Tak, widziałem ową konstrukcję, a także coś bardzo podobnego rodem z aliexpress, ale mniejsza z tym.
Pozwolicie, że będę mimo wszystko sceptyczny
Jest tylko jeden powód mojej postawy- kołowrotek oferuje naprawdę wiele, za naprawdę niewiele. Zastanawiam się więc gdzie zaoszczędzono?
Do środka zajrzeć mi się jeszcze nie udało, na necie też nie widać póki co rozbiórek, można tylko gdybać i wspomagać się opisami, niestety.
Co mi się podoba, a co mi się nie podoba

Plusy:
- metalowa konstrukcja
- komplet łożysk
- wkręcana bezpośrednio w koło napędowe korbka (niweluje powstawanie luzów w tym miejscu, wpływa bezpośrednio na przełożenie mocy - lepszy uciąg)
- ślimakowy posuw szpuli (
teoretycznie precyzyjniejszy niż posuwy oparte o zębatki, mniej podatny na zmianę nawoju pod wpływem obciążenia napędu)
- węglowe podkładki hamulca
- mimo wszystko uchwyt korbki mi się podoba

Minusy(niestety oparte w większości na spekulacjach) :
- najbardziej obawiam się jakości użytych materiałów (łożysk, stopu użytego na przekładnię, stopu użytego na obudowę), przy tej cenie nie spodziewałbym się wysokiej klasy, to może przełożyć się na trwałość,
- konstrukcja szkieletowa obudowy nie budzi mojego zaufania, dużo konstrukcji tego typu wypadło z gry, gdyż łamały się pod wpływem obciążeń lub od urazów mechanicznych, w tym modelu najbardziej obawiam się o szpulę i o stopkę,
- prostej budowy system posuwu szpuli oparty o ślimak nie będzie się w zasadzie różnił od standardowych rozwiązań, poza wolniejszą oscylacją oczywiście,
- zachwiane proporcje wielkości szpuli w stosunku do napędu oraz spore przełożenie- to zawsze recepta na "kłopoty",
- szpule też jakieś takie strasznie pojemne się wydają,
- hamulec z węglowymi podkładkami - uzyskać płynność i dobrą regulację na węglu nie jest tak łatwo, można się boleśnie o tym przekonać, jeśli zdecydujemy się na wymianę zwykłych podkładek "filcowych" na węglowe, hamulec musi mieć specjalną budowę do węgla,
- kołowrotek mimo wszystko pod "spina", mała masa, ażurowa konstrukcja, spora pojemność... Pod techniki spławikowe czy gruntowe można dopasować sensowniejsze konstrukcje

Im więcej moich minusów okaże się nieprawdą, tym lepiej, relacja cena/jakość będzie jeszcze lepsza. Nowi gracze na rynku będą się pojawiać i będą kusić, zwłaszcza (w przypadku kołowrotków) rozwiązaniami niedostępnymi do tej pory na danej półce cenowe. My możemy tylko korzystać

-