I możliwe, że nawet zmiana organu, nazwy i formacji niczego nie wniesie. Niech powołany będzie do życia taki SOP, z departamentami odpowiednimi dla każdej funkcji (wody, lasy, zwierzęta etc ) to nie ma gwarancji, że departament odpowiedzialny za wędkarstwo i rybołówstwo nie trafi w czułe rączki Bedyniaka i ziomków, wszak tyle lat zajmowali się tak świetnie PZW...