Wiesz 150 kg to potężna masa (sam ważę stówkę i do tego jestem wysoki). Też blisko rok szukałem właściwego fotela, i go nie znalazłem. Pocieszyłem się Cuzo. Wystarczy porównać krzesło z Decathlonu (siedziałem na nim) z czymś od Elektrostatyka aby stwierdzić, że ten Caperlan nie jest stworzony pod taką wagę. Ok wytrzyma jakiś tam czas, ale prędzej niż później musi się popsuć. Widzę, że przy swojej wadze chcesz znaleźć stabilne krzesło z możliwością pełnej rozbudowy niczym na koszu. Nie pociesze Cię. Nie wymyślono jeszcze takiego krzesła. Nie da się zrobić fotela dla takiej wagi, który byłby lekkim przenośnym fotelem z masą akcesoriów (tak jak ten Caperlan), więc albo zostaje przejście na dietę

albo szukanie czegoś ciężkiego i dobrze zbudowanego. Do tego przy fotelach możemy mówić o mocno ograniczonej stabilności np. jeżeli chodzi o używanie feeder arm'ów. Jak chcesz stabilności to kupujesz kosz z podestem na grubych nogach, na który musisz jednak wydać zdecydowanie więcej niż te kilka stówek tak jak na kupno fotela. Na fotelu każdy Twój ruch będzie miał wpływ na zamontowane akcesoria - od niewielkiego po taki w którym wszystko się będzie telepać i Cię wku...rzać

To jest takie błędne koło, bo potem jak chcesz żeby coś Ci się nie telepało to dokupujesz dodatkowe akcesoria np. tacki/platformy z nogami i z jednego głupiego krzesła, na którym masz wygodnie siedzieć i wędkować, robi Ci się cały majdan, do którego musisz dokupić jeszcze wózek, aby ten majdan targać potem na ryby. Piszę teraz trochę nie na temat, ale właśnie w ten weekend rozmawiałem z kumplem, który w dążeniu do zapewnienia sobie super stabilności i wygody na krześle nabawił się problemów z kręgosłupem... od noszenia platform z osłoną i innych gratów nad wodę.