Autor Wątek: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.  (Przeczytany 10022 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 640
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #15 dnia: 19.12.2017, 12:49 »
cyt." W tym roku połowa moich karpi złowionych na odległości do 70 metrów dała mi małe piknięcie i niewielkie przesunięcie się bobbina."
Lucek mam pytanie: czy w tej sytuacji ze wskazaniem przy tych braniach , miałeś założony ciężarek lub pastę metr przed koszykiem na żyłce głównej...?
Maciek

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 297
  • Reputacja: 539
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #16 dnia: 19.12.2017, 13:04 »
Kiedyś wskoczyłem do wody i podpłynąłem pod zestaw żeby zobaczyć jak to jest. I faktycznie ryba musi się nieźle naszarpać żeby branie było zdecydowanie widoczne. A nie było to wcale daleko bo zestaw nie był nawet na 70m i około 2m pod wodą. Łapiąc nogą zestaw wykonywałem dość zdecydowane ruchy, a sygnałek nic... A jak dojdzie nam wiaterek, fala i banan  z żyłki... No ale jakoś trzeba łowić na dystansie :) A plecionki to nadal nie mój świat.
Panowie, policzmy głosy:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #17 dnia: 19.12.2017, 13:20 »
cyt." W tym roku połowa moich karpi złowionych na odległości do 70 metrów dała mi małe piknięcie i niewielkie przesunięcie się bobbina."
Lucek mam pytanie: czy w tej sytuacji ze wskazaniem przy tych braniach , miałeś założony ciężarek lub pastę metr przed koszykiem na żyłce głównej...?

Niekoniecznie. Pasta mi się skończyła w pewnym momencie, często spadała. Brania karpia, te delikatniejsze, były zazwyczaj silniejsze od leszczowych, pomimo to nie można mówić o tym aby coś jechało. Dodam jeszcze, ze łowię z klipem, i mam alarmy ustawione na dość sporą czułość. Na Bażynie był muł, i tam połowa karpi ciągnęła tylko ciut mocniej.

Poza tym nie wiem czy mieliście to samo, że branie z piknięć, przeradzało się w odjazd. To tez się zdarzało, więc karp coś kombinował zanim postanowił dać 'kitę'. W wielu przypadkach tak jest i z brzaną. To ryba niby odjeżdżająca, aczkolwiek często brania są podobne do leszczowych, dopiero po jakimś czasie następuje zryw. Więc późniejsza reakcja to tez i więcej spadów.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 640
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #18 dnia: 19.12.2017, 13:33 »
cyt." W tym roku połowa moich karpi złowionych na odległości do 70 metrów dała mi małe piknięcie i niewielkie przesunięcie się bobbina."
Lucek mam pytanie: czy w tej sytuacji ze wskazaniem przy tych braniach , miałeś założony ciężarek lub pastę metr przed koszykiem na żyłce głównej...?

Niekoniecznie. Pasta mi się skończyła w pewnym momencie, często spadała. Brania karpia, te delikatniejsze, były zazwyczaj silniejsze od leszczowych, pomimo to nie można mówić o tym aby coś jechało. Dodam jeszcze, ze łowię z klipem, i mam alarmy ustawione na dość sporą czułość. Na Bażynie był muł, i tam połowa karpi ciągnęła tylko ciut mocniej.

Poza tym nie wiem czy mieliście to samo, że branie z piknięć, przeradzało się w odjazd. To tez się zdarzało, więc karp coś kombinował zanim postanowił dać 'kitę'. W wielu przypadkach tak jest i z brzaną. To ryba niby odjeżdżająca, aczkolwiek często brania są podobne do leszczowych, dopiero po jakimś czasie następuje zryw. Więc późniejsza reakcja to tez i więcej spadów.

cyt."Poza tym nie wiem czy mieliście to samo, że branie z piknięć, przeradzało się w odjazd." - tak są takie sytuacje dmuchnie , ocierka - poprostu sprawdza teren... potem rola...
Ja powiem szczerze że wale wszystko- jak kołysa,jak opuszcza , pika , wszystko co uznam za warte zacięcia....
Jedna uwaga branie zalezy od wielu czynników to wypadkowa ... ale przyneta a jej wielkość to merytum sprawy....
Maciek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #19 dnia: 19.12.2017, 13:39 »
cyt."Poza tym nie wiem czy mieliście to samo, że branie z piknięć, przeradzało się w odjazd." - tak są takie sytuacje dmuchnie , ocierka - poprostu sprawdza teren... potem rola...
Ja powiem szczerze że wale wszystko- jak kołysa,jak opuszcza , pika , wszystko co uznam za warte zacięcia....


- ja różnie, czasem zacinam (czyli raczej docinam) prawie wszystko, czasem czekam (szczególnie na łowiskach z większą ilością amurów i jesiotrów), w nocy jak leżę (lub drzemię) na fotelu - raczej czekam na konkretne branie ;)
;)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #20 dnia: 19.12.2017, 13:47 »

Jedna z zasiadek w tym roku. Zestaw wywieziony dobre 200 metrów. Haczyk 1/0 i dwie kulki 20 mm na włosie. 04:30 nad ranem - pi, pi , pi i hanger wisi luźno. Leszcz, kuźwa może 25 cm ... :facepalm: Prawidłowo zapięty za dolną wargę.
Prawidłowo zbudowany zestaw - ot cała tajemnica widoczności brań.

JKarp

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #21 dnia: 19.12.2017, 13:54 »

A to dość ciekawa teoria, że na 100 m na żyłce nie zobaczę brania. Luk gdybym nie łowił z rzutu na odległości +- 100 m to gotów bym był Ci uwierzyć. Ale, że łowię więc bardzo Cię proszę nie wciskaj tu teorii spiskowych ;-) Karp to karp - to nie leszcz, karaś czy lin. Nawet 3-5 kilowy maluszek tak bierze, że nie sposób jest to przegapić.

Nie każdy karp ucieka ciągnąc żyłkę. W tym roku połowa moich karpi złowionych na odległości do 70 metrów dała mi małe piknięcie i niewielkie przesunięcie się bobbina. Czy to teoria? Według mnie nie. W wielu wypadkach nie usłyszysz żadnego brania, pomimo, że ono będzie. Oczywiście wiele zależy od zestawu. Nie zmienia to jednak faktu, że pociągniecie żyłki na 100 metrach i przejście metr lub dwa do tyłu ryby, daje tylko małe wskazanie, do tego ryba może zmierzać pod kątem (zazwyczaj tak robi), trzęsąc co pewien czas łbem. Nie jest to tylko moja obserwacja.

Dlatego też w wielu filmach, gdzie wyczynowcy mierzą się z karpiarzami, wygrywają praktycznie zawsze wyczynowcy. Mają większą skuteczność. Łowię też karpie na spławik - i oprócz pellet wagglera i łowienia w toni, często karp wcale nie zaczyna od szarży. Ta jakby wpierw próbował wypluć to co mu się wbiło w pysk. Oczywiście zawsze można też reagować na poruszenie się bobbina. Jednak większość wędkarzy czeka na odjazd. Po co? Czy karp przesuwa ciężarek 90 gramów od niechcenia? Zestaw się sam przesuwa? Aby było piknięcie na alarmie musi być tam ostre pociągniecie zestawu i hak wbity w pysk tak naprawdę, wszystko bazuje na samozacięciu. Oczywiście przy wywózce czekamy na konkret, gdyż wywiezienie zestawu to sporo pracy, ale przy rzucie można sobie pozwolić na częstsze zacinanie.
Pojedź na wodę PZW i zweryfikuj swoje teorie ;-) Być może na komercji są pojedyncze piki, jakieś delikatne podciągnięcia bo sam kiedyś złowiłem karpia +- 10 kg " bo pikał i nie dał mi spać" więc wylazłem z namiotu i czekałem na ten pik ... I się doczekałem - zacięcie w tempo i jest. Na PZW nigdy nie miałem pikań itd. Po prostu wyjazd z roli i tyle.
W wielu filmach Luk to mierzą się na komercji i dal mnie nie jest to żadnym potwierdzeniem o skuteczności method feeder.
Poza tym mu tu mówimy o łowieniu karpi karpiówkami z nie feederami z podajnikami itd.

JKarp

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 640
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #22 dnia: 19.12.2017, 14:01 »

Jedna z zasiadek w tym roku. Zestaw wywieziony dobre 200 metrów. Haczyk 1/0 i dwie kulki 20 mm na włosie. 04:30 nad ranem - pi, pi , pi i hanger wisi luźno. Leszcz, kuźwa może 25 cm ... :facepalm: Prawidłowo zapięty za dolną wargę.
Prawidłowo zbudowany zestaw - ot cała tajemnica widoczności brań.

JKarp

Lepiej miałem kulka 16mm plus połówka popka... - typowa kołysanka zacinam w tempo - płotka może miała 10cm... i na pieła żyła a jakże.....
Maciek

Offline Sebula

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 619
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #23 dnia: 19.12.2017, 14:07 »
Przede wszystkim zacznę od tego, że fajnie się temat rozwija :beer: Otóż w mijającym sezonie na nockach postanowiłem połowić karpiówkami. Zestawy były wyrzucane na odległość 60-65 metrów, gdzie wcześniej spodowałem, wrzucając do wody około 1,5 kg towaru - kruszone kulki, kuku, ale głównie pellety. Wszystko to zawsze czymś ciekawym zalewałem. Nie ukrywam, że wyniki miałem - szczególnie w jedną noc: 7 karpi 5-7 kg. amur 6kg i całkiem przyjemny lin. Wszystko zaczynało się po godz. 22:00 i trwało do 5:00. A gdy zrobiło się jasno brania ustawały, choć na sam fajrant dwukrotnie ok. godz. 8, po trzech godzinach przerwy wpadał jeszcze jeden fajny karp i to na tą samą przynętę ze zamontowaną kiełbaską PVA. Moje pytania do Was fachowców jest następujące:

1) Czy próbować spodować ponownie przed świtem, skoro brania ustają, czy może podrzucić 2-3 spomby w nocy po kilku rybach ?

2) Czy aby być pewnym,że zestaw wylądował we właściwym miejscu, zakładać klip, aby później po zatopieniu żyłki po prostu go odpiąć ?

3) Jak duże kiełbaski stosujecie ? Moje dotychczasowe miały ok. 8-9 cm i być może robiły większy hałas podczas rzutu. Natomiast na filmach często widzę, że spece zakładają naprawdę małe - tzn. 4-5 cm ?

4)Czy stosujecie Back Leady, aby żyłka leżała na dnie i uniemożliwiała poplątanie ze sąsiednim zestawem ?
Pozdrawiam Seba

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #24 dnia: 19.12.2017, 14:44 »

Pojedź na wodę PZW i zweryfikuj swoje teorie ;-) Być może na komercji są pojedyncze piki, jakieś delikatne podciągnięcia bo sam kiedyś złowiłem karpia +- 10 kg " bo pikał i nie dał mi spać" więc wylazłem z namiotu i czekałem na ten pik ... I się doczekałem - zacięcie w tempo i jest. Na PZW nigdy nie miałem pikań itd. Po prostu wyjazd z roli i tyle.
W wielu filmach Luk to mierzą się na komercji i dal mnie nie jest to żadnym potwierdzeniem o skuteczności method feeder.
Poza tym mu tu mówimy o łowieniu karpi karpiówkami z nie feederami z podajnikami itd.


Janusz, a jaką masz pewność, że Twoje alarmy rejestrują wszystkie brania? Dlaczego też uważasz, ze karp z PZW się wiele różni? MOże tym, ze rzadziej jest łapany i nie zna dobrze sposobów na uwalnianie się z zestawów? To ma sens, jednak człowiek który zadaje pytania nie mówi o wodach PZW tylko. Ja mam też alarm o krótkim sygnale. Są takie, gdzie pociagnięcie skutkuje długim dżwiękiem, i tam odjazd brzmi trochę inaczej. Jakby nie bylo ja często nagrywam brania i mogę obserwowac jak wygląda odjazd. W tym roku tylko jeden lub dwie ryby spowodowały, że musiałem wypiąc żyłkę z klipa. Tak więc za żadnym razem ryba nie odjechała mi daleko. Bo co to jest odjazd z roli? Dwa metry? Trzy? Pięć? To dość ciekawa sprawa, dla wielu idjazd kojarzy się ze wściekłym odejściem, ale często alarm się drze, a ryba robi jakieś kilka metrów. Może to sprawa zestawów? Bo przynęt używałem dużych, często sumowych pelletów 20 mm.

Co do kijów, nie mają one żadnego znaczenia jeżeli umieszczamy je w kierunku zarzutu. Łowię brzanówkami, które są lżejszą wersją karpiówki, więc nie mają one żadnego wpływu na typ brania.

Dodam jeszcze, ze wiele ryb nie zdołało nawet wybrać połowy żyłki jaką miałem 'do klipa', w większości przypadków miałem komfortowy zapas. Więc nie były to super odjazdy. Łowiąc nocą na kilku wodach, miałem też świadomość jak często inni karpiarze mieli piknięcia, kilka. Z jednym wędkarzem rozmawiałem i powiedział mi, że on wstaje tylko jak 'jedzie', bo się musi wyspać :)
Lucjan

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #25 dnia: 19.12.2017, 14:51 »
Bo co to jest odjazd z roli? Dwa metry? Trzy? Pięć? ------> tylko pogratulować, ja miałem sporo znacznie dłuższych odjazdów (w nocy ale także w dzień), często po podniesieniu wędki (i przestawieniu z wolnego biegu na tryb walki) ryba dalej kontynuowała wybieranie żyłki ...
;)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #26 dnia: 19.12.2017, 14:52 »
Przede wszystkim zacznę od tego, że fajnie się temat rozwija :beer: Otóż w mijającym sezonie na nockach postanowiłem połowić karpiówkami. Zestawy były wyrzucane na odległość 60-65 metrów, gdzie wcześniej spodowałem, wrzucając do wody około 1,5 kg towaru - kruszone kulki, kuku, ale głównie pellety. Wszystko to zawsze czymś ciekawym zalewałem. Nie ukrywam, że wyniki miałem - szczególnie w jedną noc: 7 karpi 5-7 kg. amur 6kg i całkiem przyjemny lin. Wszystko zaczynało się po godz. 22:00 i trwało do 5:00. A gdy zrobiło się jasno brania ustawały, choć na sam fajrant dwukrotnie ok. godz. 8, po trzech godzinach przerwy wpadał jeszcze jeden fajny karp i to na tą samą przynętę ze zamontowaną kiełbaską PVA. Moje pytania do Was fachowców jest następujące:

1) Czy próbować spodować ponownie przed świtem, skoro brania ustają, czy może podrzucić 2-3 spomby w nocy po kilku rybach ?

2) Czy aby być pewnym,że zestaw wylądował we właściwym miejscu, zakładać klip, aby później po zatopieniu żyłki po prostu go odpiąć ?

3) Jak duże kiełbaski stosujecie ? Moje dotychczasowe miały ok. 8-9 cm i być może robiły większy hałas podczas rzutu. Natomiast na filmach często widzę, że spece zakładają naprawdę małe - tzn. 4-5 cm ?

4)Czy stosujecie Back Leady, aby żyłka leżała na dnie i uniemożliwiała poplątanie ze sąsiednim zestawem ?

1. Być może ten rejon jest odwiedzany przez karpie tylko nocą i stąd brania w nocy. Ogólnie tylko jak pamiętam to trzy karpie złowiłem w dzień w tym roku pomimo, że zestawy są wywożone i donęcanie co rano i wieczór oraz po każdej rybie. Na dzień lub świtaka proponuję kilka garści kulek kobrą wysłać ( no garści a nie 200 sztuk ).
2. Zawsze celowo jeden zestaw mam poza polem nęcenia i tam są największe ryby :-) Poza tym dwa a nawet pięć metrów nie ma znaczenia.
3. Nie używam latem PVA. Jesienią i wiosną worki te typowe z Ali ;-)
4. Tak, używam Mikado 40 g pakowane po 5 szt. Tylko trzeba poprawić klejenie bo ten łącznik uchwytu na żyłkę z ciężarkiem jest bardzo słabo sklejony.

JKarp

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #27 dnia: 19.12.2017, 14:57 »
1) Czy próbować spodować ponownie przed świtem, skoro brania ustają, czy może podrzucić 2-3 spomby w nocy po kilku rybach ? ----> zależy od łowiska i konkretnej miejscówki, mam miejscówki gdzie warto dorzucać

2) Czy aby być pewnym,że zestaw wylądował we właściwym miejscu, zakładać klip, aby później po zatopieniu żyłki po prostu go odpiąć ? ----> nie łowię na klip, wolę np. marker na żyłce

3) Jak duże kiełbaski stosujecie ? Moje dotychczasowe miały ok. 8-9 cm i być może robiły większy hałas podczas rzutu. Natomiast na filmach często widzę, że spece zakładają naprawdę małe - tzn. 4-5 cm ? ---> ja jeszcze rzadko to robię ale znajomi od 5-6 cm do nawet 12 cm (takiego jednego znam - ma dobre wyniki)

4)Czy stosujecie Back Leady, aby żyłka leżała na dnie i uniemożliwiała poplątanie ze sąsiednim zestawem ? ----> ja nie ale znam takich co to robią ma to sens, ale nie wiem czy na każdej wodzie.
;)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #28 dnia: 19.12.2017, 15:06 »

Pojedź na wodę PZW i zweryfikuj swoje teorie ;-) Być może na komercji są pojedyncze piki, jakieś delikatne podciągnięcia bo sam kiedyś złowiłem karpia +- 10 kg " bo pikał i nie dał mi spać" więc wylazłem z namiotu i czekałem na ten pik ... I się doczekałem - zacięcie w tempo i jest. Na PZW nigdy nie miałem pikań itd. Po prostu wyjazd z roli i tyle.
W wielu filmach Luk to mierzą się na komercji i dal mnie nie jest to żadnym potwierdzeniem o skuteczności method feeder.
Poza tym mu tu mówimy o łowieniu karpi karpiówkami z nie feederami z podajnikami itd.



Janusz, a jaką masz pewność, że Twoje alarmy rejestrują wszystkie brania? Dlaczego też uważasz, ze karp z PZW się wiele różni? MOże tym, ze rzadziej jest łapany i nie zna dobrze sposobów na uwalnianie się z zestawów? To ma sens, jednak człowiek który zadaje pytania nie mówi o wodach PZW tylko. Ja mam też alarm o krótkim sygnale. Są takie, gdzie pociagnięcie skutkuje długim dżwiękiem, i tam odjazd brzmi trochę inaczej. Jakby nie bylo ja często nagrywam brania i mogę obserwowac jak wygląda odjazd. W tym roku tylko jeden lub dwie ryby spowodowały, że musiałem wypiąc żyłkę z klipa. Tak więc za żadnym razem ryba nie odjechała mi daleko. Bo co to jest odjazd z roli? Dwa metry? Trzy? Pięć? To dość ciekawa sprawa, dla wielu idjazd kojarzy się ze wściekłym odejściem, ale często alarm się drze, a ryba robi jakieś kilka metrów. Może to sprawa zestawów? Bo przynęt używałem dużych, często sumowych pelletów 20 mm.

Co do kijów, nie mają one żadnego znaczenia jeżeli umieszczamy je w kierunku zarzutu. Łowię brzanówkami, które są lżejszą wersją karpiówki, więc nie mają one żadnego wpływu na typ brania.

Dodam jeszcze, ze wiele ryb nie zdołało nawet wybrać połowy żyłki jaką miałem 'do klipa', w większości przypadków miałem komfortowy zapas. Więc nie były to super odjazdy. Łowiąc nocą na kilku wodach, miałem też świadomość jak często inni karpiarze mieli piknięcia, kilka. Z jednym wędkarzem rozmawiałem i powiedział mi, że on wstaje tylko jak 'jedzie', bo się musi wyspać :)
Nie wiem czy rejestrują wszystkie brania czy nie. Na pewno rejestrują każde szarpnięcie lub ocierkę. Mają też regulację czułości co jest bardzo ważne. Uwierz mi na słowo, że łowienie na komercji a łowienie na PZW to są dwie rózne bajki. Nie znaczy to, że komercji jest łatwo. Dodam jeszcze, że łowienie w Anglii na komercji a łowienie w Polsce na PZW to dwa światy o czym przekonał się tego lata boleśnie mój kolega Kamil. Z uporem maniaka łowił na małe przynety i małe haczyki. Nie dość, że została wiosennym łowcą leszczy :P :D :facepalm: to karpie jak brały to powiedzmy 4-5 kilo.
Z tymi kijami chodziło o sposób ustawienie względem lustra wody .

To ja nie wiem jakiej wielkości karpie łowisz skoro przy braniu nie jadą ? W tym roku branie w biały dzień - karp 7,80 kg i gdbym miał żyłkę na klipie lub jakoś inaczej zakleszczoną ( czytaj że zaznaczona odległość łowienia ) to pewnie kij by pojechał do wody. Nie wspomnę o rybach 15 kilo gdzie nawet nie myślę klipować żyłki.

JKarp

Zapomniałem dopisać, że Kamil dwa lub trzy sezony łowił w Anglii. Stąd te ciągoty do łowienia na minikulki i małe haki.

Offline drzejko

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 107
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chcesz łowić - wypuszczaj!
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wywózka czy z rzutu? Pomocy w planach na 2018 r.
« Odpowiedź #29 dnia: 19.12.2017, 15:39 »
Mam podobne doświadczenia jak JKarp, z karpiami z dzikich wód - startują jak rakieta i błyskawicznie meldują się w zaczepach lub trzcinowisku. Karpiówki muszą być na sztywno zablokowane w mocno osadzonych podpórkach, wolna szpula z dużym oporem i sprint do wędki po braniu. Ponieważ ryba w krótkim czasie potrafi wybrać kilkadziesiąt metrów żyłki i utknąć w zaczepach.
Co do przynęty i haka to jest różnie, są wody gdzie lepiej spisują się niewielkie przynęty, ale są też takie, że na włos można założyć połowę śledzia, a hak musi być bardzo mocny.
Z pozdrowieniami,
Andrzej