Mam ostatnio ogromny problem żeby kupić wędkę bez przygód.
Daiwa N'Zon Super Slim 12ft 90g.
Zamówiona wędka w sklepie Fatfish. Wędka dotarła dobrze zapakowana, solidny karton, folia bąbelkowa.
Po wyciągnięciu pierwszego elementu zauważyłem uszkodzenie na spigocie, ubytek materiały.
"Głęboka rysa", według mnie takie uszkodzenie dyskwalifikuje kij z użytkowania.
Podejście sklepu jest dla mnie bardzo dziwne. Sklep czeka na odpowiedź ze strony serwisu Daiwy, co mają robić z moim zgłoszeniem.
W zamówieniu internetowym w uwagach zawarłem prośbę o dokładne sprawdzenie wędki. Chciałem uniknąć takiej sytuacji.
Otrzymałem kij z uszkodzonym spigotem i delikatnie krzywo wklejonymi przelotkami.
Sam pracuję w sklepie i uważam że takie podejście jest nie na miejscu.
Od razu powinien być zlecony odbiór paczki z uszkodzoną wędką.
Tak właśnie by się zachował sklep Drapieżnik, Moonfin, i ICarp.