Cześć!
Być może, ktoś mi zaraz da przez plecy złotą łopatą... ale to nie odgrzebywanie, a kontynuacja wątku "autorskiego" !
Wiecie jak jest - w sezonie się łowi, a nie dłubie. No, chyba że się dłubie by łowić... 

 ale, u mnie już pomalutku sezon dobiega końca. Za szczupakami ze spiningiem nie gonię, bo mnie plecy nadal bolą, na feeder i spławik - dzień robi się już za krótki na sensowną zasiadkę... 
No to, nadszedł czas na podjęcie się realizacji kilku pomysłów na które w sezonie czasu nie było! 
Na pierwszy strzał - piórnik na przypony feeder:
Podczas którychś zawodów feederowych, gdy to srogo ukląłem się i usapałem - kilkukrotnie szukając przyponówki, potem szperając za haczykami, by na końcu - nie móc odnaleźć miarki w pierdolniku kosza (coby odmierzyć 50 cm i zawiązać regulaminowy przypon ) - ślubowałem sobie gorąco w duchu, że to ostatni k@$%a raz!. Zarzekałem się, że zaraz po wypłacie - pierwsze co kupię, to długi piórnik na przypony... 
Przeszło mi, jak zobaczyłem ceny za takie metrowe piórniki 

. 
Postanowiłem zatem, że sam zrobię sobie taki piórnik, po sezonie... no to zrobiłem! 
Mój piórnik ma (wymiary zewnętrzne) 102cm długości, 3,2cm wysokości i 10cm szerokości. Powstał z listewek sosnowych 12x12x1000mm i 3x20mm, oraz sklejki sosnowej 4mm.
Łączenia wyłącznie klejone (klejenia wzmocnione kołkami), połówki spinają cztery zawiasy. Piny wykonane są z gwoździków nierdzewnych. 
Zamknięty, trzymają w kupie magnesy neodymowe. Całość pomalowana transparentnym lakierem wodoodpornym w 3 warstwach. 
W każdej połówce, jest po 9 torów dla przyponów "na mijankę". Łącznie - piórnik ma 18 torów, dla przyponów w długościach: 40cm/50cm/58cm (miało być 60, ale mi się coś omskła miarka przy odmierzaniu odległości 

)/80cm/98cm.
Oczywiście - w ramę piórnika, zainstalowane są sloty dla wiązania odmierzonych przyponów we wszystkich obsługiwanych długościach. Są też pianki i magnetyczne "łapacze" dla haczyków luzem. Są pola do opisania co i jak. Dorobić muszę jeszcze jakiś uchwyt dla loopera, coby zawsze był pod ręką...
Jak szacuję - dla haczyków jakie w klasyku stosuję (rozmiary 12-18) - piórnik powinien pomieścić ze 100-120 przyponów. Zatem, będzie co przez zimę robić... 

Mam nadzieję, że już więcej nie będę frustrował się nad wodą przez stratę czasu i nerwów na gorączkowe wiązanie przyponu. A i wstydu chyba nie ma?... Ja jestem zadowolony! Zwłaszcza, że w necie taki piórnik to lekko 3 stówy.... Mnie, materiały kosztowały około 50 pln w sumie, a budowa zajęła około 10-15 godzin przyjemnego majsterkowania (nie licząc czasu schnięcia kleju/lakieru).
Kilka fotek z powstawania i efekt finalny:
 
 
 
 
 
  
  
 
 
 
 
 
 
 

Co sądzicie?
Pozdrawiam, Andrzej