Autor Wątek: Moja pierwsza przygoda z method feeder  (Przeczytany 11907 razy)

Offline greg13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 525
  • Reputacja: 45
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #45 dnia: 06.07.2016, 21:36 »
Huberto,

jeśli mogę nieśmiało coś zasugerować, to podklej sobie podajnik klejem typu "super glue" w kilku miejscach  - ja tak robię od jakiegoś czasu i nie ma problemu z rozpadającymi się podajnikami.

Grzesiek
Grzesiek

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #46 dnia: 06.07.2016, 21:41 »
Huberto,

Jeśli mogę nieśmiało coś zasugerować, to podklej sobie podajnik klejem  typu "super glue" w kilku miejscach  - ja tak robię od jakiegoś czasu i nie ma problemu z rozpadającymi się podajnikami.

Grzesiek

Potwierdzam to, co pisze kolega wyżej. Podklej zanim w ogóle zaczniesz ich używać, bo potem może się zdarzyć, że żeberka zaczną pękać i pewnego razu wyciągniesz z wody podajnik bez obciążenia.
Marcin

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #47 dnia: 06.07.2016, 22:30 »
A najlepiej jakimś dwuskładnikowym klejem do metali i plastiku, nie puści na 100 % :)
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #48 dnia: 06.07.2016, 23:29 »
Już nie róbcie z tych Drennanów jakiś b. delikatnych podajników. To ciągle Drennan.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #49 dnia: 07.07.2016, 05:54 »
Mi tam śmigają te podajniki aż huczy  i nic się nie odkleiło, od 2 lat mam te same.
Krzysztof

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #50 dnia: 07.07.2016, 09:32 »
Już nie róbcie z tych Drennanów jakiś b. delikatnych podajników. To ciągle Drennan.

Ja bardzo sobie chwalę te podajniki. Niestety straciłem w tym roku 3 sztuki (wyciągnięte z wody bez obciążenia), może się z nimi źle obchodzę... W każdym razie, od kiedy każdą nową sztukę podklejam, już się nie rozpadają.
Marcin

Offline greg13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 525
  • Reputacja: 45
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #51 dnia: 07.07.2016, 09:37 »
Ja też nie robię z tych podajników dziadostwa - wręcz przeciwnie zarówno podajniki jak i foremka są świetne, ale po prostu lubię sobie pewne rzeczy przerobić i na swój sposób poprawiać :)

Grzesiek
Grzesiek

Offline email

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 656
  • Reputacja: 30
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wlkp. - Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #52 dnia: 07.07.2016, 21:24 »
... Tylko nie wiem czy dobrze zrobiłem że wziąłem 3,90 m. Ale jestem zadowolony. ...

Też tak zrobiłem jak Ty. Kupiłem feedera 3,90 metra. Teraz łowie pickerem 2,70 i różnica jest masakryczna. Tym feederem czuje się jak bym łowił kijem. Może przez to, że ma max 120 gram wyrzutu i "gówno" firma w porównaniu z pickerem od Shimano.

Teraz tylko zdobywać doświadczenia i łowić duże okazy. Połamania.
A sprawdź klips od kołowrotka czy nie rani żyłki. Jak tak nie zrobiłem i zanim się zorientowałem, że to wina klipsa a nie słabej żyłki, straciłem kilka zestawów.

PS. mój feeder jest innej firmy niż twój wiec możesz mieć inne odczucia co do łowienia.

Mateusz "Majcher"

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #53 dnia: 08.07.2016, 10:25 »
Tylko nie wiem czy dobrze zrobiłem że wziąłem 3,90 m.

3,9 m to sporo. Możesz mieć problem żeby się przyzwyczaić ale to też jest zależne od ilości miejsca jakie masz na stanowisku. Jak jest go dużo i nic nie przeszkadza to może być ok. Najwyżej pojawi się post (S) Mikado Trython 3,9m (NÓWKA) :D

Sama wędka (przy długości 3m) jest miękka, ładnie się wygina i amortyzuje. Myślę, że przy Twojej z samej pracy będziesz zadowolony ale napisz jakie masz wrażenia z użytkowania :)
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Huberto

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 3
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #54 dnia: 10.07.2016, 21:00 »
Pierwsze wrażenia z trythonkiem są już przeszłością. Na razie co ucze sie wykonywac celnych rzutów bo to nie jest takie proste jak myślałem. Kolega email miał racje z klipem. Testowałem go i byłem dwa razy na rybach. I za drugim razem ja zarzucam i fru koszyka nie ma. Nie wiem co mam zrobie z tym klipem. Zarzucałem już kilkanaście razy i nie wiem czy ja się nauczę tak celnie tak długim kijem rzucać. W przyszłym czasie będę zamawiał matchówke to zamówię potrzebne składniki do mixu Luka. Jak dla mnie kijek jest spoko. Nie jest to sztywna pała. Kołowrotek dokupiłem do niego york matador. Jak zabezpieczyć żyłkę przed ostrym klipem?

Offline greg13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 525
  • Reputacja: 45
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Moja pierwsza przygoda z method feeder
« Odpowiedź #55 dnia: 10.07.2016, 21:32 »
Hej,

Tu masz dyskusję na ten temat.

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=4776.0


Myślę, że trzeba powalczyć z techniką rzutu. Luk ładnie pokazuje w swoich filmach jak amortyzować szarpnięcie - mi to bardzo pomogło.

Ale fajny patent jest ze stosowaniem kawałka dętki lub innej grubej gumy w powyższej dyskusji jest filmik jak to stosowac - tu link do filmu:

od 4 minuty 36 s.

Grzesiek

Grzesiek