Autor Wątek: Czym jeździmy na ryby?  (Przeczytany 95694 razy)

Offline Moczykij

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 107
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #555 dnia: 31.01.2022, 22:40 »
Ja kupiłem Fiata qubo 1.3 diesel, łagodzi wszystko czego potrzebowałem na co dzień rodzinę i pracę, ryby. Kiedy potrzebuje wyjmuje siedzenia i ma masę przestrzeni. Jak dobrze poszukasz za fajna kasę można nabyć bogata wersję, a opinie o fiacie czasami trzeba ominąć i się przekonać samemu. 

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 863
  • Reputacja: 134
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #556 dnia: 31.01.2022, 22:42 »
W salonie olej wymieniany co 30 tys :facepalm: znajomy mechanik złapał salon że mu na serwisie wbili wymianę z filtrami a on sobie pozaznaczał filtra nawet nie odkrecili.

Offline Mario8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 444
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #557 dnia: 31.01.2022, 23:07 »
Olej i  filtry robię co 10k :D

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 863
  • Reputacja: 134
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #558 dnia: 31.01.2022, 23:18 »
Ja też co 10 tys lub raz w roku akurat tak mam ,że na jesień mi wypadło . Świeży olej i filtry na zimę to lżejszy rozruch .
Kolega kupił peugeota 508 2 dni pojezdził i coś zaczeło go szarpać i słabo palił, olej się okazało 40 parę tyś bez wymiany, przy płukance jeden glut leciał. Samochód 160 tys i 4 wymiana oleju :facepalm:

Offline Frankestin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 034
  • Reputacja: 114
  • Płeć: Mężczyzna
    • SiG Polska Północ
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #559 dnia: 01.02.2022, 07:05 »
Chociaż znam jedną osobę której gdybyś powiedział, że benzynowe 1.6 w megane z Twojego rocznika to dobry silnik to przegryzł by Ci krtań :P
Stracił furę pieniędzy ale kupił ją jako nówkę z salonu i były to wtedy jakieś tragiczne koszta.
Jak się kupuje nówkę z salonu, to się kupę pieniędzy traci niezależnie od modelu.

Jako ciekawostkę opiszę jak się okazuje pandemia trochę odwróciła ten schemat. Dwa lata temu odebrałem auto, kiedy dziś sprawdzam ceny na otomoto ceny są na tym samym poziomie jak zapłaciłem, przy czym samochód ma 2 lata więcej i 45k przejechane. Dlatego też jestem bardzo zadowolony z tej transakcji.

Fakt, że kupiłem auto z 25% rabatem nie jest bez znaczenia :) Najciekawsze, że auto nie było wcześniej pokazowym, tylko dealer musiał wyrobić roczny target sprzedaży przed końcem roku by dostać extra premię.
Franki

Offline fkuzi555

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 45
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #560 dnia: 01.02.2022, 08:51 »
Ja przez 4 lata śmigałem na rybki Subaru Foresterem 2,0t, lekko podłubanym (turbo z imprezy wrx, większy hamulec, twardszy zawias) i z lpg. Dobił u mnie do 400 000 km i niedopilnowałem blacharki. Nie udało się uratować, ale auto totalnie bezkosztowe pod względem napraw. U mnie przejechało ponad 100 000km i tylko bieżące rzeczy eksploatacyjne typu oleje, rozrząd, tarcze, klocki itp.

Później chwilowo Jaguar X-type 3.0 AWD - fajne, wygodne autko, ale kosztowne. Przejeździł 2 lata i prawie 8k włożone w naprawy. Niestety - skasowane w wypadku w wakacje

Obecnie - Grand Scenic 1,6 z 2008r. Po zakupie wyszło od razu, że coś tam trzeba zrobić (nawiew, zawias), jeżdżę od wakacji i poza tym nic się nie wydarzyło nieprzewidzianego. I w końcu mam miejsce na całość gratów bez kombinowania, a i przespać się spokojnie można ;)

Offline bohdan321

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 270
  • Reputacja: 13
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #561 dnia: 01.02.2022, 18:21 »
Ja scenica już drugiego docieram na rybkach,nic innego nie chce.Tak jak piszesz, pakowny,wygodny i wszędzie nim wjadę :P Pierwszego miałem diesla, dojechałem go do końca i teraz mam benzynę z lpg.

Bohdan

Offline Mario8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 444
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #562 dnia: 01.02.2022, 18:25 »
Moi zaprzyjaźnieni mechanicy mówią tylko japońce lub volvo .
Jak zacząłem się śmiać , to mówią , widziałeś u mnie na warsztacie te auta ;D ;D ;D

Offline Papi_feeder

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 420
  • Reputacja: 48
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #563 dnia: 01.02.2022, 18:43 »
A ja mam w domu koreańce, po fordach, oplach, trafiło najpierw na i10 dla żony z salonu (demo car). Stał sobie na środku salonu i tak jej wpadł w oko... ma już 200 tys. i tak naprawdę oprócz eksploatacji były dwa problemy... Pierwszy - klakson... 3 razy na gwarancji wymieniany... ("ten typ tak ma" - pan z serwisu), oddałem do swojego mechanika... wstawił inny - po problemie. Drugi Włącznik świateł stopu... jakieś takie ustrojstwo, że taka blaszka (styk) się wyrabia i pęka... trudno przewidzieć kiedy ale na te 200 tys. ze 4 razy wymieniony... aha i raz maglownica. To wszystko.
A ja bujam się kijanką... i serio... 100 tys. i nic... kompletnie nic oprócz eksploatacji... i jak patrzę na te ich nowości... :bravo: :bravo: :bravo:
"Jestem podejrzliwy wobec ludzi, którzy nie lubią psów, ale ufam psu, który nie lubi jakiegoś człowieka". Bill Murray

Offline piter dolly

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: podkarpacie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #564 dnia: 01.02.2022, 21:36 »
Mnie na ryby wozi już 11 lat stare, poczciwe audi a4 avant 1,8 benz,lpg,przebieg 370 tyś.tylne kanapy tylko w zimie są złożone,w sezonie zawsze zapakowane po dach.Jest ciasno ale niezawodnie,zawodnie niestety z prześwitem,szukanie miejscówek nad sanem kilka razy skończyło się niefajnie :'(.W przyszłości tylko wysoki prześwit.Póki co popsuć się nie chce,a i sentyment człowiek ma...

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 912
  • Reputacja: 400
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #565 dnia: 01.02.2022, 22:51 »
A co powiecie na VW Tourana z silnikiem 1,9 TDI?

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 022
  • Reputacja: 711
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #566 dnia: 02.02.2022, 02:50 »
Touran z 1,9 TDI nie jest zły (o ile ktoś lubi VW), ale pod warunkiem że wybierzesz odpowiedni silnik (w tym modelu było ich trochę). Najlepiej wersja 131 KM - omijać szerokim łukiem silnik z oznaczeniem kodowym BXE

Wysłane z mojego AGS2-L09 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 463
  • Reputacja: 262
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #567 dnia: 02.02.2022, 08:44 »
Touran z 1,9 TDI nie jest zły (o ile ktoś lubi VW), ale pod warunkiem że wybierzesz odpowiedni silnik (w tym modelu było ich trochę). Najlepiej wersja 131 KM - omijać szerokim łukiem silnik z oznaczeniem kodowym BXE

Wysłane z mojego AGS2-L09 przy użyciu Tapatalka
Patryk a czemuż to? BXE zrobiłem ja, a potem kolega 320tys km, potem gdzieś w jego znajomych poszedł i dalej jeździł, od 125tys przebiegu był zachipowany w profi zakładzie na 143KM, nic z silnikiem się nie działo. To było auto z 2006r i prawdopodobnie piszesz o obracających się panewkach-problem nie dotyczył tylko BXE a raczej silników z lat prod 2007-2009, potem założono wzmocnione. Natomiast znajomy miał od nowości octavię, nie przeciążana, serwis ASO i dojazdy 100km dziennie (praca, powrót) i przy 96tys panewka w trasie powiedziała papa, nie mógł uwierzyć i gdyby nie miał nowego auta domniemywałby, że został licznik srogo skręcony (nie był to BXE).  Był to efekt prawdopodobnie olejów LF a właściwie niedostosowania silników do takich olejów i 40 tys nie dawał rady dojeździć, tylko zrywał się film olejowy i nieszczęście gotowe. Zmieniając olej na syntetycznego castrola (rekomendowany wtedy) z wymianami 10-15 tys te silniki były żywotne, to mniej więcej akcja jak z 2.0 tdi z pocz produkcji na pompo wtryskiwaczach, które do 2009 miały poważne problemy z głowicami, potem po modyfikacjach i przejściu z PD na CR problem zniknął.

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 022
  • Reputacja: 711
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #568 dnia: 02.02.2022, 09:06 »
Właśnie o te problemy z panewkami mi chodziło. No i jeszcze wadliwa pompa oleju tam była.
Oczywiście wiem że są egzemplarze, które sporo przehulały (sam takim jeździłeś), ale jednak warto mieć na uwadze ewentualne problemy
Poza tym, jakieś drobne problemy z rudą, a ogólnie to spoko auto z pakownym bagażnikiem.


No i stara zasada - jak dbasz, tak masz. Skrócić interwały wymiany oleju i filtrów, rozrządu, co jakiś czas przeczyścić smoka olejowego i kuknąć do pompy a będzie git

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 463
  • Reputacja: 262
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #569 dnia: 02.02.2022, 09:21 »
Właśnie o te problemy z panewkami mi chodziło. No i jeszcze wadliwa pompa oleju tam była.
Oczywiście wiem że są egzemplarze, które sporo przehulały (sam takim jeździłeś), ale jednak warto mieć na uwadze ewentualne problemy
Poza tym, jakieś drobne problemy z rudą, a ogólnie to spoko auto z pakownym bagażnikiem.


No i stara zasada - jak dbasz, tak masz. Skrócić interwały wymiany oleju i filtrów, rozrządu, co jakiś czas przeczyścić smoka olejowego i kuknąć do pompy a będzie git

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka
Tak na zdrowy rozum się zastanowić to i problemy z panewkami i pompą oleju prowadzą do jednego-OLEJ, a właściwie zbyt długa przerwa między wymianą, zerwane filmy olejowe i wywalone panewki, czy zaklejone mazutem smoki olejowe, nowoczesny wymiar "ekologii" i wszelakich norm, a im młodsze auta tym problemów więcej niezależnie od marki. Generalnie przy kilku-kilkunastoletnim aucie patrzenie na kody silnika chyba trochę mija się z celem, sprawdzić możliwie jak najlepiej, wymienić olej i jeździć. Większość i tak ma trójkę, piątkę z przodu i lata świetności za sobą.