Ankieta

Czy jeździsz na komercje?

nigdy
10 (23.3%)
często
6 (14%)
od czasu do czasu
25 (58.1%)
nie mam zdania
2 (4.7%)

Głosów w sumie: 40

Głosowanie skończone: 20.03.2015, 19:51

Autor Wątek: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?  (Przeczytany 69454 razy)

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #30 dnia: 11.03.2015, 07:22 »
Dzięki Arunio za delikatne zrozumienie,Pzw też powoli,powoli,ale się zmienia.Coraz więcej młodych ludzi zaczyna tam działać,co widać choćby na różnych zawodach,stara gwardia się wykrusza,średnie  pokolenie stosuje bardziej nowoczesne metody większość ryb wypuszcza,młodzież specjalnie się do wędkarstwa nie garnie a ta która jest też już inaczej podchodzi do tematu idzie ku lepszemu. Może powstawanie łowisk komercyjnych równią obudzi włodarzy Pzw będzie większa konkurencja a w szeregach związku pozostaną ci którzy chcą tam być a nie muszą.Przynajmniej będzie więcej miejsca nad dziką wodą dla nas,piwo i kiełbaski będą spożywane na komercji daj Boże dożyć takich czasów
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Dżamukka

  • Garbolino Polska
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 451
  • Reputacja: 66
  • Płeć: Mężczyzna
    • Paweł Zuziak Fishing
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #31 dnia: 11.03.2015, 07:35 »
:thumbup: jak stas1 piszesz, komercje to żadne zło . To naprawdę dobra alternatywa ( zarazem malutka konkurencja ) dla wód PZW. Więc może jak to bywa w biznesie, zdrowa konkurencja wychodzi na dobre przede wszystkim konsumentom ( wędkarzom) . Jest światełko w tunelu, bo naprawdę nie wszystkie komercje to wanny z rybami.

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #32 dnia: 11.03.2015, 07:41 »
I tego się trzymajmy,połamania życzę na komercji lub wodach PZW
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Dżamukka

  • Garbolino Polska
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 451
  • Reputacja: 66
  • Płeć: Mężczyzna
    • Paweł Zuziak Fishing
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #33 dnia: 11.03.2015, 07:45 »
I tego się trzymajmy,połamania życzę na komercji lub wodach PZW

 Byle nie na kolanie ;)

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #34 dnia: 11.03.2015, 07:53 »
U nas się mówi że wyjazdy na komercje to jak chodzenie do B.....u  uważam że to za mocno powiedziane, ale zdecydowanie więcej satysfakcji daje złowienie dużej ryby na wodach pzw niż na komercji. Osobiście unikam komercji     
Krzysztof

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 426
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #35 dnia: 11.03.2015, 08:18 »
Mogę być złem,ale dla mnie czarne jest czarne a białe jest białe,panuje tendencja pełnej krytyki pzw co nie jest w pełni uzasadnione,nie twierdzą że Pzw jest bez wad ma ich dużo ale każdy je ma.Jestem kierowcą i nie mam tyle czasu na ryby ile bym chciał,ale idąc na ryby jestem na nie przygotowany i łowię śmiem twierdzić że kiedyś było gorzej z rybą niż teraz(jak widziałem ryby które wyciągał gość z Włoch na karłowicach to włosy dęba stawały co w tej wodzie jest).Jak ktoś chce łowić na komercji i nie należeć do pzw to żaden problem ok.Ale irytuje mnie również że są osoby które w Polsce nie łowią a jadą po całości po Pzw to mam nerwa,dla mnie kto chce łowić to będzie łowił a kto na niema do tego drygu to i komercja nie pomorze i reklamowane firmy.

Stas1 - nie trzeba mieszkac w Polsce aby martwić się o polskie wody. Ja na przykład mam zamiar wrócić. Poza tym jestem Polakiem bez względu gdzie mieszkam, i mam takie same prawo głosu jak Ty. Co lepsze - staram się pokazać jak wygląda normalna organizacja wędkarstwa w takim kraju jak UK. Nie ma tu dyktatu ekologów jak w Niemczech czy Holandii, i mimo, że nie jest doskonale to ryby jest dużo, pomimo, że Angole mają trzy razy mniej wód niz Polacy. To jest normalne co oni mają, to co w Polsce natomiast mamy - to jest jeden wielki przekręt. 
Co się tyczy krytyki PZW. Twoje słowa są dziwne. To tak jakbys chciał pokazać, że Stalin lub Bierut mieli dobre strony i nie byli tacy źli :D Prawda jest taka, że PZW odpowiada za degradację polskich wód. Jakość wód poprawiła się bardzo mocno - a ryb ubuło i wciąż ubywa. Zaczyna bazować się na samych zarybieniach, nie rozumiejąc skali tego problemu, nie stawia się na tarło przeżyciowe. To polskie wody są 'nienaturalne'. Ryb jest coraz mniej. I nie ma tutaj sensu szafować tym, że trzeba umieć łowić, bo to faktu postepującego stanu degradacji  polskich wód nie zmienia. Mieszkasz w okolicach Wrocławia - więc korzystasz z rzeki i kanałów gdzie ryby są, bo nikt ich przez lata nie jadł, i do dzisiaj część wędkarzy ma uprzedzenia do ich spożywania. Ciekawe co byś mówił mieszkając nad jednym z mazurskich jezior, ogołoconym z ryb.

Co się tyczy zaś komercji - to akurat można tam świetnie nauczyć sie łowić. Wyobraźmy sobie młodych wędkarzy - na czym oni mają się uczyć, skoro nie ma wielu ryb w wodach PZW? Obeznanie się z Metoda na wodzie PZW może zająć im rok, dwa, trzy... Brak ryb nie pozwoli na zrozumienie wielu rzeczy. Natomiast właśnie komercja pozwoli na bardzo szybką naukę. Wielu młodych na przykład traci większe ryby - bo są rzadkością w wodach związkowych i nie potrafią ich umiejętnie holować. Kilka sesji na komercji i taką umiejętność się nabywa. Inna sprawa jest nauczenie się tego jak ryby żerują, jak je podejść o danej porze roku... I znowu - na przełowionej wodzie będzie ciężko.
Wielu wędarzy starszych uczyło się łowić na rybnych wodach - ja pamiętam jak wiele ryb było jeszcze w latach 90 tych... Teraz trudno o to. I właśnie łowiska komercyjne w tym pomagają. Warto mieć to na uwadze! Teraz jak się nie jest związanym z wyczynowcami, to o ryby jest ciężko. Wielu twórców filmów, w tym czołowi Youtuberzy maja z tym problem - z wynikami :)


Oczywiście i w Polsce łowisko komercyjne zazwyczaj jest przygotowane pod zabieranie ryb, co sprawia, że w wielu przypadkach łowi sie na stawie hodowlanym. To nie jest wcale normalne łowienie - i tu się zgodzę. Raz ktoś w komentarzach pod moim filmem sugerował, że Kacze Doły to porażka - bo są drogie - a łowisko niedaleko ma więcej ryb i jest tańsze i tam powinienem wędkować. Ale nie znaczy to wcale, że przyjemność z łowienia ma się większą.

Wracając jeszcze do PZW. Uważam, że trzeba mieć wgląd - jak bardzo w miejscu stanęło polskie wędkarstwo. Od firm i w większości przypadków brania wszystkiego z Chin (oprócz spinningu), poprzez sztywne przepisy (organizacja zawodów) - i brak postępu, który związek powinien charakteryzować. Zamiast kreowac wędkarstwo, walczyć o wędkarza - chłopaki najnormalniej w świecie zajmują się gospodarką rybacką, grając szaremu wędkarzowi na nosie. Nie będzie lepiej wcale - ostatnie wydarzenia wyraźnie pokazują, że ZG kombinuje bardzo mocno. Nie wierzę w WW - nawet przyjście Kamila Walickiego nic nie zmieni, beton to beton.
Całe szczęście, że w wielu okręgach są myślący ludzie, zaś w wielu kołach oddani 'wodzie' wędkarze. Bez tego byłoby tragicznie.

Sorry za ten komentarz- ale wyraźnie Twój post miał mnie na myśli. Nie mogłem nie skomentować... ;D
Lucjan

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 637
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #36 dnia: 11.03.2015, 08:29 »
Powiem tak : Nie zawsze będąc na komercji można "połowić " lub cokolwiek złowić, jak wszędzie liczy sie taktyka, kombinacja w przynętach itp, a czasem i to nie skutkuje... To nie jest tak prosto jak sie myśli czasem że na komercje jade to połowie ryb... Znajomi czasami wracają o kiju z Komercji.
Zgadzam się w 100% :thumbup:
Robert

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #37 dnia: 11.03.2015, 11:09 »
Jeśli chodzi o mnie to wolę "wody dzikie", ale z powodu braku czasu i dużej presji wędkarskiej w mojej okolicy od kilku lat często jeżdżę na komercję. Znam dobrze kilkanaście zbiorników komercyjnych i w sumie tylko na niektórych z nich lubię połowić. Zależy to od tego czy dobrze się tam czuję czy nie. Generalnie na ok. 30% odwiedzonych zbiorników planuję jeszcze wrócić. Na niektóre zbiorniki staram się jeździć tylko w tygodniu, bo w weekend łowienie traci sens (zbyt dużo ludzi). Przykładowy zbiornik, który lubię to: www.rybyochaby.pl/lowisko choć akurat na tym zbiorniku nie mam żadnych sukcesów (w tym roku planuję kilka razy go odzwiedzić). Mam takie zbiorniki, że aby uzyskać wyniki trzeba naprawdę się nagłówkować z taktyką łowienia, przynętami i zanętami. Spotykam na nich też nieraz wędkarzy - prawdziwych mistrzów, którzy zaglądają potestować sprzęt lub przynęty (od czasu do czasu nawet, któryś podzieli się trochę swoją wiedzą...)
;)

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #38 dnia: 11.03.2015, 20:48 »
Mogę być złem,ale dla mnie czarne jest czarne a białe jest białe,panuje tendencja pełnej krytyki pzw co nie jest w pełni uzasadnione,nie twierdzą że Pzw jest bez wad ma ich dużo ale każdy je ma.Jestem kierowcą i nie mam tyle czasu na ryby ile bym chciał,ale idąc na ryby jestem na nie przygotowany i łowię śmiem twierdzić że kiedyś było gorzej z rybą niż teraz(jak widziałem ryby które wyciągał gość z Włoch na karłowicach to włosy dęba stawały co w tej wodzie jest).Jak ktoś chce łowić na komercji i nie należeć do pzw to żaden problem ok.Ale irytuje mnie również że są osoby które w Polsce nie łowią a jadą po całości po Pzw to mam nerwa,dla mnie kto chce łowić to będzie łowił a kto na niema do tego drygu to i komercja nie pomorze i reklamowane firmy.

Stas1 - nie trzeba mieszkac w Polsce aby martwić się o polskie wody. Ja na przykład mam zamiar wrócić. Poza tym jestem Polakiem bez względu gdzie mieszkam, i mam takie same prawo głosu jak Ty. Co lepsze - staram się pokazać jak wygląda normalna organizacja wędkarstwa w takim kraju jak UK. Nie ma tu dyktatu ekologów jak w Niemczech czy Holandii, i mimo, że nie jest doskonale to ryby jest dużo, pomimo, że Angole mają trzy razy mniej wód niz Polacy. To jest normalne co oni mają, to co w Polsce natomiast mamy - to jest jeden wielki przekręt. 
Co się tyczy krytyki PZW. Twoje słowa są dziwne. To tak jakbys chciał pokazać, że Stalin lub Bierut mieli dobre strony i nie byli tacy źli :D Prawda jest taka, że PZW odpowiada za degradację polskich wód. Jakość wód poprawiła się bardzo mocno - a ryb ubuło i wciąż ubywa. Zaczyna bazować się na samych zarybieniach, nie rozumiejąc skali tego problemu, nie stawia się na tarło przeżyciowe. To polskie wody są 'nienaturalne'. Ryb jest coraz mniej. I nie ma tutaj sensu szafować tym, że trzeba umieć łowić, bo to faktu postepującego stanu degradacji  polskich wód nie zmienia. Mieszkasz w okolicach Wrocławia - więc korzystasz z rzeki i kanałów gdzie ryby są, bo nikt ich przez lata nie jadł, i do dzisiaj część wędkarzy ma uprzedzenia do ich spożywania. Ciekawe co byś mówił mieszkając nad jednym z mazurskich jezior, ogołoconym z ryb.

Co się tyczy zaś komercji - to akurat można tam świetnie nauczyć sie łowić. Wyobraźmy sobie młodych wędkarzy - na czym oni mają się uczyć, skoro nie ma wielu ryb w wodach PZW? Obeznanie się z Metoda na wodzie PZW może zająć im rok, dwa, trzy... Brak ryb nie pozwoli na zrozumienie wielu rzeczy. Natomiast właśnie komercja pozwoli na bardzo szybką naukę. Wielu młodych na przykład traci większe ryby - bo są rzadkością w wodach związkowych i nie potrafią ich umiejętnie holować. Kilka sesji na komercji i taką umiejętność się nabywa. Inna sprawa jest nauczenie się tego jak ryby żerują, jak je podejść o danej porze roku... I znowu - na przełowionej wodzie będzie ciężko.
Wielu wędarzy starszych uczyło się łowić na rybnych wodach - ja pamiętam jak wiele ryb było jeszcze w latach 90 tych... Teraz trudno o to. I właśnie łowiska komercyjne w tym pomagają. Warto mieć to na uwadze! Teraz jak się nie jest związanym z wyczynowcami, to o ryby jest ciężko. Wielu twórców filmów, w tym czołowi Youtuberzy maja z tym problem - z wynikami :)


Oczywiście i w Polsce łowisko komercyjne zazwyczaj jest przygotowane pod zabieranie ryb, co sprawia, że w wielu przypadkach łowi sie na stawie hodowlanym. To nie jest wcale normalne łowienie - i tu się zgodzę. Raz ktoś w komentarzach pod moim filmem sugerował, że Kacze Doły to porażka - bo są drogie - a łowisko niedaleko ma więcej ryb i jest tańsze i tam powinienem wędkować. Ale nie znaczy to wcale, że przyjemność z łowienia ma się większą.

Wracając jeszcze do PZW. Uważam, że trzeba mieć wgląd - jak bardzo w miejscu stanęło polskie wędkarstwo. Od firm i w większości przypadków brania wszystkiego z Chin (oprócz spinningu), poprzez sztywne przepisy (organizacja zawodów) - i brak postępu, który związek powinien charakteryzować. Zamiast kreowac wędkarstwo, walczyć o wędkarza - chłopaki najnormalniej w świecie zajmują się gospodarką rybacką, grając szaremu wędkarzowi na nosie. Nie będzie lepiej wcale - ostatnie wydarzenia wyraźnie pokazują, że ZG kombinuje bardzo mocno. Nie wierzę w WW - nawet przyjście Kamila Walickiego nic nie zmieni, beton to beton.
Całe szczęście, że w wielu okręgach są myślący ludzie, zaś w wielu kołach oddani 'wodzie' wędkarze. Bez tego byłoby tragicznie.

Sorry za ten komentarz- ale wyraźnie Twój post miał mnie na myśli. Nie mogłem nie skomentować... ;D

Witaj,no tu masz rację że między innymi chodzi i o Twoje wypowiedzi,po prostu się z nimi nie zgadzam ale nie ze wszystkimi,jestem pełen uznania za twoją wiedzę i chęci dzielenia się nimi pełen szacun , wrzucanie wszystkich do koszyka mięsiarzy i głupoli którzy należą do pzw jest co najmniej skandaliczne >:O,mieszkam wa Wrocławiu 500m od Odry widzę co się dzieje,wychowałem sie pod względem wędkarskim nad Odrą,pamiętam czasy kiedy śmierdziała i o rybie można było pomarzyć,czy ryba jest zjadliwa to nie wiem bo jej nie zabieram i nie jadam ale są wędkarze których znam i walory smakowe twierdzą są dobre,ryby jest i jest jej dużo jedna sesja potrafi przynosić po kilkanaście kg ryby nie mam pojęcia co można z tym robić.Wypowiedzi kolegów z Wrocka potwierdzą moje zdanie,Stalina i Bieruta zostawmy oni są w piekle a Pzw jeszcze nim nie jest,ale jak zabraknie wędkarzy którzy oddanych temu hobby i nikt włodarzom nie bedzie patrzył na ręce to do czego to doprowadzi,kłusownictwo nawet nie przetrwa.Właśnie nakłanianie przez branżowe sponsorowane gazety do łowisk komercyjnych(osobiście nie mam nic przeciwko) i odchodzenie od Pzw młodych ludzi skutecznie doprowadzi do zagłady tego co jeszcze mamy ,bo jak nie my to kto posprzata na swoim podwórku,unia tego nie zrobi ,unia daje nakazy,normy i pieniądze(jak znajdę trochę czasu pokaże zdjęcia przed i po wprowadzeniu unijnych zaleceń na Odrze na moim podwóreczku).W wodach Pzw młodzież wędkarska też może wiele się nauczyć bo jest co łowić,na zawodach radzą sobie świetnie,komercja na pewno też w tym pomaga TY też i bardzo dobrze.Jak nas zabraknie ludzi kochających i znających smak dzikiej przyrody to zostanie tylko komercja i żal że to grzecznie napiszą zepsuliśmy.Nie dajmy się zwariować tzw.lokowaniu produktu.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #39 dnia: 11.03.2015, 21:07 »
To, że u Ciebie na wodach PZW są ryby nie oznacza wcale, że jest tak wszędzie. Ja osobiście mogę Ci tylko zazdrościć rybnych wód.
U mnie na jednej sesji złowienie ryb w ilości przekraczającej ilość palców obu rąk to "wynik marzenie" i nie mówię tu o okazach tylko o 30 cm leszczykach np, bo takie łowi się u mnie w 95%.
Pozdrawiam
Marcin

Offline beton

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 260
  • Reputacja: 9
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #40 dnia: 11.03.2015, 21:13 »
Ja wole wody stowarzyszen i komercje niz wspieranie finansowe dla pzw

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #41 dnia: 11.03.2015, 21:14 »
Ja Stasia rozumiem i w dużej mierze się z nim zgadzam.
To ja może przekornie: im więcej osób się obrazi na PZW i przejdzie na komercje, tym mniej tłoczno i przede wszystkim czyściej będzie na tych wodach :) Mi pasuje :D
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #42 dnia: 11.03.2015, 21:16 »
Kłusownicy i leśne dziadki nigdy nie będą chodzić na komercje, także stracić możecie co najwyzej tych wartościowych wędkarzy.
Pozdrawiam
Marcin

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #43 dnia: 11.03.2015, 21:16 »
Jest wszystko ubolewam że gdzieś jest inaczej dlatego może nie znajduje zrozumienia że można połowic w Pzw,albo nikt nie chce się narażać .Kol.beton kążdy robi to co uważa za słuszne
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #44 dnia: 11.03.2015, 21:22 »
Rzeczywiście, stan wielu rzek się poprawił. Nie znam się na tyle na ichtiologii, ale podejrzewam, że sam rozród ryb w rzekach ma inną dynamikę niż w wodach stojących.
Osobiście obserwuję, co dzieje się w znanych mi jeziorach i ja z kolei nie mam raczej powodów do zadowolenia. Wręcz często łezka kręci się w oku.
Również chciałbym zachować dzikość i dobrą kondycję naszych wód. Ale też chciałbym móc od czasu do czasu złowić jakąś rybę.
Stąd pewnie, przy wielu zaniedbanych jeziorach, łowiska komercyjne stają się ciekawą alternatywą.
Pozdrawiam
Mateusz