Cześć,
Mam dziś dla was recenzję wędki Browning Jens Koschnick World Champion Feeder 12ft. Jest to nowość na sezon 2018. Przedstawię raczej suche dane i subiektywne odczucia, gdyż nowego zakupu nie przetestowałem jeszcze nad wodą. Zapraszam do lektury.
Dane producenta:
- Długość: 12ft
- Długość transportowa: 184 cm
- Ilość składów: 2+2
- Ciężar wyrzutu: 50 g
- Waga: 180 g
Co dostajemy w komplecie?
Do wędki dołączony jest marnej jakości pokrowiec z czegoś na wzór ortalionu. Zestaw uzupełniają tylko 2 szczytówki z tubie ochronnej. Co by tu nie mówić – jest biednie i bardzo budżetowo.
Jakość wykonania
Całość wygląda ładnie i sprawia dobre ogólne wrażenie. Przelotki wklejone są równo. Blank jest w kolorze czarnym, matowy. Omotki i inne drobiazgi są polakierowane na czarny połysk. Jak się przyjrzymy to zobaczymy nadlania i nierówności. Nie jest to topowy produkt, więc nie będę się znęcał.
Szczytówki
Do zestawu dołączone są dwie węglowe – 0,75 i 1 oz. Muszę przyznać, że są to najbardziej czułe szczytówki jakie miałem w ręku. 0,75 oz przypomina mi bardziej kiwok do wędki podlodowej niż szczytówkę do feedera 12 ft. Na zdjęciu dla porównania dwie szczytówki z zestawu i jedna szklana o mocy 0,25 oz od Shimano Beastmastera Commerciala CX 8ft (prawdopodobnie najlżejszego pickera 8ft na rynku). Najdelikatniejsza szklana szczytówka od Shimano okazuje się sztywniejsza od szczytówki 1 oz Browninga, jest też wizualnie grubsza. Średnica szczytówek to standardowe 2,2 mm.
Wymiary
Długość składów
Pierwszy skład – 185,1 cm, dłuższy niż według informacji producenta. Długość drugiego składu wraz ze szczytówką – 183,6 cm. Mimo małej różnicy, nie powinniśmy uszkodzić szczytówki w transporcie.
Długość dolnika
Długość mierzona od stopki kołowrotka – 40,5 cm. Dolnik jest naprawdę krótki jak na długość 12ft. Za łokieć wystaje mi około 2- 3 cm. Nie będziemy o nic zawadzać, bardzo mi się takie rozwiązanie podoba. Dodatkowo dolnik jest ścięty żeby lepiej oparł się na przedramieniu. Długość dolnika i jego wyprofilowanie na ogromny plus.
Średnica blanku przy wyjściu z foregripa – 11,5 mm. Całość bardzo smukła, sprawia wrażenie wędki z wyższej półki. Dla mnie rewelacja.
Ilość, rozkład i rozmiar przelotek
1 skład – dwie przelotki
Pierwsza przelotka ma średnicę 9 mm i jest osadzona w odległości 78,5 cm od stopki kołowrotka, druga zaś ma średnicę 5,7 mm i znajduje się 120 cm od stopki kołowrotka.
2 skład – sześć przelotek
Szczytówka – sześć przelotek, szczytowa o średnicy 2,4 mm.
Wielkość przelotek raczej nie wpłynie pozytywnie na długość rzutu. Sytuację nieco ratuje daleko osadzona pierwsza z nich. Potencjał rzutowy będę mógł jednak ocenić dopiero po testach.
Wyważenie
Porównanie dla Shimano Super GT-RD 4000 o masie katalogowej 355 g i dla Shimano X-Aero Baitrunnera 4000 o masie katalogowej 415 g. Wyważenie przy tym drugim jak najbardziej mi odpowiada. Zestaw nieźle leży w ręku również przy lżejszym kołowrotku i nie powinien powodować zmęczenia. Warto po raz kolejny dodać, że wyważenie nie jest oszukane przez wydłużony dolnik. Dla mnie to jak całość leży w ręku na duży plus.
Test ugięcia
Kilka zdjęć dla różnego obciążenia. Ugięcie jest dość głębokie, ale pewne rezerwy mocy pozostają w dolniku.
Podsumowanie
Koschnick to naprawdę bardzo ciekawa wędka. Myślę, że jest to opcja dla osób, które nie szukają sprzętu na okazy, chcą jednak wycisnąć jak najwięcej przyjemności z łowienia. Czy ma wystarczający zapas mocy na bonusy? To się okaże nad wodą.