Autor Wątek: Obostrzenia na komercjach  (Przeczytany 27710 razy)

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #105 dnia: 20.04.2018, 18:42 »
Są ładne ryby na niektórych zbiornikach...

Ale biorą tylko czasami i to nie zawsze, dorwać taka miejscówkę(gdzie żerują) i próbować...

Może to być między 4:30-06:59 - po tych godzinach możesz się zwijać, bo już na 199% nie będzie brań.
Teraz wszyscy oczekują natychmiastowych rezultatów :-[ Nie zawsze tak "można"

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #106 dnia: 20.04.2018, 18:54 »
Niepotrzebnie wkradł się wątek "łowienie na komercji, a łowienie na PZW".
Zapewniam, że niektórzy nie mają wyjścia i komercja, to jedyna szansa na brania i łowienie ryb o przyzwoitych rozmiarach ;)
Jeśli wydaje się to komuś mało prawdopodobne- zapraszam w moje strony. Mógłbym powiedzieć, że dokładnie tak to wygląda jak u Michała (Mosteque).
Przeciorany przez 5 dni w robocie marzę o tym, by w weekend usiąść nad wodą, połowić, cieszyć się braniami, holem, wygiętą wędką.
Na PZW tego nie ma, sorki. Karłowate wzdręgi, płotki i leszczyki, okazyjnie płotka 15-20cm lub leszczyk 30cm w ilości 5 sztuk na cały dzień łowienia. Przy drugiej wypuszczonej rybie, wędkarz z drugiej strony zbiornika siada przy Tobie i wali zestawy wprost na Twoje. Bajlando :)
Może jeszcze tam pływa coś godziwego, może też niektórzy mają tą możliwość, by zlokalizować ładne ryby, przygotować łowisko. Ja takiej możliwości nie mam, brak wolnego czasu i zmęczenie. Jedyne co mogę, to wybrać się w sobotę(też nie zawsze) i niedzielę na rybki. Sukcesów na PZW mi to nie wróży.

Pozostają mi przeludnione komercje, nie zawsze też obfitujące w brania i ryby, jak się wydaje osobom, które komercji unikają. Tak, z komercji też można zejść o kiju, lub też złowić jedną rybkę.
Nieliczne wody niezależnych stowarzyszeń, to także promyk nadziei dla mnie i mi podobnych osób.

Wracając do tematu głównego, to również zauważam, często niepotrzebne (wg mnie) nakazy i zakazy.
Wymagana żyłka min 0,30, na łowisku, gdzie nikt nie złowił ryby większej niż 10kg.
Nakaz używania żyłki 0,35 na wodzie, gdzie z drugiego brzegu można łowić na spławik.
Jedyna dopuszczalna metoda łowienia, to tzw karpiowa- na basenie 100x100m ;) Itd...
Nie wiem czy wynika to z braku odpowiedniej wiedzy właściciela łowiska, czy też z ułańskiej fantazji niektórych "klientów". Jest mi tylko przykro, że zamyka mi się drzwi przed nosem i nie wpuszcza nad wodę.
Feeder to nie tylko kijek do łowienia leszcza 40cm lub karpia handlówki. Są kije potężne, dające możliwość regularnego holowania dwucyfrowych karpi.
Idąć tym tokiem rozumowania, trzeba by powiedzieć, że batem łowi się tylko ukleje, a karpiówka to wędka do łowienia karpi nie mniejszych niż 25kg ;)

Karpiarze?
Ci prawdziwi siedzą nad wodą, która ma 500ha, lub minimum 100. Polują na "miśka". Szukają go, przygotowują się, przyczajają. Rozumiem to, jest w tym urok, jest sens.
Cała reszta (zapewne poza nielicznymi "zbłąkanymi" duszami), to jakiś dziwny gatunek wędkarza, króla łowiska. Kij typu trzonek szpadla, 500m żyłki 0,40 na kołowrotku o masie 1kg i hak na marliny. Walą zestawy gdzie popadnie, nie patrząc na innych, chleją i żrą, hałasują i czekają na branie dnia, które z reguły oznacza karpia 5kg, zamiast wcześniejszych 2 i 3 kilówek. Przynajmniej hol jest szybki- ślizgiem po powierzchni wody lub też wprost na matę, po zacięciu godnym prawdziwego atlety. Wspomnę jeszcze o łódkach zdalnie sterowanych i 10kg kulek za 5zł na łowiskach typu basen 100x200m. Zna to ktoś? :facepalm:

Łowiska komercyjne jeszcze raczkują w naszym kraju.
Powstają kolejne, oferta jest większa. Mam nadzieję, że rynek zacznie weryfikować mądre ruchy właścicieli, i te mniej mądre również. Wyludniające się PZW, to też może być szansa na stratę jakiegoś % wód przez związek i ich przejęcie przez prywatnych właścicieli. Wówczas może będzie okazja połowić na komercji, która nie wygląda jak basen. 
Czesiek

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 086
  • Reputacja: 719
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #107 dnia: 20.04.2018, 19:03 »
Dobrze gadasz (piszesz ;) ) Michał. Nie wszędzie są fajne wody do wędkowania i jakby to powiedzieć : jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma niestety ;)
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #108 dnia: 20.04.2018, 19:23 »
Ja jestem dziś mega k...wiony i jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam. Ładniej to w słowa Czesiek ujął. :bravo:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #109 dnia: 20.04.2018, 19:24 »
Nie jeżdżę na komercje mimo iż na PZW też nie łowię ryb.
Nie po okazy jeżdżę nad wodę. Cieszą mnie nawet niewielkie krąpie.
Dla mnie chodzi o to aby się doskonalić i być jak najlepszym wędkarzem. A taki potrafi złowić rybę tam gdzie inni wracają o kiju i nie ważne jaka to będzie ryba.

Gdybym miał własne łowisko to na pewno zakazałbym feedera. Tłumacze dlaczego.

1.) To jest biznes i jak już wspomniano karpiarze siedzą dłużej i łowią mniej ryb czyli mniej ich kaleczą.
2.) Gdy na łowisku jest 30 stanowisk i siedzi na nich 10 karpiarzy to rozpoczyna się rywalizacja bo wszyscy łowią podobnie a czujniki słychać z daleka więc zaczyna się walka o pierwszy odjazd a to dodaje wędkującym emocji  i częściej wracają po te emocje.
3.) Wyobraźcie sobie że siedzicie z feederem i  z jednej strony siedzi karpiarz a z drugiej wyczynowiec. Nawet nie bardzo macie z kim porównać swoje wyniki i nie wiadomo o czym rozmawiać. Co innego jak po bokach siedzą ludzie łowiący taką samą techniką.

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 75
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #110 dnia: 20.04.2018, 19:38 »
Ja też głównie drobnicę łapię u mnie na rzece , chociaż są wielgachne bolenie , mam samochód , w okolicy sporo jezior , ale wolę siedzieć nad moją rzekę bo tu mam ciszę i spokój co cenię , nie często spotykam innych wędkarzy ,chyba że tych co nie mają karty , tu odpoczywam po pracy , no i mam tylko 300m do wody 8)
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Ryba1987

  • Gość
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #111 dnia: 20.04.2018, 19:41 »
Cytuj
2.) Gdy na łowisku jest 30 stanowisk i siedzi na nich 10 karpiarzy to rozpoczyna się rywalizacja bo wszyscy łowią podobnie a czujniki słychać z daleka więc zaczyna się walka o pierwszy odjazd a to dodaje wędkującym emocji  i częściej wracają po te emocje.

Mnie to akurat wybitnie DRAŻNI bo nie jeżdżę nad wodę żeby posłuchać jak karpiarze sobie pikachu odkręcają na full'a bo nie mają centralki a trzeba iść do namiotu. I bezczelnie jeszcze naprężają żyłke przez rozkręcony na maxa sygnalizator. Nad wodą powinna być cisza i spokój.



Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #112 dnia: 20.04.2018, 19:53 »
Świstek, muszę przyznać, że Twoje punkty w zdumiewający sposób ani trochę nie pasują do mojego światopoglądu i logiki, jaką na co dzień przynajmniej staram się posługiwać.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 086
  • Reputacja: 719
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #113 dnia: 20.04.2018, 19:53 »
Cytuj
2.) Gdy na łowisku jest 30 stanowisk i siedzi na nich 10 karpiarzy to rozpoczyna się rywalizacja bo wszyscy łowią podobnie a czujniki słychać z daleka więc zaczyna się walka o pierwszy odjazd a to dodaje wędkującym emocji  i częściej wracają po te emocje.

Mnie to akurat wybitnie DRAŻNI bo nie jeżdżę nad wodę żeby posłuchać jak karpiarze sobie pikachu odkręcają na full'a bo nie mają centralki a trzeba iść do namiotu. I bezczelnie jeszcze naprężają żyłke przez rozkręcony na maxa sygnalizator. Nad wodą powinna być cisza i spokój.

Oj, nie tylko Ciebie to drażni ;) też mam pikaczu ale korzystam z nich tylko w nocy i na najcichszych ustawieniach bo ogólnie wolę popatrzeć jak mi drga... Wędka oczywiście ;)
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 965
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #114 dnia: 20.04.2018, 19:56 »
3.) Wyobraźcie sobie że siedzicie z feederem i  z jednej strony siedzi karpiarz a z drugiej wyczynowiec. Nawet nie bardzo macie z kim porównać swoje wyniki i nie wiadomo o czym rozmawiać. Co innego jak po bokach siedzą ludzie łowiący taką samą techniką.
Lubię łowić w samotności, nie muszę z nikim nic porównywać, a tym bardziej gadać. Na ryby jadę między innymi by posiedzieć w ciszy i się zresetować po pracy. Od współzawodnictwa to ja mam zawody, ale oczywiście, kto co lubi.
Adam

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #115 dnia: 20.04.2018, 20:04 »
Świstek, muszę przyznać, że Twoje punkty w zdumiewający sposób ani trochę nie pasują do mojego światopoglądu i logiki, jaką na co dzień przynajmniej staram się posługiwać.


Do mojego też nie :)

Po prostu starałem się wczuć w wędkarza który lubi łowić na komercjach i znaleźć jakieś pozytywne strony takiego wędkowania.

Ja już się czuje nie komfortowo jak mam w zasięgu wzroku jakiegoś innego wędkarza. Wtedy zmieniam miejscówkę najczęściej.
Uwielbiam ciszę i samotność nad wodą.

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #116 dnia: 20.04.2018, 20:24 »

3.) Wyobraźcie sobie że siedzicie z feederem i  z jednej strony siedzi karpiarz a z drugiej wyczynowiec. Nawet nie bardzo macie z kim porównać swoje wyniki i nie wiadomo o czym rozmawiać. Co innego jak po bokach siedzą ludzie łowiący taką samą techniką.

To żeś, kurna, wymyślił... Piłeś?
Jacek

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #117 dnia: 20.04.2018, 20:45 »

3.) Wyobraźcie sobie że siedzicie z feederem i  z jednej strony siedzi karpiarz a z drugiej wyczynowiec. Nawet nie bardzo macie z kim porównać swoje wyniki i nie wiadomo o czym rozmawiać. Co innego jak po bokach siedzą ludzie łowiący taką samą techniką.

To żeś, kurna, wymyślił... Piłeś?

Wzięte z literatury użytkowej w postaci periodyków, jak sądzę. Ale teza niebezpodstawna. Karpiarz na pewno jest zrobiony, feederowiec zrobiony z umiarem, a wyczynowiec mierzy żyłkę mikrometrem. Kwestia wspólnego mianownika. O ile nie martwię się o feederowca, który lubi mnożyć mikrokarpiki, to tym bardziej nie martwię się o wyczynowca, bo jak ich jest dwóch, to wygrać może tylko on, więc wyczynowo się dostosuje.

Dobra... Piłem  :D Już nie przeszkadzam

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 965
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #118 dnia: 20.04.2018, 20:48 »

3.) Wyobraźcie sobie że siedzicie z feederem i  z jednej strony siedzi karpiarz a z drugiej wyczynowiec. Nawet nie bardzo macie z kim porównać swoje wyniki i nie wiadomo o czym rozmawiać. Co innego jak po bokach siedzą ludzie łowiący taką samą techniką.

To żeś, kurna, wymyślił... Piłeś?

Wzięte z literatury użytkowej w postaci periodyków, jak sądzę. Ale teza niebezpodstawna. Karpiarz na pewno jest zrobiony, feederowiec zrobiony z umiarem, a wyczynowiec mierzy żyłkę mikrometrem. Kwestia wspólnego mianownika. O ile nie martwię się o feederowca, który lubi mnożyć mikrokarpiki, to tym bardziej nie martwię się o wyczynowca, bo jak ich jest dwóch, to wygrać może tylko on, więc wyczynowo się dostosuje.

Dobra... Piłem  :D Już nie przeszkadzam
A kto w piątek o tej godzinie nie pije? Ja właśnie któreś tam :beer: spożywam, chociaż u mnie to akurat wyjątek a nie reguła. ;D
Adam

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Obostrzenia na komercjach
« Odpowiedź #119 dnia: 20.04.2018, 20:49 »
Dobra, to idę po drugie.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!