Wybraliśmy się na Milejewo by poznać trochę akwen przed kolejnymi zawodami, a zarazem spróbować złapać jakiś okaz w nocy.
Ja pierwszą rybę wyciągnąłem dopiero po 3,5 godzinach łowienia i był to karp koło 5 kg.

W nocy wpadały mniejsze sztuki, a poranek po nocnym deszczu, przywitał nas takim obrazkiem:

Już wiem, że rzeczywiście wszystko może się tam zdarzyć, także w rundzie letniej będzie się sporo działo

Dziękuję Wszystkim za zaciętą rywalizację w mini zawodach i po raz kolejny gratuluję zwycięzcą
