Autor Wątek: Problem z reklamacją na Allegro  (Przeczytany 3497 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #15 dnia: 28.11.2019, 13:21 »
Za dużo zachodu, żeby w sądy się bawić...Kupiłem taki kamień do pizzy https://allegro.pl/oferta/najlepszy-kamien-do-pizzy-38x34-carnetti-2-lopatki-7338671715
Ogólnie rozpadł on się szybko ale jakoś olałem temat z reklamacją, przypomniałem sobie o nim jakoś z 2 tygodnie przed upływem gwarancji i wysłałem emaila do sprzedającego a reszta to tak jak pisałem. Rozumiem, że jeśli emaila wysłałem przed upływem gwarancji (teraz już gwarancja mineła) to nie będzie miało żadnego wpływu?

Nie mam przed oczyma dokumentu gwarancyjnego, więc trudno mi się wypowiadać, a często nie ma w nim żadnej sankcji za nierozpoznanie gwarancji w terminie przez sprzedawcę, o ile to on jej udzielił, bo jak to jest gwarancja producenta to możesz od niego bezpośrednio dochodzić swoich praw, ale tu już musiałbyś się zmieścić w terminie o którym mowa w gwarancji. Jednak zawsze jak sprzedawca nie chce zrealizować żądań, a Ty uważasz że powinien, to jedynym rozwiązaniem jest sprawa w sądzie. Inaczej się nie da. Zwykle prawie każdą sprawę da się wygrać, bo dzisiejsze prawo chroni konsumenta. Są też takie sprawy które można samemu poprowadzić - takie w których sprzedawca nie odpowiada na pisma, uchybia terminom. Pozew z wzoru w necie, stawiasz się na rozprawę, mówisz co i jak. I koniec. Aha Rękojmia jest w 99% korzystniejsza dla kupującego jednak nie podlega wydłużeniom tak jak np. gwarancja, że możesz mieć ją na X lat.

Nie mam zbytnio czasu, aby to wszystko tłumaczyć, więc można sobie poczytać np. tu

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-gwarancja-a-rekojmia
https://www.rzetelnyregulamin.pl/pl/a/roszczenia-reklamacyjne-z-tytulu-rekojmi-i-gwarancji

To ktoś mnie kiedyś wprowadził w błąd.
Byłem przekonany, że producent ma obowiązek rękojmi na 2 lata niezależnie od gwarancji czy to producenta czy to sprzedawcy.

Rękojmia to odpowiedzialność sprzedawcy za wady rzeczy sprzedanej. Nikogo innego. Producent nie jest sprzedawcą w stosunku z konsumentem.

Gwarancja to ochrona, której może udzielić dowolny podmiot np. producent, importer, a nawet sprzedawca. Gwarancja  producenta jest zawsze dobrowolna. Jak producent ma renomę na rynku to ją da. Warunki gwarancji masz zawsze w dokumencie np. 2 lata na telewizor, 5 lat na pralkę, 1 rok na coś tam. Jak producent nie udziela gwarancji to jej po prostu nie ma i zostaje Ci rękojmia względem sprzedawcy - realizowana co do zasady w terminie tych 2 lat o których piszesz.

Przy składaniu reklamacji możesz wybrać, czy składasz ją z tytułu rękojmi (u sprzedawcy), czy z gwarancji (np. w sklepie u sprzedawcy ją składasz albo  w serwisie, bo tak jest napisane w dokumencie gwarancyjnym i wówczas  sprzedawca przekazuje Twoje żądania gwarantowi do rozpatrzenia, czyli najczęściej producentowi albo np. importerowi). Trzeba odróżnić gwarancję od rękojmi, bo to są 2 odmienne sposoby dochodzenia swoich praw, a zwykle każdy w naszym pięknym kraju traktuje je jednakowo i stąd problemy później ;) 

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #16 dnia: 28.11.2019, 13:44 »
Krzysiek przykład :P Jedziesz na Ukrainę kupić sobie wędkę Flagmana bo stwierdzasz, że Ci się to opłaca. Załóżmy, że polski sprzedawca daje 2 letnią gwarancje na ten produkt kupiony u niego w sklepie. Ty jedziesz sobie na Ukrainę, a tam sprzedawca daje tylko rok. No i jeszcze w dokumencie gwarancyjnym jest to, że taka gwarancja dotyczy tylko terenu Ukrainy. Wędka się łamie po miesiącu od daty zakupu i możesz jedynie jechać na Ukrainę i tam zwrócić się do sprzedawcy, bo Flagman jako producent nie dał żadnej ogólnej gwarancji na swoje wędki, bo gdyby dał, to mógłbyś taką gwarancję realizować również w Polsce (np. złożyć ją u polskiego dystrybutora, a ten by ją dalej odesłał), o ile tylko jako producent nie ograniczyłby jej realizacji terytorialnie np. do terenu Ukrainy. To wyłącznie od producenta zależy jak wyglądać ma jego dobrowolna gwarancja, jak i to czy w ogóle ona ma być. Rękojmia to ustawowe przepisy dotyczące ochrony kupujących. Zwykle z krótszymi terminami niż w przypadku gwarancji. Pralka na gwarancji może być i 5 lat. Z rękojmi zwykle możesz korzystać w max 2 lata.

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 297
  • Reputacja: 539
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #17 dnia: 28.11.2019, 14:22 »
No większość z tego co piszesz wiedziałem. Pokićkałem pojęcia ;)
Tylko jedno mnie szokuje: byłem święcie przekonany (choć nie wiem skąd), że producent ma obowiązek udzielenia gwarancji na minimum 2 lata, a już na pewno jeżeli sprzedaje towar na terenie UE. Nie wiem skąd to wziąłem. Tak czy siak zawsze byłem przekonany, że producent musi zapewnić gwarancję na swój wyrób, a gwarancja sprzedawców jest dobrowolna.
Echhh. Logika nie jest równa prawu.
Panowie, policzmy głosy:

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #18 dnia: 28.11.2019, 18:08 »
Po prostu przyzwyczailiśmy się do gwarancji ze strony dużych producentów nie do końca rozumiejąc o co w nich chodzi ;) Zobaczcie, że teraz w umowach masz możliwość wykupienia np. ubezpieczenia od zniszczenia, czy też przedłużenia okresu gwarancji za kasę. I to za całkiem dużą kasę.
Sprzedawca ci często wciska przedłużoną gwarancję, bo ma % od tego (tak jest np. w marketach elektronicznych). A jak się wczytasz w warunki przedłużonej gwarancji pisane drobnymi literkami, to okazuje się, że tak naprawdę mała ilość zdarzeń będzie rodzić dla Ciebie pozytywne konsekwencje. I bezsensu wydajesz na to kasę.

Krzysiek pewnie Ci chodzi o dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z dnia 25 października 2011 r. w sprawie praw konsumentów :P Aby złożyć reklamację towaru kupionego w innym państwie, to wówczas produkt nie musi być objęty gwarancją, bo sprzedawca ponosi odpowiedzialność (rękojmia) za produkt w czasie 2 lat od dnia jego wydania i można  go reklamować. Musisz jednak odesłać towar zagranicę, tam gdzie go kupiłeś, a nie szukać dystrybutora w Polsce. Istnieje jednak jeszcze coś takiego jak tzw. gwarancja europejska. W praktyce tak określa się dokument gwarancyjny, w którym producent zapewnia, że towar zakupiony w jednym państwie UE może być naprawiany lub wymieniony w innym, ale to nadal jest gwarancja, która jest dobrowolna.

Zgodnie z przepisami UE sprzedawca musi udzielić co najmniej dwuletniej.... rękojmi. Jednak u nas przyjęło się, że rekojmia i gwarancja to jest to samo, więc dopiero jak coś złego się dzieje to ludzie sobie uświadamiają, że mają problem, bo te gwarancje producenta choć często są długie, to wiecie różne są :P i jakieś 99% producentów tworzy w nich różnego rodzaju kruczki prawne, co by tylko nie płacić. Reklamację składamy z powodu niezgodności towaru z umową, natomiast gwarancja polega na tym, że np. producent ma już taką renomę na rynku, że wie, że jego sprzęt nie rozwali się przez X lat i gwarantuje jego jakość, a nie to że jego towar jest taki jak w umowie. Taka drobna, aczkolwiek w praktyce olbrzymia różnica ;)

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 297
  • Reputacja: 539
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #19 dnia: 28.11.2019, 19:48 »
Krzysiek pewnie Ci chodzi o dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z dnia 25 października 2011 r. w sprawie praw konsumentów :P
No na końcu języka to miałem :P

Jestem zszokowany, że producent daje dobrowolną gwarancję, a nie sprzedawca. Nie ma to dla mnie sensu.
Rozumiem, że w praktyce rzadko się zdarza, że producent nie daje gwarancji ale brak prawnej odpowiedzialności producenta jest dla mnie co najmniej nielogiczny.
Dzięki Arku :thumbup:
Panowie, policzmy głosy:

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #20 dnia: 28.11.2019, 22:36 »
To jest wyważenie interesu sprzedawcy i kupującego, bo gdyby gwarancja, rękojmia była wieloletnia i zawsze udzielana przez sprzedawcę na więcej niż 2 lata, to by nikt nic nie kupował tylko reklamował, a sprzedawcy by bankrutowali. Polska by upadła :P W 99 % przypadków towar psuje się w przeciągu 1 roku od daty zakupu albo po ustaniu okresu gwarancyjnego. Dosłownie producenci to Nostradamusy, że potrafią pewne rzeczy przewidzieć :)

Poza tym trudno oczekiwać od sprzedawcy, że będzie on gwarantował jakość produktu przez X lat, skoro go nawet nie produkuje. To raczej producent albo dystrybutor powinien tak to sobie wyliczyć w gwarancji, aby nie zbankrutować, a z drugiej strony wyrobić sobie na rynku właściwą markę, aby ludzie kupowali jego sprzęt mówiąc: "patrz gość daje gwarancję na 10 lat, to musi być świetny sprzęt" : )

W latach 80-tych i 90-tych produkowało się sprzęt na wiele wiele lat. Później producenci zorientowali się, że ten sposób produkcji powoduje, że oni nie zarabiają, więc zmienili podejście :) Obecnie w Unii Europejskiej kumuluje się zbyt wiele odpadów. Dlatego brukselscy biurokraci wpadli na bardzo dobry pomysł i wprowadzają tzw. "prawo do naprawy". Minusem jest to, że ceny produktów wzrosną i my poniesiemy tego koszty.

https://www.prawokonsumenckie.pl/pl/a/prawo-do-naprawy-w-unii-europejskiej-od-2021-roku   

U nas przyjęło się, że najważniejsza jest gwarancja producenta, a tak naprawdę jest ona mało skuteczna w realizacji, bo producent pisze sobie w niej co chce. A z rękojmi dużo łatwiej się dochodzi roszczeń. I trzyma sprzedawcę za jaja :P Jest ona niesamowicie skuteczna. Rękojmia to podstawa, a nie gwarancja producenta, którą trudno realizować. Ludzie boją się rękojmi, bo jej dochodzenie zwykle kończy się w sądzie. A sądów nie trzeba się bać, nie jeżeli chodzi o rękojmie, bo przepisów chroniących konsumenta jest cała masa, no i masz zwrot poniesionych przez Ciebie kosztów sądowych. Oczywiście jak nie korzystasz z usług super drogiego pełnomocnika, bo wówczas sąd nie wszystko Ci zwróci - zwróci jedynie stawkę urzędową :P Samemu też łatwo się prowadzi takie sprawy.

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 297
  • Reputacja: 539
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #21 dnia: 29.11.2019, 09:45 »
Samemu też łatwo się prowadzi takie sprawy.
To dość ciekawe zdanie w Twoich ustach :P
;)
Panowie, policzmy głosy:

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 448
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #22 dnia: 29.11.2019, 15:39 »
....
To wyślij listem poleconym raz jeszcze za potwierdzeniem odbioru. Jak nie odpowie na list w terminie 14 dni to oznacza, że akceptuje reklamację. Wówczas zostaje Ci napisać pozew do sądu (z jakiegoś wzoru w necie) i masz wygraną sprawę. Poniesione przez Ciebie koszty podlegać będą zwrotowi o ile o nie wniesiesz.

Z tym nie jest taka prosta sprawa. Wszystko OK jeśli adresat obierze list polecony. Niestety gorzej jeśli list wróci do nadawcy z adnotacją "nie podjęto w terminie" - w takim przypadku nie ma skutecznego doręczenia pisma reklamacyjnego. Niestety zwykła osoba nie ma możliwości nadać pisma na ;zasadach specjalnych", gdzie zgodnie z obowiązującymi przepisami nie odebran yw terminie list jest traktowany jako doręczony.
Pozdrawiam
Mirek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 532
  • Reputacja: 1460
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Problem z reklamacją na Allegro
« Odpowiedź #23 dnia: 29.11.2019, 16:37 »
Z tym jest prosta sprawa ;) Jak ktoś prowadzi działalność gospodarczą i nie odbiera korespondencji, to takie doręczenie mu pisma o jakim piszesz jest skuteczne. Gdyby było inaczej to standardem byłoby, że sprzedawcy nie odbieraliby pism, a dłużnicy to już w ogóle unikaliby wszelkiej korespondencji.

Nie mógłbyś wypowiedzieć żadnej umowy. Nie mógłbyś odstąpić od umowy, bo w 99% przypadków druga strona celowo nie odbierałaby korespondencji, wiedząc o tym co chcesz zrobić, bo mu to np. zakomunikowałeś  w rozmowie telefonicznej.

Nieodbieranie korespondencji wcale nie chroni "nieodbierającego". Zgodnie z art. 61 §1 Kodeksu cywilnego oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Trudno jest obalić sprzedawcy domniemanie, że nie mógł odebrać listu na poczcie ( no chyba, że udowodni, że np. był w tym okresie na urlopie ponad 2 tygodnie itp., ale z drugiej strony są pracownicy w siedzibie firmy itp. itd.), skoro prowadzi on działalność gospodarczą i handluje cały czas towarem.

Jest bogate orzecznictwo sądowe mówiące o tym, że nieodbieranie na poczcie pism przez sprzedawców działa na ich niekorzyść. Jest cała masa orzeczeń sądowych, że list polecony jest oświadczeniem woli i w razie braku odbioru takiego listu (czyli Twojego oświadczenia) przez adresata pomimo dwukrotnej awizacji - taki list jest doręczony z upływem ostatniego dnia, w którym możliwy był odbiór tego pisma przez adresata z właściwej placówki pocztowej. Są też inne orzeczenia idące jeszcze dalej, ale to już wiedza tajemna. Właśnie dzięki takim niuansom wygrywa się sprawy. Należy także pamiętać, że w umowach zawieranych z konsumentami wszelkie zapisy wyłączające albo ograniczające możliwość reklamowania (jakieś specyficzne sposoby reklamacji :) ) mogą zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne. Tak czy siak nieodbieranie wcale nie działa na korzyść. Tyle, że trzeba to takiej osobie wyjaśnić i czyni się to zwykle na sali sądowej ;)

Pamiętaj też, że sprzedawca ma 14 dni na odpowiedź. Jak nie odpowie to powstaje domniemanie, że zaakceptował reklamacje. I to on musi je wówczas obalić, że było inaczej, a przyczyną tego stanu rzeczy było....no właśnie co było? Mało jest rzeczy na które można się powołać i ma się jeszcze na to mocne dowody, a nie wyłącznie swoje wyjaśnienia, czy też zeznania rodziny ;) 

O jeszcze jednym zapomniałem zerknijcie w art. 12 ust. 1 pkt 3 ustawy o prawach konsumenta. Jednym z podstawowych obowiązków sprzedawców jest obowiązek  poinformowania konsumenta w sposób jasny i zrozumiały o adresie przedsiębiorstwa, adresie poczty elektronicznej oraz numerach telefonu lub faksu jeżeli są dostępne, pod którymi konsument może szybko i efektywnie kontaktować się z przedsiębiorcą.