Autor Wątek: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?  (Przeczytany 22402 razy)

Offline RAV93

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 629
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Istnieją ludzie, którzy łowią ryby, i tacy, którz
  • Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #45 dnia: 04.01.2017, 10:30 »
Nie rozumiem problemu, czy nie można na głębszych łowiskach zastosować przerobionego podajnika z amortyzatorem i paczuszek z siatki PVA? Taka siatka medium albo slow rozpuszcza się po minucie? Ja używam Mikado fas,t która zaczyna się rozpuszczać po 30/40 sekundach i na 6 m spokojnie sobie doleci.

Lucjan a robiłeś testy w akwarium bo widzę jeden problem tej metody ponieważ gdy siatka zacznie rozpuszczać się z jednej strony amortyzator tyczkowy wypycha drugą połówkę za podajnik i przynęta ląduje obok podajnika?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 414
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #46 dnia: 04.01.2017, 10:47 »
Lucjan a robiłeś testy w akwarium bo widzę jeden problem tej metody ponieważ gdy siatka zacznie rozpuszczać się z jednej strony amortyzator tyczkowy wypycha drugą połówkę za podajnik i przynęta ląduje obok podajnika?

Robiłem testy na rybach i wyniki były bardzo dobre. Testy w akwarium nie dają jednego - podczas zarzutu przynęta mocno się przekręca. Ogólnie zwykła Metoda wcale nie była skuteczniejsza. Przynęta i tak leży poza podajnikiem raczej. To co ważne -  pellety mocno się rozsypują, efekt przy podajniku ESP był niesamowity. Pellety to pole ośrednicy około 10 cm pełne pelletów, z przynęta w którymś miejscu.  Porcja pelletów była niczym światło naprowadzające rybę na cel, zaś przynęta naprowadzała już rybę z bliska :)

Brak czasu nie pozwalał mi na robienie większej ilości filmów io tej technice, ale przetestowałem ją i na wodach stojących i płynących, i weszły na to prawie wszystkie gatunki, łącznie z karpiem, leszczem, amurem , jesiotrem, kleniem, brzaną, linem, sumem i płocią XL (39 cm).
Lucjan

Offline RAV93

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 629
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Istnieją ludzie, którzy łowią ryby, i tacy, którz
  • Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #47 dnia: 04.01.2017, 10:54 »
No to ładnie. Ja na razie dopracowuję tą technikę i uczę się wprawy. Bo u mnie stawy PZW są dość głębokie. I myślę że sprawdzi się świetnie.

Offline Fabregasik9

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 367
  • Reputacja: 75
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #48 dnia: 04.01.2017, 11:05 »
Panowie przestańcie pisać głupoty, że metoda nie działa na dużych głębokościach, bo nie można tego czytać.
Sam łowię na 3-5 m i nie widzę problemu. Problem jest dla fachowców oglądających filmy Youtube.
Praktyk sprawę załatwi w kilka minut. Tak mix zrobi, że zacznie pracować po kilku minutach.
Polecam testy w pojemniku z wodą i po problemie.
Nie oglądajmy się na marketing filmowy gdzie łowią w stawach, łówmy tam gdzie są rybki, a nie tam gdzie myślimy, że są a metoda nie działa...

Proste! Tu nie ma co szukać wyimaginowanych problemów. Ja wiem, że najlepiej jak nasza przynęta leży na koszu z zanętą i wygląda jak wisienka na torcie, ale czasem po prostu wypadnie, uwierzcie, że świat się wtedy nie zawali. Ryba też weźmie, może trochę później, może zaraz, albo wcale nie weźmie - życie! Dlatego niezmiernie ważnym jest dopracowanie mixu. Tutaj faktycznie początkujący mogą mieć pewien problem. Z biegiem czasu i przychodzącym doświadczeniem ten kłopot znika, dzisiaj pracując na znanych mi mieszankach, robię pewne rzeczy z automatu. Po samym dotyku namoczonego towaru wiem co jest grane. Trzeba łowić, łowić i jeszcze raz łowić, wnioski przyjdą same.

 Z tego co wiem koszyk 30 g opada na dno z prędkością ok. 1 m/s. Wystarczy zrobić sobie testy w warunkach domowych. Jeśli łowimy na głębokości np. 5 m to jeśli zrobimy taki mix, że zacznie pracować po powiedzmy 10 sekundach od wrzucenia do wody. Jesteśmy wtedy pewni, że podajnik z tak przygotowaną mieszanka dotrze nam do dna w całości i dopiero tam zacznie pracować. Takie jest moje zdanie :) 

Ok, sprawdzi się to jak włożysz podajnik nabity do pojemnika z wodą i po 10sek zacznie pracować. W rzeczywistości mix o takich parametrach jest bardzo luźny. Podając przykład nie wziąłeś pod uwagę oporów jakim podajnik ulega podczas opadania na dno, porusza się względem cząsteczek wody, przez co zanęta jest wypłukiwana dużo szybciej niż kiedy leży w pojemniku z wodą. Wreszcie nie wziąłeś pod uwagę uderzenia o taflę wody, które z takim mixem moim zdaniem, musi zakończyć się rozpadnięciem zanęty nawet przy najdelikatniejszym położeniu podajnika w wodzie.
Zgadza sie, nie wzialem pod uwage wspomnianych przez Ciebie czynników ale i tak przy pomocy liant a collera można osiągnąć pożadany efekt :)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #49 dnia: 04.01.2017, 12:40 »
Panowie przestańcie pisać głupoty, że metoda nie działa na dużych głębokościach, bo nie można tego czytać.
Sam łowię na 3-5 m i nie widzę problemu. Problem jest dla fachowców oglądających filmy Youtube.
Praktyk sprawę załatwi w kilka minut. Tak mix zrobi, że zacznie pracować po kilku minutach.
Polecam testy w pojemniku z wodą i po problemie.
Nie oglądajmy się na marketing filmowy gdzie łowią w stawach, łówmy tam gdzie są rybki, a nie tam gdzie myślimy, że są a metoda nie działa...
  :thumbup: :beer: 
Arek

Offline Bazyl

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 86
  • Reputacja: 3
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #50 dnia: 04.01.2017, 13:47 »
Mam pytanie o gumkę do podajnika żeby dobrze trzymała torebkę pva.
U mnie w sklepie nie ma amortyzatorów więc czym ją zastąpić?
Ewentualnie jak już to kupię amortyzator wysyłkowo ale jaką grubość?

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 543
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #51 dnia: 04.01.2017, 16:40 »
Mam pytanie o gumkę do podajnika żeby dobrze trzymała torebkę pva.
U mnie w sklepie nie ma amortyzatorów więc czym ją zastąpić?
Ewentualnie jak już to kupię amortyzator wysyłkowo ale jaką grubość?

Ja stosuje z dętki rowerowej... jest czarna a to dla mnie ważne.
Maciek

Offline Manfred1979

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 329
  • Reputacja: 28
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #52 dnia: 05.01.2017, 01:29 »
Tu chodzi o odpowiednią pułapkę. Jeżeli Metoda się rozwali przed dotarciem na dno, praktycznie nie działa. Zestaw z koszykiem, jeżeli gubi zawartość przed dotarciem na dno, też praktycznie jest słabiuśki. Miks zbity jest atrakcyjny dla ryby, rozsypany i opadający na dno już nie za bardzo.

Ale tam... Nie zgadzam się.
W tym roku raz zapomniałem wiadra z zanętami i łowiłem... pustym koszykiem :) I efekty były. Oczywiście zapewne gorsze niż łowiłbym z zanętą, ale pułapka nadal działa.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 414
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Metoda na głębokiej wodzie - dlaczego nie?
« Odpowiedź #53 dnia: 05.01.2017, 01:45 »
Polecam testy podajników nabitych normalnie i z przyponem na zewnątrz. U mnie na kilku zbiornikach wyniki były zdecydowane - sporo brań kontra zero lub sporadyczne. Używałem przyponów na żyłce 0.26 mm. Z jakiegoś powodu ryba nie chciała brać, były wskazania ale brakowało brań.
Lucjan