Jak nęciłem na Dziwnej to też kilka razy się nie otworzył, ale tu winą obarczyłem wałki zanęty, które pakowałem na wcisk i dopiero po chwilowym rozmyciu towaru mechanizm się luzował i całość otwierała. Dodatkowym czynnikiem może być, to o czym wyżej wspomniał Michał, czyli napięcie linki. Wydaje mi się, że Bopper najlepiej współpracuje z drobnymi, luźnymi frakcjami typu pellet, robaki i ziarna. Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie potestuję tą rakietę na mojej rzeczce, to jakieś wnioski się nasuną.