Z tego co widze szereg wód okregu Katowice należy do rzgw
http://www.gliwice.rzgw.gov.pl/pl/obwrybackie/obwrybackie.
To skoro tak jest to po co piszesz takie głupoty...że samowole możesz robić....
Cyt."Ale... tutaj Cię zaskoczę. W rzeczywistości, na 90% te operaty są fikcją. Koła, okręgi zarybiają tym co mają dostępne i tym czym chcą. "
Jesteś we władach pzw i publicznie informujesz o łamaniu prawa....
Czegoś tu nie rozumiem.... nie mowie o stawach tylko o wodach rzgw...
To jest dobry przykład tego jak funkcjonuje PZW w dobie zmian ustrojowych po 1990r. I co mnie najbardziej wkurza, że do tej pory nic się nie robi, aby zmienić ten stan rzeczy. PZW podobnie jak jeszcze do niedawna Polski Związek Działkowców oderwany jest od rzeczywistości. Nie przeszkadzało PZW nie spełnianie formalnych warunków bycia związkiem sportowym w świetle nowej ustawy o sporcie, co jednak dawało możliwość "wyciągnięcia dłoni" po dotację przez kilka lat, jak i sądowego przedłużania postępowania, zawierania ugody z ministerstwem, byle jak najdłużej brać kasę z budżetu państwa i mamić państwo tym, że w końcu PZW dostosuje swoje przepisy do postanowień ustawy.
PZW w 2010 r. złożyło wniosek do Ministerstwa Sportu o uzyskanie statusu związku sportowego, w celu pozyskania dodatkowych środków na sport kwalifikowany. Wtedy chodziło o kwotę 250 tysięcy złotych, co przy kasie z sieciowania jest kwotą śmieszną
Ich chciwość skutkowała tym, że PZW kilka lat funkcjonował na pograniczu prawa i gdyby tylko chodziło o inny związek - z mniejszą ilością członków i innym składem osobowym, a nie całym przekrojem społeczeństwa, to już dawno stowarzyszenie to przestałoby istnieć, a Zarząd Główny PZW zostałby pociągnięty do odpowiedzialności.
Nie przeszkadzało PZW przez kilka lat to, że w ogóle nie mogli pobierać od członków PZW składek, bowiem jako związek sportowy, nie byli w ogóle uprawnieni do ich pobierania. W ciągu wielu lat obowiązywania ustawy o sporcie PZW nie zrobiło nic, żeby spełnić warunki ustawy. PZW nie tylko nie dostosował statutu i ordynacji wyborczej związku do ustawy o sporcie, ale wręcz ją zmienił, tak aby żaden szarak nie mógł mieć wpływu na wybory władz
Piękne. Jednak taki stan nie mógł trwać wiecznie więc w końcu ich wykreślono z wykazu polskich związków sportowych.
Nie przeszkadza PZW to, że są w LGR-ach. Ważne by można było się dobrać do unijnej kasy.
Nie przeszkadza to również snuć dywagacji, że choć operaty to fikcja, to i tak można zmienić PZW poprzez działanie w kole. Co z tego, że łamie się prawo, narażając się na odpowiedzialność poprzez zarybianie czym popadnie. Ot takie polskie cwaniakowanie.
Jednak muszę Was zmartwić działanie pod parasolem ochronnym państwa właśnie się kończy i PZW nie pomoże to, że jako związek stanowi on znaczną część społeczeństwa, o naprawdę szerokim przekroju społecznym. Choć to państwo poprzez uczelnie i instytuty rybackie kształtuje jego politykę, to to samo państwo nie będzie biernie się przyglądać temu jak się łamie prawo. A w dodatku Państwo chce zarabiać. Wody Polskie to twór przemyślany. Jest to wstępny etap potężnych zmian, jakie będą miały miejsce w przeciągu kilku następnych lat, ale to już jest coś na inny temat.
Polityka PZW się nie sprawdzi. To w końcu padnie. I nie pomoże to, że 50 osób w gminie ma swoje fajne łowisko, o które dba i świetnie nim zarządza, bo system jest zły. I póki będą dotacje unijne, to i gospodarka rybacka PZW dalej będzie pchała ten związek, ale te dotacje miną i wtedy pojawi się problem, bo przepraszam bardzo, ale wysokość Waszych składek to może wystarczy na "posiadanie" wód w 2 województwach, a nie w całej Polsce.