Widzę, że sporo użytkowników jest z Wrześni 
Dokładnie

Trzeba się zgadać na jakieś

Piszesz o wynikach na zawodach spławikowych a to nie to samo mimo że można łowić na 2 wędki, Jeśli będzie ryba to nie dasz rady opanować dwóch wędek , dlatego moim zdaniem jedna wędka na methodę na coś większego a drugą którą będziesz kontrolował na bieżąco koszyk z robakami na drgającą. Nastawił bym się na karasie, płocie a leszcz,karp na pewno się pojawi. Co do wynalazków typu Goo czy Lava to byłbym ostrożny najlepiej żeby wcześniej przetestować.
To takie podstawowe mieszanki na których łowię i mogę polecić
Wiem że to nie to samo dlatego zrobię tak jak piszesz. Jedna wędka metoda a druga koszyk na zestawie paternoster. Co do goo to kuku w truskawce goo daje dużo ładnych wzdręg. Zanętę Zrobię taką jak na wczorajszym treningu i do tego osobno ziemia z jokersem + krojone czerwone.
Luk powiedz mi co do tego patentu to jaki rozmiar gumki będzie odpowiedni?
Wczorajszy trening zaliczam do udanych. Bylem wraz z tata. Wybrałem najgorsze miejsca (na zawodach te miejsca miały najsłabsze wyniki). Łowienie od 9 do 14. Dwa rodzaje zanęty na zwykły koszyk i dwa rodzaje miksu do metody.
Nęciłem 3 miejsca. Jedno koszykiem, drugie metodą a trzecie przy samym brzegu kuku+pinka (białego niestety nie miałem ;/). Najwięcej ryb padło na koszyk. Dystans jakieś 15m. Głównie wchodziły wzdręgi, małe karasie i na 30 min przed końcem spiąłem ładną rybę w zielsku ale zaraz za nią na brzegu wylądował leszcz 50cm. Wykonałem jeszcze jeden rzut i musiałem się zwijać.
Na metodę złapałem 3 karpie. Jeden miał 30cm a dwa takie dłoniaczki. Trzy karasie takie po 200-300g i jednego jesiotra 35cm. Dystans na jakim łapałem metoda ok 40m.
Miejsce przy brzegu dało mi jedną wzdręge. Na zawodach będę nęcił jedno miejsce przy brzegu kuku+pelet a drugie białymi.
Ryby w tamtym roku były dokarmiane głównie jęczmieniem i czasami granulatem allera. W tym roku dostają tylko to co wrzucą wędkarze.
Co do przynęt to w sumie prawie na każdą miałem jakieś branie.
Najwięcej sprawdziła sie kuka i kuleczki ananasowe (chyba żółty kolor robił robotę). Na pinkę miałem karasie i malutkie wzdręgi a na czerwonego też karasie.
Patrząc na innych wędkarzy to wcale źle nie połapałem. Padły 3 karpie po ok 2kg i 3 albo 4 liny takie 30cm. Oprócz tego to głównie wzdręga wzdręga i jeszcze raz wzdręga.
Jeszcze jedno o czym muszę napisać to głębokość na jakiej łowiłem. Koszyk ponad 3m a metoda niecałe 3m. Nie mogłem poszukać płytszego miejsca. Przy samym brzegu miałem dobre 2,5m.
To by było chyba wszystko

Jakieś dodatkowe rady mogą polepszyć mój wynik?