Zakupiłem tego kijaszka Daiwa Harrier Match 13FT wWaggler - i jestem już po kilku zasiadkach. Tak jak wspomniałem wcześniej jeśli już łowiłem spławikiem to zawsze przy użyciu wędki teleskopowej. Dzisiaj mogę powiedzieć, że łowienie wędką nasadową a teleskopową jest nieporównywalne na korzyść oczywiście nasadówki. To jak dzień a noc itd. itp. Jestem z niej - jej pracy - podczas zarzucania, holowania i nawet dłuższego trzymania w ręku zadowolony. Tak, jest lekka, szybka i tak do końca nie jest to klasyczna parabola - nie ugina się do rękojeści - i nie stanowi to dla mnie już problemu. I tak mam dużo przyjemności z holowanych ryb. Ryby jakie łowiłem do tej pory - niektóre z nich - ważyły nie więcej niż dwa kilogramy. Blank wędki uginał się wtedy mniej więcej trochę za połowę długości kija. Może ciutkę więcej. Muszę powiedzieć, że wciągnął mnie ten "spławik" po uszy. Na razie łowienie karpi metodą włosową zeszło na dalszy plan. Na poczatku najgorsze dla mnie było składanie tej wędki wraz z zestawem. Ale i z tym idzie mi coraz lepiej. Żałuję tylko, że tak długo zwlekałem z decyzją jej zakupu. Zakupu jakiejkolwiek wędki spławikowej ale nasadowej. Szczerze polecam ten kij.