Autor Wątek: Brzana  (Przeczytany 30835 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 419
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #75 dnia: 14.03.2020, 18:41 »
Tak. Świadomie łamią prawo, zamiast prowadzić do jego zmiany.

To ja też świadomie łamałbym prawo w takim wypadku, zamiast prowadzić do jego zmiany, piszę szczerze.

Teraz Ty odnieś się proszę do tego, czy prawo może być subiektywizowane? Tak lub nie.

Oraz czy subiektywizacja prawa prowadzi do poprawy naszego społeczeństwa. Tak lub nie.

Według mnie powinniśmy myśleć co dane przepisy miały na celu. Ochronę brzany? Jesli tak, to ja ja chronię jak mogę. Oczywiście nie do przesady, bo wtedy nie łowiłbym jej w ogóle :)

Czy takie postępowanie prowadzi do poprawy społeczeństwa? Uważam, że to nie zmienia społeczeństwa ani na jotę. Zwłaszcza, że skupiamy się na małej drzazdze w oku, podczas gdy oskarżający ma belkę w swoim (nie chodzi o ciebie ale o społeczeństwo które oskarża o taki czyn).

Nie chodzi mi o anarchizowanie i mówienie, że nie mam zamiaru przestrzegać RAPR, ale że nie robię brzanom krzywdy, prostując jakby nie dokładny zapis, w którym chodziło o niezabieranie ryby. Jak jeszcze ktoś by miał do mnie pretensje, kto zabiera ryby (tan gatunek), byłby zwyczajnym hipokrytą.

Lucjan

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 532
Odp: Brzana
« Odpowiedź #76 dnia: 14.03.2020, 18:46 »
Moje dwa pytania, i prośba krótkiego "tak" lub "nie" nadal czekają.

Pytam Cię o zasady, nie przepis dotyczący brzan. Podstawowe, elementarne zasady, które definiują w jakim społeczeństwie i systemie żyjemy.

Offline tench

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 721
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kto czegoś CHCE szuka sposobów...aby to osiągnąć😉
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #77 dnia: 14.03.2020, 18:50 »
   Złowiłem wiele, pięknych, grubaśnych samic lina ,linów - w sumie nie wiem jak jest poprawnie...

 Łowiłem je w pierwszej dekadzie maja w pewnym, płytkim stawie.  Wcale nie "celowałem" właśnie w te nie wytarte samice.  Łowiłem, wypuszczałem...  Do głowy mi nigdy nie przyszło, że mogę im zrobić krzywdę :facepalm:, że mogą się nie wytrzeć, w ogóle nie przeżyć...  Po przeczytaniu tego co napisał kordi to mam po latach moralniaka z tego powodu...  Jestem w szoku...

 No dobra a jak np: do takiego tematu podchodzą Wyspiarze?
C'est la Vie

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 419
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #78 dnia: 14.03.2020, 18:57 »
Lucek napisze coś z autopsji jak to było w moich wodach z sandaczem.
Otóż wspaniałe społeczeństwo braci wędkarskiej u mnie pod płaszczykiem połowu okonia na spining skutecznie wytukli całe stada tarłowe na moich zaporach.
U mnie nie ma rybaka ale są wędkarze z wedkami i kurwską naturą by wszystko zeżreć. Z tym problemem nie ma zmiłuj taką patologie trzeba wypalać do cna.
Brak kontroli ,  do tego układ kolesie sądy koleżeńskie jak już wogóle kogoś złapali spowodował raj dla pseudo wędkarzy.

Mówisz nie da się -błąd da się po licznych interwencjach zmieniono u mnie regulamin. Wprowadzono zakaz spiningu i połowu na rybkę.
I w tym momeńcie nie ma wymówek okonek , boleń na spining na wiosne.

Także spokojnie można wprowadzić zakaz połowu w zimie jako zimowisko a na wiosne jako tarlisko - kanał połaniec.
Tylko trzeba chcieć.....
Z tego co wiem jest tam zakaz połowu w nocy i chwała.
A co do wielkich loch tarłowych - już ta bodej wierze w to jak by brały że ktoś ją wypuści.... chyba do wora i włeb.
Bo to polska jest....

Maciek, mówisz o całkiem innej rzeczy. O ile trzeba było sprecyzować zapisy o spinningowaniu, to w przypadku rzek co należy zrobić? Rozłożysz się, złowisz brzanę i co? Masz jechac do domu? Iść na inny odcinek? Zamiast konopi nęcić grochem, byleby tylko brzana nie wpadła? A jak brzana się nie wytarła a jest po okresie ochronnym, to co? Dalej jesteś zły?

Tu chodzi o zdrowy rozsądek. Po prostu jakbym był z PSR lub SSR, to przymknąłbym na coś takiego oczy, bo wiem, że taki gość co wypuszcza, nie robi rybom krzywdy (mówimy o łowieniu ryby na trzy mieisące przed tarłem). Karać należy kłusoli, tych co przeginają pałę na maksa. A że prawo pisane było za Jaruzela, to dlatego właśnie bym tylko lekko zwrócił uwagę aby się nie obnosić z tymi połowami, i poszedł dalej. Bo problemy są gdzie indziej.

Dlatego tutaj wystarczy koledze Aftaszkowi zwrócić lekko uwagę, nie zaś robić z niego przestępcę. A taka jest jakaś mania, aby tak postepować. Uważam za żart, że w ten sposób szkodzimy rybom. Nikt zaś słowa nie powie jak ktoś złowi lina w maju lub czerwcu. Niekonsekwencja na maksa.

Policjant też nie musiał dawniej wystawiać mandatu, miał możliwość upomnienia kogoś, np. kierowcy. Bo nie zawsze mamy do czynienia z czymś, co jest istotne. I tak jest tutaj właśnie. Natomiast wybijanie szczupaków, pod pretekstem łowienia okoni, to całkiem inna sprawa. To jest przegięcie na maksa i oczywiście, że czegoś takiego nie popieram.

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 419
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #79 dnia: 14.03.2020, 19:05 »
   Złowiłem wiele, pięknych, grubaśnych samic lina ,linów - w sumie nie wiem jak jest poprawnie...

 Łowiłem je w pierwszej dekadzie maja w pewnym, płytkim stawie.  Wcale nie "celowałem" właśnie w te nie wytarte samice.  Łowiłem, wypuszczałem...  Do głowy mi nigdy nie przyszło, że mogę im zrobić krzywdę :facepalm:, że mogą się nie wytrzeć, w ogóle nie przeżyć...  Po przeczytaniu tego co napisał kordi to mam po latach moralniaka z tego powodu...  Jestem w szoku...

 No dobra a jak np: do takiego tematu podchodzą Wyspiarze?

Spokojna Twoja rozczochrana :) Nie robisz rybom większej szkody jeżeli się z nimi obchodzisz w prawidłowy sposób. W UK jest sporo lina, i łowi się go właśnie najczęściej przed lub w trakcie tarła. Zwłaszcza, że podchodzi on często do niego kilka razy i kończyć może nawet w sierpniu, sam łowiłem ikrzyce i samce ociekające mleczem w tym miesiącu. Jeżeli zaczniemy analizować tu cierpienia ryb, to za chwilę możemy sprzedać sprzęt, bo szkodzimy im w jakiś sposób zawsze i wszędzie je łowiąc. O wiele gorsze może być wypuszczanie japońca lub zarybianie nadmierną ilością karpia, to jest jedna z przyczyn dla których lina jest mniej :)
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 544
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #80 dnia: 14.03.2020, 19:10 »
Maciek, mówisz o całkiem innej rzeczy. O ile trzeba było sprecyzować zapisy o spinningowaniu, to w przypadku rzek co należy zrobić? Rozłożysz się, złowisz brzanę i co? Masz jechac do domu? Iść na inny odcinek? Zamiast konopi nęcić grochem, byleby tylko brzana nie wpadła? A jak brzana się nie wytarła a jest po okresie ochronnym, to co? Dalej jesteś zły?

Tu chodzi o zdrowy rozsądek. Po prostu jakbym był z PSR lub SSR, to przymknąłbym na coś takiego oczy, bo wiem, że taki gość co wypuszcza, nie robi rybom krzywdy (mówimy o łowieniu ryby na trzy mieisące przed tarłem). Karać należy kłusoli, tych co przeginają pałę na maksa. A że prawo pisane było za Jaruzela, to dlatego właśnie bym tylko lekko zwrócił uwagę aby się nie obnosić z tymi połowami, i poszedł dalej. Bo problemy są gdzie indziej.

Dlatego tutaj wystarczy koledze Aftaszkowi zwrócić lekko uwagę, nie zaś robić z niego przestępcę. A taka jest jakaś mania, aby tak postepować. Uważam za żart, że w ten sposób szkodzimy rybom. Nikt zaś słowa nie powie jak ktoś złowi lina w maju lub czerwcu. Niekonsekwencja na maksa.

Policjant też nie musiał dawniej wystawiać mandatu, miał możliwość upomnienia kogoś, np. kierowcy. Bo nie zawsze mamy do czynienia z czymś, co jest istotne. I tak jest tutaj właśnie. Natomiast wybijanie szczupaków, pod pretekstem łowienia okoni, to całkiem inna sprawa. To jest przegięcie na maksa i oczywiście, że czegoś takiego nie popieram.

Lucek nie żebym się czepiał ale nie masz racji i tyle. To co tu opisujesz to sytuacja która była i jest... opisujesz sytuacje w których masz tyle drzwi uchylonych ze głowa boi... a teksty oko spuścił lub policja mrugnie... kurcze to nie ty piszesz .... ?
Jakie precyzowanie przepisów w spiningu.... co wprowadzisz wage i rozmiar szarpaków. Polskie rzeki w ciagu tarlowym i w okresie zimowisk to rzeżnie dla kłusoli. Skoro panowie nie umieją się zachować do obecnych przepisów to trzeba je zmienić. Tu nie ma litości.
Wprowadzić zakazy połowu. I tyle! Skoro jest tak mało strażników daniem skutecznego narzedzia to podstawa.
Przy zakazie kazdy klijent to kłusol a nie jak teraz zaczajaka w kszakach i podchody a gnój odetnie zestaw i sie śmieje.....
Szkoda się rozpisywać.
A co do suma to ten z 2018 ....
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 419
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #81 dnia: 14.03.2020, 19:11 »
Moje dwa pytania, i prośba krótkiego "tak" lub "nie" nadal czekają.

Pytam Cię o zasady, nie przepis dotyczący brzan. Podstawowe, elementarne zasady, które definiują w jakim społeczeństwie i systemie żyjemy.

Mateusz, to ja odpowiem ci pytaniem. Wg przepisów należy przez jezdnię przechodzić na pasach, czyli w miejscach do tego wyznaczonych. Czy zawsze tak robisz? Bo ja nie. Jestem więc zły? Mówię o konkretnych przypadkach, gdzie w Opolu, gdzie mieszkam, często nic nie jeździ, a pasy są 200 metrów dalej.

Czy więc dlatego mogę powiedzieć jasno TAK lub NIE? Oczywiście, że nie, bo niektóre przepisy są po prostu z doopy.

Czy ty zawsze wszystkiego przestrzegasz? Jeżeli nie, to czy masz prawo zwracać na taką pierdołę komuś uwagę? Czy wszyscy którzy tu piszecie, uważacie się za wyższych moralnie i jesteście święci? Nigdy nie przekroczyliście prędkości chociażby?

Dlatego sorry ale nie odpowiem ci w taki sposób, bo pytanie jest zadane w tendencyjny sposób :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 419
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #82 dnia: 14.03.2020, 19:18 »
Lucek nie żebym się czepiał ale nie masz racji i tyle. To co tu opisujesz to sytuacja która była i jest... opisujesz sytuacje w których masz tyle drzwi uchylonych ze głowa boi... a teksty oko spuścił lub policja mrugnie... kurcze to nie ty piszesz .... ?
Jakie precyzowanie przepisów w spiningu.... co wprowadzisz wage i rozmiar szarpaków. Polskie rzeki w ciagu tarlowym i w okresie zimowisk to rzeżnie dla kłusoli. Skoro panowie nie umieją się zachować do obecnych przepisów to trzeba je zmienić. Tu nie ma litości.
Wprowadzić zakazy połowu. I tyle! Skoro jest tak mało strażników daniem skutecznego narzedzia to podstawa.
Przy zakazie kazdy klijent to kłusol a nie jak teraz zaczajaka w kszakach i podchody a gnój odetnie zestaw i sie śmieje.....
Szkoda się rozpisywać.
A co do suma to ten z 2018 ....

Maciek, chyba mnie nie zrozumiałeś. Jak masz nie łowić brzan  na rzece w marcu? Napisz mi jak? Łowić na pusty hak? Przecież ona może wziąć na byle co. Na wszystko praktycznie.  Dlatego ten przepis jest niepraktyczny. A w przypadku spinningu masz rację. Ale czy sugerujesz, że kolega Aftaszek to ukryty kłusownik lub ktoś inny co łowi podobnie? Tu nie ma żadnych furtek, bo na rzece możesz łowić, a że pływa tam wiele gatunków, to się dzieje co się dzieje. Mówię o łowieniu białej ryby, nie drapieżnikach! Dlatego jako PSR-owiec przymknąłbym oko na coś takiego, bo nie ma tu szkodliwości, żadnej praktycznie jeżeli ktoś ryby wypuszcza ;D
Lucjan

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 532
Odp: Brzana
« Odpowiedź #83 dnia: 14.03.2020, 19:21 »
Nie, pytania nie są zadane w tendencyjny sposób. Niestety ;) Ja bez wahania odpowiem, że prawo nie może być subiektywizowane. Oraz że subiektywizacja prawa prowadzi do pogorszenia stanu naszego społeczeństwa.

Różnica między nami dwoma jest taka, że ja mimo tego, że świadomie zdarza mi się łamać przepisy (np. przekraczając prędkość), to nie mam zamiaru nakłaniać innych publicznie, żeby to robili. A Ty wprost nakłaniasz do łamania przepisów. To jest po prostu z gruntu nierozsądne i błędne.

I nie, nie uważam, że moje odpowiedzi na zadane pytania i moje faktyczne postępowanie to objaw hipokryzji. Bo jeśli sam zdecyduję się złamać normę prawną w pewnych okolicznościach, to mam świadomość, że samo już to złamanie stanowi czyn zły, bez względu na to czy zakaz określony w tej normie jest zasadny, czy nie. I jakbym tego przed sobą nie usprawiedliwiał, to złamałem prawo i postąpiłem obiektywnie źle :)

Mamy zatem między nami fundamentalną różnicę co do postrzegania zasad. Bywa i tak.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 513
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Brzana
« Odpowiedź #84 dnia: 14.03.2020, 19:22 »
Tu są dwie rzeczy: klimat mamy jaki mamy i okresy tarła też nie są pewne. Wegetacja ruszy 2-3 tygodnie wcześniej niż zwykle, być może tarło też. Nie wiem, nie znam się, ale u leszcza na przykład trudno ostatnio przewidzieć. A skoro nie wiem dokładnie do kiedy można brzanę bezpiecznie dla niej łowić, to założyłbym po prostu, że zastosuję się do przepisów. Nie dlatego, że jestem skrajnym legalistą i uważam, że prawa nie wolno łamać w żadnym wypadku - czasem to jedyna droga by pokazać, że jest złe. Natomiast to, że okres ochronny jest zbyt długi nie jest moim zdaniem warte okazywania obywatelskiego nieposłuszeństwa ;) Trochę teoretyzuję oczywiście, bo na moich wodach prawdopodobieństwo, że masowo będą mi wchodzić brzany w kleniowe czy leszczowe łowisko, jest o dowolnej porze roku bliskie zeru.
Luk ma doświadczenia z wód, gdzie brzany jest dużo. Być może ewentualne szkody z łowienia jej przed tarłem są po prostu przy takich zasobach niezauważalne. W Polsce akurat niekoniecznie.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 544
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #85 dnia: 14.03.2020, 19:22 »
Lucek wróćmy....
Czy w UK mozna w okresie ochronnym łowić jaką kolwiek metoda łowić ryby....
Maciek

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 448
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Brzana
« Odpowiedź #86 dnia: 14.03.2020, 19:25 »
Lucjan - to Ty chyba nie rozumiesz tego, co inni napisali. Kolega sam napisał, że podczas drugiego wędkowania specjalnie zastosował zanętę brzanową i selektywne przynęty. Teraz już wie, że postąpił niewłaściwie i raczej tego więcej nie zrobi. Nikt nie zwróciłby jemu uwagi gdyby te brzany były jako przyłów.
Pozdrawiam
Mirek

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Brzana
« Odpowiedź #87 dnia: 14.03.2020, 19:32 »
Ja się Lucjan nie obrażam, dyskutujmy tylko dalej merytorycznie.
Ryb w okresach ochronnych łowić celowo nie możemy, zapis jest jasny. A to, że nie mamy często możliwości wysegregowania danego gatunku to już zupełnie inna sprawa. Ale jeżeli złowimy już tą chronioną rybę to obejdźmy się z nią jak najostrożniej i jak najszybciej wypuśćmy do wody.

Co do nastawiania się na liny to robię to celowo tak od połowy lipca, co nie znaczy że wcześniej nie wpadają jako przyłów.
Ale nawet myśliwi których osobiście nie trawię mają mega długie okresy ochronne, właśnie po to żeby nie niepokoić zwierzyny podczas całego okresu rozrodczego.
Wydawało mi się że tak fundamentalne sprawy są większości z nas znane, bo dla mnie oprócz hobby to w tym wszystkim przede wszystkim liczy się jednak dobrostan ryb. Czasem lepiej sobie coś odpuścić i czegoś nie złowić niż mieć moralniaka.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 419
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Brzana
« Odpowiedź #88 dnia: 14.03.2020, 19:42 »
Nie, pytania nie są zadane w tendencyjny sposób. Niestety ;) Ja bez wahania odpowiem, że prawo nie może być subiektywizowane. Oraz że subiektywizacja prawa prowadzi do pogorszenia stanu naszego społeczeństwa.

Różnica między nami dwoma jest taka, że ja mimo tego, że świadomie zdarza mi się łamać przepisy (np. przekraczając prędkość), to nie mam zamiaru nakłaniać innych publicznie, żeby to robili. A Ty wprost nakłaniasz do łamania przepisów. To jest po prostu z gruntu nierozsądne i błędne.

I nie, nie uważam, że moje odpowiedzi na zadane pytania i moje faktyczne postępowanie to objaw hipokryzji. Bo jeśli sam zdecyduję się złamać normę prawną w pewnych okolicznościach, to mam świadomość, że samo już to złamanie stanowi czyn zły, bez względu na to czy zakaz określony w tej normie jest zasadny, czy nie. I jakbym tego przed sobą nie usprawiedliwiał, to złamałem prawo i postąpiłem obiektywnie źle :)

Mamy zatem między nami fundamentalną różnicę co do postrzegania zasad. Bywa i tak.

Spoko :)

Ja uważam, że mamy do czynienia z pułapką konsekwencji bardziej :) Dlatego pokazałem ci przykład niemiecki, gdzie wędkarze nagminnie łamią prawo wypuszczając ryby. Głupie prawo, nie będę tego rozwijał. Ja jestem jak oni, i rzeczywiście, mamy zatem fundamentalną różnicę co do przestrzegania zasad. W przypadku wędkarskich nonsensów.

Zastanówmy się co takiego kolega Aftaszek zrobił źle. Odpuśćmy sobie to, że uszkadzał rybom ikrę, bo to raczej jest mało prawdopodobne. Otóż jego błąd, to nastawienie się na brzany, które wypuścił! Gdyby nastawił się na klenie, byłoby to już OK, zaś brzana byłaby przyłowem, co z tego, że w sporej ilości. Czyli wystarczy napisać, że nastawiło się na klenie, które się łowi na te same przynęty i zanęty, bo kochaja konopie, pellety i kulki, i jest git.

Czy widzicie o co się tu rozchodzi? Gdzie jest dobro ryb, to prawdziwe, w tym przypadku brzany? Nikt nie ma zamiaru zrobić czegoś, aby  się ten gatunek zachował, za to do krytyki są całe masy. Z których połowa skręca z zazdrości, że ktoś tak połowił, taka jest prawda. kto wie czy nie jest to 90% 8)

Załóżmy, że przyjeżdżam do Polski pod koniec maja i wybieram się na nockę na Odrę. Na ryby. Ilu z Was mi zarzuci, że celowo łamię prawo, bo nastawiam się na brzany? :) Całkiem sporo. Czy widzicie o czym dyskutujemy? Jak skupiamy się na tak nieznaczących pierdołach, pomijając rzeczy arcyważne? Dlaczego nie rozmawiamy, aby te przepisy zaktualizować, poddać debacie pewne rzeczy? Że trzeba zająć się tym co najważniejsze wpierw, zamiast utknąć na pierdołach.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 544
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Brzana
« Odpowiedź #89 dnia: 14.03.2020, 19:48 »
Lucek wróćmy....
Czy w UK mozna w okresie ochronnym łowić jaką kolwiek metoda łowić ryby....

Lucek odpowiedz na pytanie ...
Maciek