Autor Wątek: Podbierak karpiowy Lorpio  (Przeczytany 8908 razy)

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Podbierak karpiowy Lorpio
« Odpowiedź #15 dnia: 10.01.2016, 13:01 »
Ja korzystając z tematu mam jedno pytanie związane z nim bezpośrednio. Chodzi mianowicie o sztyce nasadowe. Słyszałem, że są wiele lepsze niż teleskopy z racji tego, że po pierwsze są sztywniejsze, a po drugie można używać ich nie w pełnej długości, ale np 2 składów z 3. Ile w tym prawdy? Czy nie jest tak, że ostatnia część (dolnik/uchwyt, zwał jak zwał, ta którą trzymamy w ręce) jest tak zakończona (odpowiednio zamknięta), żeby zapobiegać ewentualnemu zgnieceniu. Pomyślałem o tym, że używając sztycy niepełnej (bez jednego składu np) mamy w ręce skład zakończony otworem, w żaden sposób nie zabezpieczony. Wiem, że aby zmiażdżyć taką sztycę "porządną" potrzeba dużej siły, ale czy takie ryzyko znacząco się zwiększa? Czy wg mój tok myślenia jest uzasadniony i w końcu czy ma sens kupienie np sztycy 4 m, bo kiedyś będziemy potrzebować, a na co dzień używanie 3 składów? ;)
Dawid

Offline DamianG

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zawiercie
  • Ulubione metody: bat
Odp: Podbierak karpiowy Lorpio
« Odpowiedź #16 dnia: 10.01.2016, 13:53 »
Witam wszystkich na forum :)
Do postu wyżej: Posiadam sztycę nasadową Sensas Crotale 130 4 m. Jeśli chcę używać 3 m to odczepiam dolny element. Nawet oba dolne elementy na 3 i 4 m są malowane. Po dłuższym czasie użytkowanie stwierdzam że 3 m sztyca w zupełności by mi wystarczyła, nie miałem jeszcze potrzeby używać 4 m. Na duże karpie polecałbym jednak coś innego, ja go używam głównie do bata i tyczki.

Offline dfq

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 723
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KR
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Podbierak karpiowy Lorpio
« Odpowiedź #17 dnia: 10.01.2016, 14:06 »
Rojo - rozumiem twoje dylematy bo sam łowię na komercjach  a pod koniec roku natrafiłem na rebus :
jak podebrać szczupaka 96 cm złowionego na metodę  do podbieraka o rozmiarach 50x45 cm. Długo tą zagadkę "rozwiązywałem", w końcu szczupak sam się zawinął w kłębek w podbieraku.
Jest tak jak piszesz - na niektórych komercjach ponieważ są duze ryby wymagają dużych podbieraków karpiowych i koniec kropka.
Oczywiście inna jest technika podbierania takimi kolosami - praktycznie zawijasz nimi w wodzie rybę i ściągasz do brzegu jak siecią.
Ramiona są wyjmowane - zawijasz je w nieco siatki i podnosisz rybę. 
Nie wszystkie takie podbieraki jak pisze Luk są miękkie i słabe.
Z mojej strony polecę ci  Cormoran Carp Force CS
http://bialaryba.pl/podbierak-karpiowy-cormoran-carp-force-cs-p-6495.html
Jest to bardzo solidny podbierak ze sztywną, mocną sztycą. Nie wiem co to za materiał (wg producenta "High Power Carbon") ale na pewno nie czysty węgiel. Podejrzewam  cieniowany chromo molibden o jednej grubości przekroju na całej długości sztycy.
Sztyca znacznie cieńsza niz węglówki, pokryta jakims przyjemnym, gumowym(?) materiałem , dwucześciowa - skręcana (gwint!) o długości 180 cm.
Oczywiście gwint sztycy jest standardowy, można używać tez inne kosze. Dobra rzecz do takiego podbieraka to pływak.


DvD - jest sens kupienia takiej sztycy ale żeby była uniwersalna (również na większe ryby-  karpie), nie bedzie tania :
http://lowisko.net/sztyca-do-podbieraka-4m-marcel-van-den-eynde.html

Te sztyce poniewaz są puste w środku i składane "do siebie" mają przewaznie tylko gumowe zatyczki-osłonki na końcach.
Dla bezpieczenstwa nie ma wiekszego znaczenia czy ta osłonka jest załozona czy nie. Odpornosc na zgniecenie jest praktycznie taka sama.

Znów jestem

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Podbierak karpiowy Lorpio
« Odpowiedź #18 dnia: 10.01.2016, 14:11 »
Dzięki chłopaki! Pytałem pod kątem Matcha i feederka, nie nastawiam się na duże karpie :)

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka

Dawid

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Podbierak karpiowy Lorpio
« Odpowiedź #19 dnia: 10.01.2016, 14:28 »
....Nie wszystkie takie podbieraki jak pisze Luk są miękkie i słabe...
Fox seria Warrior akurat jest... i mało nie kosztuje ;D wystarczy mokra siatka i sztyca wydaje dziwne dźwięki jak dochodzi ryba to jest już problem. Siatka sama w sobie jest ok, nie trzyma zapachu, lecz duże oczka nie pomagają pushstopom.

Drennan 7 to jest inna bajka, forumowy Maniek też ją posiada i nawet zrobił przy mnie mały test tej sztycy ostatnio i powiem tak. Fox Warrior by pękł na początku testu :thumbdown:

Sam teraz łapie trochę nadgodzin by kupić sztyce Drennana.

Offline rojo

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 53
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
    • rybkiroberta
  • Lokalizacja: Tarnobrzeg, Stalowa Wola
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Podbierak karpiowy Lorpio
« Odpowiedź #20 dnia: 12.03.2016, 20:41 »
Panowie w związku z tym, że jednak kupiłem ten podbierak Lorpio podzielę się z wami moimi spostrzeżeniami na razie na sucho, bo jeszcze sezonu nie rozpocząłem.
1. sztyca totalny badziew nie nadaje się do wyjmowania czegokolwiek powyżej 50 cm, gnie się na wszystkie strony i nie wzbudza mojego zaufania.
2. sam łącznik wstępnie mogę powiedzieć że o to mi chodziło pasowny, metalowy wygląda konkretnie.
3. kosz wydaje się w porządku duży konkretny i myślę że karpik koło 10 kg spokojnie w nim już wyląduje.

Nie spodziewałem się cudów po podbieraku za 115 zł cena do jakości wykonania taka se, lecz jak na ten moment nie mogę go nikomu polecić.

Co do dalszych wywodów na temat Lorpio Super Team carp to myślę że będę mógł coś konkretnego dodać gdy kilka miesięcy go poużywam tzn.
1. Opór siatki w wodzie.
2. Szybkość z jaką wyrobi się mocowanie
3. Zachowanie oryginalnej sztycy pod ciężarem rybki 5 kg wzwyż
4. Inne wady ukryte których jak na razie nie widzę.

Na razie dołożyłem do niego pływak firmy Prologic i z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie sezonu karpiowego.
Amur 75 cm, Karp 80 cm, Jesiotr 118 cm, Leszcz 57 cm, Karaś srebrzysty 41 cm, Lin 42 cm, Sandacz 72 cm, Szczupak 90 cm, okoń 41 cm, Boleń 64 cm, Sum 85 cm, Tołpyga 100 cm.
https://www.facebook.com/rybkiroberta/

Offline Max_NO

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 157
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Podbierak karpiowy Lorpio
« Odpowiedź #21 dnia: 12.03.2016, 20:54 »
Szczerze polecam podbierak Konger Lux 250 cm - duża czasza, siatka gumowa, wykonany solidnie, najważniejsze jest to, że się składa. Testuję go od kilku miesięcy i na razie same zalety :)

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka