Rozmawialiśmy bodaj przedwczoraj z Lukiem na podobny temat

Problemem jest to, że za każdym razem, kiedy wybieramy się łowić inną techniką, musimy zrobić przegrupowanie sprzętu.
Optymalnym byłoby takie rozwiązanie, że mamy osobną w pełni wyposażoną torbę na każdy rodzaj wyprawy.
Oczywiście, wymaga to sporych nakładów finansowych, ale w przeciągu paru lat jest to możliwe do zrobienia.
Ja mam osobne zapakowane torby do zasiadek karpiowych. 3 torby, w których jest sprzęt wędkarski, przybory higieniczne, ubrania, akcesoria kuchenne, zanęty i przynęty. Oczywiście to duże torby, bo zwykle jedzie się na kilka dni.
Osobną torbę mam na spinning oraz osobną na wyprawy spławikowo-feederowe. Każda torba zaopatrzona jest w wiele takich samych akcesoriów. Po to, by potem nie trzeba było ich przekładać z innych toreb. W każdej są nożyczki, w każdej jest latarka itd.
Więc wymaga to zakupienia wielu rzeczy kilkukrotnie. Dopiero taka organizacja daje pełny komfort. Jadę na spinning, biorę w pełni wyposażoną torbę i wiem, że są w niej już okulary polaryzacyjne (inne są w torbie spławikowej), jest miarka, ścierka, latarka.
Myślę, że w ciągu paru lat można sobie takie zestawy zbudować. O ile oczywiście dysponuje się miejscem, żeby te klika toreb składować. Dla mnie już piwnica powoli staje się za mała
