Autor Wątek: Drennan Crystal Tip Peacock z dociążeniem własnym 2 g i wymienną antenką  (Przeczytany 3896 razy)

Offline Micz01

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Witam.
Jestem na początku nabywania wiedzy co do łowienia wagglerami ( wszystko dzięki wiedzy przekazywanej przez Luka!!!). Ostatnio kupiłem kilka wagglerów firmy Drennan,ale tylko z jednym z nich mam problem. Chodzi o wyważenie wagglera zawartego w opisie. Ten spławik posiada tylko obciążenie własne,a nie ma napisane ile potrzeba do jego dociążenia.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Czołem!

Rzeczywiście, wagglery Drennana wykonane z pawiego pióra nie mają podanego obciążenia, które wyważa spławik.
Producent zapewne uznał, że w przypadku spławików z pióra ciężko jest dokładnie określić potrzebną do wyważenia masę.
Spławiki plastikowe z serii Crystal mają tę informację i wartość ta cechuje się dużą dokładnością i powtarzalnością.

Osobiście nie stosowałem spławików z serii Crystal Tip Peacock. Stosowałem jednak podobne spławiki z serii Glow Tip Peacock i w przypadku tych spławików masa obciążenia na żyłce jest niewielka. Po założeniu silikonowego łącznika, stoperów i krętlika, zaledwie 0,2 g można dać na żyłkę. Trochę to mało moim zdaniem. Tym bardziej, że sprawdzałem spławiki o gramaturze 3, 3,5 oraz 4 g.
Te 0,2 g nie daje zbyt wielu możliwości podczas łowienia i zmieniających się warunków. Tym bardziej, jeśli ktoś wybiera spławik 4 g, to znaczy, że albo chce dalej rzucać, albo jest silny prąd. W takich przypadkach przydałoby się nieco więcej obciążenia na żyłkę.
Stąd też te spławiki nie znajdują zastosowania w moim wędkowaniu. Mogą się okazać przydatne jedynie przy łowieniu z powolnego opadu.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline sander

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 413
  • Reputacja: 52
Tyle, żeby zatonął aż do antenki 8)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 786
  • Reputacja: 1991
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Tez jakoś nie używam peacocków, i w ogóle wiele sklepów ich nie sprzedaje, własnie przez tę wagę... Chyba jednak najlepiej spławiki z pawiego pióra kupować niedociążane.
Z tego co się orientuję, to i tak Drennan stara się mocna, znajdując jak najbardzie równe pióra. Podobnie robi Middy. którego 'peacocki' zasługują na uznanie.
Lucjan

Offline michal323

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Reputacja: 0
Witam Wszystkich!!  jestem tu nowy :D
podłączę się pod ten wątek, gdyż też mam pytanie odnośnie wyważenia spławika:czy wyważając spławik bierzemy pod uwagę śrucinę sygnalizacyjną?? być może głupie, ale dopiero się uczę ;)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Czołem Michał!

Jak najbardziej, bierzemy pod uwagę. Ona musi brać udział w wyważaniu spławika, bowiem tylko wtedy podniesiona do góry, wskaże nam branie.
Oczywiście, w okolicach przyponu mogą znajdować się też inne śruciny, które będą leżeć na dnie i kotwiczyć nasz zestaw - na przykład przy dużym prądzie. Ale w takim ułożeniu nie będą one nazywane sygnalizacyjnymi.

Są jeszcze pewne warianty, kiedy to tylko część śruciny sygnalizacyjnej bierze udział w wyważeniu spławika, a jej część spoczywa na dnie, ale może nie za dobrze będzie tu teraz o tym pisać, bo może to niepotrzebnie skomplikować temat. Pomijam już, że dotyczy on spławików Drennan Crystal Tip Peacock ;)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Tutaj masz fajne spławiki z pawiego pióra z dociążeniem wstępnym 3gr.

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=821846434568706&id=755010344585649

:)

Mateusz właśnie je testuje i czekamy na recenzję.

Offline Micz01

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Witam.
Dzięki bardzo za szybką odpowiedź . Zastanawiam się, czy zmiana w tym spławiku dociążenia z 2g na np.1g zmieni jego rozkład dociążenia(drugi 1g musi być na żyłce). Teoretycznie powinno to coś dać,ale muszę sprawdzić jeszcze w praktyce.

elvis77

  • Gość
Da na pewno. Tylko może zakłócić lot takiego zestawu.Będzie się plątać.Trzeba pamiętać,żeby jednak część z tego obciążenia dać pod sam spławik.Żeby nie było tak,że spławik ma 1g,a na żyłce jest 1,2g.Powinno pozostać około 0,4-0,7g.

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Zawsze staraj się trzymać proporcje 70% w spławiku 30% na żyłke.
Oczywiście jak dasz 75-25 też sie nic nie stanie oby nie iść w kierunku 50-50

Staraj się też obciązenie na zyłce rozmieszczać tak żeby w trakcie zwisania - przy zarzucaniu - śruciny nie plątały się wokół antenki spławika. Czyli trzeba je dać coś ponad 30cm od spławika. zalezy oczywiście jaki jest długi. Jesli nie masz obciązenia wstępnego w spławiku to tak jak Daniel pisał te 70% śrucin jak najbliżej spławika ... resztę odsunąć. 
Dodatkowo jak zastosujesz łączniki cralusso to ryzyko splątań jest minimalne. Dłuższe ramię podczas zarzucania odsuwa nam zyłkę od zwisającego spławika i nie ma mowy żeby się okręciła wokół niego.