Ponieważ w tym roku, po raz pierwszy od wielu lat nie opłaciłem składek PZW, a większość swojego wędkarskiego życia spędziłem nad Wisłą i dopiero teraz zrozumiałem boleśnie, że mam się raczej za wędkarza rzecznego, niż stawowo-jeziorowego (choć uroki jezior również są nie do przecenienia), chciałbym zapytać kolegów, czy znacie rzekę w województwie mazowieckim (albo zupełnie gdzie indziej), bądź jakiś fragment rzeki, który nie byłby dzierżawiony przez PZW? Poza kwestią własnych potrzeb wędkarskich, jestem po prostu ciekaw, czy PZW zupełnie zmonopolizowało rzeki. Zastanawiam się też, czy nie można by uzyskać licencji na wędkowanie bezpośrednio od RZGW na rzekach dzierżawionych przez Związek. Takie zezwolenia wydaje się rybakom (tak jest na Wiśle, że oprócz PZW, operują na niej niezależni rybacy w Górze Kalwarii i Tarchominie). Jestem już tak zły na PZW, że gotów jestem płacić więcej bezpośrednio RZGW, niż pakować kasę w kieszenie Związku.