No ale jak nie mieć "cuksów"
, człowiekowi się nie chce jeździć do wędkarskiego po "żywiec" (też nie zawsze się da) i się tak oszukuje że może coś na cukierki "poskubie", a zawsze blanki holender. Też na ten sezon strzymać nie dałem rady i kupiłem "washouty" z marosa, skisłe i ferment kuku (to już z match-pro). Może się coś na to uwiesi, choć boję się że to marzenia ściętej głowy na moim pzw.
mjmaciek - widać twoje rybki mniej wybredne, może przyzwyczajone, u mnie niestety w nosach muchy mają