Autor Wątek: Tarło Karpia  (Przeczytany 24241 razy)

Offline novus

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Reputacja: 4
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #15 dnia: 27.07.2015, 12:47 »
Witam wszystkich zainteresowanych tarłem karpia w Polsce. Wątek nie był dawno dyskutowany, ale podam wam 'AUTENTYCZNE' wyniki moich obserwacji, które miałem okazję zaobserwować na moim stawie.
Dziwię się dlaczego nauka jak do tej pory nie robi nic w zakresie ewolucji ryb inwazyjnych w Polsce i ich dostosowania się do obcych warunków,  Ja ten proces zaobserwowałem u siebie w stawie...
Po pierwsze Karp i Karaś srebrzysty są rybami obcymi w naszych wodach... nie dziwi mnie wcale gdy czytam,że coraz częściej w naszych wodach dochodzi do tego że pojawiają się małe karpie... w moim stawie jest dokładnie tak samo... z moich obserwacji wynika że, aby doszło do rozmnożenia się Karpia  w naszych warunkach...potrzebny jest Karp oraz Karaś srebrzysty...  jest to najbardziej elastyczna i niezbadana ryba w Polsce, jak do tej pory przyczyniła się do zaniku Karasia pospolitego w naszych wodach, do rozmnażania się nie potrzebuje samców swojego gatunku, ponieważ w 99% Karasi srebrzystych to samiczki.
 
W moim  stawie miało miejsce tarło, gdzie Karpie wycierały się z Karasiami srebrzystymi...zadziwiający jest efekt...polega on na tym że wylęg to jednocześnie Karasie srebrzyste oraz Karpie... na tą chwilę mają taki sam przyrost masy ciała.
Nie zbadane jest czy dojrzałe osobniki z połączenia Karasi i Karpi mają zdolności rozrodcze...jestem przekonany ze młode karpie, które  zaczynają coraz częściej pojawiać się w naszych wodach są efektem ewolucji i dostosowania się Karasia srebrzystego do naszych wód.

Największym paradoksem jest to, że PZW  często zarybia swoje wody Karasiem srebrzystym, świadczy to totalnym braku wiedzy osób w związku wędkarskim ale również indolencja ichtiologów, którzy nie podejmują badań w zakresie inwazji Karasia srebrzystego i wpływu na ekosystem wodny w naszym kraju.

Moim zdaniem ryba ta powinna być traktowana jako poważne zagrożenie dla naszych wód i nie powinno się kategorycznie zabronić zarybiania akwenów wodnych Karasiem srebrzystym.



Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #16 dnia: 27.07.2015, 17:18 »
No cóż, w Polsce nie broni się rodzimych gatunków ryb, często wprowadzano gatunki mające zrewolucjonizować 'produkcję' ryb - od sumika karłowatego, po tołpygi, amury, na samym karasiu srebrnym kończąc. Nie mogę tego przeboleć, że sami ichtiolodzy używają już określeń karaś - nie rozróżniając często tych gatunków, rejestry połowów są tego najlepszym przykładem.

Ciekawe jak ta hybrydyzacja przebiega - czy z japońcem i z karpiem może coś wyjść? Myślę, że jeżeli wychodzi - to staw o którym piszesz ma ciepłe miejsca, i inkubacja ikry następuje. Czyli będziesz miał F1 u siebie :D.

Co do tego karpia i karasia - to ciekawy jestem, czy coraz cieplejsze lata, nie sprawią, że ryby te będą się coraz częściej udanie wycierać. W UK w kilku miejscach informowano o małych karpikach, co świadczyłoby, że ta ryba czasami ma okazję się wytrzeć skutecznie. A przecież w Polsce jest dużo cieplej!
Lucjan

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 983
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #17 dnia: 27.07.2015, 18:28 »
Witaj novus. Dzięki za ciekawe obserwacje.
Rzeczywiście, może coś w tym jest. Na Dzierżnie Dużym, gdzie karp się wyciera, też zawsze było bardzo dużo wielkiego japońca. Można powiedzieć, że te ryby dominowały.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #18 dnia: 27.07.2015, 18:33 »
No cóż, w Polsce nie broni się rodzimych gatunków ryb, często wprowadzano gatunki mające zrewolucjonizować 'produkcję' ryb - od sumika karłowatego, po tołpygi, amury, na samym karasiu srebrnym kończąc.
JA rozumiem, dlaczego zarybiano tołpygami, amurami, karpiami, czy nawet sumikami karłowatymi. Te ostatnie w USA osiągają znacznie większe rozmiary, niż w warunkach europejskich. Wszystkie te ryby mogły mieć jakieś znaczenie, że tak to ujmę, gospordarczo-spożywcze. Ale karaś srebrzysty??? Tego nigdy nie zrozumiem.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #19 dnia: 27.07.2015, 22:55 »
Wsrod tak licznej krytyki działan PZW warto dostrzec ze co by nie mowic wychodza oni naprzeciw oczekiwaniom wiekszosci wedkarzy. Moze i niestety ale zwracajac uwage na oczekiwania czlonkow mozna by rzec ze robia slusznie i chca dobrze bo chca zadowolenia.
Karp a przedewszystkim japoniec dobrze sie adoptuja do nowych warunkow. Rosna dosc szybko i nawet te mniejsze bardzo fajnie poczuc na kiju a ich branie czy hol daja wieksza frajde niz ma to miejsce w przypadku leszcza czy ploci.
Ludzie chca lowic, chca czuc i najczesciej zjesc. Mozemy narzekac ale swiadomie czy tez jednak moim zdaniem PZW w tych kwestiach spełnia oczekiwania wiekszosci. 

Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #20 dnia: 28.07.2015, 00:53 »
Faktycznie, japoniec był receptą na puste wody, szybko rośnie, fanom mięsa smakuje. Jednak jego obecność to też zmiany w ekosystemie. Czy warto zamiast usuwać przyczyny problemów jeszcze je zwiększać?
Nie wiem jak dla Was, ale wg mnie PZW ma w nosie los ryb, zwłaszcza tych rodzimych. Ciekawe kto się przejmuje tam faktem, że takiego lina jest mniej, karaś pospolity zanika. Niewielu. Jakby nie było - PZW jest tylko dzierżawcą. Państwo powinno zadbać o pewne rzeczy. Zarybianie japońcem nigdy nie powinno być nawet brane pod uwagę!
Lucjan

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #21 dnia: 28.07.2015, 08:01 »
Oczywiście ze PZW ma w nosie los ryb. Oni staraja sie po najmniejszej linii oporu zadowalac czlonkow.
Czy wyobrazasz sobie jaki bylby szum przy zwiekszeniu wymiarow i wprowadzeniu gornych?
Zarybienia rybami mniej atrakcyjnymi i dluzsze zakazy wedkowania doprowadzalby do licznych awantur i skarg.
Obecnie wody traktowane sa jak wanny przy krawdziach ktorych siedza Ci ktorzy placa. I to sie nie zmieni.
Mysle ze nawet nowy zarzad obawialby sie zbyt odwaznych posuniec.
No ale my tu gadu gadu a watek o tarle karpie :-)
Mozna narzekac ale dobrze ze jednak cokolwiek sie dzieje. Patrzac na to optymistycznie mozna cieszyc sie ze wraz z tarlem karpia przybywa pokarmu dla drapieznika dzieki czemu jest szansa na wieksze ilosci innych gatunkow ktore dzieki temu przezyja "trudne dziecinstwo" i podrosna ;-)

Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #22 dnia: 28.07.2015, 08:28 »
Masz rację, ten aspekt też trzeba brać pod uwagę... :)

Jednak co do PZW, powoli będzie się zmieniał 'środek ciężkości' w związku. 10 lat temu 'C&R' było czymś jakby z kosmosu, teraz już wielu wędkarzy wypuszcza ryby. Co ciekawe - moda na karpiarstwo sprawiła, że wielu starszych wędkarzy, biorących wszystko, przestało zabierać ryby. Powstała elitarna grupa - jakby nie było szanująca ryby (prawie zawsze). Każdy rok to więcej młodzieży, 'młodej krwi' i nowoczesnego podejścia do wędkarstwa. Internet działa szybko, i jego wpływ będzie coraz większy. Dlatego zmiany będą, i to może szybciej nastąpią niż nam się wydaje.
Fajnie jest, jeżeli wędkarze sami dostrzegają problem jakim są gatunki inwazyjne, hybrydyzacja, zmiana warunków środowiskowych w łowiskach. Łatwiej wtedy o działanie.

Co do samego japońca i PZW, to są okręgi, gdzie obowiązywał zakaz wpuszczania z powrotem tej ryby do wody. Czyli tu i ówdzie okręgowy ichtiolog się 'przebił' i odpowiednio zadbano. Niestety - jak to zwykle bywa, wielu wędkarzy nie rozumiało skąd taka decyzja. Właśnie PZW powinno umieć to wyjaśnić. No ale wtedy byłyby komplikacje - bo tu trzeba go usuwać, a w sąsiednim okręgu się nim zarybia... :)
Lucjan

Offline novus

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Reputacja: 4
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #23 dnia: 28.07.2015, 11:49 »
Wywołałem ponownie dyskusję, dlatego postaram się poszerzyć moje doświadczenia związane ze stawem - może pomogą one przyszłym posiadaczom własnego kawałka wody jak i ustrzegą przed  błędami w zarybianiu zarówno na stawach prywatnych jak i w kołach PZW.

Prywatny staw ma ten przywilej, że można pozwolić sobie na każdy gatunek ryb rodzimych jak i obcych, zgodzę się z przedmówcami, ze niektóre gatunki obce w stosownych rozsądnych ilościach mogą być w naszych wodach pożyteczne - takim przykładem jest Tołpyga, a szczególnie w niektórych przypadkach Amur... tak było w przypadku mojego zbiornika, gdzie masowo w okresie od maja do listopada staw porastała rzęsa, która rozrastała się na taką skalę, że tworzył się kilku centymetrowy puch, który zabierał słońce, wychładzał wodę, nadmierna ilość celulozy i procesów gnilnych przyczyniała się do szybkiej eutrofizacji zbiornika - być może przyczyną tak obfitych zakwitów była woda dochodząca ze zródła, która mogła zawierać za duże dawki azotu i fosforu, w momencie kiedy do zbiornika zdecydowałem się wpuścić Amury rozwiązały one problem w kilka miesięcy zbiornik wodny odzyskał dostęp do światła i zwiększyła się temperatura wody co przyczyniło się do intensywnego żerowania ryb - ciekawostka dotycząca Amurów jest taka, że można je przyzwyczaić i karmić jak zwierzęta roślinożerne, które dzięki wrzucaniu do stawu roślin wodnych, lub traw rosnących na brzegach stawu osiągają imponujące rozmiary w krótkim czasie. Znawcy tematu wiedzą że Amur świetnie uzupełnia się w polikulturze z Tołpyga, ponieważ niezjedzone resztki wydalane przez Amury służą jako pokarm dla Tołpyg, dlatego dla równowagi wpuściłem Tołpygi, dzięki czemu te dwa gatunki świetnie się uzupełniają.

W moim stawie były już dojrzałe Karpie kroczek Lina piękne Karasie pospolite... i podjąłem najgorszą decyzje... mianowicie pozwoliłem się przekonać do dorodnych Karasi srebrzystych.... co ciekawe Krasie pospolite żyły w symbiozie z w/w gatunkami ryb do momentu gdy pojawiły się Karasie srebrzyste... po pewnym czasie u Karasi pospolitych pojawiła się nieznana choroba... ryby stały się apatyczne pojawił się u nich szary szlam... i po niedługim czasie zaczynały snąć, nie pomogły lekarstwa od znajomego właściciela gospodarstwa rybackiego...wszystkie inne gatunki ryb z nieszczęsnym Karasiem srebrzystym przetrwały...Karaś pospolity wymarł.

Dzięki Amurom rzęsa zanikła  i  nastąpiło znaczące ogrzanie się wody, dopiero w tym momencie na wiosnę wystąpiły sprzyjające warunki do tarła Karasia srebrzystego z Karpiem... co ciekawe Karaś srebrzysty miał do wyboru dojrzałe samce Amura Tołpygi i Karpia.. wybrał wyłącznie Karpie... do tatła Karasie wybrały wygrzane lekko zarośnięte miejsce  o głębokości od 30 do 60 cm.. woda była  w tych miejscach tak ciepła że według metodyki książkowej powinny przystąpić do tarła Karpie z Karpiami, Tołpygi oraz Amury, tak się nie stało tarło nastąpiło tylko pomiędzy Karasiem srebrzystym, który tylko w znany sobie sposób 'wykorzystał" do swojego celu samce Karpia, w efekcie czego mam w stawie pływające hybrydy Karpia i Karasia srebrzystego.

Reasumując - Karaś srebrzysty do tarła  z gatunków obcych wykorzystuje wyłącznie Karpia (przykład mojego stawu).

Karaś srebrzysty moim zdaniem jest poważnym szkodnikiem - dziwię się wędkarzom, którzy piszą ze PZW podchodzi czysto komercyjnie do ' ochrony naszych wod'! bo chyba między innymi jest to jeden z obowiązków tego Towarzystwa.

Nie zgodzę się również z myśleniem niektórych przedmówców, że Karaś srebrzysty będzie paszą dla ryb drapieżnych.. i sugerują że dobrze iż stawiamy na tego szkodnika, równie dobrze wystarczy uświadomić działaczy PZW, żeby zarybiali zbiorniki wodne naszym rodzimym Karasiem pospolitym i ten po wytarciu wyłącznie z przedstawicielami swojego gatunku jest tak samo atrakcyjny wędkarsko jak i może służyć za pokarm drapieżników.

Mam nadzieję że moje doświadczenie z Karasiem srebrzystym pozwoli zastanowić się  przyszłym właścicielom własnego kawałka wody nad przemyślanym zarybieniem, jak i działaczy PZW  czy warto zarybiać tym szkodnikiem nasze wody.

Karaś srebrzysty to w moim stawie intruz, który po złowieniu trafia do garnka, bo jego mięso jest tak ościste, że naddaje się wyłącznie na zupę rybną z do walki z mniejszymi osobnikami zatrudniłem...  Sandacze z prostej przyczyny, Sandacz posiada w przeciwieństwie do innych drapieżników wąski przełyk dlatego największe ryby jaki jest w stanie schwytać mają maksymalnie ok 12 cm.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka:

Hybryda Karasia pospolitego jak  i Karpia posiada u mnie niespotykaną zdolność - Karpie z tego tarła w przeciwieństwie do zwyczajnych osobników są za swoimi braćmi Karasiami odporne na niską zawartość tlenu w wodzie.

Myślę że w pełni wyczerpałem temat, dziękuję za zainteresowanie i podzielenie się uwagami.


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 045
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #24 dnia: 28.07.2015, 12:27 »
Ode mnie oczywiście :thumbup:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #25 dnia: 28.07.2015, 15:10 »
Jesli o mnie chodzi nigdzie nie pisalem ze popieram dzialania PZW czy zarybianie japoncem.
Po prostu z przymrozenim oka szukalem szczypty optymizmu w tym co sie dzieje.
Wydaje mi sie ze zarybianie karasiem nie jest takie korzystne z punktu widzenia zarybiajacego. Japoniec byc moze tanszy. Wytrzymalszy. Szybciej rosnie. Latwiej sie dostosowuje. Latwiej rozmnaza. I przetrwa duzo.

Luk, internet i CR nie wyglada na zywo tak dobrze. Wielu mlodych w wedkowanie wprowadzanych jest przez dziadkow, ojcow, wujkow. I przyjmuje od nich nauki i zasady.
Internet zrzesza niewielki ulamek tych ktorzy wedkują.

Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 045
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #26 dnia: 28.07.2015, 15:19 »
Myślę, że każdy wędkarz słyszał o C&R. Jeden je stosuje, inne nie, a większość się z tego śmieje. Natomiast najgorsze w tym narodzie jest to, że osoby niezwiązane z wędkarstwem traktują łowienie ryb jako tylko i wyłącznie sposób pozyskania mięsa. Mnie najbardziej rozwalają teksty nie wędkarzy właśnie, tylko osób postronnych, które pytają mnie, "jak było na rybach?" Złowiłem to i to. "Pokaż". Wypuściłem... I tu się zaczynają takie teksty, że człowiek po prostu nie wie, jak zareagować, bo musiałby od początku ślepemu tłumaczyć różnicę między czerwonym a zielonym.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline novus

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5
  • Reputacja: 4
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #27 dnia: 28.07.2015, 16:24 »
Cel C&R jest niebywale prosty. Jest nim zachowanie lub polepszenie rybostanu i jakości wód i łowisk dla współczesnych i przyszłych generacji.

W pełni popieram zachowanie owej zasady przez wedkarzy.
Należy do owej zasady przedyskutować jakie ryby uśmiercać po wyłowieniu lub nie wprowadzać, żeby nie szkodzić rybostanowi - moim zdaniem Karaś srebrzysty do takich należy i powinno stosować się wyjątek od reguły w tym przypadku.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #28 dnia: 28.07.2015, 17:57 »
MarioG - nie mam pretensji jakby co :D W sumie powinniśmy się cieszyć, że jest PZW, bez niego byłaby wolna amerykanka i echo w wodzie... No ale można zawsze chcieć aby było lepiej, nieprawdaż? Mi szkoda potencjału, wiele kasy ze składek powinno iść na edukację, a nie idzie. Zresztą kto miałby edukować, skoro 'wierchuszce' ryby nie przeżywają holu.

Co do netu - to powstaje moda. Wielu młodych ludzi buntuje się przeciwko swoim rodzicom, więc myślę, że chętnie C&R przyjmą :D A co do gatunków niepożądanych - to nawet przy C&R powinno się czynić powinność kata jeżeli trzeba. Jeszcze wiele zbiorników da się uratować, zatrzymać niekorzystną tendencję...
Lucjan

Kotwic

  • Gość
Odp: Tarło Karpia
« Odpowiedź #29 dnia: 29.07.2015, 09:09 »
Należy do owej zasady przedyskutować jakie ryby uśmiercać po wyłowieniu lub nie wprowadzać, żeby nie szkodzić rybostanowi
Wcale to nie takie proste, by wprowadzić takie ograniczenia.
Z jednej strony kult C&R  i wręcz powszechne wytykanie innym "mięsiarstwa" i zabijania ryb.
Z drugiej strony hasła uzasadniające, że dla ryb znacznie lepszym jest kilkukrotne nadzianie na haczyk, niż barbarzyństwo w postaci zabicia ryby.
A trzecia strona tego zagadnienia, to oczekiwania czysto łowieckie: wiele ryb, duże ryby, duże karpie, sumy, tołpygi, amury itd.

Wszystkie te czynniki powodują, że próba znalezienia łatwego rozwiązania opisywanych oczekiwań, w pogodzeniu z respektowaniem prawa i ekonomiką gospodarczą - jest bardzo trudna. A czasami wręcz trąci "ułudą". ;D