Autor Wątek: Korum Bopper - problem z otwieraniem  (Przeczytany 2052 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Korum Bopper - problem z otwieraniem
« Odpowiedź #15 dnia: 24.10.2022, 19:44 »
A jaka wg was jest przewaga Boppera nad koszykami Preston Bait Up, na wodzie stojącej? Pytam z ciekawości, bo na głębokie wody ten koszyk jest idealny, podobnie na płytkie łowiska, gdzie trzeba uniknąć ściągnięcia drobnicy z toni... W przypadku koszyka nie ma opcji, że coś się może nie udać.

Nie trzeba niczego zamykać zanętą, można wprowadzić same ziarna/pellety/kulki, przez co jest mniejsza szansa na leszcza :) Ja teraz wchodzę w jesień i zaczynam nęcić białymi i ustawiam taktykę, bopperem nęcę konopią i białymi tylko, a zanęta służy mi tylko do zamykania koszyka. Ustawiam sobie proporcje, ostatnio miałem zonka, bo drobnica jeszcze nie spłynęła (jest ciepło w UK) i wchodziło wszystko oprócz brzan, z węgorzami i jazgarzami łącznie. Ogólnie jak wchodzi brzana to nie wiem czy wyżera wszystko czy nie. Teraz łatwo wprowadzić dużą ilość białych na kilka rzutów.

Inny plus boppera jest taki, że nie trzeba wykonywać wielu zarzutów, trzy spomby i sprawa załatwiona. Na rzece oznacza to, że mogę zapodać więcej ziaren/pelletów/białych, bo nie trzeba zatykać koszyka zanętą.

Inna sprawa to otwarcie się też ustrojstwa po dojściu na dno, po prostu stuknie i można wyciągać, przy koszyku trzeba było czekać. Tak więc nęcenie zajmuje mi dużo mniej, jest to wręcz ekspress :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Korum Bopper - problem z otwieraniem
« Odpowiedź #16 dnia: 24.10.2022, 19:46 »
Mam problem z otwieraniem wspomnianej w tytule rakiety od Korum. Kupiłem ją żeby nęcić rożnymi frakcjami na łowisku o głębokości 12 m. Jakoś nie ufam, że przy nęceniu spombem, przy takiej głębokości niektóre drobniejsze frakcje (białe, konopie, drobny pellet) nie popłyną sobie w siną dal, a w dodatku znęcą drobnicę z toni.

Pokombinowałem i myślę, że może w grę wchodzić miękkie/muliste dno. Ja na rzece mam żwir na dnie i może dlatego mi się wszystko otwiera? Nie wiem co się dzieje jeśli ten spomb trafi na takie podłoże lub jakieś zielsko. Masz szansę przeciągnąć po dnie markerem, to znaczy wędką z plećką i ciężarkiem?

W takim przypadku należy dokręcić na maksa trzpień aby mechanizm był bardzo czuły.

I jakiego boppera używasz, małego czy dużego?
Lucjan

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Korum Bopper - problem z otwieraniem
« Odpowiedź #17 dnia: 24.10.2022, 21:03 »
Lucjan, dopytywałam o wodę stojąca, bo o ile na rzekach nie ma dwóch zdań i wszyskto jest jasne, to jeśli rozmawiamy o stawach/jeziorach to jest dla mnie przerost formy nad treścią (tym bardziej mając na uwadze wskazane przez kolegów doświadczenia).


Moim zdaniem do celu prowadzi zawsze kilka dróg i osiągnięcie nęcenia na jakiś dystansie typowo dennego, to opcja "a" jaką jest Boppera, opcja "b" jaką jest koszyk prestona, opcja "c" czyli klasyczny spomb wypełniony grubym towarem, opcja "d" wprowadzenie woreczków pva, itp itd.

Każda opcja ma zalety i wady, na upartego można nawet zrobić kule pelletowe Twojego autorstwa i mocną procą posłać je w nęcone miejsce. :beer:

Z racji minimalizacji, bądź też raczej racjonalnego podejścia do wedkarstwa uważam że warto pewne rzeczy na spokojnie przemyśleć. Kolejny wydatek, kolejna nowość, kkolejna rzecz do dźwigania... Pytanie, na ile pozwala ona "rozwiązać" problemy i jakie ma przewagi nad innymi opcjami. :beer:
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 039
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Korum Bopper - problem z otwieraniem
« Odpowiedź #18 dnia: 24.10.2022, 21:14 »
Muł. Dobrze wykombinował :thumbup:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 699
  • Reputacja: 116
Odp: Korum Bopper - problem z otwieraniem
« Odpowiedź #19 dnia: 24.10.2022, 23:11 »
Mam problem z otwieraniem wspomnianej w tytule rakiety od Korum. Kupiłem ją żeby nęcić rożnymi frakcjami na łowisku o głębokości 12 m. Jakoś nie ufam, że przy nęceniu spombem, przy takiej głębokości niektóre drobniejsze frakcje (białe, konopie, drobny pellet) nie popłyną sobie w siną dal, a w dodatku znęcą drobnicę z toni.

Pokombinowałem i myślę, że może w grę wchodzić miękkie/muliste dno. Ja na rzece mam żwir na dnie i może dlatego mi się wszystko otwiera? Nie wiem co się dzieje jeśli ten spomb trafi na takie podłoże lub jakieś zielsko. Masz szansę przeciągnąć po dnie markerem, to znaczy wędką z plećką i ciężarkiem?

W takim przypadku należy dokręcić na maksa trzpień aby mechanizm był bardzo czuły.

I jakiego boppera używasz, małego czy dużego?

Używam dużego boppera. Na dnie jest piasek. Ciężarek się w tym nie zakopuje. Nie jest to oczywiście tak twarde dno jak żwir.

Spróbuję wydłużyć trzpień oraz zwiększyć jego powierzchnię na styku z dnem. Dam znać jesli pomoże.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Korum Bopper - problem z otwieraniem
« Odpowiedź #20 dnia: 25.10.2022, 11:30 »
Lucjan, dopytywałam o wodę stojąca, bo o ile na rzekach nie ma dwóch zdań i wszyskto jest jasne, to jeśli rozmawiamy o stawach/jeziorach to jest dla mnie przerost formy nad treścią (tym bardziej mając na uwadze wskazane przez kolegów doświadczenia).


Moim zdaniem do celu prowadzi zawsze kilka dróg i osiągnięcie nęcenia na jakiś dystansie typowo dennego, to opcja "a" jaką jest Boppera, opcja "b" jaką jest koszyk prestona, opcja "c" czyli klasyczny spomb wypełniony grubym towarem, opcja "d" wprowadzenie woreczków pva, itp itd.

Każda opcja ma zalety i wady, na upartego można nawet zrobić kule pelletowe Twojego autorstwa i mocną procą posłać je w nęcone miejsce. :beer:

Z racji minimalizacji, bądź też raczej racjonalnego podejścia do wedkarstwa uważam że warto pewne rzeczy na spokojnie przemyśleć. Kolejny wydatek, kolejna nowość, kolejna rzecz do dźwigania... Pytanie, na ile pozwala ona "rozwiązać" problemy i jakie ma przewagi nad innymi opcjami. :beer:

Masz sporo racji, jak póki co testowałem tylko boppera na rzece, a ma mocne żwirowe dno. Jednak ogólnie bopper ma niesamowite zalety jakie odróżniają go od typowego spomba. Przede wszystkim dostarcza towar na dno a nie na powierzchnię. Już tutaj mamy dwa plusy, pierwszy to koncentracja towaru na dnie, drugi to brak problemu przesunięcia. Bo im dalej nęcimy, tym większa różnica, gdyż klip powoduje, że koszyk opada po łuku, zaś towar tonie sam z siebie, może być znoszony. Więc mamy podajnik/koszyk bliżej nęconego miejsca.

Ogólnie ktoś kto widział efekt nęcenia spomba zrozumie, że trzeba nęcić nim znacznie więcej, bo tworzy on dywan zanętowy. Bopper zaś dostarczy towar w punkt, więc jest wg mnie lepszy i oszczędniejszy. Wymaga nie tylko mniejszej ilości mieszanki ale i mniejszej ilości zarzutów. Sprawdzałem, jeden bopper bierze tyle ziaren/pelletów/kulek/białych ile 4-6 koszyków.

Dlatego wg mnie to o wiele lepszy produkt do gruntu i spławika, tym bardziej, ze działa i na wodzie stojącej i na rzece. Jeśli byłby niezawodny, a jest tu niestety coś na rzeczy, to to powinien nasz wybór a nie spomb czy spod :) No chyba, że łowimy na zigi i robimy chmurę.

Więc jak dla mnie do nęcenia pod feeder czy spławik wybrałbym boppera a nie spomba. Oczywiście co innego założenia a co innego praktyka, ale muszę spróbować nęcić na wodzie stojącej aby się dowiedzieć czegoś więcej :)

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Korum Bopper - problem z otwieraniem
« Odpowiedź #21 dnia: 25.10.2022, 11:37 »
Używam dużego boppera. Na dnie jest piasek. Ciężarek się w tym nie zakopuje. Nie jest to oczywiście tak twarde dno jak żwir.

Spróbuję wydłużyć trzpień oraz zwiększyć jego powierzchnię na styku z dnem. Dam znać jesli pomoże.

Tak myślę, czy czasem nie naciągasz żyłki tak, że bopper opada po łuku? Czy pozwalasz mu tonąć bez napinania żyłki i problem wciąż istnieje? U mnie mechanizm jest bardzo czuły i ostatnio go sprawdzałem otwiera się przy każdym dotknięciu. A jest tam całkiem ciekawa regulacja, zależna miedzy innymi od trzpienia, czy dokręcenia części czołowej.

Wg mnie musisz znaleźć ustawienie, przy którym będzie się otwierał za każdym razem. To działa na zasadzie typowego droppera, ten mechanizm powinien być niezawodny w teorii. O wiele bardziej niż spomb z Foxa. Sam jestem  ciekaw co jest nie tak. Korum słynie z tego, że ich pierwsze wersje patentów mają choroby wieku dziecięcego, i dopiero za drugim razem jest super rzecz 8)
Lucjan