Ankieta

Czy jeździsz na komercje?

nigdy
10 (23.3%)
często
6 (14%)
od czasu do czasu
25 (58.1%)
nie mam zdania
2 (4.7%)

Głosów w sumie: 40

Głosowanie skończone: 20.03.2015, 19:51

Autor Wątek: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?  (Przeczytany 69467 razy)

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 637
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #120 dnia: 24.05.2015, 00:32 »
Cytuj
na tym zniesławionym ''burdelu''
Już daj spokój, ciekawe że nikt z łowiących na komercji nie obraża wód PZW ???
Może to o czymś świadczyć.

Świadczy  :thumbup: O tym , że w jeziorach PZW trzeba się mocno nagłówkować , napracować i naszukać ryb aby je - ''duże'' złowić . Nikomu nie ujmuję , wielu na tym forum to rozumie , niektórzy łowiący '' tam '' nawet sami o tym wspominają ( doceniam i nisko chylę czoła  ) . Jednak wyniki na komercjach , wędkarze łowiący tam mają się nijak do chłopaków , którzy spędzają całe miesiące na obserwacji wody , na sondowaniu dna , na wielomiesięcznych próbach dobierania zanęty metodą prób i błędów . Bo na wielkim zbiorniku jest jedna watach karpi ,leszczy czy linów  , same miśki - konia z rzędem temu co pozna ich ścieżki ...
Tak tylko dopowiem, że do PZW należę od 1977 na wody komercyjne zacząłem jeździć od 1998. Nikt mi nie musi tłumaczyć różnicy między tymi wodami. :) Ale zakładając, że określenie „burdel wody” wzięło się z tego, że płacisz i ryby dostajesz to jak nazwałbyś wody PZW płacisz i nie zawsze dostaniesz to……. ;)   
Robert

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #121 dnia: 24.05.2015, 00:54 »
Kolego @s7 , rozumiem co masz na myśli  :thumbup: Z drugiej strony ,nie wszystkie komercje w moim mniemaniu to te nieszczęsne ''burdele'' . Są zbiorniki  o statusie komercyjnym ale tam nie przypada jedenaście karpi na metr kwadratowy . Są dobrze gospodarowane z udziałem fachowców , kontrolowane i pilnowane . Wody z ograniczonym dostępem i nie tylko nastawione na zysk ale i na dobro ryb oraz przyrody . Niestety ,takie wody znam tylko z opowieści Kolegów tam łowiących .

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 637
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #122 dnia: 24.05.2015, 01:17 »
 :thumbup:
Robert

Offline p^k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: dolnośląskie
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #123 dnia: 24.05.2015, 07:28 »
Na komercji jest gospodarz, ktory dba o swoje. Musi miec tam ryby zeby byla kasa.

Pamietam x lat wstecz zgloszenie medalowej ryby z lowiska komercyjnego bylo mocno pietnowane w srodowisu wedkarskim.
Z wędkarskim pozdrowieniem, 
- Paweł :fish:

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 939
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #124 dnia: 24.05.2015, 07:39 »
Ja na komercje nie jeżdżę, ale na logikę dzielę je na dwie kategorie. Pierwsza to zwykłe stawy hodowlane. Prostokąt z wodą i rybami na handel. Druga to dzikie, pilnowane łowiska, na których o ryby dbają i okazy nie dostają tam w beret. I o ile nie rozumiem osób jeżdżących na te pierwsze, to te drugie są jak najbardziej ok. Tak w sumie powinny wyglądać wody PZW...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #125 dnia: 24.05.2015, 10:10 »
Hehe wiedziałem, że tak będzie jak temat zostanie poruszony na tym forum ;) Momentami ładnie zawrzało... No cóż pokazuje to tylko i wyłącznie w jakim stanie znajduje się obecne PZW... Ja już swoje zdanie w tym temacie przedstawiłem ostatnio. Nie dziwie się, że tak wielu ludzi zaczyna romansować z komercjami, po to bierzemy wędkę nad wodę żeby złapać rybę. Niestety na wodach związkowych cel ten jest z roku na rok jakby trudniejszy do zrealizowania. Owszem można jeszcze odnieść sukces, jednak aby tak się stało trzeba się mocno na główkować, wiele godzin eksperymentować, szukać, pytać i testować.... a i tak zazwyczaj wyniki nie są zadowalające. Owszem zdarzają się jeszcze wody lepsze, bardziej rybne, ja właśnie lubię łowić na takich "rodzynkach" bo przecież sadomasochistą nie jestem :D
Jakby jednak na to nie popatrzeć, to nie wyobrażam sobie dzisiaj siebie, łowiącego na takim kwadracioku z 20 sąsiadami w około mnie i łowić karpi, słuchając jednocześnie komentarzy na całym "zbiorniku" po każdej lądowanej rybie :D ;) Ludzi tak spędzających czas nad wodą nie uważam za gorszych, każdy niech łowi jak mu się podoba. Niemniej jednak czasami śmieszą mnie komentarze na forach dla wędkarzy typu "... jestem zły, tylko 17 karpi i 4 spinki w 3 godziny, mogło być lepiej..." :) :)

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #126 dnia: 24.05.2015, 10:47 »
Lowiska komercyjne to tak jak pojsciem do kina.
Wiesz po co idziesz, mozesz ubrac sie w garnitur bo wiesz,ze sie nie ubrudzisz i nie zlamiesz nogi. Wiesz,ze cos zlowisz bo jesli nie to nie dasz juz zarobic wlascicielowi danego lowiska i pojdziesz do konkurencji.

Dzika woda to przygoda, wielka niewiadoma i zajecie dla prawdziwych mezczyzn.

zgadzam się w 100% z kolegą.

Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #127 dnia: 24.05.2015, 10:59 »
Hehe wiedziałem, że tak będzie jak temat zostanie poruszony na tym forum ;) Momentami ładnie zawrzało... No cóż pokazuje to tylko i wyłącznie w jakim stanie znajduje się obecne PZW... Ja już swoje zdanie w tym temacie przedstawiłem ostatnio. Nie dziwie się, że tak wielu ludzi zaczyna romansować z komercjami, po to bierzemy wędkę nad wodę żeby złapać rybę. Niestety na wodach związkowych cel ten jest z roku na rok jakby trudniejszy do zrealizowania. Owszem można jeszcze odnieść sukces, jednak aby tak się stało trzeba się mocno na główkować, wiele godzin eksperymentować, szukać, pytać i testować.... a i tak zazwyczaj wyniki nie są zadowalające. Owszem zdarzają się jeszcze wody lepsze, bardziej rybne, ja właśnie lubię łowić na takich "rodzynkach" bo przecież sadomasochistą nie jestem :D
Jakby jednak na to nie popatrzeć, to nie wyobrażam sobie dzisiaj siebie, łowiącego na takim kwadracioku z 20 sąsiadami w około mnie i łowić karpi, słuchając jednocześnie komentarzy na całym "zbiorniku" po każdej lądowanej rybie :D ;) Ludzi tak spędzających czas nad wodą nie uważam za gorszych, każdy niech łowi jak mu się podoba. Niemniej jednak czasami śmieszą mnie komentarze na forach dla wędkarzy typu "... jestem zły, tylko 17 karpi i 4 spinki w 3 godziny, mogło być lepiej..." :) :)





mnie też jakoś takie widoki nie odpowiadają. wiem, że jest skutecznie, ale to nie dla mnie. w niektórych zbiornikach nie umiałbym nawet wędką zarzucić, bo bałbym sie komuś głowę rozwalić, musiałbym wtedy zarzucić zestaw z ręki. mam kolegę, który nie ma pojęcia o prawdziwym wędkowaniu, wielokrotnie łowił na komercji tyle sztuk jak i takie sztuki, że ja mógłbym sobie pomarzyć. z tym, że przed wyjazdem na komercję przyjeżdżał do mnie, żebym mu haczyki na przypony powiązać, bo nie umie. a skończyły mu się gotowe. nie zna większości gatunków ryb, wymiarów ochronnych ani okresów ochronnych danego gatunku. dla mnie amator, ale na komercji skuteczny. wielokrotnie się ze mnie śmiał, że Pyza mi haczyki wiąże a sam na wodach PZW ryby nie umie złapać. w większości nie ma pojęcia o wędkowaniu jak dla mnie. najgorzej jest tak jak ktoś się na komercji nauczy łowić dużo i na czas, to wody PZW zniechęcają go poprzez gorsze wyniki. a największego doświadczenia, cierpliwości, zapału wędkarskiego zdobywa się na dzikiej wodzie. ten mój kolega skutecznie łowi ryby na komercji, ale jak zabrałem go na wody PZW, to role się odmieniły. ja połowiłem troszkę a on złapał tylko dwie płotki i cytuję, powiedział: "mam w dupie takie łowienie, wole pojechać na karpie na komercję, tam chociaż są ryby, a nie siedzi się cały dzięn i są dwie płotki" gdzie to jego doświadczenie z komercji? -> zostało na komercji...

a teraz tak bez napinki, nie chcę być złośliwy, komercja na wesoło, trzeba  mieć trochę dystansu do siebie :)





a zimową porą, można wybrać się na komercję na Stadion Narodowy :narybki: pozdrawiam miłej niedzieli :thumbup:
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #128 dnia: 24.05.2015, 11:31 »
Kilka miesięcy wcześniej dość obszernie wyraziłem swoje zdanie o łowiskach komercyjnych.

Zdecydowanie podpisuję się również po czterema ostatnimi postami kolegów.

Offline andrzej

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 471
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: WADOWICE
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #129 dnia: 24.05.2015, 11:51 »
Komercjie są różne więc nie mierzymy je jedna miarą, są też naprawdę fachowo zarabianie i administrowane.Co do wód PZW to od 4 lat już niebywam na nich, nie spowodu braku ryb ale nie zamierzam utrzymywać instytucji która zamiast dbać o wody i łowiska ogranicza się tylko do sprzedaży wkładek.Może w innych rejonach kraju jest inaczej ale u mnie to można nazwać bur...., wydaje mi się że to instytucja która zapomniała o swoich obowiązkach. Co do komercji mam ich w okolicy kilka i różnie z nimi bywa, zależy jakie jest nastawienie właściciela.
Zastanawia mnie jak nazwać wody klubowe to też prawie komercji,i też mamy nazywać je jak nasz kolega Jedrula.
Chyba nie to my decydujemy gdzie spędzamy czas, czy na wodach klubowych, PZW,komercji. Ryba bierze jednakowo wszędzie, prawda że łatwiej jest na komercji ale nie znaczy że na tych wodach łowią tylko niedoswiaczeni wędkarze i można podważyć ich wyniki i umiejętności.

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #130 dnia: 24.05.2015, 12:15 »
:



to są moje klimaty. dzika woda, natura, niesamowite przeżycia, niepowtarzalne chwile. śpiew ptaków, często spotykane dzikie zwierzęta, obcowanie z nimi, ryby nie są najważniejsze, ale jak coś się uwiesi, to jest miło. nie kiedy robienie sobie stanowiska pod wędkowanie, tak jak widać na zdjęciach, krzaki, wpadanie w dziury po zrobione przez bobry - to jest dopiero przygoda. nie wyobrażam sobie siebie łowiącego na komercji, gdzie nie ma wszystkiego w 100% naturalnego, dodatkowo trzeba płacić. wiem, że to ładnie wygląda, chodniczki, stanowiska wędkarskie, ale nie naturalne. ale każdy lubi to co lubi. i na tym skończę wątek o łowisku komercyjnym czy PZW. ja wybrałem naturę i jej widoki. :fish: :thumbup:

a na koniec na wesoło - nowy hit tego sezonu! że aby rybę złowić, najważniejszy jest kamuflaż, cierpliwość, cisza, opanowanie:



pozdrawiam serdecznie, miłego popołudnia  :fish: :thumbup:
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #131 dnia: 24.05.2015, 12:20 »
:D :D :D
Zbyszek

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #132 dnia: 24.05.2015, 12:28 »
:D :thumbup: mistrz kamuflażu ;D

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 637
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #133 dnia: 24.05.2015, 12:36 »
Komercjie są różne więc nie mierzymy je jedna miarą, są też naprawdę fachowo zarabianie i administrowane.Co do wód PZW to od 4 lat już niebywam na nich, nie spowodu braku ryb ale nie zamierzam utrzymywać instytucji która zamiast dbać o wody i łowiska ogranicza się tylko do sprzedaży wkładek.Może w innych rejonach kraju jest inaczej ale u mnie to można nazwać bur...., wydaje mi się że to instytucja która zapomniała o swoich obowiązkach. Co do komercji mam ich w okolicy kilka i różnie z nimi bywa, zależy jakie jest nastawienie właściciela.
Zastanawia mnie jak nazwać wody klubowe to też prawie komercji,i też mamy nazywać je jak nasz kolega Jedrula.
Chyba nie to my decydujemy gdzie spędzamy czas, czy na wodach klubowych, PZW,komercji. Ryba bierze jednakowo wszędzie, prawda że łatwiej jest na komercji ale nie znaczy że na tych wodach łowią tylko niedoswiaczeni wędkarze i można podważyć ich wyniki i umiejętności.
:thumbup:
Robert

grzesiek76

  • Gość
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #134 dnia: 24.05.2015, 15:01 »
"to są moje klimaty. dzika woda, natura, niesamowite przeżycia, niepowtarzalne chwile. śpiew ptaków, często spotykane dzikie zwierzęta, obcowanie z nimi, ryby nie są najważniejsze, ale jak coś się uwiesi, to jest miło. nie kiedy robienie sobie stanowiska pod wędkowanie, tak jak widać na zdjęciach, krzaki, wpadanie w dziury po zrobione przez bobry - to jest dopiero przygoda. nie wyobrażam sobie siebie łowiącego na komercji, gdzie nie ma wszystkiego w 100% naturalnego, dodatkowo trzeba płacić. wiem, że to ładnie wygląda, chodniczki, stanowiska wędkarskie, ale nie naturalne. ale każdy lubi to co lubi. i na tym skończę wątek o łowisku komercyjnym czy PZW. ja wybrałem naturę i jej widoki. :fish: :thumbup: "

Oj tak. Właśnie o to chodzi :)
Od siebie mogę dodać że łowienie w dzikich wodach związane jest niemal zawsze z nieprzewidywalnością.
Owszem czasem bywa bardzo trudno. To jedna strona medalu.
Ale też nigdy do końca nie wiadomo co w takich wodach pływa. Mam tutaj na myśli głównie okazy...W wielu takich wodach pływają ogromne karpie, amury, szczupaki, sandacze, sumy...Kiedyś już wspominałem, iż na pewno w naszych wodach nadal pływają rekordy kraju wielu gatunków, a i też - mówię to z pełną odpowiedzialnością, również rekordy świata.
Bodaj dwa lata temu popłynąłem pontonem na totalnie dzikie i niedostępne z brzegu główki na odrze. Znalazłem tam padłego sandacza w stanie już mocnego rozkładu. Nie miałem przy sobie miary. Zmierzyłem go orientacyjnie patykiem. Ponad 110 cm. Oceniałem go na 15-18kg.
Podobną przygodę miał kolega. Znalazł padłego bolenia. Nie pamiętam już długości, ale szacował go na około 10 kg. Ma nawet foto. Niestety nie utrzymuje z nim ostatnio kontaktów..
Ehh, a ryby na kiju, zwłaszcza sumy o których wiem od zawodowca wędkującego czasem w Polsce...Nie przyznaje się do tego oficjalnie, ale wiem że długo ganiał do polski za sumem którego miał okazję holować. Na łodzi był wówczas także inny sumiarz-legenda. Obaj szacowali rybę na dobre 150 kg..
I właśnie to jest dla mnie wspaniałe w niekomercyjnych wodach. I dlatego zawsze będę nad nimi spędzał możliwe dużo czasu. A że czasem wracam o kiju..No cóż. Taki urok :)

Jednak komercje oczywiście, niech będą. Nie każdy z nas ma żyłkę łowcy przygód. Znaczna część z nas chce po prostu nad wodą wypocząć, często z rodziną i oczywiście złowić rybę. Dlatego zbiorniki komercyjne powinny powstawać. Oby tylko nie były to przysłowiowe koryta zapełnione po brzegi karpiem...Bo to moim zdaniem droga donikąd...