Kurcze, nawet nie wiedziałem że na forum taki wątek powstał o jedzeniu tudzież gotowaniu .
Mi nie raz nad wodą kiszki marsza grali bo nic z sobą do jedzenia nie biorę po za wodą żeby nie paść z pragnienia.
Czasami mam wenę i coś tam smacznego przygotuję i tak też było wczoraj. Niby miałem czas i mogłem skoczę powędkować ale jednak odłożyłem wędkowanie i ten weekend bardziej rekreacyjnie .
Wczorajsze zapiekanki wypadły rewelacyjnie, zwłaszcza z tuńczykiem smakowały wybornie. Takich w biedronce po 2 zł się nie kupi