :(
-
Przepisy dotyczące nakazu zabijania ryb są w GER od kilku ładnych lat.Widziałem kiedyś zdjęcia z rybami po zawodach
Jeden wielki wykopany dół i tam lądowały te stworzenia - chore!
I tu pytanie przy takich praktykach skąd tam tyle ryb..
A co z rybami kiedy od kilku lat niemiecki Związek Wędkarski (DAV) organizuje - Międzynarodowe Zawody Wędkarskie nad kanałem Silo w Brandenburgu ??? Tego nie wiem ale czy tam też takie praktyki ??
-
Nie do końca, słowo "nowe" jest użyte tam trochę nad wyraz, bo te przepisy działają tam już dość długo. Nie wiem też niestety czy najpierw powstały łowiska komercyjne a później nowe przepisy czy łowiska były odpowiedzią na te przepisy tak aby ludziom łatwiej się wędkowało.
Nie ma co się od razu na nich rzucać z takimi wnioskami :P
Myślę że jednak był to przepis stworzony pod łowiska prywatne.
Pojmuję to w myśl prostej logiki. W jaki sposób odciągnąć wędkarzy od wód "ogólnodostępnych" ? Wprowadzić nakaz zabijania ryb. A zakaz nęcenia skutecznie dopełni niechęć do korzystania z takich wód.
Nakaz zabijania ryb, jest po prostu chory, absolutnie nie można go tłumaczyć humanitaryzmem.
Wiem że takie przepisy funkcjonują w europie, ale dotyczą wyłącznie gatunków inwazyjnych; głównie suma. A i tak jest to przepis martwy, bo w uogólnieniu można powiedzieć że praktycznie nikt go nie stosuje. Egzekwowanie tego przepisu, choćby we Włoszech, czy Hiszpanii doprowadziłoby do upadku turystyki wędkarskiej w tych krajach..
Dla mnie obecna sytuacja w Niemczech to patologia. Obyśmy nawet cienia takich zachowań nie przenieśli na nasze krajowe łowiska.
-
W Niemczech wszystko jest prywatne...tylko skarbowka jest panstwowa! Bez jaj...lasy, wody, wszystko.
Co za piękny kraj :D Nie kuś :)
No nie wiem bigdom...chyba że ironizujesz..
Zapewenie wiesz, że niedawno próbowano w naszym kraju, po cichaczu i osłoną nocy sprywatyzować Lasy Państwowe. Tylko dlatego że rząd potrzebuje pilnie kasy na jakieś tam zobowiązania.
I wielkie szczęście, że zabrakło tych kilku głosów... W prywatnym lesie najpewniej nawet bezstresowo wysikać się nie można, nie mówiąc o zebraniu chrustu na ognisko...
A zysk z gospodarki takimi lasami i tak w zdecydowanej większości powędrowałby do prywatnej kieszeni.
Pieniądze ze sprzedaży lasów szybko zostałyby przejedzone, i zostałby dla państwa guzik z pętelką...Lub niewiele więcej..
A lasy obecnie wcale nie są źle zarządzane. Troszkę obracam się w środowisku leśników, i wiem mniej więcej jakie wyniki finansowe mają leśnictwa z naszego terenu.
Owszem można prywatyzować, ale moim zdaniem nie wszystko...Jeżeli chodzi o lasy i wody to byłbym baardzo ostrożny...
-
Nie, nie ironizuję.
Prywatyzacja Lasów Państwowych to troszkę inna sprawa, ale skoro wywołałeś je do tablicy, to OK. Uważam, że Państwo nie jest od tego, by zajmować się działalnością gospodarczą. Mówisz, że chrustu nie można? Moi rodzice mieszkają na przeciw leśniczówki. Leśniczy strasznie narzeka, że nikt już chrustu i gałęzi nie zbiera. Przez to w lesie jest straszny bałagan. Spokojnie. Business is business. Nawet w prywatne lasy nie odgrodziłyby sie od ludzi na pewno.
Natomiast przepisy w Niemczech są po prostu głupie. Bez względu kto jest właścicielem.
-
"Leśniczy strasznie narzeka, że nikt już chrustu i gałęzi nie zbiera. Przez to w lesie jest straszny bałagan."
Nie chcę bagatelizować, ale to akurat jest mały problem. :)
A mi osobiście czyściutki las i drzewa posadzone wszędzie "pod sznurek" zwyczajnie się nie podoba...choć to najpewniej rzecz gustu :)
Fakt że na worki ze śmieciami to krew mnie zalewa. Za to powinny być po prostu wysokie mandaty.
A zdecydowanie twierdzę, że próbowano przeforsować tę prywatyzację LP, tylko dlatego że rząd, czy prezydent przed wyborami w ramach kiełbasy wyborczej komuś naobiecywał, a teraz nie potrafi się z tych deklaracji wywiązać. A kto wie czy też nie jest dłużny kasę za kampanię wyborczą...z odsetkami...
Za jakiś czas się tego dowiemy..
-
Wszędzie tylko spisek i spisek...