Autor Wątek: Opłaty za wędkowanie poza PL  (Przeczytany 2262 razy)

aroo04

  • Gość
Odp: Opłaty za wędkowanie poza PL
« Odpowiedź #15 dnia: 16.03.2017, 19:44 »
No przecież jej nie podzielą na okręgi ona taka wielka że od granicy do granicy pewnie w 3h przeleci i to na najszerszym miejscu.

Kadłubek a gdzie ja napisałem że na rękę, napisałem że taka jest średnia a wiedze zaczerpnąłem z strony GUS
Ok, może Belgia duża nie jest, powiedzmy 2 nasze województwa. A wie ktoś może ile jest u nas okręgów w jednym województwie? Około 3,więc to i tak dwa razy więcej niż tam. Wdodatku tu masz jeszcze jakieś chore opłaty dodatkowe typu 80zł za głowatkę w zimie...

Offline Hubert

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 387
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nottingham / Konin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Opłaty za wędkowanie poza PL
« Odpowiedź #16 dnia: 16.03.2017, 20:34 »
Jak to wyglada? UK? Większość wie. Jest to EA Licence zwana też Rod Licence. Wejscie na pocztę, 2 typy kart do wyboru - ryby migrujące i niemigrujące.  Sezon 2016/2017 kosztował 26£. Podajesz dane, czekasz tydzień do dwóch na kartę, która jest wysłana pocztą. Zero kursów do zdania itp. wymagań bo rybie i tak zwraca się wolność co jest podstawową zasadą.
Ta karta to podstawa do wykupienia dalszych pozwoleń. Przykład z miasta gdzie przebywam - wstąpienie do miejscowego klubu kosztuje 46£. Otrzymujemy około 6 odcinków rzek i 3 stawy/jeziora komercyjne. Można też wędkować na odcinkach darmowych ktorych nie ma zbyt wiele i żaden klub się nimi nie opiekuje, wystarczy EA licence ale wyniki i tak będą.
Mała komercja, którą opłaciłem kosztowała mnie 26£ lecz można tez wykupić np. członkostwo na jeziorze karpiowym ktore kosztuje uwaga 500£ na rok i trzeba czekać bo tylu chętnych.
Większość łowisk oferuje bilety dzienne, na innych trzeba mieć pozwolenie roczne z legitymacją.
Zasady na łowiskach są różne. Możesz zostać zbanowany np.za pęknięty koszyk, który został owinięty izolacją, za przyniesienie mokrego podbieraka, nie polanie maty wodą czy przyniesienie gotowej zanęty na łowisko. Dlaczego? Woda z innego zbiornika=inna flora bakteryjna i drobne organizmy. Tak się dba o łowiska i to pochwalam. Podejście do wędkarstwa jest inne bo ludzie mają inny tryb myślenia. Tu nie trzeba pilnować Pana Smith'a bo on sam wie co wolno a co nie i zasad nie łamie kropka. Wpadki są rzadkością. Przez rok nikt nawet nie pytał czy mam kartę. Kwota jest tak śmiesznie niska, że idiotyzmem byłoby nieposiadanie jej skoro wędkujesz. Kary za to są surowe i nie ma zmiłuj. 
Podsumowując:
Proste i przejrzyste zasady, niskie ceny, wysoka świadomość społeczeństwa, różnorodność łowisk, wysoka kultura wędkarska, mnogość eventów.
Hubert