Jak stworzysz własną podpórkę, to nie zapomnij się pochwalić 
Chodzi oczywiście jak w tytule o znalezienie rozwiązania aby nie trzeba było się patrzeć na feederka przy łowieniu na dwie wędki.
Móżdżyłem, móżdżyłem i chyba wymóżdżyłem

Na sucho działa bardzo ładnie. w praktyce jeszcze jest lód więc nie ma jak sprawdzić. Ale może komuś się przyda.
Idea działania jest prosta: jest to pręt lub jakikolwiek elastyczny badyl z dzwoneczkiem wystający od podpórki w stronę szczytówki. Wędka odkładana na (normalną) podpórkę "naciska" ten badyl i jeśli nastąpi branie ten badyl wraz z wędką zaczyna drżeć co przekłada się na dźwięk dzwonka
W jakieś 30 minut zrobiłem dwa prototypy: jeden mocowany na sztywno, a drugi działający na zasadzie przeciwwagi (obciążenie z tyłu podnosi dłuższe ramie gdy nie ma na nim wędki, gdy kładziemy wędkę na podpórce sygnalizator się kładzie również).

Obciążenie na razie jest robocze bo chciałem zobaczyć ile go potrzebuję aby podnieść dłuższe ramie. Niewykluczone, że dzwoneczek pójdzie na krótsze ramie ale to już do obadania nad wodą. Zrobiłem też w dwóch długościach bo teoretycznie im dłuższy tym czulszy ale w praktyce może się okazać odwrotnie (krótszy bardziej sprężysty)

Moje sygnalizatorki się rozsuwają, a precyzyjniej mówiąc wysuwam z nich drut 0,8 co widać na powyższym zdjęciu. Mam nadzieję, że ten myk pozwoli mi zamocować sygnalizator parenaście centymetrów przed wędziskiem i bezpośrednio na żyłce. Dzięki temu miałbym bardzo czuły sygnalizator na bardzo delikatne zestawy (np. niedociążony koszyk). Bardzo na to liczę

Co o tym myślicie? Będzie toto działać?
Proszę nie komentować wyglądu - pomaluję na czarno z jaskrawymi pomarańczowymi wstawkami