Jalon,
da się, tulejki nie zastosujesz, bo musiałaby mieć ścianki o grubości 0,15 mm.
Potrzebna rzadka żywica epoksydowa, i suszarka do omotek.
Najpierw musisz określić głębokość, na którą szczytówka powinna wchodzić w gniazdo - na szczytówkach powinien być ślad do którego miejsca wchodziły w gniazdo. Aby szczytówki nie włożyć głębiej zrób ogranicznik z taśmy malarskiej. Od drugiej strony musisz włożyć pręt o średnicy zbliżonej do 2,5 mm do miejsca styku ze szczytówką i zablokować go od dołu. Wyciągasz szczytówkę.
Teraz skręcasz róg chustki higienicznej, moczysz w denaturacie lub spirytusie lub benzynie ekstrakcyjnej i wpychając go do środka odtłuszczasz ścianki wewnątrz.
Robisz małą kulkę z plasteliny lub ciasta, wrzucasz od góry i lekko rozgniatasz szczytówką tak by zrobić zaporę zapobiegającą wypływaniu żywicy w dół blanku.
Sporą kroplę żywicy epoksydowej wlewasz do środka i pozwalasz spłynąć do zapory, wkładasz do suszarki do omotek i obracasz do zaschnięcia żywicy - rozprowadzi się równo wewnątrz gniazda. Po dobrym zaschnięciu (doba), sprawdzasz, czy gniazdo ma właściwą średnicę. Jeśli nie, powtarzasz zabieg rozprowadzenia żywicy wewnątrz.
Jeśli gniazdo pasuje, usuń czopek z ciasta/plasteliny, zrób omotkę na zewnątrz i polakieruj.
Jak wszystko dobrze wyschnie - po tygodniu, sprawdź, czy podczas rzutu szczytówki nie wysuwają się, jeśli tak potrzebny miękki ołówek np B, trzeba pomalować nim złącza szczytówek i wetrzeć papierowym ręcznikiem - powinno działać, powodzenia.