Mariusz, wody no kill to nie jest nawet 1% ogółu polskich wód jakimi zarządza PZW. Są w kilku, może kilkunastu okręgach. Ale jest ich bardzo mało, na dodatek nie wiadomo czy uda się je obronić. Dlatego tutaj nie ma wielkiego postępu. I działania w większości kół nie dadzą wyniku pozytywnego wcale, gdyż wędkarze nie rozumieją co za korzyść płynie z wody no kill. Trzeba ich uświadomić. Jak? 'Internety' są najlepsze.
Nie oszukujmy się, mówienie, ze należy działać w kołach a nie 'krytykować' w internecie jest nierozsądne i niekorzystne. Należy zbudować podwaliny nowoczesnego wędkarstwa, wraz z gospodarką wędkarską, przystosowaną do polskich warunków. Musimy zacząć mówić jednym głosem i się zjednoczyć. Dlatego, póki nie ma zjednoczenia, zrozumienia, wciąż tkwimy na etapie gadania w internecie. Mamy nowy ZG PZW, nowego prezesa, co dał nadzieję niektórym i który nas podzielił, taka Wędkarska Tuba mam wrażenie zrobi wszystko aby chronić Rudnika, miałem przykład po akcji z dietami, jak się na nas rzuciło stado 'prawomyślnych', nie znających nawet tematu, w jego obronie, sypiąc niesprawiedliwie oskarżeniami. Nawet mój kumpel Rado Papiewski mi dowalił, pomimo, że tematu nie poznał. Taki prezes doskonale wyczuwa koniunkturę, bo jest obeznany w internetach...
Dlatego musimy być naprawdę mocno przygotowani do działania, musimy spiąć jakoś te luźne myśli, spostrzeżenia i wnioski do kupy, zacząć pokazywać innym jak nas oszukują ci co kierowali i kierują PZW, jak dymają nas rybaccy naukowcy z Olsztyna, jak my, wędkarze, realizujemy rybackie cele, choć wydaje się nam, że skoro w naszych okręgach rybaków nie ma, to jest to niemożliwe.
Jak można to zmienić sprzątając lub też należąc do SSR, zamiast siedzenia w internetach, i szykowania się do 'rewolucji'? Oczywiście, to są działania pozytywne, ale tu niewiele zmienią. Dlatego pisząc, abyśmy działali w kołach a nie w internetach, sabotujesz to tylko, taka jest prawda
Później podchwytuje to jakiś kamukieros, co uważa, ze powinniśmy działać na forum, i na zlot zaprosić dzieciaki, którym wszystko zasponsorujemy i będziemy je tam szkolić
Mamy nie gadać ale działać. What a moron!
Nawet nie chce mi się komentować takich wpisów. Ja chcę łowić ryby, nie bawić się w politykę. Wole gadać o zanętach, sposobach na lina, brzanę czy leszcza, niż się tu pojedynkować lub słuchać jak jeden z drugim mnie poda do sądu. Ja, jak również inni tutaj nie mamy jakiegoś nakazu aby 'działać', aby 'poświęcać się', uprawiać jakiś mesjanizm. Ot, po pracy chcemy wyluzować się i podyskutować o rybach. Jak się okazuje nie da się do końca, bo nie ma ich gdzie łowić w Polsce, na wodach PZW. Oprócz wyjątków bowiem, wody związkowe są puste i zdegradowane, ohydnie zdewastowane. I tutaj, my, zwykli wędkarze, próbujemy coś zrobić. Za darmo, nikt nam nie płaci, wręcz trzeba dopłacać.
Tak to jest, my wędkarze nie potrafimy się zjednoczyć, nie rozumiemy nawet co jest źródłem problemu jak się okazuje. Bo nie jest to wcale takie łatwe do zrozumienia. Kilka lat tutaj drążyliśmy, aby wreszcie coś konkretnego odkryć, określić, uzyskać dowody. Wg mnie sam nie zrozumiałeś tego wszystkiego, skoro do Michała skierowałeś takie oskarżenia
To pokazuje właśnie, jak wiele jeszcze mamy do zrobienia, tu na forum, w 'internetach'. A prezes jeszcze nawet nie skontratakował, taki Bedyński nam jeszcze nie 'oddał'. Damy radę w ogóle coś zmienić, czy nas baronowie wcześniej połkną?