No to RDAA jest dobrą opcją. Sonning Pit i woda w Twyford ma populację pięknego leszcza, lina i karpia, aczkolwiek nie są to ryby łatwe do złapania jak na Bury Hill. Do tego dochodzi woda w Grenn Park i kilka innych, plus kanały i rzeki. Należąc do PAA możesz łowić płacąc 5 funtów za day ticket (a nie 10) dodatkowo roczne pozwolenie jest o 25 funtów tańsze. Od marca sprzedają pozwolenia za małą kasę tak w ogóle, i można wytargować to i owo (pozwolenie na łowienie w nocy za 10 funtów - do końca maja) na przykład. Polecam.
Farnham niestety do najlepszej wody wpuściło sumy (Badshot Lea) i jakoś liny zaczęły zanikać, a i leszcza jest jakby mniej, co nie dziwi zbytnio. Drobnicy nie ma już praktycznie w ogóle - dlatego nie polecam ich wód, bo pod feedera i wagglera nie mają wiele do zaoferowania. Na ich wodach perkoz rozmnożył się w ogromnej liczbie, są i kormorany, to tez ma wpływ na liczebność populacji. Może to dziwne, ale nie ma tam gdzie połowić płoci na przykład! Przejęli dodatkowo wody Yateley, czym ściagnęli karpiarzy do siebie, w ogóle jest nacisk na karpie teraz...