Autor Wątek: Brzana w stawie - czy to ma sens?  (Przeczytany 5225 razy)

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 958
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Brzana w stawie - czy to ma sens?
« Odpowiedź #15 dnia: 15.10.2017, 21:19 »
Mirek, jesiotra jest 220 kg do 4,5 tony karpia, jest jeszcze amur. ----> gospodarz twierdzi, że wpuścił dwa razy po 100 kg. Jedną partię z 2,5 (albo 3,5 nie pamiętam) roku temu osobników około 4-6 kg. Drugą mniejszą chyba 1,5 roku temu osobników 7-9 kg. Teraz łowi się ryby 6-12 (podobno nawet 13) kg, czyli średnio podrosły o 2 kg. Amury kiedyś łowiono 4-8 kg (z 3 lata temu), teraz są najczęściej 5 - 10, sporadycznie podobno do 13 kg. Generalnie amur tam rośnie słabo i też specjalnie nie walczy, chyba że na macie. Problemem jest to, że łowisko jest bardzo oblegane a do tego łódki wywożą masę towaru i średniej klasy wędkarz wcale tam dużo nie łowi - za to dużo narzeka ;) - wiele razy się tego nasłuchałem. O słabszym nie wspomnę. Żeby połowić nieźle trzeba: mieć szczęście, bardzo dobrze znać wodę i jej różne "kruczki (knify)" albo być fachowcem.

;)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 902
  • Reputacja: 2005
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana w stawie - czy to ma sens?
« Odpowiedź #16 dnia: 15.10.2017, 21:28 »
Ja byłem w szoku jak się dowiedziałem ile jest jesiotra i karpia tam :) Na dodatek ta Sielska Woda. Niby karpia jest tam sporo, ale go nikt nie łowił praktycznie. Jesiotr był podstawowym 'łupem' z tych większych ryb. Ale masz rację. Jesiotr wcale tak szybko nie rośnie. Cholera wie czemu...
Lucjan

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Brzana w stawie - czy to ma sens?
« Odpowiedź #17 dnia: 15.10.2017, 21:31 »



Nie wyobrażam sobie, aby w Polsce ktoś otwierał łowisko komercyjne, i obsadą nie miałby być w połowie co najmniej karp. Jesiotr to dodatek. Chyba mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że tak często się go łowi. Chyba szybko dochodzi do siebie i dalej chce żreć, nie zważając na zestawy. Karpie tak głupie nie są.

A mnie się marzy takie łowisko. Leszcz, lin, płoć karaś złoty.  Żadnych karpi.



Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Brzana w stawie - czy to ma sens?
« Odpowiedź #18 dnia: 15.10.2017, 21:36 »
Jak tak sobie myślę o tej brzanie w stawie... jakoś mi jej szkoda.
To tak, jakby charta uwiązać do budy na metrowym łańcuchu.

 :thumbup:
Mam podobne odczucia.
Jacek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana w stawie - czy to ma sens?
« Odpowiedź #19 dnia: 15.10.2017, 21:47 »
Ja nikogo nie będę oszukiwał. Brzanę, łowię strasznie rzadko, taki mój styl wędkowania. Ale miałem styczność z tą rybą. Miałem na kiju ładne sztuki. Nasze wody, dają nam naprawdę wiele możliwości poławiania gatunków, w ich, naturalnym środowisku. Dla czego tu się kombinuje, by taką możliwość nam zabrać? Nie rozumiem. Zostawcie Tą  Brzanę w spokoju. Nie długo, Głowacicę zacznie się dostosowywać, by lenie, jadący raz na pół roku nad wodę i mający się za wędkarzy, dostąpili zaszczytu je posiąść na kiju. Mamy rozległe wody. Zdegradowane, wiem. Ale dają nam możliwości naturalne. Nie niszczmy tego sztucznymi zasobami, prócz tego, co, na prawdę musimy, by sobie powędkować. Łowiska prywatne muszą powstawać i to szybko, by odżyły zasoby naturalne. Ale, nie za wszelką cenę.
Arek