No to trzeba było go zabić od razu. Tak czytam te komentarze, co poniektórzy by sobie święta zmarnowali przez teściową. Kobiecina starej daty, inaczej myśli. Wiecie co ja bym zrobił jakby to moja teściowa przyszła do domu z żywym karpiem?? Powiedział- mamo daj go, zabił, oskrobał, wypatroszył i schował do lodówki a teściowej spokojnie powiedział żeby więcej tak nie robiła, myślę ze by zrozumiała a ja miałbym piękne rodzinne święta, nie tak jak co poniektórzy powyżej...