Mam podobnie, czyli poskręcaną żyłkę i puszczający klips, ale na tańszych wersjach MAPów, czyli Carptekach 4000. Sprzedałem swoje Shimano Catany, a one mimo tylko 3 łożysk w porównaniu do 8-miu w MAPach chodziły nie gorzej, a żyłki nigdy ne miałem skręconej. Jedynie czego MAPom nie można zarzucić to wolny bieg, który robi robotę. Moje mają chyba problem z rolkami kabłąka, co powoduje skręcanie żyłki. Raz już je smarowałem i było trochę lepiej, ale przy większym obciążeniu dalej było słuchać rolki. Teraz marzę o Baitrunnerach od Shimano.